Na imię mam wiadomo jak.Chciałabym,aby pisały do mnie Renaty,które mają 50+ i nie tylko.Postanowiłam zacząć inaczej zapatrywać się na życie i różne problemy z nim związane.Tak wiele Nas trapi pytań i rozterek w życiu.Jak zaczęłam pisać na tym forum to czułam się zagubiona,pogmatwana i pusta w środku.Poczytałam i przewertowałam trochę różnych Waszych Postów.Włos mi się zjeżył na głowie,bo zdałam sobie sprawę,że to co mnie trapi to jest nic w porównaniu z niektórymi problemami kobiet tutaj piszących.Wiem jedno trzeba się wziąść w garść i tyle.Nikt nie powiedział,że w życiu wszystko idzie jak spłatka.
Czekam na Wasze posty i piszcie do mnie.