Mam ochotę zmienić kolor włosów. Naturalnie mam ciemne prawie czarne - chcę dokonac diametralnej zmiany na złoty blond Jakie farbowanie wybrać, żeby najlepiej wyszedł kolor? Słyszałam o jakiś koloryzacjach diamentowych, złotych i jeszcze 1000 innych. Poradzicie coś?
Z góry dziękuję
sama nie dasz rady raczej.
najpierw dekoloryzacja w kilku etapach
dopiero potem blond
polecam raczej wizyte u fryzjera
Da się, ale żeby nie zniszczyć włosów, koniecznie udaj się do fryzjera.
Ja sama niecałe dwa miesiące temu poddałam się dekoloryzacji, a dokładniej ściąganiu ciemnobrązowej, niemal czarnej farby. Mam naturalnie ciemne włosy, a wieloletnie farbowanie spowodowało dodatkowe nałożenie się na siebie wielu warstw sztucznego koloru. Mimo to po nałożeniu profesjonalnego dekoloryzatora włosy dosłownie jaśniały w oczach. Doszłam do jasno-żółtej barwy, którą oczywiście trzeba było poddać koloryzacji. Nigdy nie chciałam być blondynką, więc zrobiłam się na miedzianego rudzielca i całkiem mi z tym dobrze .
Wspominam o tym, bo u mnie wystarczył jeden zabieg, choć nie ukrywam, że fryzjerka stwierdziła, że włosy bardzo dobrze reagują na preparat. Gdybym chciała zostać blondynką sądzę, że wystarczyłoby potrzymać go nieco dłużej i dałybyśmy radę, a w najgorszym wypadku zabieg trzeba byłoby powtórzyć raz jeszcze, ale raczej nie więcej.
Żeby włosy zregenerować, miałam w trakcie zabiegu dwukrotnie nakładaną odżywkę olaplex, która bardzo dobrze spełniła swoją rolę. Włosy co prawda i tak były minimalnie przesuszone, ale nie pokruszyły się, za to regularne nakładanie masek i używanie dobrych preparatów robi swoje. Osobiście jestem bardzo z efektu zadowolona .
Ogólnie to też dla ciebie byłaby bardzo diametralna zmiana i ciężko byłoby się odnaleźć w tym nowym kolorze
Nie rób sama, bo spalisz włosy. Idź do jakiegoś dobrego fryzjera. Ja ze dwa tygodnie temu robiłam dekoloryzację z ciemnego brązu do takiego rudego, miedzianego, miodowego, nie umiem określić koloru Z blond pasemkami. Obowiązkowo było właśnie zdjęcie koloru, żeby cokolwiek wyszło. Do tego masa odżywek. Po rozmowie z fryzjerką przekonałam się, że za kilka miesięcy robimy blond, ale to właśnie musi być stopniowo.
I nie słuchaj rad, że preparat trzeba potrzymać trochę dłużej. Brrr... Jasne, zejdziesz od razu do platynki lub bieli, ale włosy będą niezdrowo wyglądać i zaczną się kruszyć.
Odważnie, odważnie... Tak jak dziewczyny wyżej pisały - nie próbuj sama! Idź do jakiegoś dobrego fryzjera, żeby nie zostawił Ci siana na głowie. Na jednej dekoloryzacji pewnie też się nie skończy...