Związkowe rytuały - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związkowe rytuały

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

1

Temat: Związkowe rytuały

Związek to dwie osoby, które łączy uczucie, jak również wspólne życie, nawet jeśli niekoniecznie pod jednym dachem. Mówi się, że największym wrogiem relacji jest rutyna, przewidywalność, znudzenie, a dobry związek nastawiony jest nie tylko na wzajemne wspieranie się, ale też na podsycanie atmosfery i umiejętność wspólnego spędzania czasu. Dobry związek to też zwykle pewnego rodzaju rytuały, czyli powtarzalne, wspólnie wykonywane czynności, które ludzi w pewien sposób do siebie przywiązują i bardzo im się ze sobą kojarzą.
Macie własne, lubicie je, są dla Was ważne?

2

Odp: Związkowe rytuały

Jak byliśmy młodzi, to pragnęliśmy po prostu ze sobą być, razem, blisko, mieć dla siebie czas. Marzyliśmy o tym. Dlatego sensem bycia razem jest rutyna... Jak komuś nie pasuje rutyna, to pewnie ciężko mu będzie być razem w związku. Dla mnie najlepsze są zwykłe dni... Dzieci do szkoły, praca, dom, wieczór rodzinny. Dla mnie najlepsze są zwykłe weekendy... zwykłe soboty. Może zmienię zdanie, gdy dzieci pójdą na studia... może...

Podsycanie atmosfery... Jeśli związek to ogródek, to wolę aby miłością i sensem bycia razem była trawa, a nie piękne kwiaty... Trawy nie trzeba podlewać, pielęgnować, sama rośnie. Może nie lśni jak piękny klomb róż, ale róże i tak zdechną, o ile ktoś nie będzie ich "ciągle podsycał".

3

Odp: Związkowe rytuały

Tak mamy smile
-Piję herbate ( nie lubie kawy ) z moim.zawsze jak wraca z pracy .
-Rozmawiamy codziennie o 10 lub sms na jego przerwie śniadaniowej ( dzieńdobry kochanie smacznego miłego dnia ooo takie )
-Po pracy rozmawiamy co u niego co u mnie
-Jemy wspólnie posiłki ( ja z corką każdy a mój jak w pracy to sniadnaia odpadaja wiadomo ale tak zawsze jemy razem )
-CODZIENNIE to Ja kąpie córke  ale potem ona idzie po mojego i RAZEM  odprowadzamy ją do łóżka siadamy obok życzymy kolorowych snów i całujemy w policzek . No i wychodzimy a mała zasypia
- codziennie niezależnie od godziny powrotu mojego do domu młoda śleczy na balkonie jak usłyszy nasze auto i woła na całe osiedle MARCIN PRZYJECHAŁ po czym leci na łeb na szyje otworzyć drzwi a mój ją tuli
- i generalnie to codziennie spędzamy z sobą czas na rozmowie i z dzieckiem

takie nie wpisane rytuały Nam się zrobiły bo nie było to jakoś specjalnie ustalane tongue niby nic ważnego takie " pierdoły " jednak moim zdaniem właśnie te małe rzeczy budują więź rodzinna i w związku par ,lepiej wtedy się kominikować rozumieć - tak mi się wydaję smile

4

Odp: Związkowe rytuały

Ja strasznie tęsknię za rytuałami, które wypracowaliśmy z ex.
Brakuje mi tamtego życia.
Na przykład cieszenia się jak głupki, kiedy dorwaliśmy łososiowe kabanosy smile.

Z perspektywy czasu widzę, ile tego było i jak to spaja związek.
Czasami aż się dziwię, że nie wyszło big_smile.
Bardzo za tym tęsknię.

5

Odp: Związkowe rytuały
Madzia92 napisał/a:

- codziennie niezależnie od godziny powrotu mojego do domu młoda śleczy na balkonie jak usłyszy nasze auto i woła na całe osiedle MARCIN PRZYJECHAŁ

big_smile big_smile big_smile.

6

Odp: Związkowe rytuały
Gary napisał/a:

Jak byliśmy młodzi, to pragnęliśmy po prostu ze sobą być, razem, blisko, mieć dla siebie czas. Marzyliśmy o tym. Dlatego sensem bycia razem jest rutyna... Jak komuś nie pasuje rutyna, to pewnie ciężko mu będzie być razem w związku. Dla mnie najlepsze są zwykłe dni... Dzieci do szkoły, praca, dom, wieczór rodzinny. Dla mnie najlepsze są zwykłe weekendy... zwykłe soboty. Może zmienię zdanie, gdy dzieci pójdą na studia... może...

Gary, rozumiem co masz na myśli i jeśli rutyna to jest to, co najbardziej odpowiada obu stronom związku, to pozostaje się tym cieszyć smile. Niemniej rytuały doskonale można wpisać także w tę rutynę, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że one są jej bardzo ważną częścią. To wspólne jedzenie takiego samego śniadania w każdą niedzielę, to wybieranie zawsze tej samej herbaty, to zamawianie zawsze tego samego dania w danej restauracji, słuchanie muzyki w jakichś określonych okolicznościach, codzienne wypijanie lampki wina, czytanie sobie książek na dobranoc i o wiele więcej. Rytuały są przewidywalne, ale wypracowane i powtarzane zawsze z tą samą osobą. To coś, co ludzi jeszcze bardziej ze sobą łączy i do siebie zbliża. Coś, za czym się tęskni, kiedy tego nie ma.

7

Odp: Związkowe rytuały

Aż musiałam się chwilę zastanowić, żeby odpowiedzieć na to pytanie. Rytuały tak wrosły w moją codzienność i wydają mi się tak naturalne, że z marszu trudno było sobie coś przypomnieć. Bardzo podoba mi się to, że przynajmniej dwa razy w  tygodniu gdzieś wychodzimy i próbujemy czegoś nowego. Zauważyłam, że wszelkie wycieczki i wychodzenie gdzieś bardzo spajają związek. Nie chodzi mi oczywiście o wychodzenie na imprezy, bo wtedy zwykle są też nasi znajomi, a w towarzystwie nie przylepiamy się do siebie i bardziej skupiamy się na innych ludziach. Bardzo lubię próbować jedzenia w nowych miejscach (dopiero niedawno to polubiłam, bo kiedyś nie lubiłam jeść na mieście), wyszukiwać jakieś ciekawe wystawy, spektakle czy wydarzenia. To odrywa nas trochę od rzeczywistości, bo w domu jednak często rozmawiamy o codzienności: pracy, rodzinie, planach na przyszłość, psach, ślubie itp. Poza domem jakoś bardziej czujemy się jak na randce i automatycznie pojawia się większy flirt i motyle, ponieważ ogląda się partnera w nowych sytuacjach, co dodaje mu elementu tajemnicy, a jednocześnie pozwala jeszcze lepiej go poznać. Zawsze cieszę się na myśl np. o wspólnych wycieczkach samochodem, choćby celem podróży miało być miejsce oddalone tylko o 50 km. Za to spędzanie czasu w domu ma inne zalety: jest ciepło, spokojnie, bezpiecznie, przytulnie, bardzo rodzinnie. To też jest potrzebne.

Z rytuałów lubię jeszcze wspólne gotowanie i picie razem herbaty, próbowanie nowych smaków. Fajne jest wspólne chodzenie na siłownię, chociaż nie mamy tam razem zajęć. Lubię też bardziej odświętne śniadania, które jemy w niedzielę. Ogólnie nie jesteśmy fanami śniadań, bo ciężko być głodnym o 9 rano. Za to w niedziele jemy trochę później i śniadanie jest na bogato. Uwielbiam też wieczory z grami planszowymi i czytanie w tym samym czasie tych samych książek, by móc potem o nich dyskutować. Dzień kończymy rozmowami do poduszki i zawsze jakoś lepiej mi się wtedy zasypia. Aktualnie naszym rytuałem jest też wspólne oglądanie Euro, chociaż po czwartkowym meczu ono mniej ekscytuje.

8

Odp: Związkowe rytuały

@Olinka -- masz rację, mówimy o tym samym, czyli rytuałach wypracowanych składających się na dzień, zwykły dzień, zwykły weekend.

Obawiałem się, że pytasz -- jakie macie rytuały aby zapobiegać rutynie w związku...
Poniekąd to takie samo pytanie -- co robicie aby seks nie był nudny...

Jeśli kogoś nudzi seks, albo nudzi dzień, zwykły dzień, to jest nieszczęśliwy i żadne rytuały nie pomogą.

9

Odp: Związkowe rytuały
cslady napisał/a:

Poza domem jakoś bardziej czujemy się jak na randce i automatycznie pojawia się większy flirt i motyle, ponieważ ogląda się partnera w nowych sytuacjach, co dodaje mu elementu tajemnicy, a jednocześnie pozwala jeszcze lepiej go poznać. Zawsze cieszę się na myśl np. o wspólnych wycieczkach samochodem, choćby celem podróży miało być miejsce oddalone tylko o 50 km. Za to spędzanie czasu w domu ma inne zalety: jest ciepło, spokojnie, bezpiecznie, przytulnie, bardzo rodzinnie. To też jest potrzebne.

Tu jestem do Ciebie bardzo podobna. Uwielbiam wspólne wycieczki samochodem, choćby to miał być tylko krótki wypad. Lubię też, kiedy gdzieś wychodzimy tylko we dwoje i widzimy się w zupełnie nowych miejscach i sytuacjach. Czuję to, że wtedy oboje zupełnie inaczej na siebie patrzymy, co wynika z tego, że jesteśmy w 100% skupieni na sobie. 

Z domowych rytuałów mogłabym wymienić jesienno-zimowe wspólne wieczorne picie herbaty i poszukiwanie coraz to nowych smaków. Często też herbatę zamieniamy na wino (zwykle czerwone) albo grzańca. Lubię kiedy wówczas ze sobą rozmawiamy lub nie mówimy nic, bo wspólnie słuchamy muzyki.
Kiedy któreś z nas ma urodziny, to oprócz większej imprezy zawsze idziemy ze sobą na randkę i to wtedy dajemy sobie urodzinowy prezent.

Takie bardzo "nasze" są powroty z imprezy sylwestrowej. Bez względu na porę, czyli czasem nad ranem, kiedy jesteśmy już w domu, zawsze włączamy "Waiting for the miracle" Leonarda Cohena i tym tańcem, już tylko we dwoje, od niemal dwudziestu lat stawiamy kropkę nad "i".
Na dzień dobry i dobranoc zawsze dajemy sobie buziaka smile, tak samo jest, kiedy mąż wychodzi do pracy lub ja wychodzę gdzieś na pół dnia. Kiedy wraca, to bez względu na porę (czasem jest to kilka minut przed północą) siadamy, żeby porozmawiać lub po prostu jeszcze ze sobą pobyć.

Gary napisał/a:

@Olinka -- masz rację, mówimy o tym samym, czyli rytuałach wypracowanych składających się na dzień, zwykły dzień, zwykły weekend.
Obawiałem się, że pytasz -- jakie macie rytuały aby zapobiegać rutynie w związku...

Tak jest, chodziło mi o takie zwykłe rzeczy, które pomimo swojej "zwykłości" są niezwykłe, choćby dlatego, że dwoje ludzi do siebie zbliżają i w sposób wręcz wyjątkowy przywiązują.
Wydaje mi się, że rutynie w związku zapobiegają raczej niespodzianki, wzajemne zaskakiwanie się, a rytuały patrzącemu z boku mogą wydawać się do bólu nudne, a nudne, bo przewidywalne.

10

Odp: Związkowe rytuały

Codziennie przed zaśnięciem leżąc w łóżku rozmawiamy o codziennych pierdołach i patrzmy sobie w oczy czasami nawet bez zbędnych słów.
Może to wydawać się dziecinne, ale zawsze zasypiamy trzymając się za rękę hehe smile


Jeżeli słyszę domofon, że mój narzeczony idzie już na górę, zawsze otwieram i czekam na niego w drzwiach i na odwrót.
Takie tam niby pierdołki, ale dla nas są mega ważne, bo oboje wiemy, że cały czas bardzo mocno się kochamy.

11

Odp: Związkowe rytuały

My po przebudzeniu się zawsze jak tylko możemy, to pijemy razem kawę. Jak jesteśmy gdzieś osobno, to pijemy ją przez telefon, albo skype'a.  Rozmawiamy o bzdetach, o tym co dzisiaj trzeba zrobić, o czymkolwiek.
Gotujemy często razem i czasami jedno usiłuje przy tym drugie wygonić od garnków tongue W sumie nie wiem po co, bo w żaden sposób się to nie udaje, ani nam na tym specjalnie nie zależy chyba żeby którekolwiek sobie z tej kuchni poszło.

12

Odp: Związkowe rytuały

Jak tam czytam Wasze komentarze to rzeczywiście muszę dodać jeszcze wspólne gotowanie w niedzielę , spacery lub wycieczka lub jakieś gry planszowe w niedzielne popołudnie oraz zasypianie co noc wtuleni do siebie i rozmowy przed zaśnięciem smile

I miło się czyta że forum gdzie mowa o problemach rodzinnych finansowych i innych , zdradach oraz nieszczęściach jakich tak wiele osób tu doświadcza , są też związki gdzie szacunek i miłość jest priorytetem , i że jest to pielęgnowane smile

13

Odp: Związkowe rytuały

Pamiętam, że z ex lubiliśmy celebrę śniadaniową i celebrę gastro po jointach. Właściwie to mam poczucie, że wszekie te tzw rytuały jakoś bardziej lub mniej koncentrują się wokół wchłaniania przez otwór gębowy - z waszych komentarzy również taki właśnie obraz się wyłania.
Z perspektywy myślę sobie, że straszne marnowanie czasu, ale pewnie jakbym się zakochała, to ponownie sprawiałoby mi to przyjemność;)

14

Odp: Związkowe rytuały

U nas, rytuałem jest, że budzę moją partnerkę do pracy. A ona przy tym marudzi.
Twierdzi jednocześnie, że powinienem się już do tego przyzwyczaić, skoro tyle lat jestem na emeryturze, a ona wciąż musi zap...rzać.
Potem, ode mnie, drugie śniadanie do pracy.A od nej, buziak na dobry dzień i przeprosiny za reakcję po pobudce. smile

15

Odp: Związkowe rytuały

Pijemy razem kawe rano po przebudzeniu, co bardzo lubie, bo można wtedy sobie podyskutować o całym dniu, o rzeczach do zrobienia. Po pracy wychodzimy z psem, oglądamy wiadomości i obgadujemy polityke ze szklaneczka lyskacza. A najbardziej lubie weekendy- zawsze gdzies wyjezdzamy, to nad morze, to do jakiegoś historycznego miasta i sobie tam lazimy az do wieczora smile

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związkowe rytuały

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024