Witajcie ponownie.
Jeśli ktoś czytał moje wątki to wie co nabroiłam w zyciu.
Tak byłam kochanką wiele lat. Wyszłam z tego przechodząc piekło emocjonalne i wielki ból z depresją włącznie.
Sama nie wiem czemu tak bardzo rozpamiętuje nadal tego gościa.
Zakończyłam to i powinnam żyć dalej.
Niestety wspomnienia ciągle wracają.Każdego dnia mówię sobie , ze teraz biore się za siebie , coś będę robić. I ciągle jakoś brakuje mi sił.
Dwukrotnie zmieniłam pracę szukając dobrego miejsca dla siebie. Dużo mnie to kosztowało stresu i już powoli jestem zmęczona.
Nie potrafię otworzyć się na mężczyzn. chciałabym ale nic się tak naprawdę nie dzieje.Mineły w sumie dwa lata ( choć dwfinitywnie dał mi spokoj pól roku temu), a ja jakoś żyje wspomnieniami i idealizuje tego żonatego gościa.
Boję się , ze go kiedyś spotkam. chcę zapomnieć i nei wiem jak. Co robić żeby nei zmarnować sobie życia do reszty?
poradźcie...
Moim zdaniem cały czas uciekasz. Nie próbujesz zapomnieć tylko wkładasz do szafy i co jakiś czas zaglądasz, by sprawdzić czy to nadal tam jest.
Aby zapomnieć, trzeba przestać myśleć.
Witaj tylko odciągnięcie myśli od dreczącego Cię tematu, może pomóc nie mamy niestety zaklęć :)Powinnaś wychodzić do ludzi tam gdzie możesz chodź na chwilę wyłączyć natłok myśli .Aerobik, kino, maluj ,śpiewa,j a nawet wszystko jednocześnie to pomoże i czas .I odnajdź w Nim cechy negatywne :)Pozdrawiam
Odkochac zapomniec nie jest łatwo... Najlepszym lekarstwem jest nowa miłosc..zacisnij zeby zrob cos dla siebie raz drugi na siłe ...basen ..kino..chociazby spacer ..kolejne wyjscia mysle ze zaczna byc przyjemnoscia bo nigdy nie wiesz gdzie mozesz spotkac swoja miłosc. Powodzenia. A i nie osadzaj sie surowo dlatego ze byłas kochanka nie popieram tego bo pewnie sprawiliscie komus ból ale pamietaj ze to on miał zone on nie jest bez winy...
Tak , macie rację trzeba zająć się czymś. Prawde mówiąc i tak już jest dużooo lepiej. Mimo braku sił staram się naprawdę. Poznałam nowych ludzi , a to już sukces. Wcześniej znałam tylko tych ludzi z jego otoczenia i musiałam odciąc się od nich zeby zamknąc przeszłość całkowicie. To tez bolało.
Nowe życie zaczynam.
Trzymacjie kciuki obym dała radę:)
dziękuję
Dasz ,dasz radę!!!To co nadmieniła poprzedniczka ,też jest ważne, aby nie obwiniać się !!!Tak już jest z oczarowaniem urokiem drugiego człowieka, to nie zna słowa obrączka .Dużo, dużo działaj dla siebie i myśl teraz wyłącznie o sobie ,będzie dobrze ....zobaczysz.:)
Jak pogodzić się z przeszłością?
Zaakceptować ją, pogodzić się z nią. I żyć dalej.
Witajcie,
Oj cięzka sprawa z tym zapominaniem.
Wczoraj go widziałam. Przyjechał z koleżanką z pracy do mnie po jakiś podpis. starałam się grać silną i , że nic mnie to nie rusza.Cięzko zachowywać się tak jakby nic nie było. Widział mnie w nowej pracy na stanowisku kierowniczym. Powinnam się cieszyć. Jednak mimo wszystko to bolało. Podaliśmy sobie ręce jak kumple. Dobrze ze była z nim ta koleżanka. To trzeba było zachować pozory.