Hej
Bardzo prosze o rade. Wiem ze temat stary jak swiat ale zastanawiam sie czy fajny facet ktorego poznalam jest niesmialy czy niezainteresowany. Poznalam go 2 miesiace temu kiedy zaczelam nowa prace. Na poczatku nie bylam jeszcze samodzielna i on mi duzo pokazywal, wprowadzal w nowa prace. Z poczatku nie podobal mi sie specjalnie ale z czasem skradl moje serce. On jest powsciagliwy i raczej cichy. Bardzo ciezko mi odgadnac co mysli. Naprawde. W pracy bardzo czesto mi naprawde pomagal, chwalil az do przesady za kazdy sukces, umozliwial mi uczenie sie nowych rzeczy (np zalatwial to u moich przlozonych), zawsze byl strasznie mily i pomocny. Ale on ma taka opinie. Wszyscy mowia ze jest naprawde niezwyklym czlowiekiem skorym do pomocy. Wiec moze taki jest po prostu. Raz jedna osoba z pracy, ktora go dluzej zna powiedziala mi ze ona widzi co sie dzieje i ze bardzo do siebie pasujemy i mamy szanse na dobry zwiazek LOL- troche mnie to zszokowalo ze tak to bylo widac, przynajmniej z mojej strony. Problem polega na tym ze on teraz pracuje gdzies indziej- mamy system rotacji i zmieniamy oddzialy w ktorych pracujemy. Powiedzialam mu kiedys ze mi szkoda i on powiedzial ze mu tez (co jak na niego bylo dosc duzym wyznaniem). Potem jakos wiecej na siebie zerkalismy, usmiechalismy sie i cos iskrzylo choc caly czas nie mam pewnosci bo nie potrafie go rozgryzc. Ostatniego dnia jednak on wyszedl bez pozegnania.NIc nie powiedzial, nie zaproponowal spotkania. Bylo mi przykro. Tak czy siak chcialam mu podziekowac bo naprawde bardzo mi pomogl. Napisalam mu dlugiego i bardzo cieplego smsa- na koncu dodalam ze ciesze sie ze go poznalam i smutno mi ze juz nie pracujemy razem. On odpisal milo ale nie jakos wylewnie- na koncy dodal "do zobaczenia" i tyle. Potem byl dzien kobiet i nie zlozyl mi zyczen ani nic. Od tamtej pory milczy a razem nie bedziemy pracowac pewnie jeszce dlugo. Takze chyba w tej sytuacji zle odczytalam jego sygnaly i tak naprawde nie jest zainteresowany. Choc moja intuicja mowi mi cos innego ale nie wiem czy wyglupiac sie i znow pisac pierwsza czy wychodzic z inicjatywa. Przeciez jakby chcial to by sam cos zaproponowal prawda? Jest zaradny i super radzi sobie w pracy choc jest raczej cicha osoba ale taka, ktora wszyscy szanuja i lubia. Nie wiem jaki jest w stosunkach z kobietami- na pewno nie jest typem podrywacza, moze niesmialy kto wie? Co o tym myslicie?
Ja na twoim miejscu wysłałabym mu sms z zaproszeniem na kawę, drinka itp. Masz do tego świetny pretekst:) Nie pracujecie już razem, więc propozycja koleżeńskiego spotkania będzie jak najbardziej na miejscu. Po prostu napisz mu, że dawno się nie widzieliście i chciałaś dowiedzieć się co u niego słychać:) Nic w ten sposób nie stracisz, a przynajmniej będziesz wiedzieć na czym stoisz:)
myślę, że jednak niezainteresowany.
Na 99 procent niezainteresowany niestety. SMS z życzeniami czy zaproszeniem potrafi napisać nawet najbardziej nieśmiały facet.