Witam,
Pracuję na pełnym etacie z min. wynagrodzeniem.
Tydzień temu wykorzystałam 7 dni zaległego urlopu z 2015 roku, kiedy to obowiązywało minimalne wynagrodzenie w kwocie 1286zł. Od 2016 roku jest 1355zł a pracodawca poinformował mnie, że wezmę trochę mniejszą wypłatę za te 7 dni spędzone na urlopie bo to urlop z zeszłego roku a wtedy obowiązywało niższe wynagrodzenie. Czy to faktycznie tak jest? Jest na to jakaś podstawa prawna? Czy to czasami nielegalne bo chyba pracodawca nie może wypłacić pensji mniejszej niż minimalne wynagrodzenie a tu za luty właśnie wzięłabym poniżej minimalnego?
Zastanawiam się skąd niektórzy "pracodawcy" czerpią inspiracje do takich pomysłów jak ten opisany przez Ciebie. Aż się słabo robi od tej lektury. Oszustwo przy takiej kwocie... żenada Bez wdawania się w szczegóły, podstawowa zasada jest taka, że pracownik nie może być "stratny" na urlopie.