Kochanie, ide na piwko - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kochanie, ide na piwko

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 65 ]

Temat: Kochanie, ide na piwko

Pytanie do dziewczyn w dłuższych związkach. Co myślicie o samotnych imprezach swoich facetów? Zero stresu, czy jednak mala/ duza spina?
Ja ogolnie nigdy nie mialam problemu, ale z natury jestem straszna zazdrośnicą i ostatnio zareagowalam kiepsko. Wyszedl wrocil mi o 5 nad ranem, zawiany ze hoho, strzelilam spontanicznego focha, w sumie sama nie wiem teraz za co. Nie to ze mu nie ufam, ale jakos mi z tym bylo malo wygodnie. Nie chce byc jakas zrzędząca jedzą ani nic zepsuc,  w koncu wiadomo jak ludzie reaguja na nadmierna kontrole. Jakie zasady ustalic zeby wszystkim bylo z tym ok? A moze nic nie ustalac i dac sobie luz?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kochanie, ide na piwko
madziarekeh napisał/a:

Pytanie do dziewczyn w dłuższych związkach. Co myślicie o samotnych imprezach swoich facetów? Zero stresu, czy jednak mala/ duza spina?
Ja ogolnie nigdy nie mialam problemu, ale z natury jestem straszna zazdrośnicą i ostatnio zareagowalam kiepsko. Wyszedl wrocil mi o 5 nad ranem, zawiany ze hoho, strzelilam spontanicznego focha, w sumie sama nie wiem teraz za co. Nie to ze mu nie ufam, ale jakos mi z tym bylo malo wygodnie. Nie chce byc jakas zrzędząca jedzą ani nic zepsuc,  w koncu wiadomo jak ludzie reaguja na nadmierna kontrole. Jakie zasady ustalic zeby wszystkim bylo z tym ok? A moze nic nie ustalac i dac sobie luz?

Nie kontroluj i nie bądź taką zazdrośnicą bo to zniszczysz. Mojej żonie nie pasowały moje wypady z kumplami choć doskonale wiedziała to już przed ślubem jaki jestem. Wyluzuj trochę.

3

Odp: Kochanie, ide na piwko
blacha napisał/a:

Nie kontroluj i nie bądź taką zazdrośnicą bo to zniszczysz. Mojej żonie nie pasowały moje wypady z kumplami choć doskonale wiedziała to już przed ślubem jaki jestem. Wyluzuj trochę.

Eee, to znaczy, jaki?

4 Ostatnio edytowany przez blacha (2016-02-08 01:02:24)

Odp: Kochanie, ide na piwko
madziarekeh napisał/a:
blacha napisał/a:

Nie kontroluj i nie bądź taką zazdrośnicą bo to zniszczysz. Mojej żonie nie pasowały moje wypady z kumplami choć doskonale wiedziała to już przed ślubem jaki jestem. Wyluzuj trochę.

Eee, to znaczy, jaki?

No mam takie hobby, które wiąże się z wyjazdami z kumplami na weekend czy kilka dni. Myślała, że po ślubie się zmienię, narzekała że to kumple są na 1 miejscu a nie ona. Nie zaakceptowała tego po prostu choć wiedziała jak to lubię i wiedziała, że z tego nie zrezygnuję.

5

Odp: Kochanie, ide na piwko

Nie no chyba nie chodzi mi o pierwsze czy ktorestam miejsce, po prostu jestem ciekawa, jak to jest w innych zwiazkach. Tak sie zapytam, a co sie stalo z zona, skoro mowisz o niej w czasie przeszlym?

6 Ostatnio edytowany przez blacha (2016-02-08 01:17:32)

Odp: Kochanie, ide na piwko
madziarekeh napisał/a:

Nie no chyba nie chodzi mi o pierwsze czy ktorestam miejsce, po prostu jestem ciekawa, jak to jest w innych zwiazkach. Tak sie zapytam, a co sie stalo z zona, skoro mowisz o niej w czasie przeszlym?

Wyprowadziła się i to małżeństwo wisi na włosku. Żona kocha mnie, ale ja nie kocham jej i teraz czas pokaże jak to dalej będzie wyglądać. Jak zatęsknię za żoną to będzie coś znaczyło, jak nie to nic już z tego nie będzie.

Pamiętaj żebyś faceta nie ograniczać za bardzo, bo każdy potrzebuje wyjść z kumplami na piwko. Z drugiej strony jak facet będzie zbyt uległy i będzie ci na wszystko przytakiwał to stracisz do niego szacunek. Nie ma chyba dla kobiety nic gorszego niż uległy pantoflarz.

7

Odp: Kochanie, ide na piwko

Madzia nawet nie sluchaj co Blacha mowi. On napisal wprost ze zony nie kocha i nigdy nie kochal.

8

Odp: Kochanie, ide na piwko

Nie ograniczamy się z partnerem. Póki co nie mieszkamy razem, ale meldujemy o powrotach żeby druga strona się nie martwiła. Zazwyczaj wcześniej zaznaczam "wychodzę dziś z dziewczynami pewnie będę późno". Jak on mi mówi wcześniej, że wychodzi to też wiem, że pewnie późno wróci. Raczej albo nie masz 100% zaufania, albo byłaś zła, że Ty siedziałaś w domu i się nudziłaś a on wyszedł. I zgadzam się, że nagłe wprowadzanie ograniczeń bez powodu jest kiepskim pomysłem.

9

Odp: Kochanie, ide na piwko
Ola_la napisał/a:

Madzia nawet nie sluchaj co Blacha mowi. On napisal wprost ze zony nie kocha i nigdy nie kochal.

Dokladnie Autorko. Blacha nie jest osobą  ktorej rady w kwestii "milosci "w malzenstwie nalezy brac do serca. Mezczyzna ktory kocha zone po slubie moze nie tyle rzuca kawalerskie przyzwyczajenia co ogranicza je bo to zwiazek i uczucia zony staja sie bardziej istotne niz wypady z kumplami. Facet ktory stawia na rowni zone i bale samcow tak naprawde nie kocha tej kobiety. Blacha nie przestal kochac zony...on jej poprostu nigdy nie kochał. Zaczał ją zdradzac a teraz zeby się bronić wymysla argumenty z tyłka ze go ograniczała i nie ufała  wiec jej przyprawił rogi....potwierdzajac tym samym ze miala racje.
Moim zdaniem masz praw byc zla na chlopaka. Ciekawe jak on by sie czul gdybys wyszla na "kawe" i wrocila nad ranem. Jesli bedzie twierdził ze nic takiego sie nie stalo to tez zafunduj mu kiedys tego typu atrakcję. Zobaczymy czy bedzie ufny i nieogarniczajacy. wink Jak się z kims mieszka to na noc sie wraca do domu a nie spontanicznie postanawia bez uprzedzenia zostac bog wie gdzie i z kim. Jesli juz jest impreza calonocna to się to ustala z partnerka by wiedziala czego się spodziewac.

10

Odp: Kochanie, ide na piwko

Chodzimy, a raczej chodziliśmy czasami osobno na imprezy. Teraz to niemożliwe, ze względu na małe dziecko. Ja nie wyobrażam sobie przebywania na babskiej imprezie, a moja żona na męskiej. Zresztą ona sama proponowała żebym lepiej na niektóre imprezy poszedł sam bo ona nie będzie się tam dobrze czuła. To głównie imprezy domowe, bo do klubów raczej nie chodzimy. I zdarzało się, że wracałem nad ranem, ale to było od razu wiadomo, bo np. spotykaliśmy się na finał NBA, a mecz zaczynał się o 4:D

11

Odp: Kochanie, ide na piwko

Ja chyba po prostu lubie czuć się ważna to raz, a on tak sobie poszedl, nie napisal ani nie zadzwonil ze bedzie późno. A druga sprawa, to fakt, ja sama nie wychodze i czuje lekki niedosyt. Sprowadzilam sie za nim do obcego miasta, jest super, ale znajomych swoich (nie mowie o wspolnych, a raczej jego), nie mam zadnych. Coraz bardziej mi to doskwiera, swojego zycia mi brakuje. Nie chce sie na nim wieszac i marudzic jak ma ochote wyskoczyc gdzies sam, porobic cos beze mnie. W glebi duszy czuje ze to jest ok i zazwyczaj potrafie sie opamietac, jak postawie sie w jego sytuacji. Sama tez nie chcialabym sluchac fochów przeciez przez jakies glupoty.
Najgorsze ze jak juz sobie cos wkrece to masakra. Tak bylo tym razem.

12

Odp: Kochanie, ide na piwko

Fajnie, że jesteś świadoma i wiesz z czego to wynika. Powinnaś koniecznie poszerzyć grono znajomych w aktualnym miejscu zamieszkania. Wtedy nie będziesz się złościć na partnera, że wychodzi bez Ciebie bo też będziesz mogła się wtedy umówić. Nie polecam "robienia tak samo" bo nie o to chodzi w związku- Ty mi tak to ja Tobie tak. Jeżeli natomiast jest to dla Ciebie trudne, aby nawiązywać nowe relacje to może wybieraj się w tym czasie do rodzinnego domu? Tam masz rodzinę i znajomych więc na pewno zajmiesz sobie czas.

13

Odp: Kochanie, ide na piwko
lilianna90 napisał/a:

Fajnie, że jesteś świadoma i wiesz z czego to wynika. Powinnaś koniecznie poszerzyć grono znajomych w aktualnym miejscu zamieszkania. Wtedy nie będziesz się złościć na partnera, że wychodzi bez Ciebie bo też będziesz mogła się wtedy umówić. Nie polecam "robienia tak samo" bo nie o to chodzi w związku- Ty mi tak to ja Tobie tak. Jeżeli natomiast jest to dla Ciebie trudne, aby nawiązywać nowe relacje to może wybieraj się w tym czasie do rodzinnego domu? Tam masz rodzinę i znajomych więc na pewno zajmiesz sobie czas.

Wlasnie strasznie daleko mam tych znajomych i rodzine, drugi koniec Polski, no i wlasnie tylko wtedy wychodze, wtedy on tez mowi, ale tak na luz, ze jak wroce to meldunek, ale jak sie nie zamelduje to tez spoko, focha nie ma, najwyzej costam pozartuje o kacu. Ogolnie chyba tez tak powinnam, tylko... zawsze jakos czekam na niego, a nietrudno sobie wtedy cos powkrecac. Ale cos jest w tym braku zycia, bo jak sama jestem zajeta w moim rodzinnym miescie to sie nie spinam wcale czy wychodzi czy nie. Z tego co widze, w zwiazku to naturalna sprawa.
Kiedys mialam takiego chlopaka, ktory, jak sie potem dowiedzialam na imprezach, w klubach udawal wolniaka i bajerowal laski. Stawianie drinkow, bajera, flircik, niby nie zdrada, ale bylam bardzo zawiedziona.

14

Odp: Kochanie, ide na piwko

Każdy chce raz na jakiś czas pobawić się ze znajomymi albo sam bez partnera. nie ma w tym nic złego o ile nie jest to zbyt często dla danych osób i o ile przez to nie zaniedbuje się związku.

15 Ostatnio edytowany przez madziarekeh (2016-02-08 22:51:21)

Odp: Kochanie, ide na piwko

I naprawde zero niepokoju jak Wasz facet bawi sie sam np. w klubie? Jak go nie ma w nocy? Zero focha? Szczerze.
Booooo.... ja znowu tongue

16

Odp: Kochanie, ide na piwko

Miałam podobnie,w dwóch związkach,pełne zaufanie z obu stron.On wypad na piwo z kumplami,ja na babski wieczór.I jakkolwiek w pierwszym wszystko było okej,tak w drugim...różnie bywało big_smile
Ale o tym dowiedziałam się po czasie.
Nie ograniczaj...bo zaczną się kombinacje alpejskie i kłamstwa.Ale jak jest umowa,że wracamy np.o 2 w nocy...to tak ma być.A fochy to raczej nic nie dadzą tongue

17

Odp: Kochanie, ide na piwko

No wlasnie. Mam mu powiedziec, ze wroc o drugiej np? Bo jak na razie jestem na etapie pytania, o ktorej wrocisz, czego podejrzewam sam nie wie i tak tez odpowiada. Nie mam bladego pojecia jakie zasady tu ustalic i czy w ogole cos ustalać. Jestem przekonana, ze on tam nic zlego nie robi, chodzi wlasnie o te zasady. Ostatnio sie sfochowalam, bo mogl napisac, ale czy rzeczywiscie musi? Albo ja sobie wymyslam, bo czekam. Zglupialam.
Dzisiaj np. wyszedl na basen i powiedzial ze w drodze powrotnej skoczy na piwo z kumplem (znam wiem), no i jak wyszedl o 16 tak go nie ma. Naprawde nie chce analizowac i rozmieniac na drobne jakis bzdurnych sytuacji, ale co, mam zadzwonic, spytac o ktorej wroci? Taka mam lekka spine, tym bardziej ze ostatnio sie sfochowalam i nie chce mu dac odczuc, ze go sprawdzam, ograniczam.
O co mi w ogole chodzi?

18

Odp: Kochanie, ide na piwko

Dobrze byłoby jednak coś ustalić,chociażby żebyś się nie martwiła.Ustali,że bawi się do drugiej ale w trakcie już wie,że impreza się przeciągnie,więc zwyczajnie Ciebie informuje i vice versa.

19

Odp: Kochanie, ide na piwko
majkaszpilka napisał/a:

Nie ograniczaj...

Majka dobrze Ci prawi. Nie ograniczaj, bo jak facet tego nie lubi to możesz mieć ciężko.

Wiem po sobie jak to wygląda.

20

Odp: Kochanie, ide na piwko

No nie ograniczam, nie ograniczam. Moze robic co chce, dopoki ufam jego rozsadkowi. Inaczej to on by mial ciezko wink Jednak chcialabym, zeby zdawal sobie sprawe i pamietal, ze jestem i na niego czekam. To wszystko.
p.s. zadzwoniłam, no i wiem kiedy wroci i co tam. No i po spinie.
Chyba musze sama zaczac wychodzic po prostu i sie nie czepiac.
Rozsadek i forum podpowiada, ze tak jest wlasciwie smile

21

Odp: Kochanie, ide na piwko

Zapomniałeś Blacha powiedzieć,że Ty do tego piwka sobie kelnerkę dorzuciłeś big_smile

Odp: Kochanie, ide na piwko
blacha napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

Nie ograniczaj...

Majka dobrze Ci prawi. Nie ograniczaj, bo jak facet tego nie lubi to możesz mieć ciężko.

Wiem po sobie jak to wygląda.

Ha ha ha... No fakt - kto jak kto, ale blacha to wie doskonale: żonka go nie ograniczała (pozwalała sie szlajać "na delegacjach") i w efekcie tak (nie)pilnowany małzonek ...zorganizował sobie kochankę. Smaczku dodać tu nalezy fakt, ze poczynił to mając w domu kochającą go małżonkę i malutką (ponoć przez niego kochaną) córeczkę. Tak więc Droga Autorko wątku - słuchaj wszelkich "dobrych" (buhahahaha) porad od tego mędrca, on wie o czym prawi. Swoją drogą: zamiast zawalczyć o własną rodzinę, o rodzinę dla własnej córeczki - on woli tu pisać i płodzić kolejne posty... Tak blacha: "czas załatwi wszystko". Tylko, ze minie ten "czas" a ty uswiadomisz sobie wówczas, ze przerżnąłeś wszelkie szanse na ratowanie swojej rodziny...
Autorko watku: Porady wspomnianego "mędrca" traktuj jak porady lisa zachwalajacego kurom samotne, nocne spacery po lesie...
Pozdrowionka Majka - wiesz... W nocy spójrz w górę, w niebo smile

23 Ostatnio edytowany przez madziarekeh (2016-02-08 23:58:50)

Odp: Kochanie, ide na piwko
majkaszpilka napisał/a:

Zapomniałeś Blacha powiedzieć,że Ty do tego piwka sobie kelnerkę dorzuciłeś big_smile

No nie strasz... mój nadal w trakcie konsumpcji tongue
Eh no i wez zyj i nie ograniczaj....

24

Odp: Kochanie, ide na piwko

Według mnie raz na jakiś czas ok, ale nie często

25

Odp: Kochanie, ide na piwko
nozyce do blachy napisał/a:
blacha napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

Nie ograniczaj...

Majka dobrze Ci prawi. Nie ograniczaj, bo jak facet tego nie lubi to możesz mieć ciężko.

Wiem po sobie jak to wygląda.

Ha ha ha... No fakt - kto jak kto, ale blacha to wie doskonale: żonka go nie ograniczała (pozwalała sie szlajać "na delegacjach") i w efekcie tak (nie)pilnowany małzonek ...zorganizował sobie kochankę. Smaczku dodać tu nalezy fakt, ze poczynił to mając w domu kochającą go małżonkę i malutką (ponoć przez niego kochaną) córeczkę. Tak więc Droga Autorko wątku - słuchaj wszelkich "dobrych" (buhahahaha) porad od tego mędrca, on wie o czym prawi. Swoją drogą: zamiast zawalczyć o własną rodzinę, o rodzinę dla własnej córeczki - on woli tu pisać i płodzić kolejne posty... Tak blacha: "czas załatwi wszystko". Tylko, ze minie ten "czas" a ty uswiadomisz sobie wówczas, ze przerżnąłeś wszelkie szanse na ratowanie swojej rodziny...
Autorko watku: Porady wspomnianego "mędrca" traktuj jak porady lisa zachwalajacego kurom samotne, nocne spacery po lesie...
Pozdrowionka Majka - wiesz... W nocy spójrz w górę, w niebo smile

Buziaczki

Popaczam,a jakże smile

26

Odp: Kochanie, ide na piwko
madziarekeh napisał/a:

Pytanie do dziewczyn w dłuższych związkach. Co myślicie o samotnych imprezach swoich facetów? (...)

Jestem dziewczyną, z bardzo długiego związku big_smile
Totalny luz, niech se łażą, gdzie chcą wink bylebym ja się, o tym nie dowiedziała, bo wtedy siwy dym jak adres zły pod, który łażą lol

27

Odp: Kochanie, ide na piwko
anna-zawadzka napisał/a:

Według mnie raz na jakiś czas ok, ale nie często

To jeszcze musze zachowac zdrowy poglad na to co jest czesto... No i jak ewentualnie takie granice ustalic, bez ograniczania heh smile

28

Odp: Kochanie, ide na piwko
in_ka napisał/a:
madziarekeh napisał/a:

Pytanie do dziewczyn w dłuższych związkach. Co myślicie o samotnych imprezach swoich facetów? (...)

Jestem dziewczyną, z bardzo długiego związku big_smile
Totalny luz, niech se łażą, gdzie chcą wink bylebym ja się, o tym nie dowiedziała, bo wtedy siwy dym jak adres zły pod, który łażą lol

Inuś...
Tez tak mówię.Porządek musi być,bo ręka noga mózg na ścianie....i obstrukcja jeszcze big_smile

29

Odp: Kochanie, ide na piwko
in_ka napisał/a:
madziarekeh napisał/a:

Pytanie do dziewczyn w dłuższych związkach. Co myślicie o samotnych imprezach swoich facetów? (...)

Jestem dziewczyną, z bardzo długiego związku big_smile
Totalny luz, niech se łażą, gdzie chcą wink bylebym ja się, o tym nie dowiedziała, bo wtedy siwy dym jak adres zły pod, który łażą lol

No i jak, rzeczywiscie tak łażą? W sensie nie pod zly adres tongue Tylko czesto i dlugo?

30 Ostatnio edytowany przez blacha (2016-02-09 00:09:43)

Odp: Kochanie, ide na piwko
nozyce do blachy napisał/a:

Ha ha ha... No fakt - kto jak kto, ale blacha to wie doskonale: żonka go nie ograniczała (pozwalała sie szlajać "na delegacjach") i w efekcie tak (nie)pilnowany małzonek ...zorganizował sobie kochankę. Smaczku dodać tu nalezy fakt, ze poczynił to mając w domu kochającą go małżonkę i malutką (ponoć przez niego kochaną) córeczkę. Tak więc Droga Autorko wątku - słuchaj wszelkich "dobrych" (buhahahaha) porad od tego mędrca, on wie o czym prawi. Swoją drogą: zamiast zawalczyć o własną rodzinę, o rodzinę dla własnej córeczki - on woli tu pisać i płodzić kolejne posty... Tak blacha: "czas załatwi wszystko". Tylko, ze minie ten "czas" a ty uswiadomisz sobie wówczas, ze przerżnąłeś wszelkie szanse na ratowanie swojej rodziny...
Autorko watku: Porady wspomnianego "mędrca" traktuj jak porady lisa zachwalajacego kurom samotne, nocne spacery po lesie...

Nie łaska ze swojego konta napisać?

Nikomu tutaj źle nie radzę. Sobie popatrz po innych tematach.

U Małej byłem dziś i naprawdę serce się kraje, że jej nie ma i nie mogę sobie na nią chociażby popatrzeć teraz. No ale tam też nie mogę siedzieć pół dnia, bo jestem niezbyt mile widziany przez teściową.

31

Odp: Kochanie, ide na piwko
madziarekeh napisał/a:
in_ka napisał/a:
madziarekeh napisał/a:

Pytanie do dziewczyn w dłuższych związkach. Co myślicie o samotnych imprezach swoich facetów? (...)

Jestem dziewczyną, z bardzo długiego związku big_smile
Totalny luz, niech se łażą, gdzie chcą wink bylebym ja się, o tym nie dowiedziała, bo wtedy siwy dym jak adres zły pod, który łażą lol

No i jak, rzeczywiscie tak łażą? W sensie nie pod zly adres tongue Tylko czesto i dlugo?

Pod dobry adres chodzi, bo jeszcze facet żyje wink
Pod dobry niech chodzi, niech się cieszy, w końcu tyż człowiek wink

32

Odp: Kochanie, ide na piwko
madziarekeh napisał/a:
in_ka napisał/a:
madziarekeh napisał/a:

Pytanie do dziewczyn w dłuższych związkach. Co myślicie o samotnych imprezach swoich facetów? (...)

Jestem dziewczyną, z bardzo długiego związku big_smile
Totalny luz, niech se łażą, gdzie chcą wink bylebym ja się, o tym nie dowiedziała, bo wtedy siwy dym jak adres zły pod, który łażą lol

No i jak, rzeczywiscie tak łażą? W sensie nie pod zly adres tongue Tylko czesto i dlugo?


Spoko dziołcha smile
Bo mu kajdanki założysz,jak Cię wystraszymy big_smile
Prawda jest taka,że jak będzie chciał poleźć gdzieś nie teges,to nawet nie będziesz wiedziała kiedy,jak,gdzie i z kim.A ograniczeń nikt nie lubi.Czasami trzeba tę smycz lekko poluzować...dla obu stron.

33

Odp: Kochanie, ide na piwko
majkaszpilka napisał/a:
madziarekeh napisał/a:
in_ka napisał/a:

Jestem dziewczyną, z bardzo długiego związku big_smile
Totalny luz, niech se łażą, gdzie chcą wink bylebym ja się, o tym nie dowiedziała, bo wtedy siwy dym jak adres zły pod, który łażą lol

No i jak, rzeczywiscie tak łażą? W sensie nie pod zly adres tongue Tylko czesto i dlugo?


Spoko dziołcha smile
Bo mu kajdanki założysz,jak Cię wystraszymy big_smile
Prawda jest taka,że jak będzie chciał poleźć gdzieś nie teges,to nawet nie będziesz wiedziała kiedy,jak,gdzie i z kim.A ograniczeń nikt nie lubi.Czasami trzeba tę smycz lekko poluzować...dla obu stron.

Nie no, tego to sie chyba nie boje, ma glowe na karku o zle adresy go nie podejrzewam wink
Wnioski. Luz- tak, foch- nie. I porzadek musi byc. I spina- nie. No to ide spac i jak bedzie to wroci ( nadal z zaufaniem do jego rozsadku i oby go nie zawiódł bo...reka, noga i tak dalej). Przyjelam smile

34

Odp: Kochanie, ide na piwko
majkaszpilka napisał/a:

Spoko dziołcha smile
Bo mu kajdanki założysz,jak Cię wystraszymy big_smile
Prawda jest taka,że jak będzie chciał poleźć gdzieś nie teges,to nawet nie będziesz wiedziała kiedy,jak,gdzie i z kim.A ograniczeń nikt nie lubi.Czasami trzeba tę smycz lekko poluzować...dla obu stron.

hej, zakrzykne se wink

35

Odp: Kochanie, ide na piwko

Zawsze z nim możesz też pogadać, że nie lubisz jak zbyt często zostajesz sama lub jak wychodzi do późna i żebyście wspólnie ustalili co, jak, gdzie, kiedy:) U nas to raz na jakiś czas. Baaaa mój to nawet do znajomych na weekend potrafi wyjechać i jest bez spiny:) Ale ja wtedy też nadrabiam zaległości towarzyskie, albo najzwyczajniej w świecie mam czas dla siebie. Jeżeli tylko nie masz żadnych innych powodów do niepokoju to był wzięła to na spokojnie.

36 Ostatnio edytowany przez madziarekeh (2016-02-09 00:49:09)

Odp: Kochanie, ide na piwko
lilianna90 napisał/a:

Zawsze z nim możesz też pogadać, że nie lubisz jak zbyt często zostajesz sama lub jak wychodzi do późna i żebyście wspólnie ustalili co, jak, gdzie, kiedy:) U nas to raz na jakiś czas. Baaaa mój to nawet do znajomych na weekend potrafi wyjechać i jest bez spiny:) Ale ja wtedy też nadrabiam zaległości towarzyskie, albo najzwyczajniej w świecie mam czas dla siebie. Jeżeli tylko nie masz żadnych innych powodów do niepokoju to był wzięła to na spokojnie.

A no wlasnie. Tez powinnam ponadrabiac takie braki. Nie ukrywam, ze mi sie po prostu... nudzi tongue Ehhh, no z czasem pewnie tez wiekszy luz przyjdzie, taki nieswiadomy, bo teraz ze świadomością i lekka spina tez luz daje.
No i ja bym tak chciala zeby to tak naturalnie, bez wymuszania te granice, czy nazwijmy to porzadek, byly... A nie tak, ze specjalnie rozmowy...
Jak to mowia, jak za dobrze to sie gdziestam wywraca smile
Wyglada na to ze tak to ludzie majo.

37

Odp: Kochanie, ide na piwko

A ci jego koledzy, to nie mają dziewczyn? On na piwko, a Ty na babskie plotki - rozkminiasz te jego wyjścia, bo sama nie wychodzisz, tak myślę.

U nas jest luz w tej sprawie. Jak mąż chce iść z kolegami na piwo, to mówi gdzie idzie i kiedy mniej więcej wróci. To mi wystarczy.
Ja też, gdy idę gdzieś z kumpelami, to uprzedzam gdzie i na ile. Do klubów nie chodzimy, nie te klimaty.

38

Odp: Kochanie, ide na piwko
Cyngli napisał/a:

A ci jego koledzy, to nie mają dziewczyn? On na piwko, a Ty na babskie plotki - rozkminiasz te jego wyjścia, bo sama nie wychodzisz, tak myślę.

U nas jest luz w tej sprawie. Jak mąż chce iść z kolegami na piwo, to mówi gdzie idzie i kiedy mniej więcej wróci. To mi wystarczy.
Ja też, gdy idę gdzieś z kumpelami, to uprzedzam gdzie i na ile. Do klubów nie chodzimy, nie te klimaty.

Nom, on jest jakby u siebie smile Ma fajnych kumpli, mnostwo znajomych, jakby chcial to przy takiej rotacji codziennie ktos znalazlby dla niego czas smile Wszystkich ich znam praktycznie, czesto wychodzimy gdzies razem, ale sama tego nie robie, fakt. Wszyscy moi bliscy, przyjaciolki, kolezanki zostawilam w rodzinnym miescie. W sumie powinnam sie porozgladac mocniej za swoim zyciem czuje. Ahhh alez bym sobie poszla na takie babskie ploty... Nawet na forum swoja gotowosc oglosilam, ale wyglada na to ze nie ma nikogo z mojego miasta.

39

Odp: Kochanie, ide na piwko

A skąd jesteś?:D

40

Odp: Kochanie, ide na piwko
lilianna90 napisał/a:

A skąd jesteś?:D

No właśnie? big_smile

41

Odp: Kochanie, ide na piwko

Z Wrocławia smile Juz rok caly. I w domu pracuje...

42

Odp: Kochanie, ide na piwko

O Kochana...moje miasto smile

43

Odp: Kochanie, ide na piwko

O jaaaa powaznie? No w koncu ktos smile Ale fajnie, pochodzisz stad?

44 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-02-09 13:11:16)

Odp: Kochanie, ide na piwko

Nie,pochodzę z małego miasteczka z innego województwa.
Tu na studia trafiłam i już tak zakotwiczyłam big_smile

Ale też pamiętam,jak byłam tu sama jak palec.Nawet faceta nie miałam tak jak Ty big_smile

45

Odp: Kochanie, ide na piwko

No ja tu pierwszy raz za chlopakiem przyjechalam smile Caly czas jeszcze odkrywam, jak na razie jestem zachwycona, robie miliony zdjec i w ogole wszystko mi sie podoba. No ale wlasnie, poza nim nic mnie z ty miejscem nie wiaze, ani studia ani normalna praca, wiec sama ludzi malo jednak poznaje. Czas mam praktycznie nieograniczony, wiec glownie sie snuje, moj facet sporo pracuje.
Jak bys miala ochote i czas, to ja chetnie na ploty wyskocze big_smile Tudziez piwko big_smile

46

Odp: Kochanie, ide na piwko

Nie ma problemu smile

Pójdziemy razem "pofocić".

Tylko u mnie to raczej weekendy,cały tydzień muszę zapitalać ostro na te cholerne PKB tongue
W której części Wrocka  mieszkasz?

47

Odp: Kochanie, ide na piwko

Psie pole smile A Ty?
Ja, ze tak powiem jestem dyspozycyjna smile

48

Odp: Kochanie, ide na piwko

Ja mieszkam pięć minut od Rynku...z buta smile

Odp: Kochanie, ide na piwko
blacha napisał/a:
madziarekeh napisał/a:

Pytanie do dziewczyn w dłuższych związkach. Co myślicie o samotnych imprezach swoich facetów? Zero stresu, czy jednak mala/ duza spina?
Ja ogolnie nigdy nie mialam problemu, ale z natury jestem straszna zazdrośnicą i ostatnio zareagowalam kiepsko. Wyszedl wrocil mi o 5 nad ranem, zawiany ze hoho, strzelilam spontanicznego focha, w sumie sama nie wiem teraz za co. Nie to ze mu nie ufam, ale jakos mi z tym bylo malo wygodnie. Nie chce byc jakas zrzędząca jedzą ani nic zepsuc,  w koncu wiadomo jak ludzie reaguja na nadmierna kontrole. Jakie zasady ustalic zeby wszystkim bylo z tym ok? A moze nic nie ustalac i dac sobie luz?

Nie kontroluj i nie bądź taką zazdrośnicą bo to zniszczysz. Mojej żonie nie pasowały moje wypady z kumplami choć doskonale wiedziała to już przed ślubem jaki jestem. Wyluzuj trochę.

blacha - poczytałam trochę twoje posty. Starasz się być takim wesołkiem, wyluzowanym, super gościem, ale prawda taka że jesteś zwykłym prostakiem, do tego o psychice 12 latka. Tylko się ośmieszasz na tym forum. jak ktoś jest tak niedojrzały jak ty to lepiej, żeby milczał a nie pisał bzdury.

A co do tematu no to cóż ja mogę napisać... jakby mi chłop przyszedł do domu o 5 nad ranem to już byłby koniec naszego związku i bym się wyprowadziła. I chłop by musiał mnie naprawdę mocno i szczerze przepraszać, żebym do niego wróciła. Po prostu dla mnie taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. Bo co innego iść z kolegą na piwko w ciągu dnia i wrócić po 3 godzinkach, a co innego całą noc się łajdaczyć nie wiadomo gdzie, z kim i nie wiadomo co robić.

50

Odp: Kochanie, ide na piwko
lutowa.panna2016 napisał/a:

blacha - poczytałam trochę twoje posty. Starasz się być takim wesołkiem, wyluzowanym, super gościem, ale prawda taka że jesteś zwykłym prostakiem, do tego o psychice 12 latka. Tylko się ośmieszasz na tym forum. jak ktoś jest tak niedojrzały jak ty to lepiej, żeby milczał a nie pisał bzdury

Szkoda, że twoich nie idzie przeczytać, bo znowu z nowego konta piszesz.

51

Odp: Kochanie, ide na piwko
lutowa.panna2016 napisał/a:

jakby mi chłop przyszedł do domu o 5 nad ranem to już byłby koniec naszego związku i bym się wyprowadziła.

Ciekawe jakby było w praktyce big_smile

52

Odp: Kochanie, ide na piwko

Kolejna dziewczyna która żyje życiem swojego chłopaka a nie potrafi swoim bo go nie ma. Na szczęście konsekwencje tego nie przybierają na razie postawy totalnej zazdrośnicy-toksyka.

53

Odp: Kochanie, ide na piwko

I myślę,że nie przybiorą.

54

Odp: Kochanie, ide na piwko

Nie no, nie przybiorą. Wrecz przeciwnie, z czasem pewnie ja się tu lepiej odnajdę i sama bede wychodzic nie tylko z nim i jego znajomymi. Glupio mi ze sie tak sfochowalam, wiem, ze on nie lazi niewiadomo gdzie i niewiadomo z kim. Ale z drugiej strony, foch jak foch, mi przychodzi i odchodzi jak tylko sie nieco wygadam. Jak on mi strzeli focha za np. okazjonalnie zapalonego papierosa, to go cale dnie przepraszam. I noce tongue

55 Ostatnio edytowany przez blacha (2016-02-09 23:11:13)

Odp: Kochanie, ide na piwko
madziarekeh napisał/a:

Nie no, nie przybiorą. Wrecz przeciwnie, z czasem pewnie ja się tu lepiej odnajdę i sama bede wychodzic nie tylko z nim i jego znajomymi. Glupio mi ze sie tak sfochowalam, wiem, ze on nie lazi niewiadomo gdzie i niewiadomo z kim. Ale z drugiej strony, foch jak foch, mi przychodzi i odchodzi jak tylko sie nieco wygadam. Jak on mi strzeli focha za np. okazjonalnie zapalonego papierosa, to go cale dnie przepraszam. I noce tongue

Z tego co piszesz to fajna i normalna z Ciebie kobieta. Masz rację, poznasz jakieś koleżanki to nie będziesz miała takich rozterek wink

Ja mojej żonie też nigdy nie zabraniałem wyjść, wręcz czasem namawiałem by sobie gdzieś wyskoczyła czy pojechała z koleżankami. Nigdy też jej nie kontrolowałem.

56 Ostatnio edytowany przez lilianna90 (2016-02-09 23:20:21)

Odp: Kochanie, ide na piwko

Lutowa.panna wyrzuciłabyś faceta jak by wrócił z imprezy o 5 rano??!!! Matko ludzie co z Wami.

57

Odp: Kochanie, ide na piwko

Do baru (chociaż mój partner nie pije), czy spotkać się z kolegami - oczywiście, czemu nie? Ale w tej kwestii również nie jestem ograniczona. Na szczęście do klubów nie chodzi, ja tez już przestałam i tu jest spokój, bo nie wiem, jak bym zareagowała, jakby chciał chodzić na dyskoteki...

58

Odp: Kochanie, ide na piwko
lilianna90 napisał/a:

Lutowa.panna wyrzuciłabyś faceta jak by wrócił z imprezy o 5 rano??!!! Matko ludzie co z Wami.

Jakby mi kiedyś jakaś laska strzelała fochy i zagroziła, że jak wrócę o 5 rano to odejdzie to bym wrócił o 5 ale za dwa dni.

59

Odp: Kochanie, ide na piwko
blacha napisał/a:
lilianna90 napisał/a:

Lutowa.panna wyrzuciłabyś faceta jak by wrócił z imprezy o 5 rano??!!! Matko ludzie co z Wami.

Jakby mi kiedyś jakaś laska strzelała fochy i zagroziła, że jak wrócę o 5 rano to odejdzie to bym wrócił o 5 ale za dwa dni.

Generalnie nie rozumiem takiego podejścia, ani w jedną, ani w drugą stronę. Nie rozumiem szantażowania, ani robienia sobie na złość. No nic chyba jakaś dziwna jestem:P

60

Odp: Kochanie, ide na piwko

No ale po co sobie zakazywać rozrywek w swoim gronie?Przecież nie pójdę z facetem do baru oglądać mecz piłki kopanej,i pić z jego kumplami piwsko.Jak chce,niech idzie sam,ja w tym czasie na babskie pogaduchy,na winko albo gdzieś do klubu.
System nakazowy się nie sprawdza,bo zaczną się jaja. http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif

61

Odp: Kochanie, ide na piwko
blacha napisał/a:

Jakby mi kiedyś jakaś laska strzelała fochy i zagroziła, że jak wrócę o 5 rano to odejdzie to bym wrócił o 5 ale za dwa dni.

Tak sobie przemyślałem i chyba byłbym wstanie odwalić taką akcję. Dobra lekcja na następny raz.

majkaszpilka napisał/a:

Przecież nie pójdę z facetem do baru oglądać mecz piłki kopanej,i pić z jego kumplami piwsko.Jak chce,niech idzie sam,ja w tym czasie na babskie pogaduchy,na winko albo gdzieś do klubu.

Nigdzie nie jest napisane, że od czasu do czasu nie możesz też z nim wyjść na takie spotkanie, oczywiście jak będzie ochota i siła słuchać tych słów na k i ch big_smile jak kopacze spartolą okazję albo sędzia kalosz hahaha. Nie raz takie sytuacje miały miejsce i nic nikomu się nie stało.
Gorzej jak dziewczyna spotyka się z chłopakiem prawie codziennie. Chłopak przeznacza dla kumpli jeden dzień-wieczór a ta  agentka potrafi śledzić jego i generalnie w konsekwencji ekipę tak jak by podrzuciła jemu gps xDD. Baa potrafi wziąć swoją psiapsiułkę do samochodu i jeździć z nią za swoim facetem big_smile Wyjście na miasto? (ŁolaBoga tongue) Standardowo telefon co 30min ^^ jak nie odbiera to telefon do kumpli (zdobyty na wcześniejszym trzepaniu jego telefonu) W konsekwencji po jednej dwóch godz. potrafią lecieć qrwy i uje do słuchawki big_smile

62

Odp: Kochanie, ide na piwko

Nie no bez jaj big_smile

Pewnie jakbym miała ochotę to tak,ale nie bawią mnie tego typu rozrywki.

A zakazy,nakazy i krótka smycz,prowadzą właśnie do tego co powiedziałeś.
Osobiście nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić takich "akcji" big_smile
Kretynizm w czystej postaci big_smile

63

Odp: Kochanie, ide na piwko
blacha napisał/a:
madziarekeh napisał/a:

Nie no chyba nie chodzi mi o pierwsze czy ktorestam miejsce, po prostu jestem ciekawa, jak to jest w innych zwiazkach. Tak sie zapytam, a co sie stalo z zona, skoro mowisz o niej w czasie przeszlym?

Wyprowadziła się i to małżeństwo wisi na włosku. Żona kocha mnie, ale ja nie kocham jej i teraz czas pokaże jak to dalej będzie wyglądać. Jak zatęsknię za żoną to będzie coś znaczyło, jak nie to nic już z tego nie będzie.

Pamiętaj żebyś faceta nie ograniczać za bardzo, bo każdy potrzebuje wyjść z kumplami na piwko. Z drugiej strony jak facet będzie zbyt uległy i będzie ci na wszystko przytakiwał to stracisz do niego szacunek. Nie ma chyba dla kobiety nic gorszego niż uległy pantoflarz.

Blacha jestem w szoku.
Z tego co piszesz to kumpli faktycznie stawiasz na pierwszym miejscu.
A do tego jak twierdzisz, że jej nie kochasz to po jaką cholerę jesteś z nią.
Daj jej żyć, daj jej wolność.
Tylko nie zapomnij co oznacza słowo kompromis.

64 Ostatnio edytowany przez madziarekeh (2016-02-10 13:43:58)

Odp: Kochanie, ide na piwko
On-WuWuA-83 napisał/a:

Nigdzie nie jest napisane, że od czasu do czasu nie możesz też z nim wyjść na takie spotkanie, oczywiście jak będzie ochota i siła słuchać tych słów na k i ch big_smile jak kopacze spartolą okazję albo sędzia kalosz hahaha. Nie raz takie sytuacje miały miejsce i nic nikomu się nie stało.
Gorzej jak dziewczyna spotyka się z chłopakiem prawie codziennie. Chłopak przeznacza dla kumpli jeden dzień-wieczór a ta  agentka potrafi śledzić jego i generalnie w konsekwencji ekipę tak jak by podrzuciła jemu gps xDD. Baa potrafi wziąć swoją psiapsiułkę do samochodu i jeździć z nią za swoim facetem big_smile Wyjście na miasto? (ŁolaBoga tongue) Standardowo telefon co 30min ^^ jak nie odbiera to telefon do kumpli (zdobyty na wcześniejszym trzepaniu jego telefonu) W konsekwencji po jednej dwóch godz. potrafią lecieć qrwy i uje do słuchawki big_smile

Znam taka jedna sytuacje, i to blisko, zona na telefon meza jakas kontrole rodzicielska wlaczyla, kontrola w ciagu dnia (pracy!), o wieczorach, czy nocach nie wspomne, bo on nie wychodzi bez niej nigdzie. Jak sie kiedys u nas zasiedzial, to milion telefonow, szantaze emocjonalne itepe, ostatnio stwierdzila ze ma depresje bo on z nia nie chce czasu spedzac.
Jak dla mnie wielkie NIE. W zyciu, never, nie chcialabym taka byc. Nie chcialabym byc nawet podejrzewana o cos w tym stylu, wiec moj wlasny foszek mnie zaniepokoil.
Z tego co widze dosyc to powszechne, faceci duza o tym mowia, dziewczyny sie nie przyznaja do takich akcji.

65

Odp: Kochanie, ide na piwko

Ja nie chciałabym,żeby mój facet siedział,wywracał oczami i nudził się w moim,babskim towarzystwie.Słuchał o miesiączkach,dniach płodnych,depilacjach,laserach....innych facetach tongue

I nie mówię oczywiście,że te tematy królują,ale bywają,żeby nie było big_smile
Każdy potrzebuje trochę przestrzeni.
Jak ktoś chce mieć permanentną kontrolę,to niech sobie psa kupi.

Posty [ 65 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kochanie, ide na piwko

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024