Rozwódka a kawaler!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rozwódka a kawaler!!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1

Temat: Rozwódka a kawaler!!

Witam.
Chcialabym sie Was dziewczyny po rozwodzie poradzić.
Sama jestem po rozwodzie i mam 10 letnią córke .Moje życie jak i poznawanie facetów nie było latwe.Ale to pewnie każda z Was przerabiala.
Od niedawna tzn 6 m jestem z kimś kogo śmialo mogłabym nazwać przyszlym mężem .Daje mi do zrozumienia że tak nanie patrzy chcialby mieć dom rodzine i dzieci.Jest to facet ktoremu sroka zpod ogona nie wypadła jeśli Wiecie o co mi chodzi.Konkretny nie rzucający słów na wiatr facet z jajami .
Dba o nas bardzo i wiem że mu zależy mi też .Do czasu...
Gdy mamusia sie dowiedziala ze jest z taką kobietą -taką..
Jest to dosyć liberalna rodzina z zazadami musi być ślub kościelny a ja go mam w dodatku córke na dokładke.
Przeszedl przez wojny w domu ja przez wielogodzinne rozmowy z nim i dalej jest trudno.
Miedzy nami jest dobrze ale nie tak jak wcześniej.
Wisi nademną jego zaklopotanie co do matki i do mnie. Oboje jestesmy bardzo rodzinni i slowo matki ojca jest dla nas ważne ..ale moja rodzina jest z tych wyluzowanych tak można powiedzieć.
Z jednej strony ją rozumiem bo dla dziecka też chcialabym jak najlepiej ale czy kobieta nie przesadza?
Musze iać do kurii by dowiedzieć sie co można zrobić z rozwodem kościelnym a jeśli nic oni zapłacą nawet.
Drugi temat to kwestia wychowania mojej córki. Nie podoba sie jej by syn wychowywal moją córke bez praw do niej .
Miedzy Bogiem a prawdą to F.jest lepszym opiekunem niz jej wlasny ojciec i tak to można nazwać jednak.Tatuś nie wie czy jest chora czy zdrowa jakie ma oceny dzwoni dla picu raz na dwa tyg.a nie widzial jej od wrzesnia. Tak czy siak nie potrzebuje jego zgody na nic bo nic go nie interesuje nic..!
Rozważam to wszystko i wiem że mają racje po części ale czy dobrze robie nie wiem.
To wszystko nagle mnie przetloczylo...byłyście może w podobnej sytuacji ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozwódka a kawaler!!

Kochana, wszystko zależy od tego, jak on się określi w stosunku do ciebie. Jeśli po okresie burzy, uzna, że to co mówi mama, jest najważniejsze, to odpuść. Jeśli jest pomiędzy wami dobrze, zależy mu na tobie, a tobie na nim, to wszystko powinno się poukładać. On powinien się określić, czy da radę udźwignąć taki ciężar związku z tobą (jest kawalerem, więc może chciałby odegrać życiowo scenariusz, który ty już kiedyś z mężem odegrałaś) czy też nie. Nie czuj się winna tego, że jesteś po rozwodzie i masz z tego związku dziecko, bo to nie twoja wina. W sumie, jeśli jest pomiędzy wami dobrze, to nie powinno grać aż takiej dużej roli. Wiążąc się z tobą musiał mieć świadomość tego, jaka była twoja przeszłość. On też jakąś ma. Nie przejmuj się aż tak bardzo, w końcu to tylko 6 miesięcy spotykania się. Nie warto aż tak się napinać. Obserwuj, staraj się nie kierować emocjami, tylko rozumieniem tego kim on jest i jakie ma doświadczenie + wychowanie, i tego na jakim etapie życiowym ty się znajdujesz. Czas pokaże jak to się skończy. Jeśli macie ze sobą być, to będziecie.

3

Odp: Rozwódka a kawaler!!

Jesteś po rozwodzie, ale masz ślub kościelny... tam nie ma rozwodów tylko unieważnienie sakramentu ślubu.
Z tym nie jest tak prosto....wszystko zależy o rozpadu małżeństwa, pożycia waszego, jak długo małżeństwo trwało, czy są dzieci...
No i najważniejsze to długo bardzo trwa... Masz dziecko a więc będzie trudno.
Sam mam zamiar wystąpić o unieważnienie ale z drugiej strony, sam już nie wiem, jeśli mam być sam, to mi to zbędne.

4

Odp: Rozwódka a kawaler!!
paulo71 napisał/a:

Jesteś po rozwodzie, ale masz ślub kościelny... tam nie ma rozwodów tylko unieważnienie sakramentu ślubu.

Nie ma czegoś takiego jak "unieważnienie sakramentu ślubu". Jest wyłącznie "STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI" małżeństwa, czyli uznanie, że od samego początku było nieważne.
Różnica jest kolosalna.

5

Odp: Rozwódka a kawaler!!
pop_corn napisał/a:
paulo71 napisał/a:

Jesteś po rozwodzie, ale masz ślub kościelny... tam nie ma rozwodów tylko unieważnienie sakramentu ślubu.

Nie ma czegoś takiego jak "unieważnienie sakramentu ślubu". Jest wyłącznie "STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI" małżeństwa, czyli uznanie, że od samego początku było nieważne.
Różnica jest kolosalna.

Zwał jak zwał.... ale aby to stwierdzić to długa droga

6

Odp: Rozwódka a kawaler!!
paulo71 napisał/a:

Zwał jak zwał.

No właśnie nie.
Gdyby istniało coś takiego jak "unieważnienie sakramentu małżeństwa" można by założyć, że sakrament da się w dowolnym momencie przerwać - pod byle pretekstem. Czyli mówiąc wprost - rozwieść się.

A małżeństwo w KK jest dożywotnie i nierozerwalne. Stwierdzenie nieważności zakłada więc, że do zawarcia związku nigdy nie doszło, bo np. kiedy pan i pani stali sobie na ślubnym kobiercu pan ukrywał, że jest bezpłodny (o czym nie poinformował kobiety), albo, że ma jeszcze pięć żon, które trzyma w piwnicy. Albo, że pani postanowiła zachować czystość do śmierci, co zakomunikowała mężowi dopiero podczas nocy poślubnej, a wcześniej okłamywała go, że będzie inaczej. I właśnie dlatego stwierdzenie nieważności jest takie trudne. Bo jak udowodnić po 10 latach małżeństwa i urodzeniu dzieci, że partner stojąc przy ołtarzu był emocjonalnie niedojrzały i nie był świadomy co pociąga za sobą bycie mężem/żoną?

7

Odp: Rozwódka a kawaler!!

Unieważnienie czy stwierdzenie nieważne jak to sie nazywa chodzi o to żebym mogła drugi raz stanąć w kościele i powiedzieć tak .Wiem że to niemożliwe jednak im nie da sie tego przetlumaczyć.
Chcą nawet oplacić takiego księdza za wszelką cene.
Boje się że to urośnie do rangi być albo niebyć a to chyba chore .

8

Odp: Rozwódka a kawaler!!

Czegoś tu nie rozumiem... Rozprawiacie o czymś w obecnej sytuacji tak marginalnym i nieistotnim, ze aż musiałem zabrać głos... Wasze "rozważania" na temat uzyskania rozwodu koscielnego w obecnej chwili sa tak istotne jak spieranie się jaki kolor węża strażackiego jest ładniejszy zamiast zająć się gaszeniem pożaru... Po pierwsze: jest powiedzenie, że "ktoś wypadł sroce spod ogona" - zatem troche niefortunnie Autorka to ...przeinaczyła. Po drugie: gdyby ten człowiek miał rodzinę "liberalną" - nie byłoby tego wszystkiego, bo "liberalny" oznacza coś zgoła odmiennego - bez tak skostniałych i radykalnych zasad...
Po trzecie: ładnie Autorka pisze o tym człowieku, ale... Ale zna go bardzo, bardzo krótko. Zapewnienia i takie tam z jego strony są fajne, ale to dopiero rzeczywistość wszystko weryfikuje, a tu zaczyna być dość dziwnie. Autorka nazywa go facetem "z jajami" - moim zdaniem na wyrost i niezasłużenie: facet "z jajami" spotkawszy się z wyrzutami dotyczącymi jego osobistych decyzji ...trzasnąłby drzwiami i miał gdzieś czyjąkolwiek opinię. Nawet własnych rodziców. Tym bardziej jeśli jest facetem DOROSŁYM i samostanowiącym. Ile ten człowiek ma lat? Z opisu całej sytuacji wyglada mi na mamińsynka (pomimo jakiegoś wieku) i całkowicie niezdolnego do dojrzałego i samodzielnego życia. W pewnym sensie fakt, że dotychczas jest kawalerem dowodzi tego, ze niespecjalnie ma predyspozycje do normalnego i prawdziwego związku (obstawiam 10/1). Słowa, deklaracje - droga Autorko - to jedno, a proza życia to zupełnie inna bajka. Obecnie sama widzisz, ze facet nie jest zdolny postawic na swoim i samemu decydować... Czepianie sie teraz ślubu ko.scielnego... Jezu...
P.S.
Mam w swoim życiu analogiczne doświadczeniew prawie identycznej "konfiguracji", z tym, że ja trzasnąłem drzwiami i postawiłem na swoim.
Mężczyzna.

9 Ostatnio edytowany przez Mirami (2016-02-01 22:52:32)

Odp: Rozwódka a kawaler!!

Może miało być nie wypadł sroce spod ogona bo za szybko pisalam a liberalny fakt to określenie czegoś innego mój błąd.
Co do tego co piszesz nazwałam go już maminsynkiem w kłótni i to wszystko co napisaleś bylo mu wymówione. Nie spodobało mo sie to wszystko już za pierwszym razem ale w tym poście chodziło mi o rade niż wylewanie pomyj na niego. Fakt że jest to facet z jajami bo za takiego go mam określłam go przez pryzmat jego pracy opinii o nim a zajmowal sie organizacja ktora trzymal za ręke i te chlopaki nie wypadły właśnie sroce spod ogona.Nie moge napisać Ci też dlaczego sie nie ożenil ale nie z tych powodów ktore masz na myśli. Sytuacja wygląda tak jak on mi przedstawia nie naciskał nie wyklocal sie ze mną ,poprosil czy nie moglabym sie zorientować co można z tym zrobić.
Wiem że to wygląda tak ze jego matka dominuje sama przeczytalam to i widze jak to wygląda maminsynek i tyle ale myśle ze probuje znaleść kompromis bardziej bądz co bądz poprosil mnie tylko o to czy moglabym sie tego dowiedzieć .
Gdyby poprosil mnie o przefarbowanie sie na blond bo jego mamusia nie cierpi brunetek wyrzucilabym go za drzwi!!
W pewnym sensie związek to sztuka kompromisu i jak narazie te jej postulaty nie są aż tak inwazyjne. Mówie narazie bo nie znam jej ale bede bacznie obserwować
Zapalila mi sie czerwona lampka o tym świadczy moj post ale zebym uznala że zachowuje się nagannie nie mam podstaw.
Jak narazie to bardzo nowa dla mnie sytuacja i bede czekala na rozwój wydarzeń a post jest o moich obawach .

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rozwódka a kawaler!!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024