Witam wszystkich serdecznie Nie będę może się rozpisywał na temat mojego rozstania chyba , że będziecie potrzebować więcej informacji aby przeanalizować mój problem to jak najbardziej napiszę , a teraz do rzeczy ...
Drodzy forumowicze za nim pójdę do specjalisty chce się jeszcze was poradzić bo to co mnie spotyka to jakieś chyba jedno wielkie nieporozumienie. Nie jestem już ze swoją byłą 9 miesięcy lekko ponad 9 , nie widzimy się 5 miesięcy , pierwsze miesiące wiadomo jak u każdego kto bardzo kochał drugą połówkę były ciężkie , zresztą radziłem się was i tutaj też na forum co robić otrzymałem wiele ciepłych słów jak i dużo pomocy co bardzo pomogło... Zająłem się sobą wiadomo nie chciałem tracić czasu siedząc w domu i myśleć co by było gdyby , wychodziłem do ludzi do znajomych , wiadomo hobby itd itp ...
Jednak niestety problem zaczął się jakieś hmm ponad miesiąc temu i nie chce odpuścić ... Bardzo często była nawiedza mnie w snach są to sny różnej tematyki ale tak realistyczne , że wstając rano z łóżka mam cały dzień z głowy myślę że co niektórzy zrozumieją o co chodzi Nie daje sobie szczerze mówiąc z tym rady a co najgorsze że wszystko szło w dobrym kierunku już , powoli było coraz to lepiej dopóki tak naprawdę znikąd przyszła ona w snach. Wiem jak to wszystko może brzmieć co dla niektórych , wiem też że są osoby na forum które miały podobny problem dlatego bardzo proszę o pomoc jakąkolwiek jak sobie z tym radzić ?? Bo szczerze mówiąc powoli wysiadam .. Jestem osobą bardzo towarzyską , ruchliwą nie mam problemów z zamulaniem w domu , ale to co spotyka mnie od kilku tygodni zabiera mi tlen dosłownie i w przenośni ..