witajcie, od niedawna szukam sobie sponsora. większość facetów powiem szczerze to zwykłe dziady, dlatego wybieram sobie bardzo ostrożnie. boję się jednak że to jakiś naciągacz, że mógłby mi coś zrobić. zwykle umawiam się na kawę, omawiamy sprawę, a potem tylko! hotel. tylko hotel, bo boję się wsiąść obcemu do auta albo iść do jego mieszkania. nie wyobrażam sobie tego.
czułam się ku temu pchana, bo nie czułam już że inaczej nie dałabym sobie rady. nigdy nie mogłam znaleźć sobie faceta, mój chłopak mnie zdradzał, byłam bez grosza wielokrotnie nie mając od nikogo wsparcia. w ogóle to nie mam prawie nikogo. pomyślałam, że taki sposób mógłby być fajny na przeżycie oraz zaspokojenie swojej potrzeby bliskości. - w ten sposób wcale się nie dowartościowuję, ale przez moment mogę mieć w ramionach mężczyznę, on się mną interesuje, słucha, całuje, ja też staram się być blisko. no i w końcu idziemy do łóżka. typowe.
znalazłam już i nie chcę szukać. on jest naprawdę bardzo przystojnym mężczyzną, przyjemnie mi się z nim rozmawiało. nawet mogłam dawać mu buziaki (bo uwielbia dawać buziaki, nie przepadam za "lizaniem się") ogólnie mogę zaoferować wiele ciepła ale chcę tego samego. ważne jest by facet nie koncntrował się tylko na łóżku. on ma problemy z dziewczyną, mówi że ciągle jest wredna, chciał odskoczni.
i ma. chyba się spodobaliśmy sobie. w sobotę wynajmie hotel..
i zobaczę co będzie
Macie jakieś swoje doświadczenia?
potrzebuję wymiany zdań "doświadczonych", które chociaż raz spróbowały sponsoringu.
reszcie dziękuję, za wszelkie opluwanie, pogardzanie, pomiatanie, stracicie czas. naprawdę mnie to nie boli.
i chyba póki co tego nie mogę zmienić.