Zakochałem się w kuzynce, co mam zrobić? Ona odwazajemnia to, chcemy robić ze sobą wszystko: całować sie itd. Nasi dziadkowie byli braćmi. Co możemy zrobić? Kocham ją bardzo.
2 2014-05-07 16:51:21 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-05-07 16:55:57)
No zdarza się. W mojej rodzinie od strony taty jest dużo bardzo bardzo ale to bardzo atrakcyjnych ludzi. A nie znam ich dobrze, tato ma dużą rodzinę ale jak się rozwiedli z mamą spotkałam się z niektórymi z nich może 3x, więc ich nie znam. No i kiedyś tato dawał fotki do przeglądania rodzinne a tam mój kuzyn, OMG jak boski!!! Zakochałam się w kuzynie xD Tzn. w jego wyglądzie Ideał faceta i to taki wymarzony, wymarzony xD A teraz rada- spróbujcie na razie ukrywać się ze związkiem, póki nie potrwa on dłużej, wtedy będziecie mogli stwierdzić czy to na poważne jest. A potem po prostu hmmm po prostu trzeba przezwyciężyć wszystko i nie dać się obrzydzić sobie innym, nie patrzeć na to co oni mówią. Może się mylę, ale słyszałam, że od strony prawnej związek nawet z najbliższym kuzynem/kuzynką nie jest zakazany. Można wziąć ślub cywilny, nie można kościelnego. Myślę, że moja rada jest prosta ale dobra.
Ok, dzięki:)
Ale Ja ją coraz bardziej Kocham, pragne jej na każdym stopniu i w każdej chwili. Pragnę jej, chodzi nam nawet sex po głowie i oboje tego chcemy. Chociaż z tym poczekamy i to będzie raczej nie możliwe.
Zgadzam sie...raczej nie ma zadnych przeszkod zebyscie mogli byc razem..chociaz waszej rodzinie moze sie to nie spodobac i na poczatku moga tego nieakceptowac..
Ze strony prawnej nie ma zadnych przeszkod zeby sie zwiazac
Powodzenia:)
To nie jest takie łatwe, tylu znajomych jak tego się dowie to ciekawe jak to będzie...
A dzieci? My chcemy mieć dzieci i wspólny dom, być z Sobą do śmierci.
Co wiosna, to wysyp na miłości kuzynowskie... Ile macie lat?
Co wiosna, to wysyp na miłości kuzynowskie... Ile macie lat?
Stanislaw to wyglada, ze jakies 700 z hakiem:) Moze stad ten saks spacerujacy mu po glowie;)
Z punktu prawnego to moze i nie jest zakazane, ale z medycznego to troche bym jednak uwazala. Chociaz w przypadku pokrewienstwa nie w pierwszej ani drugiej generacji ryzyko stopniowo maleje. Niemniej warto miec swiadomosc, ze istnieje.
Mamy ponad 16 lat.
Może ktoś pomyśli że to jeszcze nie miłość, ale jeśli tak ktoś myśli to jest w błędzie, to na pewno jest miłość. To takie uczucie, robilibyśmy z Sobą wszystko najróżniejsze rzeczy, prace domowe itd. Kocham ją!!
Włączył mi się troll alert.
Oj, chłopaku Ponad 16 lat, to znaczy, że jeszcze tyyyle czasu przed Tobą - i prawdopodobnie wiele zauroczeń Cię czeka, póki nie spotkasz kogoś, z kim spędzisz resztę życia. Nie chcę tu bynajmniej bagatelizować Twojego uczucia z powodu Twojego wieku - sama do starych nie należę i swoimi problemami miłosnymi się przejmuję, ale wiesz, wydaje mi się, że trzeba zachować trochę zdrowo - rozsądkowego podejścia i nie śpieszyć się z wielkimi deklaracjami. (I wybacz, ale argument o robieniu wspólnie zadań domowych mnie rozłożył na łopatki, choć rozumiem, że chciałeś ukazać, że na zainteresowaniu sferą fizyczną się wasza relacja nie kończy )
Ja byłabym ostrożna z tym "nie daj jej sobie obrzydzić, nie słuchaj, co ludzie mówią". Pewnie, zapałanie uczuciem do kuzynki to wcale nie taka niespotykana sprawa i nie ma co wpadać w panikę, ale radzę Ci się z niczym za bardzo nie śpieszyć. Z tej prostej przyczyny, że kuzynka / kuzyn , nawet jeśli od innego dziadka, to dość bliska rodzina i na pewno nie zdecydowałabym się na taki związek. A póki co Wasza relacja jest świeża, ale wszystko się może zmienić i za parę lat możecie tego po prostu bardzo żałować. (U mnie wspomnienia z okresu bycia razem budziłyby niesmak, jak podejrzewam.) Nawet gdybyście przetrwali razem do ślubu - warto narażać dzieci na choroby, których ryzyko nie jest tak duże, jak przy bliższym pokrewieństwie, ale jednak istnieje?
warto narażać dzieci na choroby, których ryzyko nie jest tak duże, jak przy bliższym pokrewieństwie, ale jednak istnieje?
warto rezygnować z miłości życia (w przypadku autora nie wiadomo czy to ta, no ale załóżmy) tylko ze względu na dzieci? Dziecko można adoptować ;]
Myślę, że odpowiedź na to pytanie, czy warto, leży w gestii Stanisława Pewnie, że dziecko można adoptować.
Ja na Twoim miejscu bym się w to nie "pchała", niemniej Twoje życie, Twoje decyzje, Autorze. Jeśli prawo taką sytuację dopuszcza, a Ty nie czujesz moralnego zagubienia, to życzę szczęścia.
Łatwo napisać ''dziecko można adoptować''. W pewnym wieku człowiek chce mieć swoje. Każdego to dopada prędzej, czy później.
Autorze, jesteście jeszcze młodzi i chociaż życzę Wam jak najlepiej, wiele się jeszcze może zdarzyć w Waszych życiach. Z punktu prawnego nie ma żadnych przeciwwskazań.
Też się kiedyś kochałam w moim kuzynie. Miał 26 lat, a ja 12 i mówię Wam... uważałam, że z nim będę aż do śmierci.
14 2014-05-09 22:29:28 Ostatnio edytowany przez Black_dragon (2014-05-09 22:39:57)
Łatwo napisać ''dziecko można adoptować''. W pewnym wieku człowiek chce mieć swoje. Każdego to dopada prędzej, czy później.
Rzecz w tym, czy dziecko jest naprawdę ważniejsze niż miłość. Bo chcesz je mieć z osobą, którą kochasz, a jeśli kochasz kuzyna to rzucać miłość życia tylko ze względu na dziecko? Mieć dziecko z kimś kogo nie kochasz? A wtedy ono będzie miało po części geny osoby której wcale nie kochasz? Ja już bym zaryzykowała.. Miłość to podstawa
Mamy ponad 16 lat.
Może ktoś pomyśli że to jeszcze nie miłość, ale jeśli tak ktoś myśli to jest w błędzie, to na pewno jest miłość. To takie uczucie, robilibyśmy z Sobą wszystko najróżniejsze rzeczy, prace domowe itd. Kocham ją!!
Stanisław powoli , nie tak szybko . Ja i Moje siostry też byłyśmy daaaaawno temu zakochane w kuzynie . Ale to naprawdę mija , uwierz Mi .
Cynicznahipo napisał/a:Łatwo napisać ''dziecko można adoptować''. W pewnym wieku człowiek chce mieć swoje. Każdego to dopada prędzej, czy później.
Rzecz w tym, czy dziecko jest naprawdę ważniejsze niż miłość. Bo chcesz je mieć z osobą, którą kochasz, a jeśli kochasz kuzyna to rzucać miłość życia tylko ze względu na dziecko? Mieć dziecko z kimś kogo nie kochasz? A wtedy ono będzie miało po części geny osoby której wcale nie kochasz? Ja już bym zaryzykowała.. Miłość to podstawa
Być może zmienisz zdanie, jak urodzisz dziecko. Faceci przychodzą i odchodzą - dziecko nigdy. To zupełnie inny rodzaj miłości.
Ja ją poczułam, gdy pierwszy raz zobaczyłam mojego synka. Niesamowite uczucie.
No zdarza się. W mojej rodzinie od strony taty jest dużo bardzo bardzo ale to bardzo atrakcyjnych ludzi. A nie znam ich dobrze, tato ma dużą rodzinę ale jak się rozwiedli z mamą spotkałam się z niektórymi z nich może 3x, więc ich nie znam. No i kiedyś tato dawał fotki do przeglądania rodzinne a tam mój kuzyn, OMG jak boski!!! Zakochałam się w kuzynie xD Tzn. w jego wyglądzie Ideał faceta i to taki wymarzony, wymarzony xD A teraz rada- spróbujcie na razie ukrywać się ze związkiem, póki nie potrwa on dłużej, wtedy będziecie mogli stwierdzić czy to na poważne jest. A potem po prostu hmmm po prostu trzeba przezwyciężyć wszystko i nie dać się obrzydzić sobie innym, nie patrzeć na to co oni mówią. Może się mylę, ale słyszałam, że od strony prawnej związek nawet z najbliższym kuzynem/kuzynką nie jest zakazany. Można wziąć ślub cywilny, nie można kościelnego. Myślę, że moja rada jest prosta ale dobra.
Slub koscielny tez jest mozliwy z najblizszym kuzynostwem, tylko, trzeba miec dyspense od Ks. Biskupa.