Lęk przed bliskością - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Lęk przed bliskością

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 33 ]

Temat: Lęk przed bliskością

Witam
Prawie rok temu pisałam,bo również miałam problem. Niestety,ale życie znów mnie zmusiło,żeby zwrócić się o pomoc właśnie tutaj.
Wtedy myślałam, że już nic w moim życiu się nie zmieni. Nie wiedziałam jaką niespodziankę szykuje dla mnie los. Okazało się,że mój "przypadek" zainteresował kogoś na tyle, że zaczęliśmy regularnie pisać do siebie maile.Żeby wszystko było jasne dodam,że był to mężczyzna:) Wszystko działo się tak szybko. Mieszkaliśmy w innych miastach. Po dość szybkim czasie wymieniliśmy się numerami telefonów. Ogarniał mnie cały czas strach,ponieważ nie wiedziałam kto to jest. Pomyślałam jednak,że może warto zaryzykować. Tak też zrobiłam. Rozmawialiśmy codziennie. Czułam ,że rozumiemy się często bez słów. Wiedziałam ,że mogę mu powiedzieć o wszystkim,a on mnie nie wyśmieje. Czułam,że znalazłam bratnią duszę. Oboje byliśmy po przejściach. Na początku nie myślałam,że może z tego wyjść coś poważnego. Później padła propozycja spotkania. Trochę spanikowałam,bo nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Bałam się tego,że coś może się popsuć. Po jakimś czasie zdecydowałam się. Stwierdziłam,że nic nie tracę, a mogę zyskać wiele. Nie myliłam się. Od początku coś zaiskrzyło. Oboje czuliśmy się wreszcie szczęśliwi.
Wszystko było przez pewien czas wspaniale. Później jednak poczułam,że coś jest nie tak. On nic nie mówił,a gdy próbowałam podpytać zmieniał temat. Niedawno okazało się,że on cierpi na lęk przed bliskością. Na chwilę obecna sytuacja nie wygląda dobrze. Boję się tego,że to już naprawdę koniec. Bardzo mi na nim zależy,bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie już życia bez niego. Namawiałam go na wizytę u psychologa (sama niedawno podjęłam terapie ponieważ występuje u mnie syndrom DDA). Starałam się rozmawiać o tym wszystkim. Niestety z opłakanym skutkiem. Gdy wspominam o psychologu on reaguje złością. Już nie wiem co mam robić. Jak mu pomóc? Czy ktoś ma podobne doświadczenia,a może komuś udało się pokonać ten problem? Bardzo proszę piszcie. Mam nadzieję,że ktoś mi pomoże

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Lęk przed bliskością

Osoba, która ma problem powinna chcieć się z nim zmierzyć i niestety w jego rękach leży odpowiedzialność za Waszą relację. Pamiętaj by nie walczyć z wiatrakami, bo możesz bardzo się poturbować, a niczego nie uzyskasz. Podałaś mu wszystko na tacy, czy weźmie to na siebie zależy już tylko od niego.

3

Odp: Lęk przed bliskością

Chodzi o to,że on ma chęć do tego żeby żyć normalnie. Największy problem tkwi w tym,że chyba myśli że da sobie z tym radę sam. Moim zdaniem zbyt długo tkwił w bezczynności. Widzę ,że nie ma energii,żeby ruszyć z miejsca. Taki trochę słomiany zapał. Chciałabym go zmotywować,ale nie wiem jak.Ciężko mi patrzeć na to wszystko obojętnie,bo kocham. I wiem,że on też mnie darzy uczuciem co ciężko mu powiedzieć.

4

Odp: Lęk przed bliskością

Poczekaj, a po co od razu szturmem go do takich zmian namawiasz? Skoro ma chęci żyć normalnie, kocha Cię to rozumiem, że będzie próbował się przełamać. Przecież może spróbować sam, a jak nie wyjdzie rozważycie inne opcje. Na Waszym początku jesteście, może te Twoje działania mające na celu pomoc, odbierają mu trochę "męskość". Wiesz że DDA mają skłonności do "ratowania wszystkich" ;-)

5

Odp: Lęk przed bliskością

Boli mnie to,że to wszystko trwa już kilka miesięcy. Problem ogólnie jest od dawna. Przez to rozpadł się jego poprzedni związek. On po prostu nie zdawał sobie sprawy z tego,że to taka poważna sprawa. Nie zdawał sobie sprawy,że ten problem może w ogóle istnieć. Wiem ,że osoby takie jak ja posiadają pewne cechy i przez to trudno mi jest pogodzić się z takim stanem rzeczy. to też mnie już zaczęło powoli przerastać. Czuję,że brakuje mi już sił. Boję się,że wpadnę w jakąś depresje. A wtedy to już chyba nic nie pomoże.

6

Odp: Lęk przed bliskością

asienka26ck- kochana jak będziesz próbowała zmieniać rzeczy których nie jesteś w stanie zmienić to zrodzi się frustracja (popatrz w moją sygnaturkę). Po prostu powiedz czego Ci brakuje tzn. za mało do Ciebie przyjeżdża, za mało mówi Ci o uczuciach, a to jego sprawa jak on sobie z tym poradzi. Masz prawo mieć swoje potrzeby.

7

Odp: Lęk przed bliskością

On o tym wszystkim wie.Mówiłam mu o tym kilka razy. Czasem miałam wrażenie,że do niego nic nie dociera,że błądzi gdzieś myślami,jest nieobecny. Czasami nawet się boję,że to może być coś więcej niż "tylko" lęk przed bliskością. Tak bardzo chciałabym,żeby znalazł się ktoś kto miał kiedyś podobny problem i napisał,że wszystko skończyło się dobrze. Chciałabym mieć ta pewność,że warto mieć zawsze nadzieję i że nie warto rezygnować z marzeń.Ta nadzieja chyba powoli we mnie wygasa.

8

Odp: Lęk przed bliskością

W tym naszym ludzkim padole nie ma na nic co jest pewne. Nadzieję za to można mieć, ale trzeba opierać ją o realne szanse. Nawet jeśli ktoś napisze, że tak miał (ale w sumie to nikt nie wie co dolega Twojej miłości) to i tak nie znaczy że Twoja historia skończy się tak samo. Myślę, że Twoja część która za młodu przejmowała odpowiedzialność za sytuację alkoholową, znowu się ujawnia w postaci tych obaw. Najważniejsze to próba porozumienia, poważna rozmowa z partnerem.

9

Odp: Lęk przed bliskością

Kilka razy podjęłam próbę ,żeby poważnie porozmawiać. Przeważnie kończyło się tak samo. Wzajemne pretensje,bo obie strony czuły się pokrzywdzone. Czasami nawet unikał rozmowy na ten temat tak jakby sam się oszukiwał,że nie ma problemu. Kiedyś myślałam,że jestem bardzo silną osobą. Że nie ma rzeczy niemożliwych. Ale wiele traumatycznych przeżyć mnie trochę zmieniło. Zaczęłam dostrzegać więcej niż kiedyś i to czasami mnie dobija. Wiem ,że nie mogę brać odpowiedzialności na siebie za wszystko. Chyba ciężko pogodzić mi się z tym,że pewnych rzeczy nie mogę przeskoczyć.

10

Odp: Lęk przed bliskością

Aha zapomniałam jeszcze napisać o tych realnych szansach. Wydaje mi się ,że chyba takie są. Gdyby człowiek nie był zdolny do zmiany swojego życia to nie myślałby nawet przez chwilę o tym jak kiedyś może być dobrze. U nas właśnie tak było,że zaczęliśmy w pewnym momencie snuć pomału jakieś tam plany na przyszłość. Kiedy naprawdę uwierzyłam,że może być jeszcze dobrze to nagle wszystko runęło.

11

Odp: Lęk przed bliskością

Przed chwilą zadzwonił.Rozmawialiśmy przez chwilę,ale długo też milczeliśmy. Powiedział,że chce rzucić papierosy,ale potrzebuje motywacji. Zaproponował żebym codziennie zrobiła coś dla siebie. Jeśli będzie ładna pogoda,żebym poszła np. na spacer. On jeśli będzie miał tą świadomość nie będzie palił.
Proponowałam mu kiedyś ,żeby zrobił sobie plan dnia. Chciałam mu w tym nawet pomóc. Dopiero teraz powiedział,że chce ten plan zrobić jeszcze dzisiaj.
Chciałabym,żeby to był mały krok ku lepszemu.

12

Odp: Lęk przed bliskością

sluuu jeśli jeszcze tutaj zajrzysz to chciałabym,żebyś napisała mi czy dobrze postąpiłam. Rozmawialiśmy dzisiaj przez telefon przez kilka godzin. Wyrzuciłam wszystko z siebie. To co mnie boli. Starałam się uświadomić mu istotę problemu. Powiedziałam mu o wszystkim co czuję, co myślę. Na koniec powiedziałam mu,że lepiej będzie jak nie będziemy utrzymywać kontaktu. Po prostu bez dzwonienia, pisania itd. Gdy to powiedziałam zaczął płakać i powiedział, że nie może być tak, że nie będzie wiedział co się ze mną dzieje. Ja jednak trzymałam się swojego (aż sama się dziwię, że dałam radę). Chcę się do tego wszystkiego zdystansować. Dać czas sobie i jemu. Powiedział, że po tym co mu dzisiaj powiedziałam, będzie miał dużo do przemyślenia. Może za jakiś czas za mną zatęskni i zrozumie więcej. Pewności jednak nie ma i zdaję sobie sprawę z tego. Ale przynajmniej będę wiedziała na czym stoję.
Myślisz ,że zrobiłam dobrze?

13

Odp: Lęk przed bliskością

Myślę, ze bardzo dobrze zrobiłaś. Dałaś mu do zrozumienia co mógłby zrobić, by Twoje nastawienie zmieniło się?
Tylko pamiętaj, by być konsekwentna.

14

Odp: Lęk przed bliskością

Tak wydaje mi się,że dałam mu do zrozumienia co mógłby zrobić. Gdy skończyłam z nim rozmawiać napisał, że teraz to on czuje się tak jakbym go porzuciła. Napisał jeszcze, że wszystko musi zacząć od początku, musi zacząć od zmiany siebie, że jak będzie już wiedział kim tak naprawdę jest to napisze. Dodał , że wie o tym że będziemy kiedyś szczęśliwi i że musi sobie wszystko przemyśleć i zastanowić się co dalej.

15

Odp: Lęk przed bliskością

Odpisz, że cieszysz się z jego postanowienia, ale czekasz na efekty w postaci czynów. Słów pięknych można napisać tysiące, a zacząć wprowadzać je w życie to już wymaga wysiłku.

Trzymam kciuki za Twoje szczęście.

16

Odp: Lęk przed bliskością

Napisałam mu,że będzie miał teraz czas na przemyślenia i na żeby zacząć coś robić. Dodałam ,żeby tylko tego czasu nie zmarnował.

17

Odp: Lęk przed bliskością

Dziękuję:)

18

Odp: Lęk przed bliskością

Najbardziej chyba się boję tego, że związek dwóch osób z problemami nie jest możliwy. On mi czasem mówił, że może powinnam znaleźć sobie kogoś innego, normalnego. Czy jeżeli się wie, że ktoś boi się bliskości i związku to powinno się od takiej osoby uciekać jak najdalej?

19

Odp: Lęk przed bliskością

To nie jest tak. Bylam w wspanialym związku z osobą chora na depresję.

20

Odp: Lęk przed bliskością

Piszesz, że byłaś. To znaczy, że już nie jesteś? Napiszesz coś więcej na ten temat?

21

Odp: Lęk przed bliskością

Nie jestem bo poznaliśmy się w złym momencie. Ja bylam jeszcze przesiąknięta 7letnim związkiem i byly caly czas ingerowal i dalam jeszcze raz szansę.

22

Odp: Lęk przed bliskością

Rozumiem. A możesz napisać jak ta osoba zachowywała się w stosunku do Ciebie? I jak objawiała się ta depresja? Nie żałujesz, że nie dałaś szansy właśnie jemu?

23

Odp: Lęk przed bliskością

Bardzo mnie szanowala i wiedzialam że jestem najważniejsza. Ja jestem zdania że nie przechodzi się ze związku w związek. Ja wtedy tak zrobilam i sprawdziłam to na własnej skórze. Jego choroba objawiala się napadami paniki i depresją (smutkiem).

24

Odp: Lęk przed bliskością

U mnie tez tak było,że czułam że on ma do mnie ogromny szacunek. Też czułam się najważniejsza. Chciałabym wytrwać w swoim postanowieniu chociaż wiem,że będzie ciężko. Cały czas się powstrzymuję,żeby do niego zadzwonić. Boję się tego,że on po prostu o mnie zapomni, znajdzie sobie kogoś innego. Czasem myślę,że on po prostu się pomylił. Może tak na prawdę nie znalazł we mnie tego czego szukał. Czasem mam taki mętlik w głowie. Nie wiem co mam myśleć. Bardzo za nim tęsknie. Poszłam dzisiaj na spacer i wszędzie go widziałam. Przechodziłam obok tych miejsc gdzie jeszcze niedawno spacerowaliśmy razem. Na dodatek wszędzie pary trzymające się za rękę. Poczułam się taka samotna bez niego. Poczułam jak bardzo go potrzebuję,jak bardzo chciałabym,żeby był teraz przy mnie. Myślę o tym co on może teraz robić. Boję się tego co przyniesie czas.

25

Odp: Lęk przed bliskością

Twoje emocje i obawy są naturalne. Zaakceptuj je to sprawi że staniesz się dojrzalsza, bo zaczęłaś szanować najważniejszą osobę, ktora jesteś Ty sama. Wiesz, ja też przezywam teraz podobne emocje, tez tesknie i się boję, ale gorsze jest w życie w niesadysfakcjonujacej, chorej, dysfunkcyjnej relacji, niż to co jest teraz. Ten smutek minie, a chory związek może trwać latami.

26

Odp: Lęk przed bliskością

Może i smutek kiedyś minie, ale u mnie może to trwać bardzo długo. Poznałam go w bardzo trudnym momencie mojego życia. Dzięki niemu zaczęłam wierzyć w to,że wszystko się ułoży. Teraz czuję się jeszcze gorzej niż przed tym jak go spotkałam. Wtedy nie kochałam nikogo. Nie wyobrażam sobie,że mogłoby go już nie być przy mnie. Czuję się strasznie poturbowana przez życie. On wiedział o mnie wszystko. Zawsze rozumiał. A teraz czegoś brakuje. Kiedy powoli zaczęłam odzyskiwać nadzieję na lepsze życie,wszystko legło w gruzach. Nie wiem czy jeszcze się zdołam pozbierać do kupy. To wszystko zaczęło mnie już przerastać. Dostałam "odrobinę" szczęścia i znów mi je ktoś zabrał. Czuję,że wszystko w życiu co dobre już mnie ominęło. Wszyscy zawsze mnie zostawiają. Czasem myślę co takiego złego zrobiłam, że cały czas za to pokutuję. Nikogo nie mam. Nie mogę się nikomu wyżalić. Nie wiem dokąd to wszystko zmierza. Czasem już myślę,że do autodestrukcji. On jest pierwsza osoba w moim życiu do której czułam coś takiego, tak na prawdę. Przy nikim nie czułam się tak dobrze jak przy nim. Nikt mnie tak nie rozumiał,nikt mnie tak nie wspierał. Teraz jest jedna wielka pustka,której nic nie jest w stanie zapełnić.

27

Odp: Lęk przed bliskością

Szczęśliwym można być głównie dzięki sobie wtedy nie ma już uczuc odrzucenia, bo w końcu zaczynasz kochac siebie. No i wtedy zaczynasz przyciągać właściwych ludzi.
co robisz dla siebie?
w czym jesteś dobra?
Dlaczego jesteś wyjątkowa?

28

Odp: Lęk przed bliskością

Może to głupie ,ale nie potrafię odpowiedzieć na ani jedno pytanie.

29

Odp: Lęk przed bliskością

On powinien popracować nad swoim problem, a Ty polubić siebie. Masz bojowe zadanie, ale jeśli się jego podejmiesz Twoje życie zmieni się.

30

Odp: Lęk przed bliskością

Boję się tego,że nie podołam. Boje się tego,że on nie mając kontaktu ze mną nie będzie na tyle silny, aby coś zrobić ze swoim życiem.

31

Odp: Lęk przed bliskością

Będzie dobrze ;-)!

32

Odp: Lęk przed bliskością

Chciałabym w to wierzyć.

Posty [ 33 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Lęk przed bliskością

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024