Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » EMIGRACJA I ŻYCIE ZA GRANICĄ » Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 96 ]

Temat: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Smieszy mnie ta wojenka miedzy kobietami pracujacymi,a kobietami na utrzymaniu męża-przeciez obie te grupy kobiet siedza w niewoli.
Jedne w niewoli bycia pod butem szefa,a drugie pod męża.

Niewola jest niewola i niewazne czy siedzisz w celi czy w lochu-zawsze bedzie sie niewolnikiem

Dlatego smieszy mnie rywalizacja miedzy tymi dwiema grupami kobiet, bo dla mnie jedna i druga opcja jest niewolnictwem

I nie piszę tego zlosliwie, tylko pisze jak ja widze te dwie role kobiet
-pracujaca=niewola
-bedaca na utrzymaniu meza=niewola
Bo dla mnie niewolnictwo to jest
1. Zeby dostac pieniadze to musisz komus uslugiwac,a jak nie to wylatujesz pod most
2. Musisz wypełniać cudze rozkazy i polecenia,a jak nie to nie ma wyplaty i tez pod most 

Dlatego ja dziękuję Bogu,ze stworzyl takich wspanialych ludzi,ktorzy wymyślił zasilki i dzieki nim mam wolność i niezależność finansową bez konieczności bycia pod czyimis rozkazami jak np osoby pracujące sa pod rozkazami szefa lub szefowej. Nie musze tez sie prosić faceta o pieniadze i w zamian mu uslugiwac np taka kobieta na utrzymaniu meza to widze one wszystko w domu robią, a ja majac np męża nie musiała bym mu wogole uslugiwac, bo wiem,ze jak cos bede chciała kupic to ide do bankomatu wybieram pieniadze i kupuje co chce, nawet jezeli pranie nie bedzie zrobiine, obiad mezowi nie podany pod nos itd

Po drugie ja nie musze nikomu w zamian za zasilki uslugiwac np nie musze zadnemu podatnikowi np myc samochodu albo kosic trawnika czy robic zakupow-kase mam za to,ze żyje i oprocz jezdzenia do urzedu to palcem nie kiwne
A kobiety pracujace za wyplate musza wykonywac poslusznie zadania od pracodawcy. Masakra nie wyobrazam sobie przez 8 godzin dziennie popasc w taka niewole, tylko po to,zeby moc zaplacic rachunki. Nie wyobrazam tez sobie bycia na utrzymaniu meza,gdzie to ja latam od rana do nocy na mopie, scierce, pralce z patelnia w pysku i garnkami na glowie

Nawet nie wiecie jak sie cieszę, ze zyje w Anglii. Ze tutaj zasilki sa na bardzo dobrym poziomie.
Zasilki daja kobiecie prawdziwa wolność, poniewaz nikomu nie podlega i nie musi ani sie nikogo słuchać ani nikomu uslugiwac ,zeby dostac pieniadze

Czyz zycie nie jest piekne

A pozniej i tak pojde do Nieba, ale pewnie najpierw trafie do Czysca, ciekawe jaka befde miec pokute,mam nadzieje,ze nie pojscie do pracy na 200 lat big_smile

Dlatego bardzo wspolczuje zarowno kobietom pracujacym, jak i na utrzymaniu meza. I nie piszę tego złośliwie,  tylko pisze tak jak ja to czuje i widze. Wy mozecie miec inne zdanie na ten temat

Zobacz podobne tematy :
Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Bardzo wyzwolona kobietka mi się trafiła.

Kochanie, ty wymieniłaś plusy zasiłków, ale są też minusy. Może kiedyś skup się na nich ? smile

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
ślad_po_bliźnie napisał/a:

Bardzo wyzwolona kobietka mi się trafiła.

Kochanie, ty wymieniłaś plusy zasiłków, ale są też minusy. Może kiedyś skup się na nich ? smile

Kochanie ,ale ja nie widze zadnych minusów zasilkow.  Co prawda minusy pewnie istnieja w Polsce, bo tam zyc na zasilkach =dziadowac.  Natomiast w Anglii niejeden narzekal i marudzil "ze wolalby sobie siedziec na zasilkach,  nie musiec płacić za mieszkanie i mieć zniżki na  rachunki "... o że zacytuje słowa typowego pracownika "człowiek od rana do wieczora zapier*** na nierobow podatki płaci,rachunki popłaci, zakupy zrobi i ledwie na życie starcza,a te darmozjady siedza calymi dniami i korzystają z życia, mieszkania za darmo dostaja, a nam ledwo kredyt przydzielili " ot takie i podobne teksty 

Także nawet ludzie pracujący podświadomie dostrzegają,że życie na zasilkach jest piękne  big_smile

4

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Kochani przemodlimy sprawe i w czyścu będzie zarabiscie; )) szmery bajery i zabawa xd oczywiście rezerwuje od razu pokoik tam z wami z Miłosza itp . Jakoś być musi xd

5

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Dokładnie w 100% się w tym przypadku z tobą zgadzam. Zasiłki rzeczywiście dają wolność. Nikt przecież zajaranym pracą osobom nie zakazuje pracować, ale nie ma się co oszukiwać, osoba która przychodzi od tej godziny do tej godziny, wykonuje w 100% polecenia szefa pod groźbą tego, że jak tego nie będzie robić to umrze z głodu i nie opłaci rachunków to przepraszam bardzo, ale gdzie tu jest wolność ? Myślę, że jeszcze tak z 10 lat i będzie powszechny bezwarunkowy dochód podstawowy tzw. UBI, mógłbym wreszcie złożyć w tym cudowym dniu wypowiedzenie z pracy, a czas spokojnie spędzać w domu.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
pawkud napisał/a:

Dokładnie w 100% się w tym przypadku z tobą zgadzam. Zasiłki rzeczywiście dają wolność. Nikt przecież zajaranym pracą osobom nie zakazuje pracować, ale nie ma się co oszukiwać, osoba która przychodzi od tej godziny do tej godziny, wykonuje w 100% polecenia szefa pod groźbą tego, że jak tego nie będzie robić to umrze z głodu i nie opłaci rachunków to przepraszam bardzo, ale gdzie tu jest wolność ? Myślę, że jeszcze tak z 10 lat i będzie powszechny bezwarunkowy dochód podstawowy tzw. UBI, mógłbym wreszcie złożyć w tym cudowym dniu wypowiedzenie z pracy, a czas spokojnie spędzać w domu.

Dokładnie.  Każdy pracownik powinien dostawać tyle wypłaty, że po opłaceniu rachunków i zrobieniu podstawowych zakupów niezbędnych do życia zostawało by mu się jeszcze sporo pieniędzy na przyjemnosci, a także mógłby co miesiąc odlozyc minimum 3 tysiące miesiecznie.  Póki to nie nastapi u wszystkich pracowników to uznaje chodzenie do pracy za niewole

I masz racje z tymi rozkazami,  człowiek pracujący jest pod niewola szefa lub szefowej. To od nich zalezy całe życie pracownika.  Tak całe życie!!! Bo wystarczy jedno poważne nieposłuszenstwo, nie wykonanie rozkazu ,a już się wylatuje z roboty i idzie się do MOPS albo pod most. Taka jest prawda.  Dla mnie jak człowiek przekracza próg jakiegoś zakładu pracy to staje się niewolnikiem,  nie ma nawet prawa ubierać się tak jak chce,tylko jak kaza przepisy i regulamin pracy.  Traci 8 godzin wolności dziennie wykonujac poslusznie wszystkie rozkazy, po to by dostać wyplate w której minimum 50% a często niestety o wiele więcej pójdzie na rachunki

Nie poddawajmy się niewoli

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Gdyby mnie zabrali zasilki to bym dostała największego ataku paniki w życiu i to tak wielkiego, że bym nie mogła oddychać i darla bym się na cały świat

Nie wyobrazam sobie stracic tej wolności. Wtedy życie nie miało by sensu,gdybym musiała iść do niewolniczej pracy lub być na utrzymaniu faceta i jeszcze mu uslugiwac. 
Zakończyła bym swoje życie honorowo i z godnością

8

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:

Gdyby mnie zabrali zasilki to bym dostała największego ataku paniki w życiu i to tak wielkiego, że bym nie mogła oddychać i darla bym się na cały świat

Nie wyobrazam sobie stracic tej wolności. Wtedy życie nie miało by sensu,gdybym musiała iść do niewolniczej pracy lub być na utrzymaniu faceta i jeszcze mu uslugiwac. 
Zakończyła bym swoje życie honorowo i z godnością

Dobrze że choć w takiej chwili pomyślałabyś o honorze.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Salomonka napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Gdyby mnie zabrali zasilki to bym dostała największego ataku paniki w życiu i to tak wielkiego, że bym nie mogła oddychać i darla bym się na cały świat

Nie wyobrazam sobie stracic tej wolności. Wtedy życie nie miało by sensu,gdybym musiała iść do niewolniczej pracy lub być na utrzymaniu faceta i jeszcze mu uslugiwac. 
Zakończyła bym swoje życie honorowo i z godnością

Dobrze że choć w takiej chwili pomyślałabyś o honorze.

Oczywiście  że tak lepiej umrzec wolnym niż żyć w niewoli. Nigdy nie bede NIKOMU uslugiwac ani wykonywać czyiś poleceń i rozkazow za marne ochlapy. Nie sprzedam wolności za pieniądze .

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:

Gdyby mnie zabrali zasilki to bym dostała największego ataku paniki w życiu i to tak wielkiego, że bym nie mogła oddychać i darla bym się na cały świat

Nie wyobrazam sobie stracic tej wolności. Wtedy życie nie miało by sensu,gdybym musiała iść do niewolniczej pracy lub być na utrzymaniu faceta i jeszcze mu uslugiwac. 
Zakończyła bym swoje życie honorowo i z godnością

Ale słońce ! Ty lepiej nie kończ swojego życia bez konsultacji ze mną, dobrze?! Ja się nie zgadzam!!

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
ślad_po_bliźnie napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Gdyby mnie zabrali zasilki to bym dostała największego ataku paniki w życiu i to tak wielkiego, że bym nie mogła oddychać i darla bym się na cały świat

Nie wyobrazam sobie stracic tej wolności. Wtedy życie nie miało by sensu,gdybym musiała iść do niewolniczej pracy lub być na utrzymaniu faceta i jeszcze mu uslugiwac. 
Zakończyła bym swoje życie honorowo i z godnością

Ale słońce ! Ty lepiej nie kończ swojego życia bez konsultacji ze mną, dobrze?! Ja się nie zgadzam!!

Ty sobie możesz pogadać  big_smile

A tak serio to pisze, że życie na zasilkach jest cudowne. Całe życie na wakacjach  big_smile

12

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:
pawkud napisał/a:

Dokładnie w 100% się w tym przypadku z tobą zgadzam. Zasiłki rzeczywiście dają wolność. Nikt przecież zajaranym pracą osobom nie zakazuje pracować, ale nie ma się co oszukiwać, osoba która przychodzi od tej godziny do tej godziny, wykonuje w 100% polecenia szefa pod groźbą tego, że jak tego nie będzie robić to umrze z głodu i nie opłaci rachunków to przepraszam bardzo, ale gdzie tu jest wolność ? Myślę, że jeszcze tak z 10 lat i będzie powszechny bezwarunkowy dochód podstawowy tzw. UBI, mógłbym wreszcie złożyć w tym cudowym dniu wypowiedzenie z pracy, a czas spokojnie spędzać w domu.

Dokładnie.  Każdy pracownik powinien dostawać tyle wypłaty, że po opłaceniu rachunków i zrobieniu podstawowych zakupów niezbędnych do życia zostawało by mu się jeszcze sporo pieniędzy na przyjemnosci, a także mógłby co miesiąc odlozyc minimum 3 tysiące miesiecznie.  Póki to nie nastapi u wszystkich pracowników to uznaje chodzenie do pracy za niewole

I masz racje z tymi rozkazami,  człowiek pracujący jest pod niewola szefa lub szefowej. To od nich zalezy całe życie pracownika.  Tak całe życie!!! Bo wystarczy jedno poważne nieposłuszenstwo, nie wykonanie rozkazu ,a już się wylatuje z roboty i idzie się do MOPS albo pod most. Taka jest prawda.  Dla mnie jak człowiek przekracza próg jakiegoś zakładu pracy to staje się niewolnikiem,  nie ma nawet prawa ubierać się tak jak chce,tylko jak kaza przepisy i regulamin pracy.  Traci 8 godzin wolności dziennie wykonujac poslusznie wszystkie rozkazy, po to by dostać wyplate w której minimum 50% a często niestety o wiele więcej pójdzie na rachunki

Nie poddawajmy się niewoli


Traci nawet więcej niż 8h, bo jak np mam na 6-stą do pracy to w pracy najczęściej musze być tak z 10-15 minut wcześniej, czyli musi w najlepszym przypadku wyjść o 5-tej z domu żeby na autobus zdążyć, a żeby się wyrobić o 5 na autobus to musi 4 wstawać żeby się naszykować, zrobić śniadanie, ubrać się, wziąć prysznic, umyć zęby itp. itd.  później po pracy też trzeba wrócić do domu, czyli w domu będziemy o 15 w międzyczasie jakieś zakupy itp. itd. po pracy obiad. Oznacza to, że jeżeli mamy od 6 do 14 to realnie dodając te godziny w których musimy się naszykować i wrócić do domu oznacza to, że nie tracimy 8h a ponad 10 i to w najlepszym przypadku. Ja to jeszcze mieszkam w Warszawie, mam wszędzie blisko, ale osoby które dojeżdżają do pracy po 80-100km, gdybym ja musiał nie daj boże tyle dojeżdżać to już musiałbym o 3 wstawać żeby na 6 zdążyć a wróciłbym po 16 - w zimie jest to masakra, bo zarówno idziesz do pracy jest ciemno jak i wracasz z pracy też jest ciemno. Niby sobota i niedziela są dniami odpoczynku, ale po pierwsze czasami i w soboty się pracuje (ja na szczęście nie) a po drugie w sobotę odpoczywasz cały dzień, bo jesteś zmęczony i tak naprawdę zostaje tylko niedziela gdzie możęsz coś porobić.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
pawkud napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
pawkud napisał/a:

Dokładnie w 100% się w tym przypadku z tobą zgadzam. Zasiłki rzeczywiście dają wolność. Nikt przecież zajaranym pracą osobom nie zakazuje pracować, ale nie ma się co oszukiwać, osoba która przychodzi od tej godziny do tej godziny, wykonuje w 100% polecenia szefa pod groźbą tego, że jak tego nie będzie robić to umrze z głodu i nie opłaci rachunków to przepraszam bardzo, ale gdzie tu jest wolność ? Myślę, że jeszcze tak z 10 lat i będzie powszechny bezwarunkowy dochód podstawowy tzw. UBI, mógłbym wreszcie złożyć w tym cudowym dniu wypowiedzenie z pracy, a czas spokojnie spędzać w domu.

Dokładnie.  Każdy pracownik powinien dostawać tyle wypłaty, że po opłaceniu rachunków i zrobieniu podstawowych zakupów niezbędnych do życia zostawało by mu się jeszcze sporo pieniędzy na przyjemnosci, a także mógłby co miesiąc odlozyc minimum 3 tysiące miesiecznie.  Póki to nie nastapi u wszystkich pracowników to uznaje chodzenie do pracy za niewole

I masz racje z tymi rozkazami,  człowiek pracujący jest pod niewola szefa lub szefowej. To od nich zalezy całe życie pracownika.  Tak całe życie!!! Bo wystarczy jedno poważne nieposłuszenstwo, nie wykonanie rozkazu ,a już się wylatuje z roboty i idzie się do MOPS albo pod most. Taka jest prawda.  Dla mnie jak człowiek przekracza próg jakiegoś zakładu pracy to staje się niewolnikiem,  nie ma nawet prawa ubierać się tak jak chce,tylko jak kaza przepisy i regulamin pracy.  Traci 8 godzin wolności dziennie wykonujac poslusznie wszystkie rozkazy, po to by dostać wyplate w której minimum 50% a często niestety o wiele więcej pójdzie na rachunki

Nie poddawajmy się niewoli


Traci nawet więcej niż 8h, bo jak np mam na 6-stą do pracy to w pracy najczęściej musze być tak z 10-15 minut wcześniej, czyli musi w najlepszym przypadku wyjść o 5-tej z domu żeby na autobus zdążyć, a żeby się wyrobić o 5 na autobus to musi 4 wstawać żeby się naszykować, zrobić śniadanie, ubrać się, wziąć prysznic, umyć zęby itp. itd.  później po pracy też trzeba wrócić do domu, czyli w domu będziemy o 15 w międzyczasie jakieś zakupy itp. itd. po pracy obiad. Oznacza to, że jeżeli mamy od 6 do 14 to realnie dodając te godziny w których musimy się naszykować i wrócić do domu oznacza to, że nie tracimy 8h a ponad 10 i to w najlepszym przypadku. Ja to jeszcze mieszkam w Warszawie, mam wszędzie blisko, ale osoby które dojeżdżają do pracy po 80-100km, gdybym ja musiał nie daj boże tyle dojeżdżać to już musiałbym o 3 wstawać żeby na 6 zdążyć a wróciłbym po 16 - w zimie jest to masakra, bo zarówno idziesz do pracy jest ciemno jak i wracasz z pracy też jest ciemno. Niby sobota i niedziela są dniami odpoczynku, ale po pierwsze czasami i w soboty się pracuje (ja na szczęście nie) a po drugie w sobotę odpoczywasz cały dzień, bo jesteś zmęczony i tak naprawdę zostaje tylko niedziela gdzie możęsz coś porobić.

Szczerze wspolczuje ludziom pracujacym takiego niewolnictwa.  To kiedy oni mają czas wolny?
Wstawaja nawet o 5,a niektórzy nawet o 4 rano no i az do samego wieczoru zapierdziel , bo po pracy też trzeba jakoś dom,dzieci ogarnąć. Ani nawet nie wyjdą nigdzie,bo jak kończą pracę to wszystko pozamykane, więc musza czekać na weekend. Wieczorem juz na nic czasu i ochoty nie maja,bo padaja ze zmeczenia. To jest jakaś tragedia. Najgorsze jest to ,że takie niewolnictwo jest nazywane ambicjami

Druga grupka niewolników nie lepiej: do dzisiaj istnieje tysiace niepracujacych kobiet, które są na utrzymaniu męża. Ich dzień wygląda tak,że wstawaja rano robią mezowi śniadanie do pracy bo on ma dwie lewe rece, potem od rana porzadki, zajmowanie się dziecmi,zakupy ,stanie przy garach,bo jak jaśnie pań wroci to on nie będzie jadł gotowców, tylko musi mieć porządny obiad, sprzątanie po nim syfu i całkowite uzależnienie, tylko po to,zeby raz w miesiacu wydzielil z wypłaty kasę na domowy budżet- najgorsze jest to,że takie niewolnictwo jest nazywane miłością 

Eh ludzie nigdy nie zrozumieją,że prawdziwa wolność tkwi w zasilkach

"Nie ma wolności tam,gdzie człowiek musi wykazywać posłuszeństwo, aby móc godnie żyć "

14 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-06-13 03:09:18)

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Nawiązując do tytułu - który to już raz doszłaś do tego samego wniosku i po co po raz kolejny wałkujesz ten sam temat?
Jaki jest Twój ukryty cel?

ślad_po_bliźnie napisał/a:

Kochanie, ty wymieniłaś plusy zasiłków, ale są też minusy. Może kiedyś skup się na nich ? smile

Osobiście uważam, że tych drugich jest znacznie więcej, ale nie chce mi się już na ten temat strzępić języka, a tym bardziej tracić czasu na dyskusje z kimś, kto najbardziej na świecie lubi prowokować.
Może we dwoje kiedyś o tym porozmawiajcie? To może być pouczająca, a być może też otwierająca oczy rozmowa.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Priscilla napisał/a:

Nawiązując do tytułu - który to już raz doszłaś do tego samego wniosku i po co po raz kolejny wałkujesz ten sam temat?
Jaki jest Twój ukryty cel?

ślad_po_bliźnie napisał/a:

Kochanie, ty wymieniłaś plusy zasiłków, ale są też minusy. Może kiedyś skup się na nich ? smile

Osobiście uważam, że tych drugich jest znacznie więcej, ale nie chce mi się już na ten temat strzępić języka, a tym bardziej tracić czasu na dyskusje z kimś, kto najbardziej na świecie lubi prowokować.
Może we dwoje kiedyś o tym porozmawiajcie? To może być pouczająca, a być może też otwierająca oczy rozmowa.

Priss, tu należy dodać, że z informacji które podaje Julka, to w Anglii rzeczywiście bardziej się opłaca być na zasiłku, niż na minimalnej pensji.

16

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Jeden dzień zostawić was samych...

Julka. Korzystając z pozwolenia:

Wartortle to dwunożny indygowy Pokémon podobny do żółwia. Ma brązowe oczy, ciemnoniebieską smugę na każdym policzku i dwa ostre zęby wystające z górnej szczęki. Ma trzy szponiaste palce i spiczaste palce u stóp. Po obu stronach głowy są podobne do piór uszy pokryte jasnoniebieskim futerkiem. Brązowa skorupa z jasnożółtym spodem otacza ciało. Gruba, biała krawędź oddziela górną i dolną połowę skorupy. Starsze Wartortle mogą mieć blizny i glony rosnące na skorupie. Z dna skorupy wystaje gruby, falisty ogon, który ma również jasnoniebieskie futro i nie można go całkowicie wsunąć do skorupy. Futro z ogona ciemnieje z wiekiem. Jego ogon jest popularnym symbolem długowieczności i powodzenia, dzięki czemu ten Pokémon jest popularny wśród osób starszych.

Ponieważ są więksi niż Squirtle i mają większą skorupę, Wartortle mają trudniejszy czas chodzenia po ziemi i utrzymywania równowagi w wodzie. Aby utrzymać równowagę podczas pływania z dużymi prędkościami, Wartortle porusza swymi owłosionymi uszami i ogonem zarówno niczym sterem, jak i prętami równoważącymi. Powietrze może być gromadzone w jego futrze w celu przedłużenia nurkowania pod wodą. Chowa się w wodzie podczas polowania i wyłania się, by zaskoczyć swoją ofiarę. W anime pokazano, że Wartortle można znaleźć w koloniach na wyspach, ale jego preferowanym siedliskiem wydają się być stawy słodkowodne i jeziora. W przeszłości Atak Głową był jego osobistym ruchem.

17

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Butterfree przypomina nieco antropomorficznego motyla o fioletowym ciele. W przeciwieństwie do prawdziwych owadów, ma tylko dwa segmenty ciała i cztery jasnoniebieskie nogi. Górna para nóg przypomina małe dłonie o trzech palcach, a dolna para - długie, pozbawione palców stopy. Butterfree ma dwie czarne anteny, jasnoniebieski pysk z dwoma kłami pod spodem i duże, czerwone złożone oczy. Dwie pary skrzydeł są białe z czarną żyłką. Dwie owalne łuski na dolnych skrzydłach samicy Butterfree są czarne, ale u samców są białe.

Skrzydła Butterfree są pokryte trującymi łuskami, które łatwo spadają w sposób ciągły podczas lotu. W przypadku wdychania powoduje kilka dolegliwości. Będzie bronił Caterpie przed ptasimi Pokémonami przy użyciu tego pyłu. Proszek ten również odpycha wodę, umożliwiając zbieranie miodu nawet podczas deszczu. Butterfree może używać czułej anteny do wykrywania zapachów kwitnących kwiatów na odległość sześciu mil (dziesięciu kilometrów) od gniazda w poszukiwaniu nektaru, który nosi przy użyciu włosków u nóg. Czasami wdaje się we spory terytorialne z Cutiefly o pola kwiatów. Konsumuje również sok z drzew przebitych przez Heracrossa, jak to zanotowano w anime. Butterfree znajduje się w umiarkowanych lasach i dżunglach, ale zaobserwowano je również lecące blisko oceanu w ramach okresów godowych.

Jako Gigantamax Butterfree, jego skrzydła przybierają odcienie jasnej i ciemnej zieleni z białym wzorem. U podstawy skrzydeł znajduje się przypominające futro koło, które przyczepia się do pleców Gigantamax Butterfree. Jego czułki również stają się jasnozielone i rozciągają się do punktu, w którym czubek wygina się, a otaczają je trzy czerwone chmury. Jego oczy świecą jaskrawą czerwienią. Kilka zielonych łusek, utworzonych ze skrystalizowanej energii Gigantamax, można zobaczyć unoszących się wokół Gigantamax Butterfree. To jego najskuteczniejsza broń, zdolna wywołać paraliż, zatrucie lub sen. Gigantamax Butterfree rozprasza te łuski za pomocą wiatrów, które generuje przy każdym machnięciu skrzydłami; te wiatry są wystarczająco silne, aby unieść 10-tonową ciężarówkę.[1]

Gigantamax Butterfree jest jedynym znanym Pokémonem zdolnym do używania Ruchu Giga Maks., Giga Maks. Zamroczenie.

18

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Metapod to Pokémon, który przypomina zieloną poczwarkę. Jego ciało ma kształt półksiężyca, a kilka segmentów stanowi dolny punkt. Przód jego skorupy przypomina twarz o grubych powiekach i ostro zakończonym nosie. Tył skorupy składa się z kilku geometrycznie ukształtowanych części i występów.

Jego miękkie ciało jest chronione przez twardą powłokę zewnętrzną, podczas gdy przechodzi metamorfozę. Mówi się, że chociaż ta skorupa jest twarda jak stal, nagłe, potężne uderzenie może spowodować wytrysk płynnych wnętrzności, pozostawiając go całkowicie odsłoniętego. Metapod zasadniczo pozostaje w bezruchu, odbudowując swoje komórki do ewolucji. Jeśli wróg odkryje Metapoda, nie jest w stanie zrobić nic poza utwardzeniem swojej zewnętrznej skorupy. Metapod żyje w umiarkowanych lasach i dżunglach. Pikipek jest naturalnym drapieżnikiem Metapoda.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
ślad_po_bliźnie napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Nawiązując do tytułu - który to już raz doszłaś do tego samego wniosku i po co po raz kolejny wałkujesz ten sam temat?
Jaki jest Twój ukryty cel?

ślad_po_bliźnie napisał/a:

Kochanie, ty wymieniłaś plusy zasiłków, ale są też minusy. Może kiedyś skup się na nich ? smile

Osobiście uważam, że tych drugich jest znacznie więcej, ale nie chce mi się już na ten temat strzępić języka, a tym bardziej tracić czasu na dyskusje z kimś, kto najbardziej na świecie lubi prowokować.
Może we dwoje kiedyś o tym porozmawiajcie? To może być pouczająca, a być może też otwierająca oczy rozmowa.

Priss, tu należy dodać, że z informacji które podaje Julka, to w Anglii rzeczywiście bardziej się opłaca być na zasiłku, niż na minimalnej pensji.

To prawda kochanie big_smile zasilki sa w Anglii sto razy bardziej oplacalne niz praca za minimalna.

20 Ostatnio edytowany przez Palec Boga (2025-06-13 10:47:23)

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:
ślad_po_bliźnie napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Nawiązując do tytułu - który to już raz doszłaś do tego samego wniosku i po co po raz kolejny wałkujesz ten sam temat?
Jaki jest Twój ukryty cel?


Osobiście uważam, że tych drugich jest znacznie więcej, ale nie chce mi się już na ten temat strzępić języka, a tym bardziej tracić czasu na dyskusje z kimś, kto najbardziej na świecie lubi prowokować.
Może we dwoje kiedyś o tym porozmawiajcie? To może być pouczająca, a być może też otwierająca oczy rozmowa.

Priss, tu należy dodać, że z informacji które podaje Julka, to w Anglii rzeczywiście bardziej się opłaca być na zasiłku, niż na minimalnej pensji.

To prawda kochanie big_smile zasilki sa w Anglii sto razy bardziej oplacalne niz praca za minimalna.

Froakie jest czworonożnym, podobnym do żaby Pokémonem. Ma jasnoniebieską skórę, białe dłonie i ciemnoniebieski pasek od środka owalnej głowy do nosa. Ze względu na swój rozmiar oczy, które mają żółte twardówki, czarne tęczówki i białe źrenice, wystają pionowo z głowy. Froakie produkuje dużą grzywę z bąbelków z klatki piersiowej i pleców oraz ma dwa małe bąbelki na nosie. Delikatne, ale elastyczne bąbelki, zwane Frąbelkami (jap: ケロムース Keromousse), zmniejszają obrażenia otrzymywane przez Froakie'go podczas ataków. Ma trzy palce i dwa palce u rąk i nóg. Mimo beztroskiej postawy czuwa nad swoim otoczeniem. Froakie jest zarówno lekki, jak i mocny, dzięki czemu potrafi skakać niezwykle wysoko.[1]

21

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

a z kolej Braixen to dwunożny Pokémon podobny do lisicy. Chociaż większość jej futra jest żółta, ma czarne nogi, białe ramiona i twarz oraz ciemnopomarańczową końcówkę ogona. Futro na policzkach jest dłuższe, a na ramionach i klatce piersiowej rośnie niewielka grzywa białego futra. Z dużych uszu wyrastają długie, faliste kępki ciemnopomarańczowego futra, a jej oczy i mały nosek pasują kolorem do tego futra. Kiedy pysk jest otwarty, w górnej szczęce widać dwa spiczaste zęby. Nad nogami futro rozchodzi się na boki, przypominając spódnicę lub szorty. Każda łapa ma trzy małe palce.

Braixen zawsze trzyma patyk w ogonie, który podpala za pomocą tarcia z krzaczastego futra ogona. Płomień zapalonej gałązki służy zarówno do ataku, jak i komunikacji.

22 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-06-13 14:58:38)

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Zasilki dają wolność do tego,żeby zaplanować swój plan dnia ,tak,żeby był planem dnia człowieka wolnego. Wyobraźcie sobie jaka niewola jest chodzenie do pracy
1. Nie macie prawa sie ubrać, tak jak chcecie tylko musicie się ubierać tak jak wam nakazuje regulamin pracy
2. Nie macie prawa w pracy jeść, pic kiedy chcecie, iść nawet do toalety (takie już osiągnęło to stopień zniewolenia  że człowiekowi nie wolno nawet wykonać podstawowych potrzeb fizjologicznych) tylko musi siedziec w pracy na stanowisku i czekać na przerwe
3. Ludzie pracujący są całkowicie podporzadkowani szefowi/szefowej- całe ich życie zależy od nich. To co powie szef/szefowa jest natychmiast wykonywane
4. Stracone 8 godzin dziennie w niewoli plus czas na dojazdy, czyli w zasadzie to stracone 5 dni w tygodniu w niewoli, bo wieczorami i tak pada sie ze zmęczenia po pracy,dojazdach i obowiązkach domowych

A można przeciez żyć na zasikach i mieć piękny czas wolny i mieć kase nikomu nie podlegajac,ale wy wolicie,żeby ludzie wolni stali się niewolnikami tego systemu  big_smile

23

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:

Zasilki dają wolność do tego,żeby zaplanować swój plan dnia ,tak,żeby był planem dnia człowieka wolnego. Wyobraźcie sobie jaka niewola jest chodzenie do pracy
1. Nie macie prawa sie ubrać, tak jak chcecie tylko musicie się ubierać tak jak wam nakazuje regulamin pracy
2. Nie macie prawa w pracy jeść, pic kiedy chcecie, iść nawet do toalety (takie już osiągnęło to stopień zniewolenia  że człowiekowi nie wolno nawet wykonać podstawowych potrzeb fizjologicznych) tylko musi siedziec w pracy na stanowisku i czekać na przerwe
3. Ludzie pracujący są całkowicie podporzadkowani szefowi/szefowej- całe ich życie zależy od nich. To co powie szef/szefowa jest natychmiast wykonywane
4. Stracone 8 godzin dziennie w niewoli plus czas na dojazdy, czyli w zasadzie to stracone 5 dni w tygodniu w niewoli, bo wieczorami i tak pada sie ze zmęczenia po pracy,dojazdach i obowiązkach domowych

A można przeciez żyć na zasikach i mieć piękny czas wolny i mieć kase nikomu nie podlegajac,ale wy wolicie,żeby ludzie wolni stali się niewolnikami tego systemu  big_smile


Nie ma niestety pokemonów na zasiłkach, więc dodam jednego baśniowego.

Cutiefly to malutki Pokémon z parą stosunkowo dużych skrzydeł. Ma bladożółte ciało z białą twarzą i ogonem. Ma duże oczy z plamkami przypominającymi piksele, długą brązową trąbkę i dwie małe przezroczyste kępki na głowie przypominające czułki. Ma szerokie, płaskie, białe skrzydła z brązową pętlą od dołu. Pomiędzy jego skrzydłami znajduje się biała kępka meszku. Ma cztery wrzecionowate nogi z okrągłymi stópkami.

Cutiefly jest w stanie wykryć aurę żywych istot, takich jak rośliny, ludzie i Pokémony. Wykorzystuje tę zdolność do przewidywania ruchów swoich przeciwników. Zbiera nektar i pyłek kwiatowy z kwiatów, które można znaleźć po kolorze i jasności ich aur. Jednak gdy żywa istota jest podekscytowana, jej aura przypomina kwitnący kwiat. W rezultacie Cutiefly ma tendencję do gromadzenia się wokół istot odczuwających silne emocje. Tego Pokémona można znaleźć na polach i łąkach, ale czasami przyciągają ją do miast lub budynków emocje żywych istot.[1] Kochając nektar i pyłek kwiatowy, często wdaje się w bójki z Butterfree o pożywienie. Wiadomo, że przyciąga go słodki zapach Fomantisa i pyłek Gossifleur. Spinarak i Pineco są naturalnymi drapieżnikami Cutiefly.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Zasilki dają wolność do tego,żeby zaplanować swój plan dnia ,tak,żeby był planem dnia człowieka wolnego. Wyobraźcie sobie jaka niewola jest chodzenie do pracy
1. Nie macie prawa sie ubrać, tak jak chcecie tylko musicie się ubierać tak jak wam nakazuje regulamin pracy
2. Nie macie prawa w pracy jeść, pic kiedy chcecie, iść nawet do toalety (takie już osiągnęło to stopień zniewolenia  że człowiekowi nie wolno nawet wykonać podstawowych potrzeb fizjologicznych) tylko musi siedziec w pracy na stanowisku i czekać na przerwe
3. Ludzie pracujący są całkowicie podporzadkowani szefowi/szefowej- całe ich życie zależy od nich. To co powie szef/szefowa jest natychmiast wykonywane
4. Stracone 8 godzin dziennie w niewoli plus czas na dojazdy, czyli w zasadzie to stracone 5 dni w tygodniu w niewoli, bo wieczorami i tak pada sie ze zmęczenia po pracy,dojazdach i obowiązkach domowych

A można przeciez żyć na zasikach i mieć piękny czas wolny i mieć kase nikomu nie podlegajac,ale wy wolicie,żeby ludzie wolni stali się niewolnikami tego systemu  big_smile

25

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Ludzie harują godzinami i latami a potem marna emerytura

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Miklosza napisał/a:

Ludzie harują godzinami i latami a potem marna emerytura

Dokładnie masz święta racje.  Dlatego ja nie dalam zrobic z siebie niewolnika tego marnego systemu  i ucze ludzi, zeby oni tez przestali zyc w niewoli i nikt tego nie docenia

27

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Miklosza napisał/a:

Ludzie harują godzinami i latami a potem marna emerytura

No dobra big_smile

Ja na emeryturze będę mieszkać W SWOIM mieszkaniu z widokiem na morze w ciepłym kraju, gdzie zamknięty kompleks z basenem dla mieszkancow i salą fitness jest dostępny dla każdego mieszkańca.

Gdzie ty wtedy będziesz mieszkać Julka? Wciąz w tym mieszkaniu z socjalu, gdzie ci grasują szczury w ścianach i wciąż psuje się terma?

To jest ta różnica między ludzmi którzy pracowali wiele lat a tymi, którzy myśleli że przechytrzyli system.

28

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

No ty robisz tyle dla nich a oni cie nie doceniają

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Salomonka napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Ludzie harują godzinami i latami a potem marna emerytura

No dobra big_smile

Ja na emeryturze będę mieszkać W SWOIM mieszkaniu z widokiem na morze w ciepłym kraju, gdzie zamknięty kompleks z basenem dla mieszkancow i salą fitness jest dostępny dla każdego mieszkańca.

Gdzie ty wtedy będziesz mieszkać Julka? Wciąz w tym mieszkaniu z socjalu, gdzie ci grasują szczury w ścianach i wciąż psuje się terma?

To jest ta różnica między ludzmi którzy pracowali wiele lat a tymi, którzy myśleli że przechytrzyli system.

Taaa Ty bedziesz mieszkac big_smile w tym wieku ludzie,ktorzy ciężko pracowali wydaja ostatnie pieniadze na lekarstwa
A tak bede mieszkac w tym domu co mam,bo niby gdzie indziej? Chyba,ze wroce do Polski na stare lata  big_smile

30

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:

Zasilki dają wolność do tego,żeby zaplanować swój plan dnia ,tak,żeby był planem dnia człowieka wolnego. Wyobraźcie sobie jaka niewola jest chodzenie do pracy
1. Nie macie prawa sie ubrać, tak jak chcecie tylko musicie się ubierać tak jak wam nakazuje regulamin pracy
2. Nie macie prawa w pracy jeść, pic kiedy chcecie, iść nawet do toalety (takie już osiągnęło to stopień zniewolenia  że człowiekowi nie wolno nawet wykonać podstawowych potrzeb fizjologicznych) tylko musi siedziec w pracy na stanowisku i czekać na przerwe
3. Ludzie pracujący są całkowicie podporzadkowani szefowi/szefowej- całe ich życie zależy od nich. To co powie szef/szefowa jest natychmiast wykonywane
4. Stracone 8 godzin dziennie w niewoli plus czas na dojazdy, czyli w zasadzie to stracone 5 dni w tygodniu w niewoli, bo wieczorami i tak pada sie ze zmęczenia po pracy,dojazdach i obowiązkach domowych

A można przeciez żyć na zasikach i mieć piękny czas wolny i mieć kase nikomu nie podlegajac,ale wy wolicie,żeby ludzie wolni stali się niewolnikami tego systemu  big_smile


Scatterbug to czarny larwalny Pokémon o stosunkowo dużej głowie. Jego głowę przecina linia biegnąca od czoła do ust. Ma duże beżowe oczy z kwadratowymi czarnymi źrenicami, pojedynczy spiczasty ząb wystający z pyska i trzy białe włosy na czubku głowy. Scatterbug ma trzyczęściowy korpus z parą brodawkowatych, beżowych nóg na każdym segmencie. Jego szyję otacza biała kryza z futra, z tyłu duża beżowa plama.

Scatterbug zjada różne rodzaje roślin, w tym trujące liście i korzenie. Trucizna, którą połyka, jest przetwarzana i zamieniana w czarny proszek, który rozrzuca po całym ciele. Ten proszek powoduje paraliż przy kontakcie i pozwala Scatterbugowi odstraszyć ptasie Pokémony przed atakiem. Proszek reguluje również temperaturę Scatterbuga, pozwalając mu przystosować się do każdego klimatu. Grafaiai jest naturalnym drapieżnikiem Scatterbuga.[1]

31

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Ludzie harują godzinami i latami a potem marna emerytura

No dobra big_smile

Ja na emeryturze będę mieszkać W SWOIM mieszkaniu z widokiem na morze w ciepłym kraju, gdzie zamknięty kompleks z basenem dla mieszkancow i salą fitness jest dostępny dla każdego mieszkańca.

Gdzie ty wtedy będziesz mieszkać Julka? Wciąz w tym mieszkaniu z socjalu, gdzie ci grasują szczury w ścianach i wciąż psuje się terma?

To jest ta różnica między ludzmi którzy pracowali wiele lat a tymi, którzy myśleli że przechytrzyli system.

Taaa Ty bedziesz mieszkac big_smile w tym wieku ludzie,ktorzy ciężko pracowali wydaja ostatnie pieniadze na lekarstwa
A tak bede mieszkac w tym domu co mam,bo niby gdzie indziej? Chyba,ze wroce do Polski na stare lata  big_smile

Litleo to czworonożny, lwi Pokémon. Jest przeważnie ciemnobrązowy z jasnobrązowymi łapami, uszami, końcem ogona i pyskiem. Ma krótką, zaokrągloną kufę z czerwonawo-pomarańczowym nosem, okrągłe uszy o ciemniejszym wnętrzu i okrągłe, czarne oczy z białymi źrenicami. Pomiędzy uszami ma czerwono-pomarańczową kępkę futra. Każda z jego łap ma trzy palce i ciemnobrązowe opuszki. Ogon kończy się spiczastym kształtem łezki.

Litleo to gorącokrwisty Pokémon, który jest ciekawy z natury i szybko rozpoczyna walki. W walce jego krótka grzywa promieniuje ciepłem. Im silniejszy przeciwnik, tym więcej ciepła wytwarza. Litleo żyją w stadach, gdzie są wychowywane i uczone polowania przez samice Pyroar. Gdy dziki Litleo jest zdolny do samodzielnego polowania, zostaje wyrzucony ze stada i zaczyna żyć samotnie. Żyje na trawiastych równinach i wzdłuż zboczy klifów

32 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-06-13 20:27:41)

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Zycie na zasilkach jest cudowne

Za mieszkanie place 0 funtow
Zero kredytow pobranych na 20 lat ,tak naprawdę wiele osob pracuje,bo musi splacic kredyt,a  nie dlatego, bo chce pracować
Zero placenia co miesiac za wynajem

Za posilki w szkole place 0 funtow
Ci,ktorzy pracują musza płacić 50f  tygodniowo, a dzieciaki wszystkie to samo dostaja jeść, bo widzialam menu

Mam duze znizki na gaz,elektryk itd
Ci co pracują musza płacić 100%

Piekne jest zycie moje big_smile

33

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Drizzile to szczupły, podobny do jaszczurki Pokémon. Jest głównie niebieski z białym brzuchem i ciemnoniebieskim znakiem nad nim. Ma limonkowe dłonie przypominające rękawiczki i dwupalczaste stopy. Na twarzy ma małe nozdrza, oczy do połowy przymknięte z zielonymi powiekami, cienką linię łączącą oczy i niebieską kropkę obok każdego oka. Na jego głowie znajdują się trzy podobne do włosów struktury, dwie ciemnoniebieskie i jedna fioletowa. Jedna ze struktur sterczy jak lizak. Pozostali dwaj opadają na twarz i zakrywają jedno oko, przypominając grzywkę "emo". W pysku Drizzile ma długi, pokryty śluzem język, którego można używać do łapania zdobyczy lub atakowania przeciwników.[1] Podobnie jak jego pre-ewolucyjna forma, Sobble, ma ogon kameleona, który wiruje do wewnątrz.

Drizzile wykorzystuje specjalne pory w swoich dłoniach do wydzielania wilgoci, którą tworzy w postaci wodnych baloników, których używa do ataku. Drizzile jest bardzo inteligentny, zdolny do opracowywania strategii lub wykorzystywania otoczenia do stosowania taktyk typu "uderz i uciekaj". Jednak jest też wyjątkowo leniwy i woli nie robić nic, jeśli nie musi. Zamieszkuje dziuple drzew lub skały. Jest bardzo ostrożny i rozstawia pułapki na całym swoim terytorium, aby odstraszyć wrogów. Podobnie jak jego ewolucyjni krewni, ma również zdolność kamuflowania się, gdy jest mokry;[1] zwykle porusza się na czworakach, chociaż może stać i chodzić na dwóch nogach.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Zycie na zasilkach jest cudowne

Za mieszkanie place 0 funtow
Zero kredytow pobranych na 20 lat ,tak naprawdę wiele osob pracuje,bo musi splacic kredyt,a  nie dlatego, bo chce pracować
Zero placenia co miesiac za wynajem

Za posilki w szkole place 0 funtow
Ci,ktorzy pracują musza płacić 50f  tygodniowo, a dzieciaki wszystkie to samo dostaja jeść, bo widzialam menu

Mam duze znizki na gaz,elektryk itd
Ci co pracują musza płacić 100%

Piekne jest zycie moje  big_smile

35

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

o ten jest też bardzo fajny:
Rookidee to mały, przypominający ptaka Pokémon, który jest głównie ciemnoniebieski, łącznie ze skrzydłami, ogonem, grzbietem i częścią głowy. Dolna część jego ciała i klatki piersiowej jest żółta i ma czarną część, która zaczyna się od spodu skrzydeł do twarzy, z których kilka kępek wystaje nad jego głową, nadając mu wygląd przypominający maskę. Ma czerwone oczy z białymi znaczeniami pod nimi, co pomaga Rookidee zastraszyć przerażające Pokémony. Ma małe szare nogi i stopy, każda z dwoma palcami z przodu i jednym z tyłu.

Rookidee są zadziornymi i terytorialnymi Pokémonami i będą dzielnie walczyć z każdym, bez względu na to, jak duży i silny jest ten przeciwnik. Są w stanie zmagazynować część własnej energii po każdej bitwie, dzięki czemu mogą się nieco wzmocnić, nawet jeśli przegrają. Używając swoich nóg, są w stanie zwinnie skakać z miejsca na miejsce, aby zmylić Pokémony większe od siebie. Samice Rookidee są bardziej kapryśne niż samce i bezlitośnie atakują każdego, kto zabrudzi im skrzydła. Rookidee poluje na Grubbiny.

36

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

a ten wygląda słodko, podobny jest do lisa:

Nickit to pomarańczowo-bordowy, przypominający lisa Pokémon o smukłym ciele i dużej głowie w stosunku do rozmiaru ciała. Ma długie, czarne uszy, białe plamy na głowie przypominające brwi i małe kropki wokół oczu, które sprawiają wrażenie łez, a wokół żółtych oczu przypominają maski. Nickit ma również kępki futer po obu stronach głowy. Ma biały brzuch i klatkę piersiową, jego stopy są czarne, a ogon długi, z czarną końcówką przypominającą worek.

Nickit, przebiegły złodziej, lubi kraść jedzenie innym, zamiast spędzać czas na samodzielnym szukaniu jedzenia. Posiadają niewiarygodnie miękkie podkładki, które lekko się kompresują w kontakcie z podłożem, dzięki czemu poruszają się cicho, nie dając się zauważyć. Mogą używać ogonów do zamiatania odcisków łap, więc ich zlokalizowanie może być trudne. Toczy zaciętą rywalizację z Purrloin.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Zycie na zasilkach jest cudowne

Za mieszkanie place 0 funtow
Zero kredytow pobranych na 20 lat ,tak naprawdę wiele osob pracuje,bo musi splacic kredyt,a  nie dlatego, bo chce pracować
Zero placenia co miesiac za wynajem

Za posilki w szkole place 0 funtow
Ci,ktorzy pracują musza płacić 50f  tygodniowo, a dzieciaki wszystkie to samo dostaja jeść, bo widzialam menu

Mam duze znizki na gaz,elektryk itd
Ci co pracują musza płacić 100%

Piekne jest zycie moje  big_smile

38

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Julka wszystko z Tobą w porządku? Zacięłaś się...

39

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Wooloo to podobny do owcy Pokémon z grubym płaszczem z białej wełny, który nadaje mu kulisty wygląd. Jego mała, czarna główka wystaje z przodu wełny wraz z dwoma krótkimi rogami. Jego oczy mają żółte twardówki, czarne tęczówki i białe, poziome źrenice. Za szarymi sznurkami wełny, które przypominają plecione warkocze, widać dwa duże uszy. Jego nogi z kopytami są krótkie i przeważnie zakryte przez wełnę, wraz z ogonem, który jest ledwo widoczny na tylnym końcu.

Wełna Wooloo jest niezwykle puszysta i może służyć jako poduszka, dzięki czemu bez obrażeń przetrwa nawet upadek z klifu. Jego futro rośnie w sposób ciągły, będąc w stanie w pełni odrosnąć w ciągu zaledwie trzech miesięcy po całkowitym ogoleniu. Futro jest produktem specjalnym w Galar, używanym do produkcji odzieży i dywanów; odzież wykonana z wełny Wooloo ma niezwykłą wytrzymałość. Jeśli futro Wooloo urośnie zbyt długo, nie będzie mógł się poruszać. Wooloo żyją w stadach i są znani z tego, że naśladują działania przywódcy stada lub Trenera. Mają przyjazne usposobienie i nie lubią konfliktów, a przed wrogami mogą uciec, po prostu się turlając. [1] Yamper jest używany do zaganiania stada Wooloo.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Palec Boga napisał/a:

Julka wszystko z Tobą w porządku? Zacięłaś się...

Tak wszystko ok. Chce wiecej pokemonow,dlatego sie zacielam big_smile

41

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:
Palec Boga napisał/a:

Julka wszystko z Tobą w porządku? Zacięłaś się...

Tak wszystko ok. Chce wiecej pokemonow,dlatego sie zacielam big_smile

Skoro nalegasz, nie ma sprawy.

Zostało mi jeszcze około 700

A później omówimy cały panteon greckich bogów.......

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Palec Boga napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Palec Boga napisał/a:

Julka wszystko z Tobą w porządku? Zacięłaś się...

Tak wszystko ok. Chce wiecej pokemonow,dlatego sie zacielam big_smile

Skoro nalegasz, nie ma sprawy.

Zostało mi jeszcze około 700

A później omówimy cały panteon greckich bogów.......

Az 700 super  i wszystkie za darmo big_smile

43

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Yamper jest czworonożnym, psim Pokémonem. Ma brązowe ciało z żółtym puchem wokół szyi, przypominającym kołnierz, i żółte refleksy wokół oczu. Ma ogon w kształcie żółtej błyskawicy i wzór w kształcie serca z tyłu. Jego cztery stopy są białe. Uszy Yampera mają od wewnątrz jasnozielono-żółty kolor. Ma również mały żółty nos.

Yamper ma tendencję do ciągnięcia do szybko poruszających się rzeczy i będzie ścigać ludzi, inne Pokémony, a nawet pojazdy. Yamper ma organ, który podczas biegu wytwarza energię elektryczną z podstawy ogona. Nie może magazynować energii elektrycznej, którą wytwarza, więc iskry elektryczne często można zobaczyć podczas biegania. W regionie Galar jest popularnym wyborem o zaganiania Pokémonów takich jak Wooloo. Ze względu na swój żarłoczny charakter będzie pomagać ludziom tylko w zamian za smakołyki.[1] Joltiki są często widziane na jego tylnych łapach, żywiące się jego statyczną elektrycznością.

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Palec Boga napisał/a:

Yamper jest czworonożnym, psim Pokémonem. Ma brązowe ciało z żółtym puchem wokół szyi, przypominającym kołnierz, i żółte refleksy wokół oczu. Ma ogon w kształcie żółtej błyskawicy i wzór w kształcie serca z tyłu. Jego cztery stopy są białe. Uszy Yampera mają od wewnątrz jasnozielono-żółty kolor. Ma również mały żółty nos.

Yamper ma tendencję do ciągnięcia do szybko poruszających się rzeczy i będzie ścigać ludzi, inne Pokémony, a nawet pojazdy. Yamper ma organ, który podczas biegu wytwarza energię elektryczną z podstawy ogona. Nie może magazynować energii elektrycznej, którą wytwarza, więc iskry elektryczne często można zobaczyć podczas biegania. W regionie Galar jest popularnym wyborem o zaganiania Pokémonów takich jak Wooloo. Ze względu na swój żarłoczny charakter będzie pomagać ludziom tylko w zamian za smakołyki.[1] Joltiki są często widziane na jego tylnych łapach, żywiące się jego statyczną elektrycznością.

Fajnie by bylo miec prawdziwego psa pokemona. Szkoda,ze nie masz pokemonów na zasilku... no trudno to jeszcze z 699 zostalo big_smile

45

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Wszystko kopiuje z jakiejś strony

46

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

No nie mam niestety. Nikt tego nie przewidział.

sprawdziłam ilość Bogów greckich z bóstwami. Będziemy mieli do omówienia 139 pozycji big_smile

47

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Miklosza napisał/a:

Wszystko kopiuje z jakiejś strony

Nieprawda. Mam to wszystko w pamieci.

48

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Prawa

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Palec Boga napisał/a:

No nie mam niestety. Nikt tego nie przewidział.

sprawdziłam ilość Bogów greckich z bóstwami. Będziemy mieli do omówienia 139 pozycji big_smile

Fajnie chciala bym miec Afrodyta,Hera i ten co w morzu mieszkal cos jak Mala Syrenka big_smile zapomnialam jego imienia co piorunami strzelal

50

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Miklosza napisał/a:

Prawa

Lewa

51

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Prawda

52

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:
Palec Boga napisał/a:

No nie mam niestety. Nikt tego nie przewidział.

sprawdziłam ilość Bogów greckich z bóstwami. Będziemy mieli do omówienia 139 pozycji big_smile

Fajnie chciala bym miec Afrodyta,Hera i ten co w morzu mieszkal cos jak Mala Syrenka big_smile zapomnialam jego imienia co piorunami strzelal

Spokojnie spokojnie
Przyjdzie i na to czas
Najpierw pokemony

53

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Miklosza napisał/a:

Prawda

Nieprawda

54

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Prawda prawda ja o tym wiem i ty o tym wiesz smile

55

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Miklosza napisał/a:

Prawda prawda ja o tym wiem i ty o tym wiesz smile

Ja nie wiem

56

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Wiesz wiesz

57 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2025-06-13 20:59:50)

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Ludzie harują godzinami i latami a potem marna emerytura

No dobra big_smile

Ja na emeryturze będę mieszkać W SWOIM mieszkaniu z widokiem na morze w ciepłym kraju, gdzie zamknięty kompleks z basenem dla mieszkancow i salą fitness jest dostępny dla każdego mieszkańca.

Gdzie ty wtedy będziesz mieszkać Julka? Wciąz w tym mieszkaniu z socjalu, gdzie ci grasują szczury w ścianach i wciąż psuje się terma?

To jest ta różnica między ludzmi którzy pracowali wiele lat a tymi, którzy myśleli że przechytrzyli system.

Taaa Ty bedziesz mieszkac big_smile w tym wieku ludzie,ktorzy ciężko pracowali wydaja ostatnie pieniadze na lekarstwa
A tak bede mieszkac w tym domu co mam,bo niby gdzie indziej? Chyba,ze wroce do Polski na stare lata  big_smile

Julka, nie ogarniasz jak zwykle big_smile Ja MAM gdzie mieszkać już dziś, pomieszkuję tam czasem gdy mam ochotę spędzić trochę czasu w tropikach big_smile

Gdy przyjdzie mi ochota wrócić do Polski, to mam tam KILKA mieszkań które dziś wynajmuję, a które kupiłam za pieniądze KTORE ZAPRACOWALAM" .

A ty będziesz w Polsce mieszkać pod  mostem?

Nie jesteś WOLNA jak chcesz być postrzegana. Możesz mieszkać tylko w tym zaszczurzonym mieszkaniu w Anglii i liczyć na to, że cię z niego n ie wypieprzą.

Czaisz różnicę między ludźmi którzy pracują a takimi jak ty? Czy dalej NIE.

58

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Proszę proszę mamy tu milionerkę smile mogę podać nr konta

59

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Miklosza napisał/a:

Proszę proszę mamy tu milionerkę smile mogę podać nr konta

Nie pomagam leniom.

60

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Dasz tysiaka big_smile

61

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Miklosza napisał/a:

Wiesz wiesz

nie wiem

62

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Nie dasz szkoda

63

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

wróćmy do meritum:

Litleo to czworonożny, lwi Pokémon. Jest przeważnie ciemnobrązowy z jasnobrązowymi łapami, uszami, końcem ogona i pyskiem. Ma krótką, zaokrągloną kufę z czerwonawo-pomarańczowym nosem, okrągłe uszy o ciemniejszym wnętrzu i okrągłe, czarne oczy z białymi źrenicami. Pomiędzy uszami ma czerwono-pomarańczową kępkę futra. Każda z jego łap ma trzy palce i ciemnobrązowe opuszki. Ogon kończy się spiczastym kształtem łezki.

Litleo to gorącokrwisty Pokémon, który jest ciekawy z natury i szybko rozpoczyna walki. W walce jego krótka grzywa promieniuje ciepłem. Im silniejszy przeciwnik, tym więcej ciepła wytwarza. Litleo żyją w stadach, gdzie są wychowywane i uczone polowania przez samice Pyroar. Gdy dziki Litleo jest zdolny do samodzielnego polowania, zostaje wyrzucony ze stada i zaczyna żyć samotnie. Żyje na trawiastych równinach i wzdłuż zboczy klifów. W Generacji VI Szlachetny Ryk był jego osobistym ruchem.

64

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:
pawkud napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Dokładnie.  Każdy pracownik powinien dostawać tyle wypłaty, że po opłaceniu rachunków i zrobieniu podstawowych zakupów niezbędnych do życia zostawało by mu się jeszcze sporo pieniędzy na przyjemnosci, a także mógłby co miesiąc odlozyc minimum 3 tysiące miesiecznie.  Póki to nie nastapi u wszystkich pracowników to uznaje chodzenie do pracy za niewole

I masz racje z tymi rozkazami,  człowiek pracujący jest pod niewola szefa lub szefowej. To od nich zalezy całe życie pracownika.  Tak całe życie!!! Bo wystarczy jedno poważne nieposłuszenstwo, nie wykonanie rozkazu ,a już się wylatuje z roboty i idzie się do MOPS albo pod most. Taka jest prawda.  Dla mnie jak człowiek przekracza próg jakiegoś zakładu pracy to staje się niewolnikiem,  nie ma nawet prawa ubierać się tak jak chce,tylko jak kaza przepisy i regulamin pracy.  Traci 8 godzin wolności dziennie wykonujac poslusznie wszystkie rozkazy, po to by dostać wyplate w której minimum 50% a często niestety o wiele więcej pójdzie na rachunki

Nie poddawajmy się niewoli


Traci nawet więcej niż 8h, bo jak np mam na 6-stą do pracy to w pracy najczęściej musze być tak z 10-15 minut wcześniej, czyli musi w najlepszym przypadku wyjść o 5-tej z domu żeby na autobus zdążyć, a żeby się wyrobić o 5 na autobus to musi 4 wstawać żeby się naszykować, zrobić śniadanie, ubrać się, wziąć prysznic, umyć zęby itp. itd.  później po pracy też trzeba wrócić do domu, czyli w domu będziemy o 15 w międzyczasie jakieś zakupy itp. itd. po pracy obiad. Oznacza to, że jeżeli mamy od 6 do 14 to realnie dodając te godziny w których musimy się naszykować i wrócić do domu oznacza to, że nie tracimy 8h a ponad 10 i to w najlepszym przypadku. Ja to jeszcze mieszkam w Warszawie, mam wszędzie blisko, ale osoby które dojeżdżają do pracy po 80-100km, gdybym ja musiał nie daj boże tyle dojeżdżać to już musiałbym o 3 wstawać żeby na 6 zdążyć a wróciłbym po 16 - w zimie jest to masakra, bo zarówno idziesz do pracy jest ciemno jak i wracasz z pracy też jest ciemno. Niby sobota i niedziela są dniami odpoczynku, ale po pierwsze czasami i w soboty się pracuje (ja na szczęście nie) a po drugie w sobotę odpoczywasz cały dzień, bo jesteś zmęczony i tak naprawdę zostaje tylko niedziela gdzie możęsz coś porobić.

Szczerze wspolczuje ludziom pracujacym takiego niewolnictwa.  To kiedy oni mają czas wolny?
Wstawaja nawet o 5,a niektórzy nawet o 4 rano no i az do samego wieczoru zapierdziel , bo po pracy też trzeba jakoś dom,dzieci ogarnąć. Ani nawet nie wyjdą nigdzie,bo jak kończą pracę to wszystko pozamykane, więc musza czekać na weekend. Wieczorem juz na nic czasu i ochoty nie maja,bo padaja ze zmeczenia. To jest jakaś tragedia. Najgorsze jest to ,że takie niewolnictwo jest nazywane ambicjami

Druga grupka niewolników nie lepiej: do dzisiaj istnieje tysiace niepracujacych kobiet, które są na utrzymaniu męża. Ich dzień wygląda tak,że wstawaja rano robią mezowi śniadanie do pracy bo on ma dwie lewe rece, potem od rana porzadki, zajmowanie się dziecmi,zakupy ,stanie przy garach,bo jak jaśnie pań wroci to on nie będzie jadł gotowców, tylko musi mieć porządny obiad, sprzątanie po nim syfu i całkowite uzależnienie, tylko po to,zeby raz w miesiacu wydzielil z wypłaty kasę na domowy budżet- najgorsze jest to,że takie niewolnictwo jest nazywane miłością 

Eh ludzie nigdy nie zrozumieją,że prawdziwa wolność tkwi w zasilkach

"Nie ma wolności tam,gdzie człowiek musi wykazywać posłuszeństwo, aby móc godnie żyć "

Żeby było śmieszniej to ludzie doznają syndromu Sztokholmskiego, jak pojawia się możliwość poluzowania tych kajdanów np po przez wprowadzenie 7h dnia pracy czy 4-dniowego tygodnia pracy to na fb 95% komentarzy jest negatywna, podobnie jest z podnoszeniem płacy minimalnej, też większość jest przeciw, zapominając że gdyby nie prawo które to reguluje to mogliby pracować i za miskę ryżu.

65

Odp: Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność
Julia life in UK napisał/a:
ślad_po_bliźnie napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Gdyby mnie zabrali zasilki to bym dostała największego ataku paniki w życiu i to tak wielkiego, że bym nie mogła oddychać i darla bym się na cały świat

Nie wyobrazam sobie stracic tej wolności. Wtedy życie nie miało by sensu,gdybym musiała iść do niewolniczej pracy lub być na utrzymaniu faceta i jeszcze mu uslugiwac. 
Zakończyła bym swoje życie honorowo i z godnością

Ale słońce ! Ty lepiej nie kończ swojego życia bez konsultacji ze mną, dobrze?! Ja się nie zgadzam!!

Ty sobie możesz pogadać  big_smile

A tak serio to pisze, że życie na zasilkach jest cudowne. Całe życie na wakacjach  big_smile

A jakby się trafiła dobra praca chętnie byś zmieniła zdanie big_smile

Nowa praca, taka znośna, wymagałaby przyuczenia, to już za dużo wysiłku byłoby. Nie wszyscy pracujący są niewolnikami, a niektórzy w pracy mają nawet lepiej niż na zasiłkach.
Wiadomo, że ludzie w UK też otrzymują zasiłki jeśli za mało zarabiają, dofinansowanie do mieszkań, zdrowotne w razie ograniczenia pracy i inne.

Posty [ 1 do 65 z 96 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » EMIGRACJA I ŻYCIE ZA GRANICĄ » Doszlam do wniosku,ze zasilki daja wolność

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024