Hej dziewczyny. Chciałabym się was podpytać i doradzić. Otóż mam wspaniałego męża. Kocham go, a on mnie. Nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, mamy jednak mały problem, a właściwie chyba ja. Mój mąż cały czas chce sexu, jak to facet. Uwielbiam sex z nim, jednak irytuje mnie, że trwa on za długo. Podczas stosunku dochodzę wiele razy i jest mi wspaniale. Mój facet stałe powtarza, że jemu sprawia przyjemność jak ja dochodzę, jak mam wytryski, jak krzyczę, że już nie mogę. Jednak dochodzimy do momentu, kiedy on dalej chce, a ja myślę tylko o tym jak od niego uciec. Wielokrotnie już uciekałam od niego wieczorami żeby tylko go nie nakręcić. Jest mi z tym bardzo źle. Czy coś mogę zrobić, żeby móc dłużej uprawiać sex? Czy to normalne, że mąż tak bardzo chce mnie doprowadzać. Czy to że mną jest coś nie tak czy z nim?
Mozna nazwac go niewyzytym, sorry.
Jesli jemu zalezy, zeby ci bylod dobrze, a jestes zadowolona wczesniej i masz juz dosyc, to mu to powiedz, moze biedak tez cierpi
Hej dziewczyny. Chciałabym się was podpytać i doradzić. Otóż mam wspaniałego męża. Kocham go, a on mnie. Nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, mamy jednak mały problem, a właściwie chyba ja. Mój mąż cały czas chce sexu, jak to facet. Uwielbiam sex z nim, jednak irytuje mnie, że trwa on za długo. Podczas stosunku dochodzę wiele razy i jest mi wspaniale. Mój facet stałe powtarza, że jemu sprawia przyjemność jak ja dochodzę, jak mam wytryski, jak krzyczę, że już nie mogę. Jednak dochodzimy do momentu, kiedy on dalej chce, a ja myślę tylko o tym jak od niego uciec. Wielokrotnie już uciekałam od niego wieczorami żeby tylko go nie nakręcić. Jest mi z tym bardzo źle. Czy coś mogę zrobić, żeby móc dłużej uprawiać sex? Czy to normalne, że mąż tak bardzo chce mnie doprowadzać. Czy to że mną jest coś nie tak czy z nim?
No proszę a wiele kobiet twierdzi że my jesteśmy krótkodystansowcami he he.Kobiety skarżą się że faceci z nimi krótko współżyją a jak za długo też źle. To proszę się zastanowić czego w owych czasach chcecie kobiety..Pewnie niejedna koleżanka ci zazdrości że mąż może długo a ty narzekasz.Dobry seks w związku to podstawa i długi jak jesteś zaspokojona to przynajmniej nie zdradzisz
GosiaK97 napisał/a:Hej dziewczyny. Chciałabym się was podpytać i doradzić. Otóż mam wspaniałego męża. Kocham go, a on mnie. Nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, mamy jednak mały problem, a właściwie chyba ja. Mój mąż cały czas chce sexu, jak to facet. Uwielbiam sex z nim, jednak irytuje mnie, że trwa on za długo. Podczas stosunku dochodzę wiele razy i jest mi wspaniale. Mój facet stałe powtarza, że jemu sprawia przyjemność jak ja dochodzę, jak mam wytryski, jak krzyczę, że już nie mogę. Jednak dochodzimy do momentu, kiedy on dalej chce, a ja myślę tylko o tym jak od niego uciec. Wielokrotnie już uciekałam od niego wieczorami żeby tylko go nie nakręcić. Jest mi z tym bardzo źle. Czy coś mogę zrobić, żeby móc dłużej uprawiać sex? Czy to normalne, że mąż tak bardzo chce mnie doprowadzać. Czy to że mną jest coś nie tak czy z nim?
No proszę a wiele kobiet twierdzi że my jesteśmy krótkodystansowcami he he.Kobiety skarżą się że faceci z nimi krótko współżyją a jak za długo też źle. To proszę się zastanowić czego w owych czasach chcecie kobiety..Pewnie niejedna koleżanka ci zazdrości że mąż może długo a ty narzekasz.Dobry seks w związku to podstawa i długi jak jesteś zaspokojona to przynajmniej nie zdradzisz
No widzisz.. i tak zle, i tak niedobrze, no coz to my - kobiety
Jest mi z tym bardzo źle. Czy coś mogę zrobić, żeby móc dłużej uprawiać sex? Czy to normalne, że mąż tak bardzo chce mnie doprowadzać. Czy to że mną jest coś nie tak czy z nim?
Jest Ci źle z tym, ze jest Ci dobrze?
Piszesz, że robi to dla Ciebie, więc masz wszelkie podstawy do radości i satysfakcji. Dostarcza Ci potwierdzenia Twojej atrakcyjności.
Co zrobić? Może zacznij się pocieszać myślą, że warto się cieszyć ty, co masz, bo - ponoć - nic nie trwa wiecznie.
Haha, spodziewalam się na koncu pytania, co mam zrobić, aby tak mnie nie męczył a tu przeciwnie, co zrobić, abym dłużej mogła. To się nazywa wzorowa żona
Hej dziewczyny. Chciałabym się was podpytać i doradzić. Otóż mam wspaniałego męża. Kocham go, a on mnie. Nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, mamy jednak mały problem, a właściwie chyba ja. Mój mąż cały czas chce sexu, jak to facet. Uwielbiam sex z nim, jednak irytuje mnie, że trwa on za długo. Podczas stosunku dochodzę wiele razy i jest mi wspaniale. Mój facet stałe powtarza, że jemu sprawia przyjemność jak ja dochodzę, jak mam wytryski, jak krzyczę, że już nie mogę. Jednak dochodzimy do momentu, kiedy on dalej chce, a ja myślę tylko o tym jak od niego uciec. Wielokrotnie już uciekałam od niego wieczorami żeby tylko go nie nakręcić. Jest mi z tym bardzo źle. Czy coś mogę zrobić, żeby móc dłużej uprawiać sex? Czy to normalne, że mąż tak bardzo chce mnie doprowadzać. Czy to że mną jest coś nie tak czy z nim?
Zamiast trajkotać, wykorzystaj usta w innym celu...
Haha, spodziewalam się na koncu pytania, co mam zrobić, aby tak mnie nie męczył a tu przeciwnie, co zrobić, abym dłużej mogła. To się nazywa wzorowa żona
bo to nie kobieta pisała
Solaris napisał/a:Haha, spodziewalam się na koncu pytania, co mam zrobić, aby tak mnie nie męczył a tu przeciwnie, co zrobić, abym dłużej mogła. To się nazywa wzorowa żona
![]()
bo to nie kobieta pisała
No chyba że on ma po prostu problemy, i nie może dojść, więc ją naściemniał że to dla jej doberka.
Julia life in UK napisał/a:Solaris napisał/a:Haha, spodziewalam się na koncu pytania, co mam zrobić, aby tak mnie nie męczył a tu przeciwnie, co zrobić, abym dłużej mogła. To się nazywa wzorowa żona
![]()
bo to nie kobieta pisała
No chyba że on ma po prostu problemy, i nie może dojść, więc ją naściemniał że to dla jej doberka.
kto wie może tak
Oj, zamiast doberka, przeczytałam boberka
Oj, zamiast doberka, przeczytałam boberka
Ja tam się nie znam
14 2025-05-08 09:05:01 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-08 09:06:56)
Oj, zamiast doberka, przeczytałam boberka
Też ładnie...
Mój facet stałe powtarza, że jemu sprawia przyjemność jak ja dochodzę, jak mam wytryski, jak krzyczę, że już nie mogę. Jednak dochodzimy do momentu, kiedy on dalej chce, a ja myślę tylko o tym jak od niego uciec. Wielokrotnie już uciekałam od niego wieczorami żeby tylko go nie nakręcić. Jest mi z tym bardzo źle. Czy coś mogę zrobić, żeby móc dłużej uprawiać sex? Czy to normalne, że mąż tak bardzo chce mnie doprowadzać. Czy to że mną jest coś nie tak czy z nim?
Jeszcze raz, Gosia, bo wróciłem do Twojego pierwszego postu.
Wydajesz piękne świadectwo o Was. To coś wyjątkowego, co zdarza się między Kobietą i Mężczyzną. I nie ma tu żadnego "coś nie tak".
Jeśli On tak bardzo jest nastawiony na dawanie Ci rozkoszy, to - kiedy powiesz Mu otwarcie "Kochanie dość. Wystarczy." - wtedy spełni Twoje życzenie i da Ci także to, czego chcesz. Dołóż do tego życzenia jeszcze jakieś pozytywne potwierdzenie typu: "Ale ja Skarb trafiłam." "Ale Ty potrafisz mnie doprowadzić do kresu...".
Tak mi jeszcze przyszło na myśl: a trafiłaś kiedyś na techniki seksu tantrycznego?
GosiaK97 napisał/a:Hej dziewczyny. Chciałabym się was podpytać i doradzić. Otóż mam wspaniałego męża. Kocham go, a on mnie. Nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, mamy jednak mały problem, a właściwie chyba ja. Mój mąż cały czas chce sexu, jak to facet. Uwielbiam sex z nim, jednak irytuje mnie, że trwa on za długo. Podczas stosunku dochodzę wiele razy i jest mi wspaniale. Mój facet stałe powtarza, że jemu sprawia przyjemność jak ja dochodzę, jak mam wytryski, jak krzyczę, że już nie mogę. Jednak dochodzimy do momentu, kiedy on dalej chce, a ja myślę tylko o tym jak od niego uciec. Wielokrotnie już uciekałam od niego wieczorami żeby tylko go nie nakręcić. Jest mi z tym bardzo źle. Czy coś mogę zrobić, żeby móc dłużej uprawiać sex? Czy to normalne, że mąż tak bardzo chce mnie doprowadzać. Czy to że mną jest coś nie tak czy z nim?
Zamiast trajkotać, wykorzystaj usta w innym celu...
Bezboznik, grzesznik- zasraniec, a kysz "zmoro nieczysta",a w innym temacie Różaniec klepie troll jeden niech se idzie w maliny kurde no
16 2025-05-08 09:32:06 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-08 09:32:52)
ślad_po_bliźnie napisał/a:Zamiast trajkotać, wykorzystaj usta w innym celu...
Bezboznik, grzesznik- zasraniec, a kysz "zmoro nieczysta",a w innym temacie Różaniec klepie troll jeden niech se idzie w maliny kurde no
Julia, wyegzorcyzmuj swoje myśli, bo Ślad być może miał na myśli posuwanie paciorków ustami...
Ale sugestia z malinami i malinowych chruśniakiem fajna...
Wiecie co, na początku przeczytalam jego nick jako ślad po bieliźnie i dopiero po jakimś czasie patrzę, a tam blizna a nie bielizna
Wiecie co, na początku przeczytalam jego nick jako ślad po bieliźnie
i dopiero po jakimś czasie patrzę, a tam blizna a nie bielizna
to żaden nowy nick
Oj, zamiast doberka, przeczytałam boberka
Ale Świntuszek Z Ciebie, oj...