Trudy związek osób z dwóch różnych światów... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Witam, pisze tutaj na forum bo nie wiem co robic a przy znajomych nie chce mówić na partnera a poza tym jest mi zwyczajnie wstyd... zaraz dowiecie sie dlaczego. Mianowicie jestem juz z moim chłopakiem 2 lata. Na początku jak zawsze wszystko dobrze szło, więc zaczęliśmy być razem i nic nie wskazywało na to co bedzie, nie pokazywał tych zachowań. Od jakiegoś czasu jestem po prostu zażenowana jego zachowaniem. Wiedzialam, ze jego rodzina jest ze wsi, ze pracuja tam itp. ale w jego zachowaniu nie bylo to widoczne.. ale wszystko sie zmienilo od jakiegos czasu i wyszly jego wiejskie maniery, gwara, brak czasu, glupie zarty na temat kobiet w stylu jakiegos starego wujka z imprezy po prostu zenada. Dla sprostowania nie uwazam sie za jakas wielka ksiezniczke z miasta ale ucze sie, mam ambicje, chcialabym cos osiagnac i otworzyc cos swojego w miescie, natomiast on nie chce nawet od rodzicow sie wyprowadzic. Wysmiewa moj styl ubierania, podtekstami sugeruje ze jestem malo inteligentna, przechwala sie przy mojej rodzinie i znajomych ze wszystko wie najlepiej, wszystko ma i jaka to jego rodzina a szczegolnie mama jest super.. to jest zenujace jest mi wstyd jak widze wzrok innych osob na jego przechwałki jeszcze tą gwarą. Oczywiscie wyszedl brak manier, pierdzenie bez zahamowan i bekanie nawet mi przy twarzy, obrzydliwe... Zalezy mi na nim ale nie wyobrazam sobie naszej przyszlosci z taką różnicą poglądów. Nie dam sie zaciagnac do garów bo oczywiscie takie ma przekonanie ze w domu baby stoja przy garach a chlop to pan i wladca bo pracuje i przynosi pieniadze. ciemnogród , ja cchce sie rozwijac i mam wrazenie ze ten czlowiek mnie uwstecznia. Nie ma nawet znajomych w swoim wieku bo nie zachowuje sie na swoj wiek.. Jest jeszczze jedna sprawa mianowicie zazdrosc, nawet o wyjscie z kolezankami.. robi mi problem ze nie powiedzialam o dodaniu zdjecia na jakis portal spolecznosciowy..patrzy mi ciagle w telefon, kolegow to w ogole nie moge miec a grono przyjaciolek jest okrojone i mimo to on i tak by chcial zebym tylko w domu siedziala. nie moge naawet nigdzie wyjechac bo od razu mnie sprawdza albo przyjezdza po mnie i robi mi wstyd przy znajomych. Zaprasza mnie do swojej pracy mimo ze mowilam ze nie lubie prac na wsi i zeby mnie w to nie mieszal, a pozniej obraza sie ze nie chce tam przyjechac. To nie moj klimat, nie mam z jego rodzina o czym rozmawiac bo te rozmowy sa w duzej mierze o alkoholu i niczym konkretnym. Malo tego ja nawet z nim nie mam o czym rozmawiac bo te rozmowy sa tak plytkie ze nawet nie chce mi sie nic mowic jak widze jego reakcje jak zaczne jakis temat..On niczym sie nie interesuje i nie ciagnie zadnych tematow tylko co tam jak tam... POMOCY!! czy takie cos ma szanse przetrwac czy od razu trzeba uciekac z takiego zwiazku.. J juz trace nadzieje na to z kazdym dniem wychodzi cos nowego.. czy taka roznica srodowiska miedzy partnerami jest powodem do zerwania? Przepraszam za błędy ortograficzne ale pisze na szybko smile czekam na pomocne odpowiedzi i pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...
Kocia1255 napisał/a:

Witam, pisze tutaj na forum bo nie wiem co robic a przy znajomych nie chce mówić na partnera a poza tym jest mi zwyczajnie wstyd... zaraz dowiecie sie dlaczego. Mianowicie jestem juz z moim chłopakiem 2 lata. Na początku jak zawsze wszystko dobrze szło, więc zaczęliśmy być razem i nic nie wskazywało na to co bedzie, nie pokazywał tych zachowań. Od jakiegoś czasu jestem po prostu zażenowana jego zachowaniem. Wiedzialam, ze jego rodzina jest ze wsi, ze pracuja tam itp. ale w jego zachowaniu nie bylo to widoczne.. ale wszystko sie zmienilo od jakiegos czasu i wyszly jego wiejskie maniery, gwara, brak czasu, glupie zarty na temat kobiet w stylu jakiegos starego wujka z imprezy po prostu zenada. Dla sprostowania nie uwazam sie za jakas wielka ksiezniczke z miasta ale ucze sie, mam ambicje, chcialabym cos osiagnac i otworzyc cos swojego w miescie, natomiast on nie chce nawet od rodzicow sie wyprowadzic. Wysmiewa moj styl ubierania, podtekstami sugeruje ze jestem malo inteligentna, przechwala sie przy mojej rodzinie i znajomych ze wszystko wie najlepiej, wszystko ma i jaka to jego rodzina a szczegolnie mama jest super.. to jest zenujace jest mi wstyd jak widze wzrok innych osob na jego przechwałki jeszcze tą gwarą. Oczywiscie wyszedl brak manier, pierdzenie bez zahamowan i bekanie nawet mi przy twarzy, obrzydliwe... Zalezy mi na nim ale nie wyobrazam sobie naszej przyszlosci z taką różnicą poglądów. Nie dam sie zaciagnac do garów bo oczywiscie takie ma przekonanie ze w domu baby stoja przy garach a chlop to pan i wladca bo pracuje i przynosi pieniadze. ciemnogród , ja cchce sie rozwijac i mam wrazenie ze ten czlowiek mnie uwstecznia. Nie ma nawet znajomych w swoim wieku bo nie zachowuje sie na swoj wiek.. Jest jeszczze jedna sprawa mianowicie zazdrosc, nawet o wyjscie z kolezankami.. robi mi problem ze nie powiedzialam o dodaniu zdjecia na jakis portal spolecznosciowy..patrzy mi ciagle w telefon, kolegow to w ogole nie moge miec a grono przyjaciolek jest okrojone i mimo to on i tak by chcial zebym tylko w domu siedziala. nie moge naawet nigdzie wyjechac bo od razu mnie sprawdza albo przyjezdza po mnie i robi mi wstyd przy znajomych. Zaprasza mnie do swojej pracy mimo ze mowilam ze nie lubie prac na wsi i zeby mnie w to nie mieszal, a pozniej obraza sie ze nie chce tam przyjechac. To nie moj klimat, nie mam z jego rodzina o czym rozmawiac bo te rozmowy sa w duzej mierze o alkoholu i niczym konkretnym. Malo tego ja nawet z nim nie mam o czym rozmawiac bo te rozmowy sa tak plytkie ze nawet nie chce mi sie nic mowic jak widze jego reakcje jak zaczne jakis temat..On niczym sie nie interesuje i nie ciagnie zadnych tematow tylko co tam jak tam... POMOCY!! czy takie cos ma szanse przetrwac czy od razu trzeba uciekac z takiego zwiazku.. J juz trace nadzieje na to z kazdym dniem wychodzi cos nowego.. czy taka roznica srodowiska miedzy partnerami jest powodem do zerwania? Przepraszam za błędy ortograficzne ale pisze na szybko smile czekam na pomocne odpowiedzi i pozdrawiam.


Uciekaj. Póki nie ma dzieci.

Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Z niektorymi facetami to wstyd wyjsc na klatke schodowa, a co dopiero gdzies na miasto jechac,gdzie sa tlumy ludzi,a tym bardziej do rodziny, bo z moich obserwacjj innych par to faceci potrafia nawet w sklepie do swoich zon/partnerek glosno zasygnalizowac "ze chce im sie sr@c"  big_smile juz nie wspominajac jak sie zachowuja jak piesy i leja pod drzewem zamiast jak ludzie znalezc toalete . Pozniej takie prymitywy siedza z rodzicami swojej partnerki siorbia, bekaja, smarkaja i mlaskaja przy stole  big_smile

4 Ostatnio edytowany przez 0meqaO24 (2025-02-05 14:48:25)

Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Jakiej chcesz pomocy ? niech pierdzi i beka, nie przeszkadzaj   https://www.gify.net/data/media/652/nastrojowy-emotikon-ruchomy-obrazek-0090.gif.

5

Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Napisałaś, że nie masz o czym z nim rozmawiać...
To po co Ci taki związek? Żeby patrzeć na siebie?

6

Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Witam. Jestem dziewczyną ze wsi zabitej dechami. Opowiem Ci o moich doświadczeniach z wiejskimi chłopakami. Może dzięki temu podejmiesz dobrą decyzję co do swojego związku. Z pierwszym chłopakiem chodziłam 1,5roku. Zostawił mnie jak się z nim przespałam kilka razy. Widocznie był łowcą dziewic. Ochyda. Z drugim chodziłam 12 miesięcy. Ja go zostawiłam bo ciągle wracał do mojego wcześniejszego chłopaka i był o niego zazdrosny. Znali się i widywali na wsi. Oni byli kilka lat starsi ode mnie. Spróbowałam jak to jest z kimś starszym i poważniejszym. Ten z kolei przez kilka miesięcy spotykał się ze mną a szczegóły intymne znali wszyscy jego koledzy a w końcu cała wieś. Teraz mieszkam i  jestem  w szcześliwym  związku ale z chłopakiem z miasta. Na wsi mam opinię dziwki i wracam tam jak najrzadziej. Moja rada. Uciekaj od niego jak najdalej. Jak z nim zostaniesz to on zrobi Ci kilkoro dzieci, zacznie pić i będzie pierdział i bekał. Jeśli zamieszkasz w domu swojego wieśniaka to ja Ci współczuję.

7

Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Po pierwsze spojrz realnie. Nie oczerniaj tak z rozpędu bo sama wybrałaś. Pewnie uwazajac ze sie zmieni. O ile nie pierdzial przy Tobie to np. relalamacja że nie macie oczym rozmawiać to chyba nie na miejscu. Może udawać zachowania albo się z czymś hamować ale o sztuce to Wy nigdy nie rozmawialiście. Nie ma opcji zebys z nim ciekawe rozmowy prowadziła wcześniej bo go to przerasta.

A tak realnie to on się nie zmieni - zostanie tak jak jest teraz. Widać że Ci to nie odpowiada wiec podejmuj decyzję. I nie wpadnij nie daj Boże...

8

Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...
Kocia1255 napisał/a:

Witam, pisze tutaj na forum bo nie wiem co robic a przy znajomych nie chce mówić na partnera a poza tym jest mi zwyczajnie wstyd... zaraz dowiecie sie dlaczego. Mianowicie jestem juz z moim chłopakiem 2 lata. Na początku jak zawsze wszystko dobrze szło, więc zaczęliśmy być razem i nic nie wskazywało na to co bedzie, nie pokazywał tych zachowań. Od jakiegoś czasu jestem po prostu zażenowana jego zachowaniem. Wiedzialam, ze jego rodzina jest ze wsi, ze pracuja tam itp. ale w jego zachowaniu nie bylo to widoczne.. ale wszystko sie zmienilo od jakiegos czasu i wyszly jego wiejskie maniery, gwara, brak czasu, glupie zarty na temat kobiet w stylu jakiegos starego wujka z imprezy po prostu zenada. Dla sprostowania nie uwazam sie za jakas wielka ksiezniczke z miasta ale ucze sie, mam ambicje, chcialabym cos osiagnac i otworzyc cos swojego w miescie, natomiast on nie chce nawet od rodzicow sie wyprowadzic. Wysmiewa moj styl ubierania, podtekstami sugeruje ze jestem malo inteligentna, przechwala sie przy mojej rodzinie i znajomych ze wszystko wie najlepiej, wszystko ma i jaka to jego rodzina a szczegolnie mama jest super.. to jest zenujace jest mi wstyd jak widze wzrok innych osob na jego przechwałki jeszcze tą gwarą. Oczywiscie wyszedl brak manier, pierdzenie bez zahamowan i bekanie nawet mi przy twarzy, obrzydliwe... Zalezy mi na nim ale nie wyobrazam sobie naszej przyszlosci z taką różnicą poglądów. Nie dam sie zaciagnac do garów bo oczywiscie takie ma przekonanie ze w domu baby stoja przy garach a chlop to pan i wladca bo pracuje i przynosi pieniadze. ciemnogród , ja cchce sie rozwijac i mam wrazenie ze ten czlowiek mnie uwstecznia. Nie ma nawet znajomych w swoim wieku bo nie zachowuje sie na swoj wiek.. Jest jeszczze jedna sprawa mianowicie zazdrosc, nawet o wyjscie z kolezankami.. robi mi problem ze nie powiedzialam o dodaniu zdjecia na jakis portal spolecznosciowy..patrzy mi ciagle w telefon, kolegow to w ogole nie moge miec a grono przyjaciolek jest okrojone i mimo to on i tak by chcial zebym tylko w domu siedziala. nie moge naawet nigdzie wyjechac bo od razu mnie sprawdza albo przyjezdza po mnie i robi mi wstyd przy znajomych. Zaprasza mnie do swojej pracy mimo ze mowilam ze nie lubie prac na wsi i zeby mnie w to nie mieszal, a pozniej obraza sie ze nie chce tam przyjechac. To nie moj klimat, nie mam z jego rodzina o czym rozmawiac bo te rozmowy sa w duzej mierze o alkoholu i niczym konkretnym. Malo tego ja nawet z nim nie mam o czym rozmawiac bo te rozmowy sa tak plytkie ze nawet nie chce mi sie nic mowic jak widze jego reakcje jak zaczne jakis temat..On niczym sie nie interesuje i nie ciagnie zadnych tematow tylko co tam jak tam... POMOCY!! czy takie cos ma szanse przetrwac czy od razu trzeba uciekac z takiego zwiazku.. J juz trace nadzieje na to z kazdym dniem wychodzi cos nowego.. czy taka roznica srodowiska miedzy partnerami jest powodem do zerwania? Przepraszam za błędy ortograficzne ale pisze na szybko smile czekam na pomocne odpowiedzi i pozdrawiam.

Hahah nawet niezłe trollowanie, pierdzenie w twarz wygrywa xd
A jak to nie wątek dla beki, to nie wiem, za karę z nim jesteś? Ktoś cię zmusza?
Rzuć tego zapierdzianego wieśniaka w pizdziec i nara. Nie wiem co za problem.

9

Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...
Kocia1255 napisał/a:

On niczym sie nie interesuje i nie ciagnie zadnych tematow tylko co tam jak tam... POMOCY!! czy takie cos ma szanse przetrwac czy od razu trzeba uciekac z takiego zwiazku..

Czemu krzyczysz? Przecież nie trzyma cię zamkniętej w wychodku, w każdej chwili możesz od niego odejść.
Po co, w jakim celu miałoby to przetrwać skoro ewidentnie cię on męczy...

10

Odp: Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Odejdź od niego, on się nie zmieni.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Trudy związek osób z dwóch różnych światów...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024