Cześć, walczę z pasożytami w organizmie od dobrego roku. Mój komfort życia jest coraz gorszy i nic mi nie pomaga. Możecie podzielić się swoimi historiami, które dadzą mi nadzieję na powrót do normalnego funkcjonowania?
Cześć, walczę z pasożytami w organizmie od dobrego roku. Mój komfort życia jest coraz gorszy i nic mi nie pomaga. Możecie podzielić się swoimi historiami, które dadzą mi nadzieję na powrót do normalnego funkcjonowania?
Jakie to pasożyty?
Czytalam, ze pestki dyni pomagaja na pasozyty
Czytalam, ze pestki dyni pomagaja na pasozyty
Pasożyty są różne.
Np. świerzbowce, nużeńce. Na to dynia nie pomoże.
No i znów czarodziejską kulę trzeba wyciągać, żeby się domyślić. Ech!
No i znów czarodziejską kulę trzeba wyciągać, żeby się domyślić. Ech!
Co na to lekarz ?
Może koleżanka jest po prostu w ciąży...
8 2025-01-17 19:38:26 Ostatnio edytowany przez 0meqaO24 (2025-01-17 20:12:36)
Cześć, walczę z pasożytami w organizmie od dobrego roku. Mój komfort życia jest coraz gorszy i nic mi nie pomaga. Możecie podzielić się swoimi historiami, które dadzą mi nadzieję na powrót do normalnego funkcjonowania?
Nie wiadomo czy walczyłaś sposobami domowymi czy wg zaleceń lekarza. Czy w badaniach wyszły ?
Więc krótko, na receptę Zentel, Vermox...... bez recepty Pyrantelum lub co lekarz zaleci i ważna informacja leki przyjmujemy w czasie pełni księżyca , wtedy pasożyty mają gody i jest szczytowy wylęg. Jeżeli pobieramy materiał do badania (kał) też w czasie pełni - niewłaściwie pobrany materiał do badania (kał) może nie wykazać bytowania gości. Powtórka również w pełni.
Dotyczy zwierząt i ludzi.
Ps. Kiedyś czytałam, że niemiecka dr naukowiec, swoich pacjentów (zwłaszcza dzieci) w pierwszej kolejności odrobaczała, później zabierała się za leczenie. W takiej kolejności wielu z nich nie potrzebowało leczenia.
Beage napisał/a:Cześć, walczę z pasożytami w organizmie od dobrego roku. Mój komfort życia jest coraz gorszy i nic mi nie pomaga. Możecie podzielić się swoimi historiami, które dadzą mi nadzieję na powrót do normalnego funkcjonowania?
Nie wiadomo czy walczyłaś sposobami domowymi czy wg zaleceń lekarza. Czy w badaniach wyszły ?
Więc krótko, na receptę Zentel, Vermox...... bez recepty Pyrantelum lub co lekarz zaleci i ważna informacja leki przyjmujemy w czasie pełni księżyca , wtedy pasożyty mają gody i jest szczytowy wylęg. Jeżeli pobieramy materiał do badania (kał) też w czasie pełni - niewłaściwie pobrany materiał do badania (kał) może nie wykazać bytowania gości. Powtórka również w pełni.
Dotyczy zwierząt i ludzi.Ps. Kiedyś czytałam, że niemiecka dr naukowiec, swoich pacjentów (zwłaszcza dzieci) w pierwszej kolejności odrobaczała, później zabierała się za leczenie. W takiej kolejności wielu z nich nie potrzebowało leczenia.
Zentelem i t drugim, 15 dni po pełni należy powtórzyć
Jako nastolatka jechałam pociągiem i usłyszałam jak jedna kumoszka drugiej opowiadała jak wyleczyła męża z tasiemca.
Należy w zwykłym krześle nietapicerowanym albo stołku wyciąć dziurę średnicy kilkunastu cm.
Ugotować ryż na mleku i taki wrzący postawić pod tym krzesłem.
Usiąść gołą pupą na tym krześle tak aby odbyt znajdował się w tej wyciętej dziurze.
Gdy tasiemiec wyczuje zapach ryżu i mleka to zacznie wychodzić jelitami aż wyjdzie na zewnątrz.
Należy wtedy odsuwać garnek z tym ryżem dalej od krzesła, po kilka cm.
Tasiemiec będzie posuwał się w stronę garnka.
Gdy już będzie go dużo na zewnątrz to złapać go ręką w szorstkiej rękawicy tuż przy pośladkach i wyciągnąć resztę.
]
Zentelem i t drugim, 15 dni po pełni należy powtórzyć
W trakcie pełni leczenie skuteczniejsze - są gody do wylęgania.
Istotka6 napisał/a:]
Zentelem i t drugim, 15 dni po pełni należy powtórzyćW trakcie pełni leczenie skuteczniejsze - są gody do wylęgania.
Oczywiście, pierwszą dawkę przyjmujemy podczas pełni, drugą 15 dnia ponawiamy.
13 2025-01-19 02:17:30 Ostatnio edytowany przez 0meqaO24 (2025-01-19 08:45:05)
0meqaO24 napisał/a:Istotka6 napisał/a:]
Zentelem i t drugim, 15 dni po pełni należy powtórzyćW trakcie pełni leczenie skuteczniejsze - są gody do wylęgania.
Oczywiście, pierwszą dawkę przyjmujemy podczas pełni, drugą 15 dnia ponawiamy.
Ja swoją odpowiedź skierowałam do autorki wątku.
Twoja pierwsza odpowiedź
Może koleżanka jest po prostu w ciąży...
Obecna Twoja wersja - możesz przyjmować leki jak chcesz ........
Istotka6 napisał/a:0meqaO24 napisał/a:W trakcie pełni leczenie skuteczniejsze - są gody do wylęgania.
Oczywiście, pierwszą dawkę przyjmujemy podczas pełni, drugą 15 dnia ponawiamy.
Ja swoją odpowiedź skierowałam do autorki wątku.
Twoja pierwsza odpowiedź
Istotka6 napisał/a:Może koleżanka jest po prostu w ciąży...
Obecna Twoja wersja - możesz przyjmować leki jak chcesz ........
Wydawało się oczywiście, że o ciąży to żart oczywisty, oczywiście jednak nie wszystko jest takie oczywiste...
A co do leku, takie zalecenia sama dostałam od specjalisty a podeszłam do tego tylko profilaktycznie. Poza tym naturopatia jest bliska moim zainteresowaniom i tylko dlatego tak podpowiedzialam. Natomiast każdy swój rozum ma i zrobi jak uważa. To chyba oczywiste
A co do leku, takie zalecenia sama dostałam od specjalisty
Śmiem wątpić, choćby z tego względu, że Zentel działa bezpośrednio na pasożyty, ich jaja i postacie larwalne, a to co zwiększa jego skuteczność to przyjmowanie z tłustym posiłkiem. Skuteczność leku nie zależy też od tego kiedy pasożyty są najbardziej aktywne, a kiedy najmniej.
Istotka6 napisał/a:A co do leku, takie zalecenia sama dostałam od specjalisty
Śmiem wątpić, choćby z tego względu, że Zentel działa bezpośrednio na pasożyty, ich jaja i postacie larwalne, a to co zwiększa jego skuteczność to przyjmowanie z tłustym posiłkiem. Skuteczność leku nie zależy też od tego kiedy pasożyty są najbardziej aktywne, a kiedy najmniej.
Według naturoterapeutow wpływa. Tu są dwie szkoły, każdy sam określa w co wierzy. Czysto medycznie bez sensu jest przyjmowanie profilaktycznie czegoś na pasożyty, według drugiej szkoły zaleca się kurację ziołami nawet 4 razy w roku,a Zentelem dwa razy w roku
Jack Sparrow napisał/a:Istotka6 napisał/a:A co do leku, takie zalecenia sama dostałam od specjalisty
Śmiem wątpić, choćby z tego względu, że Zentel działa bezpośrednio na pasożyty, ich jaja i postacie larwalne, a to co zwiększa jego skuteczność to przyjmowanie z tłustym posiłkiem. Skuteczność leku nie zależy też od tego kiedy pasożyty są najbardziej aktywne, a kiedy najmniej.
Według naturoterapeutow wpływa. Tu są dwie szkoły, każdy sam określa w co wierzy. Czysto medycznie bez sensu jest przyjmowanie profilaktycznie czegoś na pasożyty, według drugiej szkoły zaleca się kurację ziołami nawet 4 razy w roku,a Zentelem dwa razy w roku
Też uważam, że jest bez sensu taka profilaktyka.
Według naturoterapeutow wpływa. Tu są dwie szkoły, każdy sam określa w co wierzy. Czysto medycznie bez sensu jest przyjmowanie profilaktycznie czegoś na pasożyty, według drugiej szkoły zaleca się kurację ziołami nawet 4 razy w roku,a Zentelem dwa razy w roku
Naturoterapia w większości opiera się na szarlatanerii niestety. I na to trzeba patrzeć przez palce i raczej trzeba opierać się na tych, którzy faktycznie opierają się na badaniach lub mają też wykształcenie medyczne.
Profilaktyczne przyjmowanie chemioterapeutyków czy antybiotyków nie ma sensu. To tylko osłabia układ odpornościowy. ALE jeśli wykonuje się zawód wysokiego ryzyka to jednak takie kuracje są wskazane, bo to mniejsze zło niż późniejsze leczenie jakiejś dużej inwazji pasożytniczej.
Natomiast zdrowa dieta jest zawsze podstawą.
A jak ktoś jest przewrażliwiony na tym punkcie, to lepiej profilaktycznie robić badania na pasożyty.
W necie jest sporo na temat octu jabłkowego.
Ja podejrzewałam u siebie to samo i bez badań piłam ocet jabłkowy
przez 10 dni do szklanki letniej wody dodając 2 łyżki octu.
Teraz znalazłam to: https://leki.pl/poradnik/poznaj-babcine … rganizmie/
W necie jest sporo na temat octu jabłkowego.
Ja podejrzewałam u siebie to samo i bez badań piłam ocet jabłkowy
przez 10 dni do szklanki letniej wody dodając 2 łyżki octu.Teraz znalazłam to: https://leki.pl/poradnik/poznaj-babcine … rganizmie/
Mnie po tym occie w przelyku pali