Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 45 ]

1

Temat: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Mam takie pytanie, mam 29 lat i nurtuje mnie taka kwestia jak taka dziewczyna będzie mnie postrzegać mimo że posiadam wyższe wykształcenie, to zacząłem pracę która nie wymaga takiego wykształcenia. Po prostu jest bardzo ciężko z pracą na tym rynku.Szukałem bardzo długo pracy w swoim wykształceniu  rekrutacje albo się przyciągały , albo odrzucano mnie itp. Czasowo musiałem się tej pracy podjąć , ponieważ już mi się nie chciało brać udział w tych rekrutacjach z których tak nic później nie wynika. Zamierzam opuścić dom rodzinny i zamieszkać w domu po dziadkach i nauczyć się tej samodzielności. Bo z rodzicami nie dogaduje się w sprawie obowiązków, nie mogę gotować , robić prania itp. Moja mama tłumaczy się tym że wyprowadź się z domu to będziesz wykonywać te czynności. Ja tłumaczyłem że ten rzeczy mi są potrzebne aby się wyprowadzić , nawet mi psycholog tak mówił , że mam się wyprowadzić dopiero jak opanuje te umiejętności , ale nie mogę się tego nauczyć w domu rodzinnym więc wprowadzę się podstawowymi umiejętnościami gotowania typu ugotować makaron itp. Co to wyprowadzki moja mama jak usłyszała że chce się wyprowadzić, top jej argumentem było to że więcej odłożę pieniędzy , ale mnie te przekonuje to , ponieważ Korzyści z wyprowadzki są dużo większe niż jakbym został z rodzicami. Koledzy mi mówią to samo. Pytają się czy tam już mieszkasz, dalsza rodzina też. Dalsza rodzina też tak mówi. Ja ogólnie też czuję się gotowy aby sam zamieszkać , można powiedzieć że od 25 roku życia. Ogólnie mam ułatwiony start w życie od większości ludzi , nie muszę płacić za wynajem. Powtórzę jeszcze raz pytanie jak to będzie postrzegane przez dziewczynę która np. ma dobrą pracę. Ja np. słaba praca ale własne mieszkanie. Po godzinach po prostu dokształcanie się.

2

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

No ja bym.to normalnie postrzegala znam mase ludzi po studiach ktorzy laduja w pracy niczym po ledwo skonczonej zawoodowce. Znam dziewczyne z Polski po medycynie kora jezdzi do Holandii na zbiory owocow i warzyw.  Zona mojego brata skonczyla ekonomie i bankowosc a w sumie tylko pracowala 2 lata i to w sklepie z ciuchami a teraz zajmuje sie dziecmi od kilku lat. Ja uwazam ze juz technikum jest duzo lepsze od studiow bo mozna oprocz nauki tez chodzic na praktyki i zdobyc doswiadczenie

3

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to "oni mówią tak, tamci mówią tak, a tamci myślą tak, a tamci myślą tak". Jesteś taki sterowny, że w WIEKU 29 LAT uzależniasz swoje decyzje od tego co myśłą i mówią inni? wink  Skoro czujesz się gotowy, co sam napisałeś to... co Cię blokuje? Sorki, że to piszę, ale czuje jakbym czytała 20latka który startuje w życie a nie prawie 30letniego chłopa wink

Co do pracy, a co to za praca? Normalni ludzie nie... a przynajmniej nie powinni określać czyjejś wartości przez pryzmat wykonywanej pracy bo mamy różne predyspozycje/możliwości/zasoby. Przecież mając kiepską pracę wciąż możesz się dokształcać co sam napisałeś i szukać tej lepszej, wymarzonej, zgodnej z wykształceniem... albo i nie ale satysfakcjonującej Ciebie. A jeśli obecna "słaba" praca będzie Cię satysfakcjonować to co, nie będziesz jej chciał bo znowu "inni mówią i myślą"? Weź wylecz bycie sterownym, serio. A przecież chciałbyś by ktoś Cię kochał za to kim jesteś, a nie za to co masz albo jaki zawód wykonujesz?

Ja osobiście zawsze zwracałam uwagę na rodzaj wykonywanej pracy ze względu na własną rodzinę i dalszą, gdzie mężczyźni mieli stanowiska i byli pozabezpieczani, po prostu wybrałam to co znałam. Mając swoje deficyty podświadomie szukałam zaradnego mężczyzny, który ma te zasoby w postaci kariery i mieszkania. Ale to ja.

4

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Skoro chcesz usamodzielnić się to zrób to. Nie ma sensu rozbierać tego na części pierwsze. Masz do tego idealne warunki, więc nad czym tu się zastanawiać?
Co do nurtującej Cię kwestii to nie rozumiem o co kaman? Słusznie zauważyła R_ita2, że zachowujesz się jak 20-latek, a masz prawie dychę więcej. I odblokuj się, zacznij oddychać. W przeciwnym razie udusisz się albo ugotujesz się we własnym sosie.

5

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
New Me napisał/a:

No ja bym.to normalnie postrzegala znam mase ludzi po studiach ktorzy laduja w pracy niczym po ledwo skonczonej zawoodowce. Znam dziewczyne z Polski po medycynie kora jezdzi do Holandii na zbiory owocow i warzyw.  Zona mojego brata skonczyla ekonomie i bankowosc a w sumie tylko pracowala 2 lata i to w sklepie z ciuchami a teraz zajmuje sie dziecmi od kilku lat. Ja uwazam ze juz technikum jest duzo lepsze od studiow bo mozna oprocz nauki tez chodzic na praktyki i zdobyc doswiadczenie

Co to znaczy "po medycynie"?
Ma dyplom lekarza?

6

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
GloriaSoul napisał/a:
New Me napisał/a:

No ja bym.to normalnie postrzegala znam mase ludzi po studiach ktorzy laduja w pracy niczym po ledwo skonczonej zawoodowce. Znam dziewczyne z Polski po medycynie kora jezdzi do Holandii na zbiory owocow i warzyw.  Zona mojego brata skonczyla ekonomie i bankowosc a w sumie tylko pracowala 2 lata i to w sklepie z ciuchami a teraz zajmuje sie dziecmi od kilku lat. Ja uwazam ze juz technikum jest duzo lepsze od studiow bo mozna oprocz nauki tez chodzic na praktyki i zdobyc doswiadczenie

Co to znaczy "po medycynie"?
Ma dyplom lekarza?

Mowila ze skonczyla studia na medycyne a mimo to pracuje w Holandii. Dyplomow nie wiem czy ma nie widzialam

7

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
kote napisał/a:

Mam takie pytanie, mam 29 lat i nurtuje mnie taka kwestia jak taka dziewczyna będzie mnie postrzegać mimo że posiadam wyższe wykształcenie, to zacząłem pracę która nie wymaga takiego wykształcenia. Po prostu jest bardzo ciężko z pracą na tym rynku.Szukałem bardzo długo pracy w swoim wykształceniu  rekrutacje albo się przyciągały , albo odrzucano mnie itp. Czasowo musiałem się tej pracy podjąć , ponieważ już mi się nie chciało brać udział w tych rekrutacjach z których tak nic później nie wynika. Zamierzam opuścić dom rodzinny i zamieszkać w domu po dziadkach i nauczyć się tej samodzielności. Bo z rodzicami nie dogaduje się w sprawie obowiązków, nie mogę gotować , robić prania itp. Moja mama tłumaczy się tym że wyprowadź się z domu to będziesz wykonywać te czynności. Ja tłumaczyłem że ten rzeczy mi są potrzebne aby się wyprowadzić , nawet mi psycholog tak mówił , że mam się wyprowadzić dopiero jak opanuje te umiejętności , ale nie mogę się tego nauczyć w domu rodzinnym więc wprowadzę się podstawowymi umiejętnościami gotowania typu ugotować makaron itp. Co to wyprowadzki moja mama jak usłyszała że chce się wyprowadzić, top jej argumentem było to że więcej odłożę pieniędzy , ale mnie te przekonuje to , ponieważ Korzyści z wyprowadzki są dużo większe niż jakbym został z rodzicami. Koledzy mi mówią to samo. Pytają się czy tam już mieszkasz, dalsza rodzina też. Dalsza rodzina też tak mówi. Ja ogólnie też czuję się gotowy aby sam zamieszkać , można powiedzieć że od 25 roku życia. Ogólnie mam ułatwiony start w życie od większości ludzi , nie muszę płacić za wynajem. Powtórzę jeszcze raz pytanie jak to będzie postrzegane przez dziewczynę która np. ma dobrą pracę. Ja np. słaba praca ale własne mieszkanie. Po godzinach po prostu dokształcanie się.

A miałeś już w ogóle dziewczynę? Czy masz taką na oku, która ma dobrą pracę?

8

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Uważam, że ani jedno ani drugie. Mogę mylić się, jednakże nie wykluczam takiej opcji na obecną chwilę.

9

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
wieka napisał/a:
kote napisał/a:

Mam takie pytanie, mam 29 lat i nurtuje mnie taka kwestia jak taka dziewczyna będzie mnie postrzegać mimo że posiadam wyższe wykształcenie, to zacząłem pracę która nie wymaga takiego wykształcenia. Po prostu jest bardzo ciężko z pracą na tym rynku.Szukałem bardzo długo pracy w swoim wykształceniu  rekrutacje albo się przyciągały , albo odrzucano mnie itp. Czasowo musiałem się tej pracy podjąć , ponieważ już mi się nie chciało brać udział w tych rekrutacjach z których tak nic później nie wynika. Zamierzam opuścić dom rodzinny i zamieszkać w domu po dziadkach i nauczyć się tej samodzielności. Bo z rodzicami nie dogaduje się w sprawie obowiązków, nie mogę gotować , robić prania itp. Moja mama tłumaczy się tym że wyprowadź się z domu to będziesz wykonywać te czynności. Ja tłumaczyłem że ten rzeczy mi są potrzebne aby się wyprowadzić , nawet mi psycholog tak mówił , że mam się wyprowadzić dopiero jak opanuje te umiejętności , ale nie mogę się tego nauczyć w domu rodzinnym więc wprowadzę się podstawowymi umiejętnościami gotowania typu ugotować makaron itp. Co to wyprowadzki moja mama jak usłyszała że chce się wyprowadzić, top jej argumentem było to że więcej odłożę pieniędzy , ale mnie te przekonuje to , ponieważ Korzyści z wyprowadzki są dużo większe niż jakbym został z rodzicami. Koledzy mi mówią to samo. Pytają się czy tam już mieszkasz, dalsza rodzina też. Dalsza rodzina też tak mówi. Ja ogólnie też czuję się gotowy aby sam zamieszkać , można powiedzieć że od 25 roku życia. Ogólnie mam ułatwiony start w życie od większości ludzi , nie muszę płacić za wynajem. Powtórzę jeszcze raz pytanie jak to będzie postrzegane przez dziewczynę która np. ma dobrą pracę. Ja np. słaba praca ale własne mieszkanie. Po godzinach po prostu dokształcanie się.

A miałeś już w ogóle dziewczynę? Czy masz taką na oku, która ma dobrą pracę?

Nie miałem jeszcze dziewczyny. Mam kilka na oku. jedna w ogóle nie ma pracy , druga też pracuje ale nie w swoim zawodzie. Mam tam pracę i jeszcze po godzinach dorabia , ja ogólnie opowiedziałem o mojej sytuacji z tą pracą no i powiedziała że rozumie moje położenie.

10

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
kote napisał/a:
wieka napisał/a:
kote napisał/a:

Mam takie pytanie, mam 29 lat i nurtuje mnie taka kwestia jak taka dziewczyna będzie mnie postrzegać mimo że posiadam wyższe wykształcenie, to zacząłem pracę która nie wymaga takiego wykształcenia. Po prostu jest bardzo ciężko z pracą na tym rynku.Szukałem bardzo długo pracy w swoim wykształceniu  rekrutacje albo się przyciągały , albo odrzucano mnie itp. Czasowo musiałem się tej pracy podjąć , ponieważ już mi się nie chciało brać udział w tych rekrutacjach z których tak nic później nie wynika. Zamierzam opuścić dom rodzinny i zamieszkać w domu po dziadkach i nauczyć się tej samodzielności. Bo z rodzicami nie dogaduje się w sprawie obowiązków, nie mogę gotować , robić prania itp. Moja mama tłumaczy się tym że wyprowadź się z domu to będziesz wykonywać te czynności. Ja tłumaczyłem że ten rzeczy mi są potrzebne aby się wyprowadzić , nawet mi psycholog tak mówił , że mam się wyprowadzić dopiero jak opanuje te umiejętności , ale nie mogę się tego nauczyć w domu rodzinnym więc wprowadzę się podstawowymi umiejętnościami gotowania typu ugotować makaron itp. Co to wyprowadzki moja mama jak usłyszała że chce się wyprowadzić, top jej argumentem było to że więcej odłożę pieniędzy , ale mnie te przekonuje to , ponieważ Korzyści z wyprowadzki są dużo większe niż jakbym został z rodzicami. Koledzy mi mówią to samo. Pytają się czy tam już mieszkasz, dalsza rodzina też. Dalsza rodzina też tak mówi. Ja ogólnie też czuję się gotowy aby sam zamieszkać , można powiedzieć że od 25 roku życia. Ogólnie mam ułatwiony start w życie od większości ludzi , nie muszę płacić za wynajem. Powtórzę jeszcze raz pytanie jak to będzie postrzegane przez dziewczynę która np. ma dobrą pracę. Ja np. słaba praca ale własne mieszkanie. Po godzinach po prostu dokształcanie się.

A miałeś już w ogóle dziewczynę? Czy masz taką na oku, która ma dobrą pracę?

Nie miałem jeszcze dziewczyny. Mam kilka na oku. jedna w ogóle nie ma pracy , druga też pracuje ale nie w swoim zawodzie. Mam tam pracę i jeszcze po godzinach dorabia , ja ogólnie opowiedziałem o mojej sytuacji z tą pracą no i powiedziała że rozumie moje położenie.

A skonsultowałeś się już z bliższa i dalsza rodzina czy warto spotykać się z ta dziewczyna dalej?

11

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
R_ita2 napisał/a:

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to "oni mówią tak, tamci mówią tak, a tamci myślą tak, a tamci myślą tak". Jesteś taki sterowny, że w WIEKU 29 LAT uzależniasz swoje decyzje od tego co myśłą i mówią inni? wink  Skoro czujesz się gotowy, co sam napisałeś to... co Cię blokuje? Sorki, że to piszę, ale czuje jakbym czytała 20latka który startuje w życie a nie prawie 30letniego chłopa wink Ogólnie kiedyś z dosyć często konsultowałem swoje decyzję z rodzicami no i się dużo radziłem co zrobić w danej sytuacji mimo tego że wiem co trzeba zrobić. 

Co do pracy, a co to za praca? Normalni ludzie nie... a przynajmniej nie powinni określać czyjejś wartości przez pryzmat wykonywanej pracy bo mamy różne predyspozycje/możliwości/zasoby. Przecież mając kiepską pracę wciąż możesz się dokształcać co sam napisałeś i szukać tej lepszej, wymarzonej, zgodnej z wykształceniem... albo i nie ale satysfakcjonującej Ciebie. A jeśli obecna "słaba" praca będzie Cię satysfakcjonować to co, nie będziesz jej chciał bo znowu "inni mówią i myślą"? Weź wylecz bycie sterownym, serio. A przecież chciałbyś by ktoś Cię kochał za to kim jesteś, a nie za to co masz albo jaki zawód wykonujesz? 

Jest to praca w supermarkecie na kasie. Ogólnie lubię tą pracę. Kierowniczka jest bardzo fajna. Widzę jaki to jest problem u mnie z tym bycie sterowanym.

Ja osobiście zawsze zwracałam uwagę na rodzaj wykonywanej pracy ze względu na własną rodzinę i dalszą, gdzie mężczyźni mieli stanowiska i byli pozabezpieczani, po prostu wybrałam to co znałam. Mając swoje deficyty podświadomie szukałam zaradnego mężczyzny, który ma te zasoby w postaci kariery i mieszkania. Ale to ja.

12

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Bbaselle napisał/a:
kote napisał/a:
wieka napisał/a:

A miałeś już w ogóle dziewczynę? Czy masz taką na oku, która ma dobrą pracę?

Nie miałem jeszcze dziewczyny. Mam kilka na oku. jedna w ogóle nie ma pracy , druga też pracuje ale nie w swoim zawodzie. Mam tam pracę i jeszcze po godzinach dorabia , ja ogólnie opowiedziałem o mojej sytuacji z tą pracą no i powiedziała że rozumie moje położenie.

A skonsultowałeś się już z bliższa i dalsza rodzina czy warto spotykać się z ta dziewczyna dalej?

Nie tutaj pod tym względem nie konsultuje się z rodziną czy warto się spotykać , sam podejmuje decyzję.

13

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Alessandro napisał/a:

Skoro chcesz usamodzielnić się to zrób to. Nie ma sensu rozbierać tego na części pierwsze. Masz do tego idealne warunki, więc nad czym tu się zastanawiać?
Co do nurtującej Cię kwestii to nie rozumiem o co kaman? Słusznie zauważyła R_ita2, że zachowujesz się jak 20-latek, a masz prawie dychę więcej. I odblokuj się, zacznij oddychać. W przeciwnym razie udusisz się albo ugotujesz się we własnym sosie.

Sam u siebie zauważam , że czasami nie zachowuje się adekwatnie do wieku. Ale staram się pracować nad sobą

14

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
kote napisał/a:
Alessandro napisał/a:

Skoro chcesz usamodzielnić się to zrób to. Nie ma sensu rozbierać tego na części pierwsze. Masz do tego idealne warunki, więc nad czym tu się zastanawiać?
Co do nurtującej Cię kwestii to nie rozumiem o co kaman? Słusznie zauważyła R_ita2, że zachowujesz się jak 20-latek, a masz prawie dychę więcej. I odblokuj się, zacznij oddychać. W przeciwnym razie udusisz się albo ugotujesz się we własnym sosie.

Sam u siebie zauważam , że czasami nie zachowuje się adekwatnie do wieku. Ale staram się pracować nad sobą

Ja sie wogole nie zachowuje adekwatnie do wieku i w sumie mnie to nie obchodzi.  Co to wogole znaczy adekwatnie do wieku? Jak ma sie zachowac osoba ktora ma lat 30 a jak osoba ktora ma lat 31 albo 40? No bez sensu. Kazdy sie zachowuje wedle swojego charakteru a nie wedle wieku oby tylko innym krzywdy nie robil

15

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
kote napisał/a:
wieka napisał/a:
kote napisał/a:

Mam takie pytanie, mam 29 lat i nurtuje mnie taka kwestia jak taka dziewczyna będzie mnie postrzegać mimo że posiadam wyższe wykształcenie, to zacząłem pracę która nie wymaga takiego wykształcenia. Po prostu jest bardzo ciężko z pracą na tym rynku.Szukałem bardzo długo pracy w swoim wykształceniu  rekrutacje albo się przyciągały , albo odrzucano mnie itp. Czasowo musiałem się tej pracy podjąć , ponieważ już mi się nie chciało brać udział w tych rekrutacjach z których tak nic później nie wynika. Zamierzam opuścić dom rodzinny i zamieszkać w domu po dziadkach i nauczyć się tej samodzielności. Bo z rodzicami nie dogaduje się w sprawie obowiązków, nie mogę gotować , robić prania itp. Moja mama tłumaczy się tym że wyprowadź się z domu to będziesz wykonywać te czynności. Ja tłumaczyłem że ten rzeczy mi są potrzebne aby się wyprowadzić , nawet mi psycholog tak mówił , że mam się wyprowadzić dopiero jak opanuje te umiejętności , ale nie mogę się tego nauczyć w domu rodzinnym więc wprowadzę się podstawowymi umiejętnościami gotowania typu ugotować makaron itp. Co to wyprowadzki moja mama jak usłyszała że chce się wyprowadzić, top jej argumentem było to że więcej odłożę pieniędzy , ale mnie te przekonuje to , ponieważ Korzyści z wyprowadzki są dużo większe niż jakbym został z rodzicami. Koledzy mi mówią to samo. Pytają się czy tam już mieszkasz, dalsza rodzina też. Dalsza rodzina też tak mówi. Ja ogólnie też czuję się gotowy aby sam zamieszkać , można powiedzieć że od 25 roku życia. Ogólnie mam ułatwiony start w życie od większości ludzi , nie muszę płacić za wynajem. Powtórzę jeszcze raz pytanie jak to będzie postrzegane przez dziewczynę która np. ma dobrą pracę. Ja np. słaba praca ale własne mieszkanie. Po godzinach po prostu dokształcanie się.

A miałeś już w ogóle dziewczynę? Czy masz taką na oku, która ma dobrą pracę?

Nie miałem jeszcze dziewczyny. Mam kilka na oku. jedna w ogóle nie ma pracy , druga też pracuje ale nie w swoim zawodzie. Mam tam pracę i jeszcze po godzinach dorabia , ja ogólnie opowiedziałem o mojej sytuacji z tą pracą no i powiedziała że rozumie moje położenie.

Tak myślałam, że pytasz hipotetycznie.
Szukaj dziewczyny na podobnym poziomie intelektualnym i zarobkowym, wtedy będziesz miał lepsze samopoczucie i mniej zbędnych rozkmin.
Ale i tak ważniejsza jest chemia, więc próbuj.

16

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Wy serio sie przejmujecie takimi pierdolkami co sobie o was dziewczyna pomysli gdzie pracujecie? No to fajne macie problemy big_smile

17 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-27 09:01:37)

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Czas odciąć pępowinę.
Babcia  zostawiła Ci mieszkanie?
Ty jesteś właścicielem?
To zmień zamki.w drzwiach i się wprowadź.
Nie będziesz miał kredytu to tak jakbyś zarabiał z 2 tys więcej .
Tam się pomału organizuj.
A pracu lepszej w międzyczasie szukaj dalej.
Ojciec Cię nie wesprze w takiej decyzji?
Jak na to spojrzeć kobiety?
Lepiej niż na dobrą pracę i mieszkanie przy Mamie

18 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-10-27 10:02:46)

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Niestety wiele przede wszystkim mam, wykonuje tytaniczną i cieżką pracę, by zabić w swoich synach męskość, samodzielność, decyzyjność, zrobić z nich tzw. ciepłe kluchy. Mozna by rzec znak czasów.

19

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Legat napisał/a:

Niestety wiele przede wszystkim mam, wykonuje tytaniczną i cieżką pracę, by zabić w swoich synach męskość, samodzielność, decyzyjność, zrobić z nich tzw. ciepłe kluchy. Mozna by rzec znak czasów.

To prawda. Dlatego w niektorych krajach i kulturach matki biora sie za wychowanie corek a ojcowie synow gdy dzieci juz sa starsze.

20

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Ela210 napisał/a:

Czas odciąć pępowinę.
Babcia  zostawiła Ci mieszkanie? Tak
Ty jesteś właścicielem? Nie
To zmień zamki.w drzwiach i się wprowadź. Nie trzeba
Nie będziesz miał kredytu to tak jakbyś zarabiał z 2 tys więcej .
Tam się pomału organizuj. Już zaczynam się organizować
A pracu lepszej w międzyczasie szukaj dalej.
Ojciec Cię nie wesprze w takiej decyzji? Ojciec jest zbyt mało asertywny. Nie jest mnie wstanie wesprzeć on tylko wymagał ode mnie wielu rzeczy. Ogólnie mama mówi że to jest człowiek co ma wszystkich gdzieś liczy się on.
Jak na to spojrzeć kobiety? Miałem trochę obaw jak dziewczyny spojrzą na mnie w tej sytuacji i stwierdziłem że każdemu inaczej sytuacja się układa.
Lepiej niż na dobrą pracę i mieszkanie przy Mamie Zdecydowanie bo mama potrafi mnie trochę za głaskać i i ogólnie nie stawiała mi wymagań w życiu tylko ojciec potrafił stawiać tylko bez tego elementu wsparcia i mam wrażenie że ciągle nie jest zadowolony. Ale cóż nie każdego zadowolę.

21

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Realizuj swoje cele krok po kroku. Patrz w przyszłość, ale żyj też tym co jest tu i teraz. Będziesz potrzebować sporo cierpliwości i wytrwałości. Jednak to czas zweryfikuje wszystkie Twoje działania.

22

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
kote napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Czas odciąć pępowinę.
Babcia  zostawiła Ci mieszkanie? Tak
Ty jesteś właścicielem? Nie
To zmień zamki.w drzwiach i się wprowadź. Nie trzeba
Nie będziesz miał kredytu to tak jakbyś zarabiał z 2 tys więcej .
Tam się pomału organizuj. Już zaczynam się organizować
A pracu lepszej w międzyczasie szukaj dalej.
Ojciec Cię nie wesprze w takiej decyzji? Ojciec jest zbyt mało asertywny. Nie jest mnie wstanie wesprzeć on tylko wymagał ode mnie wielu rzeczy. Ogólnie mama mówi że to jest człowiek co ma wszystkich gdzieś liczy się on.
Jak na to spojrzeć kobiety? Miałem trochę obaw jak dziewczyny spojrzą na mnie w tej sytuacji i stwierdziłem że każdemu inaczej sytuacja się układa.
Lepiej niż na dobrą pracę i mieszkanie przy Mamie Zdecydowanie bo mama potrafi mnie trochę za głaskać i i ogólnie nie stawiała mi wymagań w życiu tylko ojciec potrafił stawiać tylko bez tego elementu wsparcia i mam wrażenie że ciągle nie jest zadowolony. Ale cóż nie każdego zadowolę.

Musisz zaznaczać cytuj bo inaczej nie jest czytelne.
Babcia żyje?

23

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
New Me napisał/a:

Wy serio sie przejmujecie takimi pierdolkami co sobie o was dziewczyna pomysli gdzie pracujecie? No to fajne macie problemy big_smile No trochę przesadziłem

24

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Ela210 napisał/a:
kote napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Czas odciąć pępowinę.
Babcia  zostawiła Ci mieszkanie? Tak
Ty jesteś właścicielem? Nie
To zmień zamki.w drzwiach i się wprowadź. Nie trzeba
Nie będziesz miał kredytu to tak jakbyś zarabiał z 2 tys więcej .
Tam się pomału organizuj. Już zaczynam się organizować
A pracu lepszej w międzyczasie szukaj dalej.
Ojciec Cię nie wesprze w takiej decyzji? Ojciec jest zbyt mało asertywny. Nie jest mnie wstanie wesprzeć on tylko wymagał ode mnie wielu rzeczy. Ogólnie mama mówi że to jest człowiek co ma wszystkich gdzieś liczy się on.
Jak na to spojrzeć kobiety? Miałem trochę obaw jak dziewczyny spojrzą na mnie w tej sytuacji i stwierdziłem że każdemu inaczej sytuacja się układa.
Lepiej niż na dobrą pracę i mieszkanie przy Mamie Zdecydowanie bo mama potrafi mnie trochę za głaskać i i ogólnie nie stawiała mi wymagań w życiu tylko ojciec potrafił stawiać tylko bez tego elementu wsparcia i mam wrażenie że ciągle nie jest zadowolony. Ale cóż nie każdego zadowolę.

Musisz zaznaczać cytuj bo inaczej nie jest czytelne.
Babcia żyje?

Nie żyje

25 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-27 12:31:13)

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
kote napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Musisz zaznaczać cytuj bo inaczej nie jest czytelne.
Babcia żyje?

Nie żyje

Wiec na jakiej zasadzie przekazała Ci
to  mieszkanie? Testament?
Jeśli testament,  to trzeba przeprowadzić postępowanie spadkowe i będziesz wpisany jako właściciel

26

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Ela210 napisał/a:
kote napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Musisz zaznaczać cytuj bo inaczej nie jest czytelne.
Babcia żyje?

Nie żyje

Wiec na jakiej zasadzie przekazała Ci
to  mieszkanie? Testament?
Jeśli testament,  to trzeba przeprowadzić postępowanie spadkowe i będziesz wpisany jako właściciel

Mieszkanie było przepisane na ojca. A później mi ojciec przepisał

27

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Alessandro napisał/a:

Realizuj swoje cele krok po kroku. Patrz w przyszłość, ale żyj też tym co jest tu i teraz. Będziesz potrzebować sporo cierpliwości i wytrwałości. Jednak to czas zweryfikuje wszystkie Twoje działania.

Ogólnie nawet ta słaba praca dała mi dużo. łatwiej mi utrzymać dyscyplinę.

28

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Ja postrzegam ciebie źle: nie wstawiasz kropek na końcu zdań, cytujesz coś i nie udzielasz odpowiedzi, czy co tam jeszcze robisz- no jesteś niechlujem.

29

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Więc jesteś właścicielem mieszkania, możesz w swoje 30 urodziny iść tam ze ślusarzem i wymienić zamki. Przeprowadź się i żyj.

30

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Nie przejmuj sie co kobieta sobie pomysli, to juz duzy plus na start! Badz pewny swego, nie tylko faceci maja z praca ciezko teraz.

31

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Samba napisał/a:

Ja postrzegam ciebie źle: nie wstawiasz kropek na końcu zdań, cytujesz coś i nie udzielasz odpowiedzi, czy co tam jeszcze robisz- no jesteś niechlujem.

Jest tutaj "nowy" (prawdopodobnie) wiec nie wie jak to sie robi, by bylo czytelnie. Ja tez musialam sie tego nauczyc, a ty od razu nazywasz go niechlujem - masz zly dzien?

PS. przed "czy" nie stawia sie przecinka. Czyzbys byl niechlujem?

32

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Co do autora - przeprowadz sie "na swoje" wszystkiego nauczysz sie z czasem. Robienie prania nie jest trudne, reszta tez przyjdzie latwo, powodzenia smile

33

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Gosiawie napisał/a:
Samba napisał/a:

Ja postrzegam ciebie źle: nie wstawiasz kropek na końcu zdań, cytujesz coś i nie udzielasz odpowiedzi, czy co tam jeszcze robisz- no jesteś niechlujem.

Jest tutaj "nowy" (prawdopodobnie) wiec nie wie jak to sie robi, by bylo czytelnie. Ja tez musialam sie tego nauczyc, a ty od razu nazywasz go niechlujem - masz zly dzien?

PS. przed "czy" nie stawia sie przecinka. Czyzbys byl niechlujem?


Dyskusja nie jest o mnie tylko o nim. Przecinek jako część wyliczenia jest dobry, tak mi się wydaje.

34

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Samba napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
Samba napisał/a:

Ja postrzegam ciebie źle: nie wstawiasz kropek na końcu zdań, cytujesz coś i nie udzielasz odpowiedzi, czy co tam jeszcze robisz- no jesteś niechlujem.

Jest tutaj "nowy" (prawdopodobnie) wiec nie wie jak to sie robi, by bylo czytelnie. Ja tez musialam sie tego nauczyc, a ty od razu nazywasz go niechlujem - masz zly dzien?

PS. przed "czy" nie stawia sie przecinka. Czyzbys byl niechlujem?


Dyskusja nie jest o mnie tylko o nim. Przecinek jako część wyliczenia jest dobry, tak mi się wydaje.

Przcinek przed "czy" stawia sie, kiedy uzyjemy powtornie w tym samym zdaniu.

Jest o nim, ale nie pyta czy dobrze zna ortografie tongue Jak myslisz, powinien sie przeprowadzic?

35

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Gosiawie napisał/a:

Jak myslisz, powinien sie przeprowadzic?

Nie wiem czy powinien, może mieszkać u rodziców póki co a mieszkanie wynajmować i coś na tym zarobić. Przeprowadzić on może się w każdej chwili, a matce swojej może powiedzieć przecież, żeby się nie wtryniała w jego zadania domowe i tyle. No nie wiem, ale ugadanie się z własną matką chyba nie jest kosmicznie trudne?

36

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Samba napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Jak myslisz, powinien sie przeprowadzic?

Nie wiem czy powinien, może mieszkać u rodziców póki co a mieszkanie wynajmować i coś na tym zarobić. Przeprowadzić on może się w każdej chwili, a matce swojej może powiedzieć przecież, żeby się nie wtryniała w jego zadania domowe i tyle. No nie wiem, ale ugadanie się z własną matką chyba nie jest kosmicznie trudne?

Matka to chyba nadopiekuncza. Mieszkanie ma po babci, to jest tez duzy plus.

37

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Niektore dziewczyny lepiej postrzegają mężczyznę, jak mieszka z żoną i bardziej skłonne są się wtedy z nim umówić, niż jak mieszka z rodzicami.

38

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Gosiawie napisał/a:

Co do autora - przeprowadz sie "na swoje" wszystkiego nauczysz sie z czasem. Robienie prania nie jest trudne, reszta tez przyjdzie latwo, powodzenia smile


   Pranie to potrafię zrobić.

39

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Gosiawie napisał/a:
Samba napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Jak myslisz, powinien sie przeprowadzic?

Nie wiem czy powinien, może mieszkać u rodziców póki co a mieszkanie wynajmować i coś na tym zarobić. Przeprowadzić on może się w każdej chwili, a matce swojej może powiedzieć przecież, żeby się nie wtryniała w jego zadania domowe i tyle. No nie wiem, ale ugadanie się z własną matką chyba nie jest kosmicznie trudne?

Matka to chyba nadopiekuncza. Mieszkanie ma po babci, to jest tez duzy plus.

Jeszcze trochę jest .

40

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Samba napisał/a:

Ja postrzegam ciebie źle: nie wstawiasz kropek na końcu zdań, cytujesz coś i nie udzielasz odpowiedzi, czy co tam jeszcze robisz- no jesteś niechlujem.

Rozumiem to.

41

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Za pomniałem jeszcze wspomnieć że jestem osobą niepełnosprawną ruchowo i nie każdą pracę mogę podjąć czyli większości. W przypadku utraty pracy oznacza to powrót do domu rodzinnego.  a szukanie pracy może mi zając nawet 2 lata.

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Praca tam by przeszla, ale fakt, ze nie robisz w kolo siebie prania i nie gotujesz to juz nie, bo to moze oznaczac, ze przyszla partnerka o ile ja znajdziesz bedzie musiała wkolo Ciebie wszystko robic-pranie gotowanie sprzatanie i jeszcze pewnie bedzie musiala do roboty zapierdzielac big_smile

43

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
New Me napisał/a:

Wy serio sie przejmujecie takimi pierdolkami co sobie o was dziewczyna pomysli gdzie pracujecie? No to fajne macie problemy big_smile

W punkt.

Tyle, że nie "Wy". Wątek jest jednoosobowy.

Kote, w tym wątku dywagujesz. Jak będziesz już miał dziewczynę, to wtedy nie będziesz musiał tu zadawać pytanie, bo zapytasz Ją i otrzymasz odpowiedź. Już sama zgoda na randki z Tobą będą odpowiedzią.

Myślisz kategoriami postrzegania Ciebie jako pracującego. W relacji  damsko-męskiej dużo ważniejsze jest jakim jesteś Mężczyzną, a nie jaką masz pracę i ile zarabiasz. Jak nie jesteś zaradny, to zarobki pójdą na prace, za które będziesz musiał zapłacić. A jak jesteś zaradny i samodzielny, to przy mniejszych zarobkach możesz poważne sumy zaoszczędzić na tym, co potrafisz sam zrobić.

Kładziesz akcent na tym, co nie jest najważniejsze.

44

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?
Gosiawie napisał/a:
Samba napisał/a:

Ja postrzegam ciebie źle: nie wstawiasz kropek na końcu zdań, cytujesz coś i nie udzielasz odpowiedzi, czy co tam jeszcze robisz- no jesteś niechlujem.

Jest tutaj "nowy" (prawdopodobnie) wiec nie wie jak to sie robi, by bylo czytelnie. Ja tez musialam sie tego nauczyc, a ty od razu nazywasz go niechlujem - masz zly dzien?

PS. przed "czy" nie stawia sie przecinka. Czyzbys byl niechlujem?

Gosiawie, wbrew pozorom uwaga Samby jest uzasadniona, bo Kote zaczął od prezentacji siebie jako osoby po studiach. Potem pisał o nieudanych próbach znalezienia pracy zgodnej z wykształceniem (precyzyjniej: zgodnie z dyplomem) i zaliczył niepowodzenie, co jest przesłanką do wnioskowania o kompetencjach miękkich.

Temat jest o postrzeganiu, więc Samba napisała, jak postrzega.

W zdaniu zacytowanym  przed "czy" przecinek jest uzasadniony, bo zaznacza treść wtrąconą.

45

Odp: Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Temat uważam za zamknięty. Poznałem dziewczynę. Dziękuje za rady.

Posty [ 45 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jak to postrzegają dziewczyny/kobiety ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024