Szukam wirtualnej koleżanki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » Szukam wirtualnej koleżanki

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 59 ]

1

Temat: Szukam wirtualnej koleżanki

Cześć,

Szukam raczej wirtualnej znajomosci koleżeńskiej. To nie jest anons matrymonialny, bo jestem jak mi się wydaje w bardzo udanej relacji. Niestety moje koleżanki chyba maja juz dosc mojego kryzysu wieku sredniego,a ja mam ochote sobie po prostu czasem popisać z kims.

Mam 38/39 lat. Jak wiekszosc osob w tym wieku mialem jakies przyjścia (u mnie to raczej życiowe niz związkowe). Teoretycznie po latach zycia moge stwierdzic, ze jestem facetem jakim zawsze chcialem byc - samoświadomy, calkiem pewnym siebie, stabilnym. Osiagnalem wszystko co chcialem - mam fajna kobiete u boku, prace/zawod ktory lubie i jestem w nim dobry, stabilność mieszkaniowa i finansowa... Jednak od jakiegos pol roku czuje, ze brakuje mi celu w zyciu cos co chcialbym osiagnac. Nie w glowie mi samochody, czy zmiana partnerki. Po prostu mam natrętne mysli, czy na pewno dobre decyzje w zyciu podjąłem. Glownie jedną. Czy to, że nie chciałem mieć dzieci było właściwą decyzją...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

dziecko se strzelcie ze tak powewiem
xd
lubicie dzieci czy nie bardzo??chyba ze z gory opcja odpada.

3

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
jea1 napisał/a:

dziecko se strzelcie ze tak powewiem
xd
lubicie dzieci czy nie bardzo??chyba ze z gory opcja odpada.

Żeby to było takie proste. Próbujemy i jakoś dziecka brak. Niestety czasem tak bywa. Wiek nie pomaga.
Oboje nie mamy i nie mieliśmy ciśnienia. Ja niby nie bardzo chciałem. Dawno uznałem, że nie nadaje się na ojca, ale jakiś czas temu się mi odmieniło.

4

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Cześć,

Szukam raczej wirtualnej znajomosci koleżeńskiej. To nie jest anons matrymonialny, bo jestem jak mi się wydaje w bardzo udanej relacji. Niestety moje koleżanki chyba maja juz dosc mojego kryzysu wieku sredniego,a ja mam ochote sobie po prostu czasem popisać z kims.

Mam 38/39 lat. Jak wiekszosc osob w tym wieku mialem jakies przyjścia (u mnie to raczej życiowe niz związkowe). Teoretycznie po latach zycia moge stwierdzic, ze jestem facetem jakim zawsze chcialem byc - samoświadomy, calkiem pewnym siebie, stabilnym. Osiagnalem wszystko co chcialem - mam fajna kobiete u boku, prace/zawod ktory lubie i jestem w nim dobry, stabilność mieszkaniowa i finansowa... Jednak od jakiegos pol roku czuje, ze brakuje mi celu w zyciu cos co chcialbym osiagnac. Nie w glowie mi samochody, czy zmiana partnerki. Po prostu mam natrętne mysli, czy na pewno dobre decyzje w zyciu podjąłem. Glownie jedną. Czy to, że nie chciałem mieć dzieci było właściwą decyzją...


Wirtualne świntuszenie Ci w głowie big_smile
Chyba już pisałeś pod innym nickiem. Nic z tego, nic za darmo big_smile
Erotoman za dychę big_smile
Najpierw porozmawiaj z partnerką, co Ci chodzi po głowie, może znajdzie Ci bezpieczniejsze zajęcie.

Albo znajdź takie hobby, żeby nie musieć ukrywać przed partnerką.

Lojalność najważniejsza.

5

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
wieka napisał/a:
Piryt napisał/a:

Cześć,

Szukam raczej wirtualnej znajomosci koleżeńskiej. To nie jest anons matrymonialny, bo jestem jak mi się wydaje w bardzo udanej relacji. Niestety moje koleżanki chyba maja juz dosc mojego kryzysu wieku sredniego,a ja mam ochote sobie po prostu czasem popisać z kims.

Mam 38/39 lat. Jak wiekszosc osob w tym wieku mialem jakies przyjścia (u mnie to raczej życiowe niz związkowe). Teoretycznie po latach zycia moge stwierdzic, ze jestem facetem jakim zawsze chcialem byc - samoświadomy, calkiem pewnym siebie, stabilnym. Osiagnalem wszystko co chcialem - mam fajna kobiete u boku, prace/zawod ktory lubie i jestem w nim dobry, stabilność mieszkaniowa i finansowa... Jednak od jakiegos pol roku czuje, ze brakuje mi celu w zyciu cos co chcialbym osiagnac. Nie w glowie mi samochody, czy zmiana partnerki. Po prostu mam natrętne mysli, czy na pewno dobre decyzje w zyciu podjąłem. Glownie jedną. Czy to, że nie chciałem mieć dzieci było właściwą decyzją...


Wirtualne świntuszenie Ci w głowie big_smile
Chyba już pisałeś pod innym nickiem. Nic z tego, nic za darmo big_smile
Erotoman za dychę big_smile
Najpierw porozmawiaj z partnerką, co Ci chodzi po głowie, może znajdzie Ci bezpieczniejsze zajęcie.

Albo znajdź takie hobby, żeby nie musieć ukrywać przed partnerką.

Lojalność najważniejsza.

Nic z tych rzeczy. Wirtualne świntuszenie? Serio?
Naprawde to nie dla mnie. Tego totalnie nie czaje. Po co? Prędzej posadz mnie o szukanie darmowej psychoterapii.Bo niby w moim zyciu wszystko jest ok. a jednak cos jest nie tak.
Po prostu szukam ciekawej osoby do popisania o wszystkim. Aktualnie nie wiem, gdzie moge poznac nowe znajome. Grono aktualnych znajomych sie wykrusza. Zreszta z kolegami malo pisze. Co zrobic, ze zawsze lepiej mi sie pisalo z kobietami jak z facetami. Pilka nozna, czy polityka to nie sa tematy, ktore sa w strefie moich zainteresowan.

6

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Wiadomo że z kobietami zawsze lepiej pogadać big_smile
Dlatego udaj się do psychoterapeutki, możesz rozmawiać online, przynajmniej będziesz w porządku wobec partnerki. Jest szansa, że skieruje Cię na bezpieczniejsze tory.
Tak czy tak, nic za darmo smile

7

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

skoro jestes na tym forum to moze tu uda ci sie wylac swoje żale i nie zale , chetnie pomozemy

8

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Oj wieka, czy Ty masz jakas traume w zwiazku z niewiernoscia partnera?

Ciężko to opisac, ale aktualna moja relacja z partnerka jest na zupelnie innym poziomie niz wszystkie inne relacje do tej pory. My non stop po kilku latach relacji rozmawiamy. Jest przyjazn, jest bliskosc, jest namietnosc... Wie, ze mam wstpliwosci, co do decyzji o nie posiadaniu dzieci.

Jednak dobry zwiazek jak sie okazuje nie jest pancaum na wszystkie demony jakie siedza w ludzkiej glowie. Rozmawiamy prawie o wszystkim.
Nie mam problemu, aby szukac pomocy u specjalisty jak czuje, ze cos jest nie tak. I 2 miechy temu bylem na konsultacji u bardzo sympatycznej Pani psycholog. Troche sobie pogadałem.

LunaXx35 zamierzałem zalozyc jakis watek i pewnie to zrobię. Przelewanie mysli na papier zawsze pomagało mi poukladac sobie pelne rzeczy w glowie. Poczatkowo przeglądałem to forum, aby poczytać o ludziach i ich problemach. Szukalem czegos bardziej realnego jak filmy, książki, czy artykuly na onecie.

9

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Oj wieka, czy Ty masz jakas traume w zwiazku z niewiernoscia partnera?

Absolutnie nie, zazdrość i zdrada też jest mi obca, ale bym nie tolerowała takiego  zachowania do jakiego Ty masz ciągoty.

Jak tak Ci dobrze, to czemu tak źle big_smile

Dowiedziałeś się od psychologa, czego Ci brakuje? Może adoptujcie dziecko, nie bardzo wyobrażam sobie związek bez dzieci, ale rozumiem tych co ich nie chcą.
Może właśnie brak tacierzyństwa Ci doskwiera i myślisz, że to rozwiąże "przyjaciółka". Jak już, to lepsze byłoby jakieś hobby, bo to o czym myślisz może przynieść więcej strat niż zysków, chyba, że chcesz, żeby z tego było dziecko...

Jak masz takie czyste intencje, to na forum możesz pisać o wszystkim i ze wszystkimi, może dowiesz się co Cię tak "męczy".

10

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
wieka napisał/a:

Absolutnie nie, zazdrość i zdrada też jest mi obca, ale bym nie tolerowała takiego  zachowania do jakiego Ty masz ciągoty.

Hmm... Jakie wg. Ciebie mam ciągoty?
Aktualnie od dawna żyje w swojej bańce znajomych. Uznałem, że warto poznać kogoś innego. Inne spojrzenie na świat i życie.

wieka napisał/a:

Jak tak Ci dobrze, to czemu tak źle big_smile

Właśnie chce sie tego dowiedzieć.

Życie nie kończy się na dobrej relacji damsko męskiej.

Dlatego postanowiłem się skonsultować u Pani Psycholog. Ogólnie warto było. Byc moze ma rację. Moją sugestie o kryzysie wieku sredniego zignorowała. Powiedziała, że każdy człowiek ma ograniczoną pojemność. Do tej pory byłem w trybie walki, a teraz kiedy osiągnąłem cele jakie sobie kiedys założyłem odprężyłem się i dogoniły mnie zdarzenia z przeszłości (m.in. śmierć młodego członka rodziny). Zdiagnozowała stan na pograniczu depresji. Sugerowała rozważenie farmakoterapii. Pomysł odrzuciłem. Następnie terapie. W tym przypadku nie jestem na nie. Jednak na razie z tego nie skorzystam, bo nie chce osłabiać poczucia bezpieczeństwa w moim związku.

wieka napisał/a:

Może właśnie brak tacierzyństwa Ci doskwiera i myślisz, że to rozwiąże "przyjaciółka". Jak już, to lepsze byłoby jakieś hobby, bo to o czym myślisz może przynieść więcej strat niż zysków, chyba, że chcesz, żeby z tego było dziecko...

Autentycznie ja nie szukam takiej "przyjaciółki". Aktualnie nie wyobrażam sobie relacji z inna kobietą i ogólnie życia bez niej.
Adopcja odpada. Po prostu ani ja ani ona tego nie czujemy.

wieka napisał/a:

Jak masz takie czyste intencje, to na forum możesz pisać o wszystkim i ze wszystkimi, może dowiesz się co Cię tak "męczy".

Moge, ale korzystam z telefonu i pisanie tu jest wybitnie niewygodne.

11

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Ja też piszę z telefonu, nie widzę specjalnie ograniczeń, nie trzeba rozpościerać się z laptopem.

To jednak jest coś na rzeczy... Bezpieczeństwo w związku... Jeśli masz taki super związek, to raczej powinieneś oczekiwać wsparcia, a nie kombinować za plecami partnerki.
Ale wiem, że faceci generalnie nie chcą przyznawać się do swoich słabości.

Druga sprawa, nie zdajesz sobie sprawy ze swojego pomysłu, bo jak nie trafisz na starego erotomama, to wkręcisz się w jakaś relację  i też się rozczarujesz, itp. Nie wiesz też, czy to będzie plaster na Twoje "rany", a jest szansa, że rozwalisz swój związek.
Dziwię się, że tego nie rozumiesz.

12

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Ty znowu z tym kombinowaniem za plecami. Ja nic nie kombinuje. Ona wie, ze mam koleżanki z którymi czasem sobie pisze. Bardzo rzadko się spotkam lub spotkamy na żywo. Jednak wszystkie znam dłużej niż ją. Jestem raczej introwertykiem i nie potrzebuje dużo kontaktu z ludźmi. Prawdziwie silną więź zbudowałem chyba tylko z 2 osobami w życiu. Moją był narzeczoną i obecną partnerką.

Nie mam wątpliwości, że dostałbym wsparcie od partnerki. Jednak uważam, że jeżeli nie ma potrzeby to nie warto z tego korzystać.

Facet w związku powinnien wprowadzić stabilność i poczcie bezpieczeństwa. I to mi się raczej udało. Jednak co to za facet, który nie do końca radzi sobie sam ze sobą? Jak taki facet ma obronić kobiete/rodzine?

Zresztą tak jak napisałaś faceci nie lubią się przyznawać do słabości, ale to dlatego, że żyjemy w takim, a nie innym społeczeństwie.

Nie bardzo rozumiem jak mozna sie wkrecic w relacje od zwyklego pisania. Zreszta mam już swoje lata, swoje przeżycia i wkręcenie sie w wirtualna relacje raczej mi nie grozi.

13

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Ty znowu z tym kombinowaniem za plecami. Ja nic nie kombinuje. Ona wie, ze mam koleżanki z którymi czasem sobie pisze. Bardzo rzadko się spotkam lub spotkamy na żywo.

Nie bardzo rozumiem jak mozna sie wkrecic w relacje od zwyklego pisania. Zreszta mam już swoje lata, swoje przeżycia i wkręcenie sie w wirtualna relacje raczej mi nie grozi.


Nie możesz porównywać swoich koleżanek, do tego czego szukasz, a tak w sumie sam nie wiesz czego, na pewno żadna wirtualna "koleżanka", nie zmieni Twojego samopoczucia, jedynie może na chwilę. To tak jak po alko, potem pozostaje kac big_smile

Można się wkręcić wirtualnie, w każdym wieku, bo to jest niejako od nas niezależne, chodzi też o atencje i poświęcony czas.
Myślisz, że jaka normalna obca kobieta zgodzi bezinteresownie na takie kontakty, jeśli tak, to jesteś naiwny.

Zakładając, że taka się znajdzie... Jeśli masz czyste intencje i uważasz, że to nie narusza lojalności w związku, to powinieneś nie ukrywać przed partnerką. Powiesz, nie da się, więc odpuść, bo to w niczym Ci nie pomoże.

Dlatego pomyśl o innych aktywnościach, żeby nawet mniej siedzieć na komunikatorach, a wyjdzie Ci to na zdrowie.

Jeśli chodzi o depresję, to tylko psychiatra może postawić diagnozę, ale jeśli coś jest na rzeczy, to wróć do tej psycholożki, bo rozmowa z nią przyniesie Ci pożytek, w przeciwieństwie do swojego pomysłu.

14

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Dlaczego nie moge porównywać moich aktualnych koleżanek do przyszłych koleżanek? Ludzie caly czas poznają nowe osoby. Ja w sumie też czasem kogoś nowego poznam.

Tak nie wiem czego szukam, bo nie wiem w czym jest problem.

Bezinteresownie? Nie. Ludzie nie sa bezinteresowni. Zreszta kazda relacja miedzy ludzmi nie jest bezinteresowna. Utrzymujemy kontakt z ludzmi, którzy cos nam daja w zyciu. Czesto jest to cos niematerialnego. Chociażby chwilowo lepsze samopoczucie. Nie chce bezinteresownej relacji. Obie strony mogą na takiej relacji skorzystać.

Jestem w tej komfortowej sytuacji, ze nie musze aktualnie niczego ukrywać w relacji. Jednak rozsądek nakazuje, aby pewnych rzeczy nie mówić. Słowa mają moc i potrafią ranić. Nie opaczne słowa
moga zostać mylnie zinterpretowane i podważyć poczucie stabilności i bezpieczeństwa.

Chociaż w sumie masz racje. Szkoda energii i czasu na poznawanie nowych osob. Nie bardzo mi sie chce. Szansa, ze bedzie fajny flow jest mala.

2 miechy temu wprowadziłem zmiany w zyciu, ktore liczyłem poprawią moje kondycje psychofizyczną. Codzienna aktywność fizyczna, całkowita rezygnacja alkocholu oraz ograniczenie spożycia cukru. Jakieś tam efekty są, ale mało spektakularne.

Nawet najlepsza Pani psycholog nie pomoże jeżeli samemu sobie człowiek nie pomoże.

Jestem sceptyczny, co do tej depresji, chociaż wyjaśnienie dlaczego tak się czuje brzmiało logicznie. Jednak chyba ze mna nie jest tak zle. Jednak jak poczuje sie gorzej to pewnie pojde do specjalisty.

15

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

To super, że zmieniłeś nawyki, tak trzymaj. Wprowadź jeszcze więcej aktywnosci fizycznej, może razem z partnerką, np. wycieczki rowerowe, taniec, itp. Joga ponoć dobrze robi na stany depresyjne.

16

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
wieka napisał/a:

To super, że zmieniłeś nawyki, tak trzymaj. Wprowadź jeszcze więcej aktywnosci fizycznej, może razem z partnerką, np. wycieczki rowerowe, taniec, itp. Joga ponoć dobrze robi na stany depresyjne.

Joga to zlo. Ja po jodze mialam atak paniki. Nigdy wiecej. Moja corka kiedys w podstawowce miala na wf joge cala klasa to w te dni zawsze najgorzej sie buntowala.  Inne byla spokojna.  Joga nigdy w zyciu

17

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

To super, że zmieniłeś nawyki, tak trzymaj. Wprowadź jeszcze więcej aktywnosci fizycznej, może razem z partnerką, np. wycieczki rowerowe, taniec, itp. Joga ponoć dobrze robi na stany depresyjne.

Joga to zlo. Ja po jodze mialam atak paniki. Nigdy wiecej. Moja corka kiedys w podstawowce miala na wf joge cala klasa to w te dni zawsze najgorzej sie buntowala.  Inne byla spokojna.  Joga nigdy w zyciu

Joga nie jest dla każdego. A poza tym trzeba mieć naprawdę dobrego doświadczonego instruktora, żeby nie wyrządzić sobie krzywdy.

18

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

To super, że zmieniłeś nawyki, tak trzymaj. Wprowadź jeszcze więcej aktywnosci fizycznej, może razem z partnerką, np. wycieczki rowerowe, taniec, itp. Joga ponoć dobrze robi na stany depresyjne.

Joga to zlo. Ja po jodze mialam atak paniki. Nigdy wiecej. Moja corka kiedys w podstawowce miala na wf joge cala klasa to w te dni zawsze najgorzej sie buntowala.  Inne byla spokojna.  Joga nigdy w zyciu

"Złem" to Ty jesteś, dlatego joga Ci szkodzi wink
Czyli jak Tobie szkodzi, to nie znaczy, że innym nie pomaga i nie mówię tu o sobie.
W każdym wątku piszesz o sobie, jakbyś była wzorem do naśladowania, a jest wręcz odwrotnie tongue

19

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
wieka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

To super, że zmieniłeś nawyki, tak trzymaj. Wprowadź jeszcze więcej aktywnosci fizycznej, może razem z partnerką, np. wycieczki rowerowe, taniec, itp. Joga ponoć dobrze robi na stany depresyjne.

Joga to zlo. Ja po jodze mialam atak paniki. Nigdy wiecej. Moja corka kiedys w podstawowce miala na wf joge cala klasa to w te dni zawsze najgorzej sie buntowala.  Inne byla spokojna.  Joga nigdy w zyciu

"Złem" to Ty jesteś, dlatego joga Ci szkodzi wink
Czyli jak Tobie szkodzi, to nie znaczy, że innym nie pomaga i nie mówię tu o sobie.
W każdym wątku piszesz o sobie, jakbyś była wzorem do naśladowania, a jest wręcz odwrotnie tongue

Joga właśnie może łagodzić ataki paniki.

20

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Może gdybys inaczej zatytułował wątek, byloby to inaczej odebrane. Niestety wirtualna koleżanka dla faceta, zapewne większości kojarzy się prędzej czy później z wirtualną zdradą, bo to tego prowadzą takie znajomości. Chyba że Twoja partnerka o tym wie i nie ma nic przeciwko temu. Myślę, że dużym plusem jest Twoja samoświadomość. Możesz wiele pracy wykonac sam i nie jest Ci nikt inny potrzebny do tego. Jeśli potrzebujesz kobiecych rad, wystarczy napisac wątek i zaraz dostaniesz prawdziwe babskie spojrzenie na temat.
Możesz też poczytać o męskim wsparciu, które dla facetów jest dużo  cenniejsze niż sami sądzą. Polecam  na fb Marcina Wąsika, ja go uwielbiam słuchać.  Daj znać co myślisz smile

21 Ostatnio edytowany przez Piryt (2024-09-06 07:41:58)

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Fabiosa masz racje. Postanowiłem jednak od razu postawić sprawę jasno, że nie chodzi mi o przeniesienie znajomości do realu. Chociaż wiadomo, realna koleżanka jest lepsza od wirtualnej. Tylko w sumie nie jest mi taki kontakt potrzebny i ograniczenie sie do realnej znacznie zawęża pole gdzie taką można poznać.

Wirtualna zdrada? Hmm... Nie czuje tego. Jednak pewnie nie sa to rzadkie przypadki. Ludzie bywają różni. Seksu z prostytutka w sumie też nie rozumiem, a jednak branża ma się dobrze.

Za założenie jakiegoś wątku zbieram się od dłuższego czasu, ale jakoś nie wychodzi.

Na pewno w ostatnim czasie nie służy mi za bardzo praca zdalna. Dochodzę do wniosku, ze brakuje mi nawet takich nieznaczących interakcji.

22

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Pozostaje częściej "wychodzić do ludzi". A Ty chcesz zamienić siedzenie na d**** na siedzenie na d**** big_smile

23

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Ty znowu z tym kombinowaniem za plecami. Ja nic nie kombinuje. Ona wie, ze mam koleżanki z którymi czasem sobie pisze. Bardzo rzadko się spotkam lub spotkamy na żywo. Jednak wszystkie znam dłużej niż ją. Jestem raczej introwertykiem i nie potrzebuje dużo kontaktu z ludźmi. Prawdziwie silną więź zbudowałem chyba tylko z 2 osobami w życiu. Moją był narzeczoną i obecną partnerką.

Nie mam wątpliwości, że dostałbym wsparcie od partnerki. Jednak uważam, że jeżeli nie ma potrzeby to nie warto z tego korzystać.

Facet w związku powinnien wprowadzić stabilność i poczcie bezpieczeństwa. I to mi się raczej udało. Jednak co to za facet, który nie do końca radzi sobie sam ze sobą? Jak taki facet ma obronić kobiete/rodzine?

Zresztą tak jak napisałaś faceci nie lubią się przyznawać do słabości, ale to dlatego, że żyjemy w takim, a nie innym społeczeństwie.

Nie bardzo rozumiem jak mozna sie wkrecic w relacje od zwyklego pisania. Zreszta mam już swoje lata, swoje przeżycia i wkręcenie sie w wirtualna relacje raczej mi nie grozi.


Niestety ja tez rozumiem pod pojeciem "szukam przyjaciolki" od faceta w zwiazku, ze chce sobie poswintuszyc z jakas "kolezanka".

Pisac mozesz tutaj, popatrz  nawet  z kobietami big_smile

Tobie wirtualna relacja raczej nie grozi? cos mnie sie wydaje, ze trollujesz.

24

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Oj dziewczyny. Ja doskonale rozumiem, ze nie ma przyjaźnie damsko męskiej, ale od razu podejrzewać zdradę? I to wirtualną?

Prawdziwą przyjaciółkę mam jedną i jest nią moja kobieta. Niestety jak zapytałem, czy będziemy po rozstaniu się przyjaźnić odpowiedziała kategorycznie nie. Nie trafiły do niej żadne argumenty, że ta nasza przyjaźń jest taka fajna i ze nie zdarza sie to często itd. Więc jeżeli chce zachować najlepszą kumpele to musze być grzeczny. :-)

Co do forum to już troche żyje na tym świecie i jakoś nie wkręciłem się nigdy w żadną społeczność, więc nie wiem czy tu się to uda. Szczególnie, że pisanie tutaj nie jest zbyt wygodne.

25 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-09-06 16:23:19)

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Oj dziewczyny. Ja doskonale rozumiem, ze nie ma przyjaźnie damsko męskiej, ale od razu podejrzewać zdradę? I to wirtualną?

Prawdziwą przyjaciółkę mam jedną i jest nią moja kobieta. Niestety jak zapytałem, czy będziemy po rozstaniu się przyjaźnić odpowiedziała kategorycznie nie. Nie trafiły do niej żadne argumenty, że ta nasza przyjaźń jest taka fajna i ze nie zdarza sie to często itd. Więc jeżeli chce zachować najlepszą kumpele to musze być grzeczny. :-)

Co do forum to już troche żyje na tym świecie i jakoś nie wkręciłem się nigdy w żadną społeczność, więc nie wiem czy tu się to uda. Szczególnie, że pisanie tutaj nie jest zbyt wygodne.


Wydaje się, że nie znasz życia, infantylne jest szukanie wirtualnej koleżanki bez liczenia się z konsekwencjami, tak samo jak liczenie na przyjaźń po rozstaniu. Do tego zadawanie takiego pytania swojej kobiecie, jest poniżej pasa big_smile Bo to wygląda jakbyś myślał o ew. rozstaniu.

To jest mentalność nastolatka, widać nie dorosłeś.

26

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Widocznie to zależy. Ja sie wkręciłam i mam super przyjaciela, ale... przeszliśmy różne etapy naszej wirtualnej znajomości,  pisaliśmy o wszystkim i o niczym, o seksie również. W sumie dzięki temu, że jest bardzo świadomym człowiekiem, szanującym moje granice i naszą przyjaźń, dziś jest ok. Ale jest dobrze, dlatego, że interesujemy sie swoim życiem po prostu z troski  bez podtekstów. Ja jestem sama, on ma kobietę,  która jest zazdrosna, więc staram się ograniczać kontakt, aby nie powodowac miedzy nimi spięć. Tak więc,  jeżeli kochasz swoją kobietę, zastanów się czy warto, bo wbrew pozorom nawet w znajomość online można się nieźle wkręcić i odpłynąć....

27

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
wieka napisał/a:
Piryt napisał/a:

Oj dziewczyny. Ja doskonale rozumiem, ze nie ma przyjaźnie damsko męskiej, ale od razu podejrzewać zdradę? I to wirtualną?

Prawdziwą przyjaciółkę mam jedną i jest nią moja kobieta. Niestety jak zapytałem, czy będziemy po rozstaniu się przyjaźnić odpowiedziała kategorycznie nie. Nie trafiły do niej żadne argumenty, że ta nasza przyjaźń jest taka fajna i ze nie zdarza sie to często itd. Więc jeżeli chce zachować najlepszą kumpele to musze być grzeczny. :-)

Co do forum to już troche żyje na tym świecie i jakoś nie wkręciłem się nigdy w żadną społeczność, więc nie wiem czy tu się to uda. Szczególnie, że pisanie tutaj nie jest zbyt wygodne.


Wydaje się, że nie znasz życia, infantylne jest szukanie wirtualnej koleżanki bez liczenia się z konsekwencjami, tak samo jak liczenie na przyjaźń po rozstaniu. Do tego zadawanie takiego pytania swojej kobiecie, jest poniżej pasa big_smile Bo to wygląda jakbyś myślał o ew. rozstaniu.

To jest mentalność nastolatka, widać nie dorosłeś.

Wieka nigdy nie twierdziłem, że jestem dojrzały. Będąc tego świadomym nie zdecydowałem się na dzieci. O dziwo to ja jestem dojrzalszy w naszej relacji. Ja twardo stąpam po ziemi, a ona artystyczna dusza... Jednak mamy dosyć duży zbiór wspólny.

Nie przesadzał bym z tym ciosem poniżej pasa. Nikogo tak w życiu nie znałem jak znam ją i nikt tak mnie nie znał jak ona mnie. Wiem na ile moge sobie w żartach pozwolić. Pisałem, że my praktycznie z partnerką rozmawiamy o wszystkim. Duży nacisk stawiamy na poczucie bezpieczeństwa w związku dlatego nie ma problemów z rozmowami na pozornie trudne tematy. Jest jeden temat, ktory omijam  nie chce słuchać o jej byłych, bo ten temat mnie drażni.

Różnie się w życiu układa, a rozstania to część życia jak wszystko inne. Ogólnie z reguły nic nie trwa wiecznie. Kto wie co bedzie za rok, dwa czy dziesięć. Staram się żyć nie zakładając niczego z góry. Będzie co ma być, a nasza relacja się rozwija. Tak długiej relacji dotąd nie miałem i czasem się zastanawiam kiedy to pizdnie. Chociaż może nie pizdnie, bo to jest zupełnie inny poziom niz to co miałem i to co obserwuje u znajomych.

Fabiosa czy przez taka relacje nie jest Ci trudno wejsc w normalny zdrowy zwiazek?

Wydaje mi sie,ze wirtualne wkręcenie nie jest prawdziwe. Czlowiek sie wkręca w wyobrażenie o drugiej osobie. Projekcje własnej głowy.

28

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Cześć,

Szukam raczej wirtualnej znajomosci koleżeńskiej. To nie jest anons matrymonialny, bo jestem jak mi się wydaje w bardzo udanej relacji. Niestety moje koleżanki chyba maja juz dosc mojego kryzysu wieku sredniego,a ja mam ochote sobie po prostu czasem popisać z kims.

Mam 38/39 lat. Jak wiekszosc osob w tym wieku mialem jakies przyjścia (u mnie to raczej życiowe niz związkowe). Teoretycznie po latach zycia moge stwierdzic, ze jestem facetem jakim zawsze chcialem byc - samoświadomy, calkiem pewnym siebie, stabilnym. Osiagnalem wszystko co chcialem - mam fajna kobiete u boku, prace/zawod ktory lubie i jestem w nim dobry, stabilność mieszkaniowa i finansowa... Jednak od jakiegos pol roku czuje, ze brakuje mi celu w zyciu cos co chcialbym osiagnac. Nie w glowie mi samochody, czy zmiana partnerki. Po prostu mam natrętne mysli, czy na pewno dobre decyzje w zyciu podjąłem. Glownie jedną. Czy to, że nie chciałem mieć dzieci było właściwą decyzją...

Piryt, szukasz kobiety, która by miała dzieci, prawda?
Rozejrzyj się dokoła. Są matki, które nie mają dziecka z kim zostawić, możesz je popilnować na placu zabaw, na przykład. Pogadaj sobie z sąsiadką.

29

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Tamiraa w żadnym wypadku. Pomijając fakt,że mam aktualnie bardzo fajną relacje to nie wyobrażam sobie wiązać się z matką z dziećmi.

Swoją drogą czasem zastanawiało mnie co mają w głowie faceci, którzy biorą sobie kobiete z dzieckiem. Oczywiście tacy mężczyzni sa społecznie potrzebni. Moja najlepsza kumpela ma dobre relacje z ojczymem. Jednak nie ma we mnie na tyle altruizmu.

30 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-09-08 10:39:09)

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Tamiraa w żadnym wypadku. Pomijając fakt,że mam aktualnie bardzo fajną relacje to nie wyobrażam sobie wiązać się z matką z dziećmi.

Swoją drogą czasem zastanawiało mnie co mają w głowie faceci, którzy biorą sobie kobiete z dzieckiem. Oczywiście tacy mężczyzni sa społecznie potrzebni. Moja najlepsza kumpela ma dobre relacje z ojczymem. Jednak nie ma we mnie na tyle altruizmu.

Co mają w głowie faceci? Myślę, że są bardzo rodzinni.
Czyli ty  chciałbyś mieć oprócz tej fajnej relacji jeszcze jedną?

Otóż uważam, że kobiety na takich wirtualnych relacjach bardzo źle wychodzą i raczej z niekorzyścią dla nich.

31

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Hmm...wydaje mi się, że raczej zdesperowani. Płodny rodzinny facet raczej sam będzie chciał założyć i spłodzić rodzine. Nie będzie brał cudzych dzieci na wychowanie tym bardziej, że może to generować niepotrzebne problemy z byłym partnerem.

Fajnych relacji nigdy za wiele. Tylko nie chodzi tu o żaden wirtualny, czy realny seks. Zwykle kumpelskie relacje też moga być fajne. Jednak Wieka przekonała mnie do tego, że szkoda na to czasu. Co zrobić, że kobietą przyjaźń kojarzy się tylko z seksem.

Nie wiem jak wychodzą kobiety, czy mężczyźni na wirtualnych relacjach. Nie mam w tej kwestii doświadczenia. Aktualnie mam mozna powiedziec, ze"wirtualne"koleżanki, ale relacje zaczęły się w realu i z czasem przeszły do "wirtuala", bo z różnych przyczyn widujemy sie raz na kilka miesiecy lub wcale. Jednak dalej dziewczyny do mnie piszą, więc raczej coś tam zyskują utrzymując naszą relacje.

32

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Mezczyzni, ktorzy biora matke z dzieckiem, to nie desperacja. Chca zalozyc rodzine i nie przeszkadza mu, ze jego wybranka ma juz dzieci czy dziecko. Znam mnostwo takich par. Jesli sa jeszcze mlodzi moga sie rowniez postarac o wspolne dziecko.

33 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-09-09 13:42:44)

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Hmm...wydaje mi się, że raczej zdesperowani. Płodny rodzinny facet raczej sam będzie chciał założyć i spłodzić rodzine. Nie będzie brał cudzych dzieci na wychowanie tym bardziej, że może to generować niepotrzebne problemy z byłym partnerem.

Fajnych relacji nigdy za wiele. Tylko nie chodzi tu o żaden wirtualny, czy realny seks. Zwykle kumpelskie relacje też moga być fajne. Jednak Wieka przekonała mnie do tego, że szkoda na to czasu. Co zrobić, że kobietą przyjaźń kojarzy się tylko z seksem.

Nie wiem jak wychodzą kobiety, czy mężczyźni na wirtualnych relacjach. Nie mam w tej kwestii doświadczenia. Aktualnie mam mozna powiedziec, ze"wirtualne"koleżanki, ale relacje zaczęły się w realu i z czasem przeszły do "wirtuala", bo z różnych przyczyn widujemy sie raz na kilka miesiecy lub wcale. Jednak dalej dziewczyny do mnie piszą, więc raczej coś tam zyskują utrzymując naszą relacje.

Czy ktoś będzie chciał się wiązać z kobietą z dziećmi to sprawa indywidualna, nie dla kogoś, kto musi mieć wszystko własne, i dzieci też.
Kumpelskie relacje wirtualne są możliwe, jednak zawsze lub prawie zawsze kobieta na tym traci, utrzymują się czasem gdy kobieta jest niejako w zawieszeniu, nie wie, nie jest zdecydowana, a potem się urywa, no, chyba, że ona jest w takim stopniu pod twoim wpływem, że nie ma odwagi zerwać albo nie chce mieć uczucia pustki po cięciu wirtualnej znajomości. Lepiej pogadać z botem niż organizować komuś czas poprzez takie nic nie dające rozmowy. Jak dla mnie to strata czasu, szkoda prawdziwego życia. Ty się nie wciągasz, bawisz się, a druga strona jednak może te nadzieje z tobą łączyć.
Sorry, miałam napisać z kotem smile

34

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Hmm...wydaje mi się, że raczej zdesperowani. Płodny rodzinny facet raczej sam będzie chciał założyć i spłodzić rodzine. Nie będzie brał cudzych dzieci na wychowanie tym bardziej, że może to generować niepotrzebne problemy z byłym partnerem.

Fajnych relacji nigdy za wiele. Tylko nie chodzi tu o żaden wirtualny, czy realny seks. Zwykle kumpelskie relacje też moga być fajne. Jednak Wieka przekonała mnie do tego, że szkoda na to czasu. Co zrobić, że kobietą przyjaźń kojarzy się tylko z seksem.

Nie wiem jak wychodzą kobiety, czy mężczyźni na wirtualnych relacjach. Nie mam w tej kwestii doświadczenia. Aktualnie mam mozna powiedziec, ze"wirtualne"koleżanki, ale relacje zaczęły się w realu i z czasem przeszły do "wirtuala", bo z różnych przyczyn widujemy sie raz na kilka miesiecy lub wcale. Jednak dalej dziewczyny do mnie piszą, więc raczej coś tam zyskują utrzymując naszą relacje.

Nieprawda, że kobietom przyjaźń kojarzy się z seksem, jeśli już to tak samo jak facetom.
Po prostu zażyłe kontakty powodują, że przeważnie jedna strona za bardzo się angażuje i liczy na coś więcej. Życie.

35

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
wieka napisał/a:
Piryt napisał/a:

Hmm...wydaje mi się, że raczej zdesperowani. Płodny rodzinny facet raczej sam będzie chciał założyć i spłodzić rodzine. Nie będzie brał cudzych dzieci na wychowanie tym bardziej, że może to generować niepotrzebne problemy z byłym partnerem.

Fajnych relacji nigdy za wiele. Tylko nie chodzi tu o żaden wirtualny, czy realny seks. Zwykle kumpelskie relacje też moga być fajne. Jednak Wieka przekonała mnie do tego, że szkoda na to czasu. Co zrobić, że kobietą przyjaźń kojarzy się tylko z seksem.

Nie wiem jak wychodzą kobiety, czy mężczyźni na wirtualnych relacjach. Nie mam w tej kwestii doświadczenia. Aktualnie mam mozna powiedziec, ze"wirtualne"koleżanki, ale relacje zaczęły się w realu i z czasem przeszły do "wirtuala", bo z różnych przyczyn widujemy sie raz na kilka miesiecy lub wcale. Jednak dalej dziewczyny do mnie piszą, więc raczej coś tam zyskują utrzymując naszą relacje.

Nieprawda, że kobietom przyjaźń kojarzy się z seksem, jeśli już to tak samo jak facetom.
Po prostu zażyłe kontakty powodują, że przeważnie jedna strona za bardzo się angażuje i liczy na coś więcej. Życie.

Kobieta może nic nie chcieć, ale już sama wirtualna sytuacja, kiedy ktoś chce popisać, a  zdarzyło się coś nie przewidzianego w realnym świecie...

36

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

W każdej relacji,czy to wirtualnej, czy realnej jednej osobie może zacząć bardziej zależeć.

Tamiraa rozmowy z botami i ogolnie sztuczne kobiety to na razie pieśń przyszlosci. Chociaż myśle, że jak to dopracują to ten sposób substytowania relacji będzie miało wzięcie. Zyjemy w ciekawych czasach.

Wydaje mi sie, ze kazda relacja z fajnym flow ma wartosc dodana dla obu stron. Chyba, że kobiety nie doceniają wsparcia i możliwości przeprowadzenia ciekawej rozmowy itp.

Pamiętam jak kiedyś wszedłem w relacje z dziewczyną chyba typu borderline. Naprawde początkowo było ekstra. Później robiła niezłą świeczkę emocjonalną, a że miałem wtedy trudny czas to tym bardziej to uderzało we mnie. Aż w końcu dla własnego dobra musiałem się z tego wymiksować... Jednak ta relacja wcale nie była bezsensowna. Bardzo ciekawe doświadczenie i wspomnienia. Chociaż tuż po odcięciu się wcale tak bym pewnie nie powiedział. Po dłuższym czasie sie spotkaliśmy i chyba ona też pozytywnie tamten czas wspomina. Znow był fajny flow. Jednak zdecydowałem się nie odnawiać znajomości majac w pamięci jaki rollercoaster ta dziewczyna potrafiła zrobić.

37

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

W każdej relacji,czy to wirtualnej, czy realnej jednej osobie może zacząć bardziej zależeć.

Tamiraa rozmowy z botami i ogolnie sztuczne kobiety to na razie pieśń przyszlosci. Chociaż myśle, że jak to dopracują to ten sposób substytowania relacji będzie miało wzięcie. Zyjemy w ciekawych czasach.

Wydaje mi sie, ze kazda relacja z fajnym flow ma wartosc dodana dla obu stron. Chyba, że kobiety nie doceniają wsparcia i możliwości przeprowadzenia ciekawej rozmowy itp.

Pamiętam jak kiedyś wszedłem w relacje z dziewczyną chyba typu borderline. Naprawde początkowo było ekstra. Później robiła niezłą świeczkę emocjonalną, a że miałem wtedy trudny czas to tym bardziej to uderzało we mnie. Aż w końcu dla własnego dobra musiałem się z tego wymiksować... Jednak ta relacja wcale nie była bezsensowna. Bardzo ciekawe doświadczenie i wspomnienia. Chociaż tuż po odcięciu się wcale tak bym pewnie nie powiedział. Po dłuższym czasie sie spotkaliśmy i chyba ona też pozytywnie tamten czas wspomina. Znow był fajny flow. Jednak zdecydowałem się nie odnawiać znajomości majac w pamięci jaki rollercoaster ta dziewczyna potrafiła zrobić.

To już nasz doświadczenia tego typu, więc się dziwię, że sparzyłeś się i nic to Cię nie nauczyło.
Na pewno nie jest to remedium na Twoją depresję.
Jak brakuje Ci towarzystwa to odnawiaj kontakty koleżeńskie z kolegami z przeszłości. Wychodź generalnie do ludzi, bo to siedzenie w domu Ci nie służy, a Ty chcesz to pogłębiać.

38

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Oj tam sparzyłem od razu. Nasza relacja przez pewien czas miała bardzo fajny Flow. Co z tego, że później zrobiła się dla mnie toksyczna? Ogólnie i tak sporo z niej wyniosłem.

Co do tej depresji to ostatnio mam wątpliwości, czy ją mam. Czuje się całkiem dobrze. Wróciła mi chęć do pracy. Patrze jakby trochę optymistycznej w przyszłość.

Wieka bez przesady z tym siedzeniem w domu. Pracuje przeważnie z domu to fakt, ale my bardzo dużo wychodzimy i podróżujemy po kraju/europie/świecie. Kluczem tu jest My, bo większość czasu spędzamy razem. Sam nie wiem, czy to dobrze, czy źle... Chyba dobrze.

Co do odnowienia znajomości z przeszłości to spróbowałem to w pierwszej kolejności. Niestety chemia nie działała. Nawet z kuzynką z którą na studiach byliśmy bardzo zżyci... teraz ona dom dzieci itp. Przydałby sie zastrzyk nowej krwii, ale ja jako introwertyk nie łatwo nawiązuje relacje.

39

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Oj tam sparzyłem od razu. Nasza relacja przez pewien czas miała bardzo fajny Flow. Co z tego, że później zrobiła się dla mnie toksyczna? Ogólnie i tak sporo z niej wyniosłem.

Co do tej depresji to ostatnio mam wątpliwości, czy ją mam. Czuje się całkiem dobrze. Wróciła mi chęć do pracy. Patrze jakby trochę optymistycznej w przyszłość.

Wieka bez przesady z tym siedzeniem w domu. Pracuje przeważnie z domu to fakt, ale my bardzo dużo wychodzimy i podróżujemy po kraju/europie/świecie. Kluczem tu jest My, bo większość czasu spędzamy razem. Sam nie wiem, czy to dobrze, czy źle... Chyba dobrze.

Co do odnowienia znajomości z przeszłości to spróbowałem to w pierwszej kolejności. Niestety chemia nie działała. Nawet z kuzynką z którą na studiach byliśmy bardzo zżyci... teraz ona dom dzieci itp. Przydałby sie zastrzyk nowej krwii, ale ja jako introwertyk nie łatwo nawiązuje relacje.

Ja mówiłam o kolegach, nie koleżankach big_smile

40

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Kolegów mi nie brakuje. Fakt jakieś 2 lata temu odciąłem się od najlepszego kumpla, bo uznałem, że jest toksyczny, ale sporo kolegów jeszcze zostało. Mam stałą ekipę z którą spotykam się regularnie oraz 3 kumpli z którymi jest utrzymywany stały dobry kontakt. Dorzucić jeszcze moge męskich znajomych mojej wybranki (nie wszystkich lubie).

Pisałem na samym początku, że nie czuje się osobą samotną.

41

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Kolegów mi nie brakuje. Fakt jakieś 2 lata temu odciąłem się od najlepszego kumpla, bo uznałem, że jest toksyczny, ale sporo kolegów jeszcze zostało. Mam stałą ekipę z którą spotykam się regularnie oraz 3 kumpli z którymi jest utrzymywany stały dobry kontakt. Dorzucić jeszcze moge męskich znajomych mojej wybranki (nie wszystkich lubie).

Pisałem na samym początku, że nie czuje się osobą samotną.

To do czego potrzebna Ci ta wirtualna kobieta?
Nie wiesz na czym ma Ci d*** jeżdzić, jak mówili przodkowie big_smile

42

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
wieka napisał/a:
Piryt napisał/a:

Kolegów mi nie brakuje. Fakt jakieś 2 lata temu odciąłem się od najlepszego kumpla, bo uznałem, że jest toksyczny, ale sporo kolegów jeszcze zostało. Mam stałą ekipę z którą spotykam się regularnie oraz 3 kumpli z którymi jest utrzymywany stały dobry kontakt. Dorzucić jeszcze moge męskich znajomych mojej wybranki (nie wszystkich lubie).

Pisałem na samym początku, że nie czuje się osobą samotną.

To do czego potrzebna Ci ta wirtualna kobieta?
Nie wiesz na czym ma Ci d*** jeżdzić, jak mówili przodkowie big_smile

Wieka! Ty i te twoje kolokwializmy smile

43

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Tamiraa napisał/a:
wieka napisał/a:
Piryt napisał/a:

Kolegów mi nie brakuje. Fakt jakieś 2 lata temu odciąłem się od najlepszego kumpla, bo uznałem, że jest toksyczny, ale sporo kolegów jeszcze zostało. Mam stałą ekipę z którą spotykam się regularnie oraz 3 kumpli z którymi jest utrzymywany stały dobry kontakt. Dorzucić jeszcze moge męskich znajomych mojej wybranki (nie wszystkich lubie).

Pisałem na samym początku, że nie czuje się osobą samotną.

To do czego potrzebna Ci ta wirtualna kobieta?
Nie wiesz na czym ma Ci d*** jeżdzić, jak mówili przodkowie big_smile

Wieka! Ty i te twoje kolokwializmy smile

To ma też dać do myślenia big_smile
Bo autor porusza się jak dziecko we mgle, sam nie wie czego chce, albo nie atrykułuje dosłownie, z obawy o ocenę.
Bo tu musi być pociąg do zakazanego owocu /flirtu, skoro to go tak podnieca, mimo, że to jest nielojalność wobec partnerki.
Przecież jak się nudzi, to można znaleźć multum zajęć, chociażby wolontariat.

44 Ostatnio edytowany przez Piryt (2024-09-11 11:29:35)

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Napisałem wyżej. Chce wyjść, ze swojej bańki. Od dawna w moim życiu nie pojawił się ktoś nowy z którym byłaby fajna relacja. Zmieniłem praca, ale praca zdalna nie sprzyja budowaniu relacji, albo po prostu nie trafiłem na ludzi do których czułbym chemie.

I nie nudze mi się. Na brak zajęć nie narzekam. Jedynie co mam to niezbyt intensywne poczucie bezsensu moich działań. Bo w sumie jestem na etapie, życiu że mogę wiele rzeczy... Nie myślałem, że zdobycie pozycji i zasobów okaże się takie łatwe i stosunkowo szybkie. Moge zbudować dom. To przedsięwzięcie na wiele miesięcy. Tylko po co dom dla naszej dwójki? Moge zwiedzać świat i to robie, ale nie jest to coś co jakoś strasznie mnie jara. Żyjemy w czasach dużych możliwości. Dokładnie wiem czego chce, ale jeszcze nie wiem jak to osiągnąć. Jednak kiedyś też tego nie wiedziałem, a jednak znalazłem swoją drogę. Teraz pewnie też ją znajdę tylko potrzeba na to trochę czasu. Musze zaakceptować, że być może popełniłem błąd nie chcąc mieć dzieci i żyć dalej.

45

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

To ile chcesz mieć tych chemii, dwa w związku, to o jeden za dużo.
Nie tędy droga, nie potrafisz cieszyć się życiem, a to jest depresyjne, więc wróć do tej psycholożki.
Trzeba kochać siebie i umieć żyć swoim życiem, bo kiedyś zostaniesz sam i w ogóle sobie nie poradzisz.
Dzieci wychodzą z domu i dalej trzeba mieć swoje życie, choć z dziećmi na pewno to życie jest bogatsze, więcej radości ale i zmartwień. Jest dużo osób, którzy całe życie są sami i muszą sobie radzić, więc nie narzekaj i szukaj innych przyjemności, nie chemii z nową kobietą.

46

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Napisałem wyżej. Chce wyjść, ze swojej bańki. Od dawna w moim życiu nie pojawił się ktoś nowy z którym byłaby fajna relacja. Zmieniłem praca, ale praca zdalna nie sprzyja budowaniu relacji, albo po prostu nie trafiłem na ludzi do których czułbym chemie.

I nie nudze mi się. Na brak zajęć nie narzekam. Jedynie co mam to niezbyt intensywne poczucie bezsensu moich działań. Bo w sumie jestem na etapie, życiu że mogę wiele rzeczy... Nie myślałem, że zdobycie pozycji i zasobów okaże się takie łatwe i stosunkowo szybkie. Moge zbudować dom. To przedsięwzięcie na wiele miesięcy. Tylko po co dom dla naszej dwójki? Moge zwiedzać świat i to robie, ale nie jest to coś co jakoś strasznie mnie jara. Żyjemy w czasach dużych możliwości. Dokładnie wiem czego chce, ale jeszcze nie wiem jak to osiągnąć. Jednak kiedyś też tego nie wiedziałem, a jednak znalazłem swoją drogę. Teraz pewnie też ją znajdę tylko potrzeba na to trochę czasu. Musze zaakceptować, że być może popełniłem błąd nie chcąc mieć dzieci i żyć dalej.

Szybkie samochody, piękne kobiety i adrenalina smile

47

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Tamiraa napisał/a:

Szybkie samochody, piękne kobiety i adrenalina smile

Nie bardzo mnie to jara. Przy takim stylu życia zasoby jakie zgromadziłem dość szybko by się rozeszły i trzeba byłoby żyć na kredyt. Nie skorzystam, tym bardziej, że nie jest to w strefie moich zainteresowań.

Chce mieć tyle chemii w życiu ile się da. Szkoda czasu na osoby obojętnie dla mnie lub te ktorych nie lubie. Samotności się nie boje. Mam świadomość, że moje podejście do znajomości (nie przywiązuje się) może doprowadzić do tego, że kiedyś zostanę sam, ale nie zamierzam się zmuszać do interakcji na które nie mam ochoty.

Jednak myślę, że jakby się coś stało mojej aktualnej Partnerce (wypadki sie zdarzają) to miałbym ciężko z tym aby się podnieść i być może bym sobie odpuścił podnoszenie. Co innego jakby poszła do innego to pewnie by bolało, ale bym się ogarnął.

Nie potrafie cieszyć się życiem. Jak w sumie olbrzymia część społeczeństwa. Moim sposobem na radzenie sobie z tym stanem było postawienie sobie celów i do nich dążenie. Teraz jak z grubsza je mam nastąpiła chwila zadumy...co dalej.

48

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Szybkie samochody, piękne kobiety i adrenalina smile

Nie bardzo mnie to jara. Przy takim stylu życia zasoby jakie zgromadziłem dość szybko by się rozeszły i trzeba byłoby żyć na kredyt. Nie skorzystam, tym bardziej, że nie jest to w strefie moich zainteresowań.

Chce mieć tyle chemii w życiu ile się da. Szkoda czasu na osoby obojętnie dla mnie lub te ktorych nie lubie. Samotności się nie boje. Mam świadomość, że moje podejście do znajomości (nie przywiązuje się) może doprowadzić do tego, że kiedyś zostanę sam, ale nie zamierzam się zmuszać do interakcji na które nie mam ochoty.

Jednak myślę, że jakby się coś stało mojej aktualnej Partnerce (wypadki sie zdarzają) to miałbym ciężko z tym aby się podnieść i być może bym sobie odpuścił podnoszenie. Co innego jakby poszła do innego to pewnie by bolało, ale bym się ogarnął.

Nie potrafie cieszyć się życiem. Jak w sumie olbrzymia część społeczeństwa. Moim sposobem na radzenie sobie z tym stanem było postawienie sobie celów i do nich dążenie. Teraz jak z grubsza je mam nastąpiła chwila zadumy...co dalej.

Czyli deprecha.  A jest coś, co lubisz?

49

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

To w takim razie mam depreche od najmlodszych lat mojego zycia, a to nierealne. Szczególnie, że miałem długie okresy poczucia spełnienia.

Lubie wiele elementów życia. Mam szerokie spektrum zainteresowań. Lubie moich znajomych, prace, nasze zwierzaki, rower, podróże, filozofie, psychologie, socjologie, planszówki etc. Słowo klucz to tylko lubie. Do osob, czynności i rzeczy nie potrawie za bardzo przywiązać, nigdy nie potrafiłem (wyjątkiem jest aktualna partnerka oraz 1-2 kobiety z przeszłości). Jakbym większości z tego co mam zabrakło w moim życiu po krótkiej chwili bym tego nie zauważył.

50

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

To w takim razie mam depreche od najmlodszych lat mojego zycia, a to nierealne. Szczególnie, że miałem długie okresy poczucia spełnienia.

Lubie wiele elementów życia. Mam szerokie spektrum zainteresowań. Lubie moich znajomych, prace, nasze zwierzaki, rower, podróże, filozofie, psychologie, socjologie, planszówki etc. Słowo klucz to tylko lubie. Do osob, czynności i rzeczy nie potrawie za bardzo przywiązać, nigdy nie potrafiłem (wyjątkiem jest aktualna partnerka oraz 1-2 kobiety z przeszłości). Jakbym większości z tego co mam zabrakło w moim życiu po krótkiej chwili bym tego nie zauważył.

Mam rozumieć, że masz dobre życie tylko brak w nim celu? Stąd wirtualne koleżanki?

51

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Tamiraa napisał/a:

Mam rozumieć, że masz dobre życie tylko brak w nim celu? Stąd wirtualne koleżanki?

Obiektywnie tak. Mam dobre życie (szczególnie zważywszy na zdarzenia losowe jakie mnie spotkały). Mam tego świadomość. Ostatnio się trochę mniej nim ciesze... brak celu...

Wirtualna koleżanka nie ma z tym kryzysem dużo wspólnego. Po prostu jak większość osób lubie mówić o sobie, a tu moge zrobić to bezkarnie (tak forma terapii;-).

Aktualne koleżanki się troche wyruszyły - dom, dzieci, rodziny, partnerzy, przeprowadzki itp. Częstszy kontakt pozostał z dwoma, ale w sumie z biegiem lat nasze życia bardzo się od siebie oddaliły i nie ma dużo fanu z tych kontaktów. Szczególnie, że ta jedna już od wielu lat tkwi w stanie "wyuczonej bezradności" i słuchanie jak to nie ma na nic wpływu jest już męczące. Tym bardziej, że ja jako facet widząc problem automatycznie szukam sposobu jego rozwiązania.

Więc naprawde chce troche innego pierwiastka kobiecego w moim życiu. Wyrwać się z bańki w której tkwię od dawna.

52

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Innego pierwiastka... To mrzonki big_smile
Ale marzenie to piękna rzecz, więc może na tym poprzestań smile
Chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko... Nie da się.

53 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-09-13 19:15:10)

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Mam rozumieć, że masz dobre życie tylko brak w nim celu? Stąd wirtualne koleżanki?

Obiektywnie tak. Mam dobre życie (szczególnie zważywszy na zdarzenia losowe jakie mnie spotkały). Mam tego świadomość. Ostatnio się trochę mniej nim ciesze... brak celu...

Wirtualna koleżanka nie ma z tym kryzysem dużo wspólnego. Po prostu jak większość osób lubie mówić o sobie, a tu moge zrobić to bezkarnie (tak forma terapii;-).

Aktualne koleżanki się troche wyruszyły - dom, dzieci, rodziny, partnerzy, przeprowadzki itp. Częstszy kontakt pozostał z dwoma, ale w sumie z biegiem lat nasze życia bardzo się od siebie oddaliły i nie ma dużo fanu z tych kontaktów. Szczególnie, że ta jedna już od wielu lat tkwi w stanie "wyuczonej bezradności" i słuchanie jak to nie ma na nic wpływu jest już męczące. Tym bardziej, że ja jako facet widząc problem automatycznie szukam sposobu jego rozwiązania.

Więc naprawde chce troche innego pierwiastka kobiecego w moim życiu. Wyrwać się z bańki w której tkwię od dawna.

54

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
wieka napisał/a:

Innego pierwiastka... To mrzonki big_smile
Ale marzenie to piękna rzecz, więc może na tym poprzestań smile
Chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko... Nie da się.

Mieć i zjeść nie można, alezawsze można zjeść ciastko i kupić kolejne, a potem jeszcze jedno i jeszcze. I tak dalej, az ciastka w końcu zbrzydną.

Marzenia sa po to, aby je realizować... :-D

55

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Zainteresuj się się japońską filozofią szczęścia Ikigai, jaką polecili komuś tu na forum Jack.
Myślę, że to jest wskazówka dla Ciebie i nie tylko.

56

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Wiele filozofi traktujących o szczęściu są ok.
Problem z tym, że trzeba w nie naprawdę uwierzyć. Człowiek nie wybiera w co chce wierzyć, a w co nie. To w co wierzymy to jest mieszanka naszych genów oraz przeżyć.

Zmiana przekonań to długotrwały proces i często skazany na niepełny sukces, bo w czasie kryzysu stare przekonania uderzają. Ciężko zmienić nature człowieka. Łatwiej ją po prostu zaakceptować.

57

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Wiele filozofi traktujących o szczęściu są ok.
Problem z tym, że trzeba w nie naprawdę uwierzyć. Człowiek nie wybiera w co chce wierzyć, a w co nie. To w co wierzymy to jest mieszanka naszych genów oraz przeżyć.

Zmiana przekonań to długotrwały proces i często skazany na niepełny sukces, bo w czasie kryzysu stare przekonania uderzają. Ciężko zmienić nature człowieka. Łatwiej ją po prostu zaakceptować.

Tak, ale tam są uniwersalne prawdy, które niby Ameryki nie odkrywają, a jednak... Ważne jest to co piszesz, choć warto spróbować, nie licząc na rewolucję w głowie.
Zmieniamy myślenie pod wpływem wielu czynników...

58

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki

Mam doświadczenie w przeprogramowaniu swoich schematów myślowych. To ciężka praca nad sobą. I teraz musze dalej nad sobą pracować. Chociaż liczyłem, że chociaż w tym wieku będe mógł sobie odpuścić walke z własną podświadomością.

Najważniejsze to musze aktualnie zaakceptować, że mam to co wydawało mi się, że chce. Brak dzieci, brak problemów, cisza i błogi spokój...

59

Odp: Szukam wirtualnej koleżanki
Piryt napisał/a:

Mam doświadczenie w przeprogramowaniu swoich schematów myślowych. To ciężka praca nad sobą. I teraz musze dalej nad sobą pracować. Chociaż liczyłem, że chociaż w tym wieku będe mógł sobie odpuścić walke z własną podświadomością.

Najważniejsze to musze aktualnie zaakceptować, że mam to co wydawało mi się, że chce. Brak dzieci, brak problemów, cisza i błogi spokój...

No właśnie, ponoć jak nie mamy problemów, to je wymyślamy... Czyli, paradoksalnie, lubimy je mieć tongue

Posty [ 59 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » Szukam wirtualnej koleżanki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024