Cześć,
Szukam raczej wirtualnej znajomosci koleżeńskiej. To nie jest anons matrymonialny, bo jestem jak mi się wydaje w bardzo udanej relacji. Niestety moje koleżanki chyba maja juz dosc mojego kryzysu wieku sredniego,a ja mam ochote sobie po prostu czasem popisać z kims.
Mam 38/39 lat. Jak wiekszosc osob w tym wieku mialem jakies przyjścia (u mnie to raczej życiowe niz związkowe). Teoretycznie po latach zycia moge stwierdzic, ze jestem facetem jakim zawsze chcialem byc - samoświadomy, calkiem pewnym siebie, stabilnym. Osiagnalem wszystko co chcialem - mam fajna kobiete u boku, prace/zawod ktory lubie i jestem w nim dobry, stabilność mieszkaniowa i finansowa... Jednak od jakiegos pol roku czuje, ze brakuje mi celu w zyciu cos co chcialbym osiagnac. Nie w glowie mi samochody, czy zmiana partnerki. Po prostu mam natrętne mysli, czy na pewno dobre decyzje w zyciu podjąłem. Glownie jedną. Czy to, że nie chciałem mieć dzieci było właściwą decyzją...