Słyszałam, że leki przeciwdepresyjne nie likwidują wszystkich objawów depresji od razu, że to się dzieje po kolei. Np. trudności z koncentracją i pamięcią ustępują jako jedne z ostatnich. Jaka jest pozostała kolejność?
Słyszałam, że leki przeciwdepresyjne nie likwidują wszystkich objawów depresji od razu, że to się dzieje po kolei. Np. trudności z koncentracją i pamięcią ustępują jako jedne z ostatnich. Jaka jest pozostała kolejność?
Betixa, jeżeli leki nie działają to powinnaś to skonsultować z psychiatrą.
Na pewno, nie działają od pierwszej tabletki, organizm musi się "nasycić" lekiem, zazwyczaj zaczynają po ~2 tyg, po miesiącu jeśli nic nie dzieje się, to warto przedyskutować z lekarze, może dobierze inny lek.
Leki nie likwidują deprechy jak syrop kaszlu, trzeba trochę popracować nad sobą. Jest to choroba, która lubi nawracać, dlatego dobrze jest nauczyć się dbać o siebie, o swoje zdrowie psychiczne.
Przede wszystkim, żeby leki zadziałały trzeba je brać odpowiednio długo. 2 tygodnie to niby min. ale to jest baaardzo optymistyczny scenariusz. Najczęściej jest to 4-6 tygodni, kiedy człowiek zaczyna się czuć naprawdę lepiej. Kiedyś czytałem wywiad z jakimś profesorem psychiatrii, i on w tym wywiadzie mówił że pierwszy ustępuję lęk, po ok. 3-4 tygodniach, i że wbrew pozorom to nie jest dobrze, bo w tym czasie najczęściej przychodzą myśli samobójcze. Nie ma już lęku, więc człowiek się nie boi, a jeszcze ma spory ciężar na sobie. Wtedy może sobie coś zrobić, trzeba uważać. Po 6 tygodniach powinna być znaczna poprawa. Jeżeli nie, tzn. że lek nie działa i potrzebna jest zmiana. Z takich symptomów pozytywnych, to jeszcze można zauważyć że najpierw lepsze są wieczory, potem popołudnia, potem srodek dnia, i na końcu ranek, kiedy w końcu dajesz radę normalnie wstać z łóżka. Może być i tak, że lek nie zlikwiduje wszystkich objawów, i to chyba najczęstszy przypadek. Całkowita 100% remisja to rzadkość.