Jeżdżę na uczelnię pociągiem i co tydzień, na mojej stacji, na ten sam pociąg czeka pewien przystojny chłopak. Jedzie ze mną jakieś 30 minut i nawet dziwnym zbiegiem okoliczoności zawsze wsiadamy do tego samego wagonu. Chciałabym go zagadać. Widziałam go już jakieś 4 razy i za każdym razem brakuje mi odwagi. Proszę o porady, bo nie chcę wyjść na dziwną. On zwykle słucha sobie muzyki i do tego stoi w tym pociągu, a ja zwykle siedzę, więc mam wrażenie, że musi to być jakieś bardziej poważne zaczepienie niż ,,ładna pogoda".
Proszę o pomocccc.
1 2022-12-01 13:06:41 Ostatnio edytowany przez ananaeczka12 (2022-12-01 13:14:02)
Jak za każdym razem wsiadacie do tego samego wagonu, to pewnie nie jest przypadek.
A nie możesz się do niego po prostu uśmiechnąć? Jak nie zadziała to wyłączyć telefon i zagadać, że padł Ci telefon i czy mógłby Ci pożyczyć swój, bo musisz zadzwonić do siostry/mamy?
Możesz usiąść obok niego i mogą Ci się rozsypać rzeczy na podłodze.
Najprostszym sposobem (jeśli jesteś nieśmiała i się krępujesz) to dać chłopakowi sobie pomóc:)
A potem już pójdzie.
3 2022-12-01 13:22:45 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-01 13:23:25)
A ten chłopak chociaż patrzy w Twoim kierunku, spogląda na Ciebie, przygląda się lub coś w tym stylu? Wie, że w ogóle istniejesz w tym samym wagonie?
KoralinaJones wątpię, raczej nie wie o moim istnieniu, więc jakoś chcę go zaczepić
A ten chłopak chociaż patrzy w Twoim kierunku, spogląda na Ciebie, przygląda się lub coś w tym stylu? Wie, że w ogóle istniejesz w tym samym wagonie?
wątpię, raczej nie wie o moim istnieniu, dlatego chcę go zagadać
Może bileciki do kontroli
7 2022-12-01 14:05:04 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-12-01 14:14:32)
Jest wiele podejsc do tematu.
Mozesz to zrobic "na flirciare":
- Sorry, ktora godzina?
- (gosc wyciaga telefon) 9:23
- (jak ma iPhona) uuu... iPhone, widze biedy nie ma, zaszczyt w ogole jechac z takim Alfa w tej samej klasie
(jak ma Androida) Android, ale bieda... Tinder na tym w ogole odpala?
Mozesz to zrobic z klasa:
- (On stoi i slucha muzyki)
- (Ty przechodzisz obok i przypadkowo spada Ci zeszyt pod jego nogami)
- (Jak juz go podniesie to przedluzasz kontakt wzrokowy, usmiechasz sie i dajesz mu chwile na zagadanie)
- (Jak zagada to kontunuujesz, jak nie to nie jest zainteresowany)
Alternatywnie zamiast zeszytu mozesz upuscic ksiazke z jakas sugestywna okladka (co pomoze mu zaczepic sie o dany temat).
8 2022-12-01 17:42:05 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-12-01 17:48:26)
Roztargnionym jest łatwiej. Kiedyś upadł mi a raczej myślałam, że mi wypadł portfel, okazało się, że był w mojej torebce
A ja osobiście dałam się złapać na długopis, który ktoś chciał koniecznie ode mnie pożyczyć
Są jeszcze tacy, którzy pytają czy nie zgubiłam przypadkiem paczki chusteczek higienicznych
KoralinaJones wątpię, raczej nie wie o moim istnieniu, więc jakoś chcę go zaczepić
Zawiesił by na Tobie oko, jakbyś zwróciła jego uwagę, jeśli nie, to nie ma sensu go zaczepiać.
A Ty widziałaś go 4 razy i już chcesz go poderwać...najpierw postaraj się złapać kontakt wzrokowy.
A pierdolisz tam przystojny. Na pewno ma świetne poczucie humoru i jest ambitny
Powiedz mu że w sobote wybierasz się na randkę ale jest problem bo nie masz z kim.
Zrobiłem tak kiedyś wobec ekspedientki w butiku i przeszło. Kto wie
Ps: Przy okazji, proszę poinformować kolegę jakiś człowiek że brak prawa jazdy śmiało może już wykreślić z listy swych wad.
Raczej bym nie zaczepiala chłopaka który się nawet na mnie nie patrzy.
Może najpierw zwróć na siebie uwagę ubiorem, perfumami, czymś
Ile masz lat?
Raczej bym nie zaczepiala chłopaka który się nawet na mnie nie patrzy.
Może najpierw zwróć na siebie uwagę ubiorem, perfumami, czymś
Ile masz lat?
20
Jeśli będziesz się do niego uśmiechać, a on jak słup będzie stać to nie warto niczego robić
Jeśli będziesz się do niego uśmiechać, a on jak słup będzie stać to nie warto niczego robić
Nie słuchaj, bo zostaniesz starą panną.
15 2022-12-01 21:55:15 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-12-01 23:35:10)
Ela210 napisał/a:Jeśli będziesz się do niego uśmiechać, a on jak słup będzie stać to nie warto niczego robić
Nie słuchaj, bo zostaniesz starą panną.
Ja wyszłam za mąż w wieku 23 lat , a to Ty jesteś "Starą Panną" Farmer
Zrozumialabym, gdyby gość na nią nieśmiało zerkał, to wtedy można coś zrobić, ale on jeździ z nią już długo i ZERO reakcji podobno?
Jaki sens kogoś takiego zaczerpnąć?.
Jego albo nie interesują znajomości z kobietami, albo nie interesuje autorka.
Farmer napisał/a:Ela210 napisał/a:Jeśli będziesz się do niego uśmiechać, a on jak słup będzie stać to nie warto niczego robić
Nie słuchaj, bo zostaniesz starą panną.
Ja wyszłam za mąż w wieku 23 lat , a to Ty jesteś "Starą Panną" Farmer
Zrozumialabym, gdyby gość na nią nieśmiało zerkał, to wtedy można coś zrobić, ale on jeździ z nią już długo i ZERO reakcji podobno?
Jaki sens kogoś takiego zaczerpnąć?.
Jego albo nie interesują znajomości z kobietami, albo nie interesuje autorka.
Ela, dopóki autorka się nie przekona, nie będzie wiedziała. Zresztą porozmawiać zawsze mogą, niekoniecznie w celu wiadomo jakim.
17 2022-12-02 11:49:13 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-12-02 12:43:16)
Jak chce o czymkolwiek porozmawiać to niech się z w tym pociągu obok niego, jaki problem?.
Może akurat ma wzrok -7 dioptrii i nie widzi dalej niż na 2 metry .
Ale jak on będzie odwracał wzrok, to co byś poradziła swojej córce?
18 2022-12-02 12:04:10 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-12-02 12:11:28)
KoralinaJones napisał/a:A ten chłopak chociaż patrzy w Twoim kierunku, spogląda na Ciebie, przygląda się lub coś w tym stylu? Wie, że w ogóle istniejesz w tym samym wagonie?
wątpię, raczej nie wie o moim istnieniu, dlatego chcę go zagadać
Na początek pokręć się obok niego, stań lub usiądź obok niego w pociągu, spróbuj złapać kontakt wzrokowy, uśmiechnij się, zagadnij, ale sytuacyjnie.
19 2022-12-02 13:13:04 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-12-02 13:45:02)
Jak chce o czymkolwiek porozmawiać to niech się z w tym pociągu obok niego, jaki problem?.
Może akurat ma wzrok -7 dioptrii i nie widzi dalej niż na 2 metry .
Ale jak on będzie odwracał wzrok, to co byś poradziła swojej córce?
Mojej córce nie musiałabym radzić, sama wiedziałaby co zrobić:)
A w tym przypadku kiedy dziewczyna zauważa chłopaka, a on ją nie bardzo, można spróbować nawiązać kontakt, najwyżej będzie miała czarne na na białym, ze nie jest zainteresowany, a to, że wsiadają co tydzień do tego samego wagonu to czysty przypadek jak również to, że ona zawsze zajmuje zawsze miejsce siedzące, a on zawsze miejsce stojące.
Normalnie dziewczyna widziałaby ten brak zainteresowania, a jeśli go nie widzi, cóż, mnie tam nie było.
Elu, pewnie masz na myśli to, żeby autorka go nie zagadywała, ponieważ nie wiadomo kim on jest.
No, to jak ma się o tym przekonać?
Dużo padło pomysłów, i jako facet radziłbym się odważyć i samej zagadać
Wiesz co masz do stracenia? Nic
Na 99% jeśli jest zajęty / niezainteresowany itd to po prostu rozmowa się szybko zakończy z uśmiechem na twarzy i tyle.
Na Twoim miejscu nawet bym sobie nie wbijał do głowy (jeśli to robisz) że Cię wyśmieje, zadrwi z Ciebie czy tylko się popatrzy i odwróci
Ja obstawiam, że jak nikogo nie ma to wymieni się z Tobą konkatem bez problemu
Dziękuję wszystkim bardzo za odpowiedzi
omg, mam podobną sytuację. Jak macie jeszcze jakieś rady to dawajcie. Serio, też nwm co zrobić.
To zdarzyło się
Na przystanku przy operze
Zrozumiałem w mig
Pod swetrem serce mi mocniej zaczęło bić
Pod swetrem serce mi mocniej zaczęło bić
Październikowy dzień
Tramwaj ze studentami...
Październikowy sen
Co był o pięter sto nad innymi snami
Co był o pięter sto nad innymi snami
Może powinniśmy odpowiedzieć sobie sami
Kiedy zaczęliśmy się dotykać spojrzeniami
Że ten cyrk i te historie nie są dla nas...
Że nam się krzyknąć nie udało...
Że to dziś jest nasza
Jedna taka szansa na sto
Jedna taka szansa na sto
Dziś jest tylko
Jedna taka szansa na sto
Jedna taka szansa na sto
Szansa na sto, szansa na sto
Wiosna już dorosła
Naboje ma w kieszeniach
Ciśnie mnie tej wiosny sznur
Jesieninowski sen majem mi pojesieniał
Jesieninowski sen majem mi pojesieniał
180 raz
Przystanek przy operze
180 deszcz
Gdy brak języka w gębie - na nic ci pacierze
Gdy brak języka w gębie - na nic ci pacierze
Usiądź obok niego i zagadaj, o cokolwiek. Nawet jeśli się nie podobasz, to raczej chętnie pogada, bo szybciej mu czas minie. Do mnie też ostatnio dziewczyna zagadała w pociągu, mimo że widziała mnie pierwszy raz w życiu, ale po prostu chciała z kimś pogadać, by jej szybciej zleciało. Związku z tego nie będzie, bo zajęta i mieszka daleko, ale jakaś znajomość jest
Usiądź obok niego i zagadaj, o cokolwiek. Nawet jeśli się nie podobasz, to raczej chętnie pogada, bo szybciej mu czas minie. Do mnie też ostatnio dziewczyna zagadała w pociągu, mimo że widziała mnie pierwszy raz w życiu, ale po prostu chciała z kimś pogadać, by jej szybciej zleciało. Związku z tego nie będzie, bo zajęta i mieszka daleko, ale jakaś znajomość jest
A podobno dziewczyny nie chcą z Tobą rozmawiać.
omg, mam podobną sytuację. Jak macie jeszcze jakieś rady to dawajcie. Serio, też nwm co zrobić.
Na początek "Cześć".
Albo ostatecznie "Dzień dobry".
I uśmiech.
Początkowo, czyli w sytuacji "omg", to trudne, wiem.
Ale lepiej jak dziewczyna pierwsza robi krok, bo wiadomo, że nie chce go tylko przelecieć. A jak chłopak robi pierwszy krok, to zgodnie z kampanią "Mee Too" powinien iść do więzienia.
Związku z tego nie będzie, bo zajęta i mieszka daleko, ale jakaś znajomość jest
I wszystkie jej koleżanki mają chłopaków? Nie wszystkie? Masz kontakty do tych wolnych?
rakastankielia napisał/a:Usiądź obok niego i zagadaj, o cokolwiek. Nawet jeśli się nie podobasz, to raczej chętnie pogada, bo szybciej mu czas minie. Do mnie też ostatnio dziewczyna zagadała w pociągu, mimo że widziała mnie pierwszy raz w życiu, ale po prostu chciała z kimś pogadać, by jej szybciej zleciało. Związku z tego nie będzie, bo zajęta i mieszka daleko, ale jakaś znajomość jest
A podobno dziewczyny nie chcą z Tobą rozmawiać.
Bo generalnie nie chcą. To są pojedyncze sytuacje, przypadkowo nawiązywane znajomości, no i zazwyczaj te dziewczyny albo są zajęte, albo mieszkają daleko, albo jedno i drugie.
28 2023-01-09 17:49:33 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2023-01-09 17:50:06)
rakastankielia napisał/a:Związku z tego nie będzie, bo zajęta i mieszka daleko, ale jakaś znajomość jest
I wszystkie jej koleżanki mają chłopaków? Nie wszystkie? Masz kontakty do tych wolnych?
Nie znam jej koleżanek. Teraz tylko ze sobą piszemy, a ze względu na odległość raczej nie będziemy się zbytnio widywać na żywo. Poza tym, z tego, co mówiła, to niedawno się przeprowadziła, więc nie ma tam zbyt wielu znajomych.
Gary napisał/a:rakastankielia napisał/a:Związku z tego nie będzie, bo zajęta i mieszka daleko, ale jakaś znajomość jest
I wszystkie jej koleżanki mają chłopaków? Nie wszystkie? Masz kontakty do tych wolnych?
Nie znam jej koleżanek. Teraz tylko ze sobą piszemy, a ze względu na odległość raczej nie będziemy się zbytnio widywać na żywo. Poza tym, z tego, co mówiła, to niedawno się przeprowadziła, więc nie ma tam zbyt wielu znajomych.
Myślę, że Garemu nie o to chodziło.
Teraz są takie czasy że faceci boją się zagadać bo potem osądzanie o jakieś molestowanie, winny ruch "Me Too". Więc dziewczyny niestety muszą przejąć inicjatywe albo nie będzie z tego nic.
rakastankielia napisał/a:Gary napisał/a:I wszystkie jej koleżanki mają chłopaków? Nie wszystkie? Masz kontakty do tych wolnych?
Nie znam jej koleżanek. Teraz tylko ze sobą piszemy, a ze względu na odległość raczej nie będziemy się zbytnio widywać na żywo. Poza tym, z tego, co mówiła, to niedawno się przeprowadziła, więc nie ma tam zbyt wielu znajomych.
Myślę, że Garemu nie o to chodziło.
Ja bym jej napisał "Ty mi się podobasz, ale jesteś zajęta. Ja jestem sam i jest mi z tym źle. Jeśli wśród twoich koleżanek są jakieś bez chłopaków, to poznaj mnie z nimi...".
rossanka napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie znam jej koleżanek. Teraz tylko ze sobą piszemy, a ze względu na odległość raczej nie będziemy się zbytnio widywać na żywo. Poza tym, z tego, co mówiła, to niedawno się przeprowadziła, więc nie ma tam zbyt wielu znajomych.
Myślę, że Garemu nie o to chodziło.
Ja bym jej napisał "Ty mi się podobasz, ale jesteś zajęta. Ja jestem sam i jest mi z tym źle. Jeśli wśród twoich koleżanek są jakieś bez chłopaków, to poznaj mnie z nimi...".
Zbyt słabo ją znam, by coś takiego zrobić. Zresztą nadal zbyt duża odległość.
Ej, ale myślicie, że lepsze pytanie o to czy ma długopis czy np.rozładowany telefon? Bo tak to potem można zagadać nie, że go widzę często i że mieszkamy w tym samym mieście czy co, ale no jakoś muszę to delikatnie zacząć cn? a nie z grubej rury
Bo teoretycznie kupuję bilety imienne, więc zawsze potrzebuję długopisu, ale nwm czy rozładowany telefon to większe pole do rozmowy. Bo tak to da ten długopis i co dalej?
Bo teoretycznie kupuję bilety imienne, więc zawsze potrzebuję długopisu, ale nwm czy rozładowany telefon to większe pole do rozmowy. Bo tak to da ten długopis i co dalej?
Jak da ten długopis, to napiszesz, co potrzebujesz i mu oddasz. Wtedy możesz się przedstawić, powiedzieć, że go często widujesz i pociągnąć rozmowę dalej.
Przy telefonie też coś możesz wykombinować, więc to już tylko zależy od ciebie i twojej kreatywności.
Dobra, mały update. Podeszłam wczoraj do niego. Poprosiłam o ten długopis, był całkiem miły. Tylko jak mu oddawałam to przejeżdżał akurat pociąg intercity i zrobił taki hałas jak cholera, że nie mogłam pociągnąć rozmowy. Oddałam mu ten długopis, podziękowałam (nawet nwm czy przez ten hałas to usłyszał) i przyjechał już nasz pociąg. Także lipa. Teoretycznie mogę liczyć, że przez to mnie teraz będzie kojarzył i za entym razem nadarzy się okazja na rozmowę, ale wątpię. Widzę kolesia co tydzień i jakoś przykro, że to tak wyszło ((((
Dobra, mały update. Podeszłam wczoraj do niego. Poprosiłam o ten długopis, był całkiem miły. Tylko jak mu oddawałam to przejeżdżał akurat pociąg intercity i zrobił taki hałas jak cholera, że nie mogłam pociągnąć rozmowy. Oddałam mu ten długopis, podziękowałam (nawet nwm czy przez ten hałas to usłyszał) i przyjechał już nasz pociąg. Także lipa. Teoretycznie mogę liczyć, że przez to mnie teraz będzie kojarzył i za entym razem nadarzy się okazja na rozmowę, ale wątpię. Widzę kolesia co tydzień i jakoś przykro, że to tak wyszło
((((
I nawet na Twój widok od tego czasu nie uśmiechnie się do Ciebie w przelocie, nic, kompletnie żadnej reakcji?
Od teraz na legalu możesz mówić "Cześć"
Od teraz na legalu możesz mówić "Cześć"
Myślisz? W sumie to ma sens, no bo powinien mnie kojarzyć jednak.
Ogólnie pytanie wyżej było czy on się uśmiecha na mój widok, no to ogólnie jak kilka razy go widziałam to zawsze przelotem, a teraz tak serio podbiłam do niego ze sprawą tego długopisu xd, więc zobaczymy czy się będzie uśmiechać czy nie. No ogólnie plany były takie, że chciałam pogadać, ale no nie wyszło, nawet nie było jak tego zrobić (((((
Wiecie, no ja wyczaiłam, że zawsze jeździ tym jednym, konkretnym pociągiem w środy, no i zapadł mi w pamięć po prostu. Ja czasami w środy musiałam też jechać wcześniejszym np to wtedy go nie widziałam.
Gary napisał/a:Od teraz na legalu możesz mówić "Cześć"
Myślisz? W sumie to ma sens, no bo powinien mnie kojarzyć jednak.
No pewnie ... odważ się...
Tylko pliiiis... nie bądź ze smutną miną...
A jak Ci trudno, to przyklej sobie uśmiech na twarzy -- taki jak musi robić pani w kasie w Biedronce...
Możesz też do niego podejść i powiedzieć jakąś zaczepkę...
"Czeeeść... Mam już długopis... jak będziesz chciał, to Ci pożyczę tak jak Ty mi kiedyś..."
Wiecie, no ja wyczaiłam, że zawsze jeździ tym jednym, konkretnym pociągiem w środy, no i zapadł mi w pamięć po prostu. Ja czasami w środy musiałam też jechać wcześniejszym np to wtedy go nie widziałam.
chłopak musi być niezłym chadem/ciachem, że dziewczyna rozkminia takie rzeczy (jakim pociągiem jeździ o której wow). Biorobotom wprogramowano w wersji kobiecej, że nie mogą zagaić, poderwać mężczyzny i teraz są tego skutki. Właśnie myśle, że jak się postarasz to wyróżniasz się na tym polu całkowicie bo żadna kobieta dzisiaj tak nie robi czy nie zrobi no bo program w głowie jest.