Witam! Bardzo lubię to miejsce - kopalnia wiedzy, i postanowiłam w końcu napisać o moim problemie, nie wiem jednak czy to dobre miejsce bo z tego co widzę większość bardzo konserwatywnie podchodzi do spraw seksualności. Ale do konkretów - Mam 35 lat, mąż 37 - od 15 lat w szczęśliwym związku z czworgiem dzieci. Od zawsze lubiliśmy eksperymenty i nowości jednak od dłuższego czasu wdarła się monotonia co zaczęło nam obojgu doskwierać. Napisze o tym czego próbowaliśmy:
- Oral, On nie lubi bo słabo to robię i dobrze o tym wiem bo odrzuca mnie smak substancji która się wydziela z penisa podczas podniecenia. Wiec lepiej mi idzie pobudzanie go dłońmi lub stopami co On uwielbia jako element gry wstępnej lub finisz
- seks klasyczny, wypróbowana chyba każda możliwa konfiguracja i pozycja. Lubimy niektóre pozycjie z kamasutry ale większość nas męczy.
- seks analny, oboje uwielbiamy!! Lubię każdą formę pieszczot, od języka po dłonie aż po penetracje w różnych konfiguracjach. Uwielbiamy też finał w tej wersji
- seks w plenerze (lasy, góry, morza, rzeki...), miejscach publicznych (szatnie, sauny, przebieralnie sklepowe, środki komunikacji, toalety itp itd) ostatnio jednak zaprzestaliśmy bo bardzo mało brakło aby skończyło się na wizycie na posterunku policji + dużo wstydu...
- zabawki erotyczne (wibrator, "pingwin", magic-wand, afrodyzjaki, żele i kremy, kulek analnych nie lubię wole jak sam to robi
- seks przez kamerkę z innymi nas nie bawi a seks grupowy (trójkąty czy też swingers kluby) odpada
Nie mam z kim o tym pogadać a moja przyjaciółka z którą jestem bardzo blisko i której opowiedziałam ze szczegółami o tym wszystkim była w szoku ze szczęką na podłodze i spytała dowcipnie tylko czy mogę pożyczyć jej mojego męża na wikend
Może jest tu ktoś kto spróbował czegoś fajnego i chciałby się tym podzielić? Może jakieś nowe zabawki poza tymi które tu opisałam? Sama już nie mam pomysłu co można byłoby zmienić....