Ile według was powinien trwać stosunek. Czy 15 minut penetracji to dobry czas? Nie licząc gry wstępnej.
2 2022-08-14 20:35:45 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-08-14 20:36:17)
Dobry czas...zależy jak dla kogo. Taka jest średnia, ale może trwać pół godz i więcej, zależy od potrzeb... i umiejętności partnera w przedłużaniu, choć to czasem wynika z problemu dojścia, więc różnie bywa.
Ważne czy Ciebie to zadowala, nie są to przecież sztywne ramy.
Ona przyszła z reklamą, a temat taki, żeby się klikał.
Ile według was powinien trwać stosunek. Czy 15 minut penetracji to dobry czas? Nie licząc gry wstępnej.
Słaby...dla kobiety, która ma wielokrotny orgazm 1-2 godziny to minimum
niektórzy mężczyźni maja również przedwczesny wytrysk i czasami nawet nie uda im się wejść i już dochodzą. To dla nich mocno krępujące.
niektórzy mężczyźni maja również przedwczesny wytrysk i czasami nawet nie uda im się wejść i już dochodzą. To dla nich mocno krępujące.
Tak na prawdę większość ma przed wczesny wytrysk i to nawet żonatych. Tylko że to nie problem bo można odczekać chwilę, zastosować seks oralny i mężczyzna za chwilę będzie znów gotowy i tym razem bez niespodzianek.
Dobry to jest taki który pasuje obojgu. Dla jednych będzie to 15 minut a dla innych godzina. Nie ma tu reguły, po co wtłaczać się w jakieś sztywne ramy?
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
Dobry to jest taki który pasuje obojgu. Dla jednych będzie to 15 minut a dla innych godzina. Nie ma tu reguły, po co wtłaczać się w jakieś sztywne ramy?
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
Dobry to jest taki który pasuje obojgu. Dla jednych będzie to 15 minut a dla innych godzina. Nie ma tu reguły, po co wtłaczać się w jakieś sztywne ramy?
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
Uwierz, bo męża nie wypożyczę, żebyś sprawdzała na własnym przykładzie
Prezerwatywy, chociaż dobrze dobrane znieczulały go tak, że mógł i godzinę, kiedyś z ciekawości sprawdzałam czas, bo już mnie to zaczynało irytować, że tak długo, bo właśnie ja momentami już nie mogłam, dla mnie było to o wiele za długo.
Po zrezygnowaniu z gumek czas się skrócił, raz jest 10min, raz jest 40, ale jest wygodniej
10 2022-08-15 22:54:21 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-08-15 22:57:15)
display napisał/a:Dobry to jest taki który pasuje obojgu. Dla jednych będzie to 15 minut a dla innych godzina. Nie ma tu reguły, po co wtłaczać się w jakieś sztywne ramy?
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
Uwierz, bo męża nie wypożyczę, żebyś sprawdzała na własnym przykładzie
![]()
Prezerwatywy, chociaż dobrze dobrane znieczulały go tak, że mógł i godzinę, kiedyś z ciekawości sprawdzałam czas, bo już mnie to zaczynało irytować, że tak długo, bo właśnie ja momentami już nie mogłam, dla mnie było to o wiele za długo.Po zrezygnowaniu z gumek czas się skrócił, raz jest 10min, raz jest 40, ale jest wygodniej
Może i trwać godzinę tylko ze zminami pozycji, najpijmy czegoś itd. No raczej nie ciągiem... no chyba że są tacy maratończycy.
Wtedy seks może trwać całą noc
Normalne kobity w związku z odpowiednim facetem dochodzą w 3 minuty i po co drążyć temat? Nie zapraszam do dyskusji.
Normalne kobity w związku z odpowiednim facetem dochodzą w 3 minuty i po co drążyć temat? Nie zapraszam do dyskusji.
No generalnie gdyby mój mąż mogł tak przez godzinę to bym się zastanawiała czy w ogóle go podniecam bo chyba dojść nie może...
Lady Loka napisał/a:display napisał/a:Dobry to jest taki który pasuje obojgu. Dla jednych będzie to 15 minut a dla innych godzina. Nie ma tu reguły, po co wtłaczać się w jakieś sztywne ramy?
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
Uwierz, bo męża nie wypożyczę, żebyś sprawdzała na własnym przykładzie
![]()
Prezerwatywy, chociaż dobrze dobrane znieczulały go tak, że mógł i godzinę, kiedyś z ciekawości sprawdzałam czas, bo już mnie to zaczynało irytować, że tak długo, bo właśnie ja momentami już nie mogłam, dla mnie było to o wiele za długo.Po zrezygnowaniu z gumek czas się skrócił, raz jest 10min, raz jest 40, ale jest wygodniej
Może i trwać godzinę tylko ze zminami pozycji, najpijmy czegoś itd.
No raczej nie ciągiem... no chyba że są tacy maratończycy.
Wtedy seks może trwać całą noc
Czasami robię przerwę na siku, ale mąż to mógłby tak na maratonie
Dobry to jest taki który pasuje obojgu. Dla jednych będzie to 15 minut a dla innych godzina. Nie ma tu reguły, po co wtłaczać się w jakieś sztywne ramy?
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
No cóż,to Twoja sprawa.
Uprawiałam seks przez kilka godzin. I nie odpadłam ani ja ani on
Zgadzam sie z display.
Nie ma po co wpisywać sie w jakieś ramy, a najgorsze co można sobie zrobić to mówić sobie "dziś kochamy się tyle i tyle, bo to czy bo tamto" to zabija cała spontaniczność seksu i nakłada na nas niepotrzebny stres.
Mysle że u każdej pary seks dzieli sie na te szybkie numerki i romantyczne przeżycia.
U mnie rano jest zawsze szybki numerek, intensywny, ostry, na pobudkę trwa 10-15 min czasami krótka powtórka potem pod prysznicem jak jest trochę więcej czasu.
Z kolei wieczorem jest kompletnie inaczej: czasami trwa 2h, ale penetracja jest na dalszym planie, mimo że jestem w środku żony to główne skrzypce grają pocałunki/pieszczoty/lizanie.
Ogólnie dziwie sie jak wielu ludzi seks zawęża do penetracji, pomijając cała resztę.
Zgadzam sie z display.
.
Ogólnie dziwie sie jak wielu ludzi seks zawęża do penetracji, pomijając cała resztę.
W istocie-seks nie sprowadza się do ruchów posuwisto- zwrotnych.
No,ale tak sądzą mało wprowadzeni w arkana.
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
Ty odpadniesz, ale są kobiety, które mogą kilkukrotnie dochodzić.....ba i faceci co dwa, trzy razy.....i to nie bajki.
Kwestia swojej świadomości, wzajemnej relacji i znajomości swojego organizmu....by się odpowiednio stymulować.
Jak słyszę o 3...5 minutach to żal...rach, ciach i po wszystkim......
...'...na co taki sex.....tym się trzeba delektować.....
...'...na co taki sex.....tym się trzeba delektować.....
Dlatego postawiłem na naliczanie sekundowe...
Ile według was powinien trwać stosunek. Czy 15 minut penetracji to dobry czas? Nie licząc gry wstępnej.
15 minut to idealny czas...
nie jest za krótko...
no ale też nie za długo...
Lubię najpierw zajmować się kobietą, co jest samo w sobie super zabawą... a potem seks...
Seks, czyli jak mi pasuje... może być nawet krótko i jest bosko...
Przypuszczam, że lepiej szybko dochodzić do orgazmu, niż nie móc go osiągnąć przez 40 minut...
20 2022-08-17 02:25:06 Ostatnio edytowany przez edek z krainy kredek (2022-08-17 02:25:43)
najlepsza petarda jak sie zsynchronizujemy jak w tancu i oddech i ruch...to moj fave.
czasu w sumie nie liczę ale z rana to szybka wymiana energetyczna...wieczorami chill.
I najfajniejsze kiedy mozna finiszowac poza podium:)
21 2022-08-17 08:24:47 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2022-08-17 08:32:14)
Seks, czyli jak mi pasuje... może być nawet krótko i jest bosko.....
O to to.....tobie jest bosko, a ona zdąży jeszcze listę zakupów przemyśleć.....
Przypuszczam, że lepiej szybko dochodzić do orgazmu, niż nie móc go osiągnąć przez 40 minut...
Nie sztuką jest szybko, sztuką jest go powstrzymać przez 40 minut.....
Pośpiech jest wskazany wyłącznie podczas łapania pcheł.....a i to nie zawsze....
zwyczajny gość napisał/a:...'...na co taki sex.....tym się trzeba delektować.....
Dlatego postawiłem na naliczanie sekundowe...
A w jakiej taryfie?
Bo ja raczej w pakietach ....LTE bez końca....
22 2022-08-18 10:59:08 Ostatnio edytowany przez chmurny (2022-08-18 10:59:54)
display napisał/a:Dobry to jest taki który pasuje obojgu. Dla jednych będzie to 15 minut a dla innych godzina. Nie ma tu reguły, po co wtłaczać się w jakieś sztywne ramy?
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
Uwierz, bo męża nie wypożyczę, żebyś sprawdzała na własnym przykładzie
![]()
Prezerwatywy, chociaż dobrze dobrane znieczulały go tak, że mógł i godzinę, kiedyś z ciekawości sprawdzałam czas, bo już mnie to zaczynało irytować, że tak długo, bo właśnie ja momentami już nie mogłam, dla mnie było to o wiele za długo.Po zrezygnowaniu z gumek czas się skrócił, raz jest 10min, raz jest 40, ale jest wygodniej
No dobrze, ale ile ty potrzebowałaś czasu podczas tego eksperymentu chronometrażowego?
Szeptuch napisał/a:Zgadzam sie z display.
.
Ogólnie dziwie sie jak wielu ludzi seks zawęża do penetracji, pomijając cała resztę.W istocie-seks nie sprowadza się do ruchów posuwisto- zwrotnych.
No,ale tak sądzą mało wprowadzeni w arkana.
Dokładnie.......
Lady Loka napisał/a:display napisał/a:Dobry to jest taki który pasuje obojgu. Dla jednych będzie to 15 minut a dla innych godzina. Nie ma tu reguły, po co wtłaczać się w jakieś sztywne ramy?
A tak ogólnie w seks który trwa godzinę czy półtorej to nie wierzę i nie uwierzęm bajki z kolorowych czasopism.. Po 40 minutach bym już odpadła
Uwierz, bo męża nie wypożyczę, żebyś sprawdzała na własnym przykładzie
![]()
Prezerwatywy, chociaż dobrze dobrane znieczulały go tak, że mógł i godzinę, kiedyś z ciekawości sprawdzałam czas, bo już mnie to zaczynało irytować, że tak długo, bo właśnie ja momentami już nie mogłam, dla mnie było to o wiele za długo.Po zrezygnowaniu z gumek czas się skrócił, raz jest 10min, raz jest 40, ale jest wygodniej
No dobrze, ale ile ty potrzebowałaś czasu podczas tego eksperymentu chronometrażowego?
A jakie to ma znaczenie?
chmurny napisał/a:Lady Loka napisał/a:Uwierz, bo męża nie wypożyczę, żebyś sprawdzała na własnym przykładzie
![]()
Prezerwatywy, chociaż dobrze dobrane znieczulały go tak, że mógł i godzinę, kiedyś z ciekawości sprawdzałam czas, bo już mnie to zaczynało irytować, że tak długo, bo właśnie ja momentami już nie mogłam, dla mnie było to o wiele za długo.Po zrezygnowaniu z gumek czas się skrócił, raz jest 10min, raz jest 40, ale jest wygodniej
No dobrze, ale ile ty potrzebowałaś czasu podczas tego eksperymentu chronometrażowego?
A jakie to ma znaczenie?
Względem tematu, zdaje się, że zasadnicze proszę ja ciebie.
Lady Loka napisał/a:chmurny napisał/a:No dobrze, ale ile ty potrzebowałaś czasu podczas tego eksperymentu chronometrażowego?
A jakie to ma znaczenie?
Względem tematu, zdaje się, że zasadnicze proszę ja ciebie.
Ale my tu rozmawiamy o facetach ja penisa nie posiadam.
Nie liczyłam czasu ze złośliwości albo zeby go poganiać albo mu mówić, że o dzisiaj było 45min, a ostatnio tylko 20. To było rzucenie okiem na zegarek, bo w pewnym momencie zaczęłam się martwić, że to może być kwestia zdrowotna, może coś z ciśnieniem, może jakieś naczyniowe sprawy albo coś i stwierdziłam, że zanim siądę facetowi na ambicji to sama zobaczę czy mnie się tylko wydaje czy faktycznie coś jest na rzeczy.
No i przy porankach nastawiam czasami budzik, żebyśmy się nie spóźnili do pracy, to siłą rzeczy ten czas widzę.
Ale u nas to była kwestia gumek, tak jak pisałam wcześniej. Żadne z nas ich nie lubiło, oboje się wybijaliśny z nastroju.
Lady Loka, nie było pytania
Może kiedyś seks pod kołderką po ciemku i 15min to by przeszedł. Teraz kobiety są wymagające, jak facet nie robi piruetów i fikołków to słaby kochanek. Przykro mi ale "taki mamy klimat". Oczywiście są sposoby żeby trochę oszukać albo podbić swoja wartość. Są różne specyfiki które potrafią wydłużyć stosunek nawet o kilkadziesiąt minut jak na przykład tabletki Stud Pills. Ale tez i gumki Amor Long Love czy różne mazidła. No cóż trzeba sobie jakoś radzić PANOWIE.
Ile według was powinien trwać stosunek. Czy 15 minut penetracji to dobry czas? Nie licząc gry wstępnej.
To nie jest dobry czas. O jakieś 14min 57s za długo.
A jeśli kobiecie mało trzy sekundy, to niech następnym razem się nie ociąga!
Myślą o niebieskich migdałach potrzas seksu, to czasu im brakuje! A człowiek szykowny, to uwinie się szybko.
15 minut ha ha ha co takiego? To juz lepiej wcale. U mnie minimum ponad godzine czasu, a jak nie musze wczesniej wstawac to jeszcze dluzej. Za 15 minut to ja nawet orgazmu bym.nie miala co jedynie facet by sie tylko.zaspokoil-kopa w dooopa by dostal za 15 minut a.nie seks
są środki przedłużające stosunek u mężczyzn na przykład tabletki stud pills. Można nawet godzinę po nich
są środki przedłużające stosunek u mężczyzn na przykład tabletki stud pills. Można nawet godzinę po nich
Ludzie co sie z wami dzieje, ze w tak mlodym wieku potrzebujecie jakis srodkow na przedluzenie stosunku? Czego oni daja do tego zarcia, ze 20,30,40 kilku latki sa jak 80 letnie dziadki w lozku ?