Cześć,
proszę Was o radę.
4 miesiące temu poznałam przez Internet mężczyznę. Często pisaliśmy ze sobą przez komunikator, następnie zaczęliśmy się spotykać. Nie jestem jednak przekonana co do jego intencji i tego, czy ta relacja ma w ogóle sens. Dlaczego?
- widujemy się tylko u mnie lub w mojej okolicy. Kiedy zapytałam, czy możemy umówić się u niego i zażartowałam, że zaraz pomyślę, że coś przede mną ukrywa, zrobił mi awanturę, że oskarżam go o nie wiadomo co i uznał, że jestem niestabilna, skoro wcześniej było wszystko ok i nagle wyskakuję z insynuacjami szukając problemów
- na ogół widywaliśmy się tylko raz w tygodniu, a przez ostatni miesiąc nie widzieliśmy się w ogóle (mimo to, on cały czas utrzymuje ze mną kontakt internetowy, mieszkamy w jednym mieście). Często twierdzi, że nie ma czasu, ma zaplanowany każdy weekend, ostatnio był też sam na wakacjach za granicą. Raz, kiedy powiedział, że ma zaplanowane spotkanie ze znajomymi, a ja chciałam dowiedzieć się czegoś więcej, np. skąd zna te osoby, odpowiedział, że nie ma sensu, żeby mi opowiadał, bo i tak ich nie znam. Innym razem zaproponował mi spacer, a w dniu, kiedy mieliśmy się spotkać, oznajmił, że po pracy idzie spać. Na moją uwagę, że przecież byliśmy umówieni i sam proponował spotkanie, powiedział, że jest zmęczony i się nie rozdwoi, a ja mogę robić co chcę + generalnie znowu się czepiam
- niedawno pojawiła się u mnie konieczność 2-dniowego wyjazdu w delegację, zapytałam, czy mógłby się zająć psem - wykręcił się, stwierdził, że lepiej, żebym zapytała koleżankę, bo on ma pracę (koleżanka też przecież pracuje..)
- dodatkowo przychodzi, wręcz wprasza się do mnie, ale często komentuje mój porządek w mieszkaniu, a jako że mam zwierzęta, przebiera się tuż po przyjsciu, a przed wyjściem cały się odkurza. Wydaje mi się to nienormalne
Byłam już skłonna zakończyć tę znajomość, ale on cały czas pisze, mówi że tęskni.. Znowu zaproponował spacer po mojej okolicy i spotkanie u mnie.
Nie umiem spojrzeć na sytuację z dystansu.. Czy to ja rzeczywiście się czepiam i mam zbyt duże oczekiwania jak na początek znajomości, czy to po prostu nie jest dobry materiał na związek? Zaznaczę, że nie wydaje mi się, żeby ten facet kogoś miał, jest po prostu bardzo nastawiony na siebie i swoje potrzeby..