Cześć mam 23 lata,zacząłem 4 miesiące temu spotykać sie z pewną dziewczyną,wszystko układało się świetnie,chodzilismy na randki do knajpek,na spacery,jak ją odwoziłem pod blok to gadalismy czesto jeszcze godzine lub dwie. Pisaliśmy codziennie od momentu pierwszej randki i zawsze wszystko układało się świetnie. Po jakimś czasie wróciła do siebie na swieta,kontakt nadal był swietny,potem wrocila po 3 tygodniach i spotykalismy się dalej raz w tygodniu,kino,spacery itd. Na początku lutego pojechaliśmy na calodzienną wycieczke,wszystko poszło świetnie. Następnego dnia wracała do siebie na 2 tyg ferii między semestrami. Po 3 dniach od wycieczki napisała mi ze bardzo tęskni i chciałaby juz wrocic do mnie. Jak wrocila po tym czasie to zaczelismy sie spotykac 2/3razy w tygodniu. Poznała moich znajomych,ja byłem raz z jej znajomymi i wszystko ukladalo sie swietnie. Mielismy wspolne plany na jakieś wyjazdy jak sie zrobi troche cieplej,pisała mi o nich az do samegi końca,mowila rozne teksty po ktorych mozna pomyslec ze wszystko idzie w dibryn kierunku. Aż do pewnegi momentu,umowilismy sie że nastepnego dnia na jakis spacer bo sie nie widzielismy kilka dni, napisała mi ze musimy pogadać w dzień spotkania. Powiedziała mi ze potrzebuje czasu bo nie wie czy chce robić kolejny krok w naszej relacji,a bez uczucia tego czegoś nie potrafi wejść z kims w bliższą relacje( nie było seksu,nigdy na nią nie naciskalem w tych sprawach,uznałem ze moze nie jest na to gotowa). Nie pisałem do niej jakiś czas żeby mogla sie w spokoju namyslec. Potem pisalismy kilka razy tak na luzie przed naszym spotkaniem ktore mialo wszystko wyjasnic. No i na spotkaniu dowiedzialem sie ze przez ten okres ktory spedzilismy w "separacji" ona w sumie jakos duzo o mnie nie myslała bo niby byla zapracowana i dla niej to jest oznaka ze chyba jednak nic z tego nie bedzie,bo jakby miala cos poczuc to by juz poczuła.Przyjąłem to na spokojnie. Problem w tym ze ja spotykalem sie juz z kilkoma kobietami,nigdy to nie bylo na powaznie i zawsze trwalo to nie dluzej niz miesiac/dwa bo po tym czasie potrafilem stwierdzic czy to jest to czy nie. A w tym wypadku poczulem że to jest to coś,że łączy nas na tyle dużo i tak swietnie mi sie z nią spedza czas i czuje ze to może być ta kobieta na lata. Co sądzicie,warto jej dać troche przestrzeni ,czasu i znowu o nią zawalczyć za jakiś miesiąc dwa?
Co sądzicie,warto jej dać troche przestrzeni ,czasu i znowu o nią zawalczyć za jakiś miesiąc dwa?
Przepraszam, ale… co?!? Pytasz czy warto dać jej trochę (troszkę, tyci) przestrzeni i czasu….???
A masz inny wybór? Bo to nie od Ciebie zależy, ta jej przestrzeń i czas. Co jej możesz dać? Spokój. Czy warto dać jej spokój? A jaki masz wybór? Chcesz się jej naprzykrzać?
I czy będzie się opłacać zawalczyć za dwa miesiące to się dowiesz za dwa miesiące.
Szczerze. Naczytałeś się jakiś głupot o tym dawaniu czasu?
Spróbuj zrobić eksperyment w następnych dniach "przerwy" i napisz jej z rana "miłego dnia", a na wieczór "miłych snów", a w tej przerwie np "jakbyś chciała pogadać to zawsze chętnie", ale jeden raz byś nie wyszedł na desperata. Piszę jako, eksperyment by sprawdzić, czy to dziewczynę zachęci jednak do kontaktów. Wiem, że to pokrętne, ale jeśli jej na tobie zależy, to może czekać na takie drobne gesty, mimo przerwy.
Ale jeszcze raz uczulam, jak się okaże, że ona się nie odzywa, tzn, że być może nie jest zainteresowana.
A w tym wypadku poczulem że to jest to coś,że łączy nas na tyle dużo i tak swietnie mi sie z nią spedza czas i czuje ze to może być ta kobieta na lata. Co sądzicie,warto jej dać troche przestrzeni ,czasu i znowu o nią zawalczyć za jakiś miesiąc dwa?
Ale ona tego nie poczuła.
Jeśli teraz zaczniesz zabiegać, pisać, dzwonić staniesz się w jej oczach żałosny.
Nie stań się jej satelitą.
Nie pisz do niej pierwszy.
Nie odpisuj od razu.
Nie rozpisuj się w wiadomościach.
Nie przeciągaj rozmowy.
Ale wszystko spokojnie i z kulturą.
Na razie nie zgadzaj się na spotkania i takich nie proponuj.
Jeśli ona w przeciągu miesiąca nie zacznie o Ciebie zabiegać - ale jak o faceta a nie psiapsiółkę z penisem - to sobie daruj.
Po prostu wtedy idź dalej przez życie.
5 2022-04-08 12:27:53 Ostatnio edytowany przez bullet (2022-04-08 12:32:34)
Jeśli osoba mówi, ze musi to przemyśleć tzn. nie chce. Pomyśl ... co ona ma przemyśleć ?
Zakup telewizora należy przemyśleć.
. A w tym wypadku poczulem że to jest to coś,że łączy nas na tyle dużo i tak swietnie mi sie z nią spedza czas i czuje ze to może być ta kobieta na lata. Co sądzicie,warto jej dać troche przestrzeni ,czasu i znowu o nią zawalczyć za jakiś miesiąc dwa?
Wg mnie to jest proste jak budowa cepa. Ewidentnie trzyma Ciebie teraz jako koło zapasowe.
Obstawiam, że wg niej jesteś super gościem ale możliwe, że jest ktoś fajniejszy ale nie jest go pewna stad to zawieszenie, że przy Tobie czuła się dobrze ale nie czuła tego czegoś czego potrzebuje i prawdopodobnie czuje przy tym drugim.
Nie stań się ciepłymi kluchami. Jeśli chce wolności to jej ją daj.
Paradoksalnie im będziesz bardziej zdecydowany tym masz większe szanse.
Pożegnaj się, potem skasuj wszystko, zdjęcia, kontakty, usuń na portalach.
Jeśli się niedługo odezwie to wtedy może coś było na rzeczy, jeśli się nie odezwie to nigdy nie miałeś szans i byłeś zapchajdziurą
Nie byłeś u niej nikim poważnym. A ona kogoś poznała i na tamtą znajomość potrzebuje czasu. Jak nie wyjdzie, będzie chciała znowu do ciebie wrócić, bo fajny jesteś.
Także ten. Jak chcesz to odczekaj, albo zawalcz za jakiś czas. Ale na poważnie i tak nic z tego nie będzie.
Może warto przemyśleć podejście do kobiet. Z drugiej strony młody jesteś. Masz jeszcze czas na poważne związki.
Skoro wcześniej było tak fajnie między Wami, to ja strzelam że kogoś poznała. A wybrała jego bo Ty jesteś za mało męski. 4 miesiące a Ty nigdy na nic nie naciskałeś? I nie chodzi o to że ona pragnęła być brutalnie zerznięta Ale to dużo mówi o Twoim charakterze. Pewnie jesteś "ciepłe kluchy". To oczywiście fajne gdy facet jest delikatny, ale nie dla kobiet w młodym wieku.
Kluczem do sukcesu jest stać się męskim w jej oczach. Na pewno nie pisaniem w "cipowaty" sposób, ale wywołaniem u niej zazdrości (możesz nawet wymyślić kogoś). Gdy ona zobaczy, że inna kobieta Cię chce, to nagle uzna że jesteś pociągający dla kobiet i wart zachodu. Zazdrość czyni cuda. Mówię Ci to jako kobieta.
8 2022-04-08 15:57:13 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-04-08 17:29:34)
Obstawiam, że wg niej jesteś super gościem ale możliwe, że jest ktoś fajniejszy ale nie jest go pewna stad to zawieszenie, że przy Tobie czuła się dobrze ale nie czuła tego czegoś czego potrzebuje i prawdopodobnie czuje przy tym drugim.
Krótkie i zwięzłe podsumowanie, jak należy podchodzić do kobiecych "wątpliwości"
Co zrobić, żeby przyciągnąć? Wziąć się za inną! - sukces murowany
Kabaret....
Sądząc po Twoim opisie samego siebie, ona jest pewna, że można Cię odłożyć na półkę i ew. wrócić w dowolnym momencie bo i tak będziesz na zawołanie.
Proponuję zerwać kontakt i dużą rezerwę jeśli ona postanowi go wznowić.
Jeśli nie wznowi, to tym bardziej sprawa jasna.