Nie ma tematu
1 2021-10-13 15:55:52 Ostatnio edytowany przez Lubiędobryseks (2021-10-13 21:55:42)
Haha dobre ;D
5 2021-10-13 16:03:42 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-10-13 16:12:01)
Hej ...proszę o nieocenianie mojej osoby ....
Jestem już 8lat po ślubie...seks z moim mężem nie jest już taki zajebisty .... od kilku tygodni.... zabawiam się z moim kumplem który też ma żonę....jeszcze się nie kochaliśmy....
Mamy takie zabawy jak palcoweczka ,lodzik itp...ale bez bzykanka.... ja chce i on chce ale mamy problem....
Jak robie mu loda to jest twardy a jak już ma dojść do zbliżenia to maleje robi się miękki i lipa ....
Moj kochanek nie wie czemu tak się dzieje .... co zrobić żeby go może bardziej podniecić...doradzicie coś
Co zrobić ? A mężowi stoi i jest twardy sztywny dłużej,choć już mąż nudny i nie zajebisty jak kolega ,ale sztywny za to a nie miękka faja.
Zaproście do zabawy wspólnej małżonków ,będzie wesoło że aż hej .Kochanek zacznie a mąż dokończy ,rywalizacja samców zdziała cuda,będziesz zadowolona.
Zdradzanie i niewierność jest fajne co nie, ile to frajdy i radochy jest,czemu jesteście tacy samolubni oni też niech mają trochę zabawy jak wy.
Zmykaj lekcję odrabiać lepiej
6 2021-10-13 16:18:33 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-10-13 16:20:05)
Mamy takie zabawy jak palcoweczka ,lodzik itp...
Suuuuper.
ale bez bzykanka.... ja chce i on chce ale mamy problem....
Ooo... szkoda...
Jak robie mu loda to jest twardy a jak już ma dojść do zbliżenia to maleje robi się miękki i lipa ....
Ile to trwa? Było wiele takich zabaw? Poznaliście się dobrze? Nie ma stresu, że ktoś komuś krzywdę zrobi? Pełne zaufanie?
Może źle gumę zakłada i go to krępuje? Może boi się, że zajdziesz w ciążę?
Może ma w głowie, że musi być jak drwal tnący dęba, i się boi, że seks Ci się nie spodoba?
Może ma taką blokadę, że jak Ty nie masz orgazmu, to on też nie będzie mieć, aby "było sprawiedliwie"?
Może dałaś mu znak, że jak szybko skończy, to będziesz niezadowolona?
Moj kochanek nie wie czemu tak się dzieje .... co zrobić żeby go może bardziej podniecić...doradzicie coś
On się pewnie masturbuje i wszystko działa dobrze.
Jak robisz loda to pewnie wszystko działa dobrze.
Wiec w seksie też byłoby okej, ale głowa go blokuje, niezdefiniowane myśłi, obawy.
EDIT... doczytałem... kilka tygodni się zabawiacie. To krótko. Zrób mu loda sto razy, on Tobie minetkę sto razy, a potem zobaczymy co dalej.
E tam Gary to kara boska za zdradzanie ta miękka fajka
Dajesz się chyba wpuszczać w maliny
Dzięki za rade , myślę że może czegoś się obawia , musze z nim porozmawiać.
Jak się zabawiamy jest zajebiscie , jeszcze takich orgazmow nie miałam .
Lubiędobryseks napisał/a:Mamy takie zabawy jak palcoweczka ,lodzik itp...
Suuuuper.
![]()
![]()
ale bez bzykanka.... ja chce i on chce ale mamy problem....
Ooo... szkoda...
![]()
Jak robie mu loda to jest twardy a jak już ma dojść do zbliżenia to maleje robi się miękki i lipa ....
Ile to trwa? Było wiele takich zabaw? Poznaliście się dobrze? Nie ma stresu, że ktoś komuś krzywdę zrobi? Pełne zaufanie?
Może źle gumę zakłada i go to krępuje? Może boi się, że zajdziesz w ciążę?
Może ma w głowie, że musi być jak drwal tnący dęba, i się boi, że seks Ci się nie spodoba?
Może ma taką blokadę, że jak Ty nie masz orgazmu, to on też nie będzie mieć, aby "było sprawiedliwie"?
Może dałaś mu znak, że jak szybko skończy, to będziesz niezadowolona?Moj kochanek nie wie czemu tak się dzieje .... co zrobić żeby go może bardziej podniecić...doradzicie coś
On się pewnie masturbuje i wszystko działa dobrze.
Jak robisz loda to pewnie wszystko działa dobrze.
Wiec w seksie też byłoby okej, ale głowa go blokuje, niezdefiniowane myśłi, obawy.EDIT... doczytałem... kilka tygodni się zabawiacie. To krótko. Zrób mu loda sto razy, on Tobie minetkę sto razy, a potem zobaczymy co dalej.
Jak masz głupio komentować to może lepiej wgl nic nie pisz ....
To że zdradzam to może dlatego że czegoś brakuje mi w związku z mężem który nic nie chce naprawić.
Ktoś może daje mi większą przyjemność.
Zastanów się nad tym co piszesz
E tam Gary to kara boska za zdradzanie
ta miękka fajka
Dajesz się chyba wpuszczać w maliny
10 2021-10-13 16:26:28 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-10-13 16:33:35)
Dzięki za rade , myślę że może czegoś się obawia , musze z nim porozmawiać.
Ale ta rozmowa nic nie da, a jeszcze go rozwali emocjonalnie.
Nie da się pewnych rzeczy logicznie wytłumaczyć.
Zdajesz sobie sprawę, że pytanie jest takiej samej wymowy jakby kobiecie powiedzieć:
"Dlaczego nie jesteś podniecona? Było za szybko? Czy za wolno? A może masz jakieś obawy? Wytumacz... w punktach wymień przeszkody..."
Jak się zabawiamy jest zajebiscie , jeszcze takich orgazmow nie miałam .
No to się zabawiajcie tak przez pół roku, a potem się zobaczy.
A jak on ma orgazmy przez loda, to rób mu loda.
PS. a kwestia kontekstu tego seksu, czyli zdrady, to inna sprawa...
PPS. ... ja też mam seks poza małżeństwem, bo to najlepsze rozwiązanie ...
Jak masz głupio komentować to może lepiej wgl nic nie pisz ....
To że zdradzam to może dlatego że czegoś brakuje mi w związku z mężem który nic nie chce naprawić.
Ktoś może daje mi większą przyjemność.
Zastanów się nad tym co piszeszpaslawek napisał/a:E tam Gary to kara boska za zdradzanie
ta miękka fajka
Dajesz się chyba wpuszczać w maliny
Tak masz rację i właściwie postępujesz uprawiając seks z innym żonatym kolegą, to jedynie słuszne wyjście jest,jesteś usprawiedliwiona ,sumienie możesz mieć spokojne ,zrekompensować sobie jakieś braki może nawet się zemścić i wziąć odwet na mężu to dobra najlepsza droga ,wszyscy tak robią ,w ten sposób( o ile to wszystko prawda) na pewno sobie pomożesz i naprawisz swoje małżeństwo - powodzenia.
Co Ciebie trzyma przy mężu złym niezajebistym ? .
Spoko
Lubiędobryseks napisał/a:Dzięki za rade , myślę że może czegoś się obawia , musze z nim porozmawiać.
Ale ta rozmowa nic nie da, a jeszcze go rozwali emocjonalnie.
Nie da się pewnych rzeczy logicznie wytłumaczyć.
Zdajesz sobie sprawę, że pytanie jest takiej samej wymowy jakby kobiecie powiedzieć:"Dlaczego nie jesteś podniecona? Było za szybko? Czy za wolno? A może masz jakieś obawy? Wytumacz... w punktach wymień przeszkody..."
Jak się zabawiamy jest zajebiscie , jeszcze takich orgazmow nie miałam .
No to się zabawiajcie tak przez pół roku, a potem się zobaczy.
A jak on ma orgazmy przez loda, to rób mu loda.PS. a kwestia kontekstu tego seksu, czyli zdrady, to inna sprawa...
PPS. ... ja też mam seks poza małżeństwem, bo to najlepsze rozwiązanie ...
To chyba się rozumiemy ..dzięki
13 2021-10-13 17:05:01 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-10-13 17:51:45)
To jest jakieś rozwiązanie ,ale czy najlepsze to zawsze dyskusyjna sprawa i na ogół czas to pokazuje co komu to robi i co dzieje się z więzią w małżeństwie ,czy się rozwija rośnie czy niszczeje przez zdradę ,niewierność,kłamstwa kompromisy ze sobą na boku .
Ciężka sprawa oddzielić takie dwie relację od siebie,w dodatku bez niszczącego wpływu i krzywdy,chyba niewiele osób to potrafi i w ogóle widzi ,przynajmniej znanych mi i w moim zasięgu ,bo teoretyzowanie jest słabe i mało wartościowe
,mieć romans ,seks z kimś innym i nie zdradzić ,nie zniszczyć ,nie krzywdzić,nie złamać słowa, nie kłamać, nie oszukiwać ,urazy i pretensje i ich znieczulanie,zagłuszanie tłumienie jest bardzo bardzo kuszące bywa nawykowe wyuczone i działa do czasu skutecznie ,rodzi i wzmacnia coś tam jeszcze nawet coś co nie istniało wcześniej urojone i faktyczne rozczarowania ,nawet takie dopalanie uchodzi za poświęcenie dla dobra żeby trwać po coś w związku negatywniej ocenianym.Zdradzać żeby przetrwać w marnym jakkolwiek się go widzi związku ,trochę nielogiczne,ale ludzie są nie logiczni jak chodzi o emocje i seks i urazy i ich zadośćuczynienie sobie jednoczśnie żywiąc różne pretensje i urazy za coś tam za rozczarowania.Podłość niezauważalnie się sączy najczęściej i na początku jej nie widać widać słuszne żale na pierwszym planie i usprawiedliwianie kompulsywne nie wiadomo po co,znaczy wiadomo żeby lepiej się poczuć nawet pozornie i po wierzchu doraźnie i tymczasowo tylko
Ale w sumie to faktycznie takie dywagacje nie są w tym wątku na temat,a dyskusja o tym raczej zawsze będzie otwarta a temat kontrowersyjny i mocno subiektywny .
więc nie ma co
teraz i tak niewiele do ciebie trafi i nie musi ,chcesz nagrody za wysiłek ratowania dennego małżeństwa potencjalnie i wydałaś sobie pozwolenie ,usprawiedliwiłaś sie wybieliłaś ,za pomocą wad męża więc sporo czasu minie zanim coś do ciebie być może dojdzie,a może nigdy nie dojdzie,teraz taki ktoś jak ja truje i przeszkadza bo nie chodzi o zdradę a tylko o samą przyjemność z kochankiem ,któremu też czegoś jednak brakuje.Żeby nie było, ja święty nie byłem, ale to inna historia i trąci to co napisałem wyżej pewnie też dydaktyczno moralizatorskim smrodkiem ,a chodzi o wzwód przecież czy nie tylko.
lafirynda weszła na karuzelę jak nie ten, to następny. Już nie ma odwrotu.
To jest jakieś rozwiązanie ,ale czy najlepsze to zawsze dyskusyjna sprawa
Zgadzam się z tym.
... i na ogół czas to pokazuje co komu to robi i co dzieje się z więzią w małżeństwie ,czy się rozwija rośnie czy niszczeje przez zdradę ,
Taaak... czas pokazuje prawdę.
Ciężka sprawa oddzielić takie dwie relację od siebie,...
Trzeba oddzielać. Czy ciężka? Nie wiem... pewnie zależy od człowieka.
w dodatku bez niszczącego wpływu i krzywdy,
Nie zawsze.
trwać po coś w związku negatywniej ocenianym.Zdradzać żeby przetrwać w marnym jakkolwiek się go widzi związku
Sprawy nie są takie zero-jedynkowe.
Autorka pewnie ma niezłe małżeństwo, ale mąż nie jest zainteresowany seksem.
Znalazłą kogoś, kto jest zainteresowany seksem.
Czy z tego powodu, że jej seksu brakuje miałaby brać rozwód?
teraz i tak niewiele do ciebie trafi i nie musi ,chcesz nagrody za wysiłek ratowania dennego małżeństwa potencjalnie i wydałaś sobie pozwolenie
Jako że nie można mieć seksu z kimś poza małżeństwem, to jest ryzyko rozwodu. Tutaj zapewne pojawia się kalkulacja...
Jednak z faktu, że ktoś ma seks na boku, nie można wnioskować, iż małżeństwo jest "denne".
16 2021-10-13 18:44:27 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-10-13 21:45:17)
Czy z tego powodu, że jej seksu brakuje miałaby brać rozwód?
teraz i tak niewiele do ciebie trafi i nie musi ,chcesz nagrody za wysiłek ratowania dennego małżeństwa potencjalnie i wydałaś sobie pozwolenie
Jako że nie można mieć seksu z kimś poza małżeństwem, to jest ryzyko rozwodu. Tutaj zapewne pojawia się kalkulacja...
Jednak z faktu, że ktoś ma seks na boku, nie można wnioskować, iż małżeństwo jest "denne".
To że zdradzam to może dlatego że czegoś brakuje mi w związku z mężem który nic nie chce naprawić.
Ktoś może daje mi większą przyjemność.
Trochę niestety można wnioskować po tym fragmencie Autorka ma jakieś żale pretensje urazy nie załatwione pytanie na ile były wcześniej na ile powstały po seksie z kolegą - lub uroiły się ,ujawniły weszły na plan o tym Autorka nieśmiało faktycznie wspomina ,do końca nie wiadomo czy tylko sam seks jest w jej małżeństwie problemem ,ale to pewnie też moje forumowe skrzywienie ,że dopowiadam sobie ten mroczniejszy scenariusz co jest też subiektywne ,a widzenie swojego małżeństwa też się zmienia głównie chodzi o osądzanie i ocenianie partnera, nie tylko sam seks, sprawy są powiązane ze sobą i wcale nie proste ,dopalanie się romansem żeby być w jakimś tam małżeństwie,mieć super seks romans dzięki temu to owszem uproszczenie jednak ten wzór jest częstym i nie jest czymś jedynym jest fragmentem .
Dlatego pytałem co trzyma Autorkę w związku z mężem skoro ona lubi seks a on nie i ponoć jest nudnym kochankiem i nic z tym nie robi ,ponieważ oddzielanie tylko seksu od reszty wydaje mi się zawsze jakieś takie
..... też upraszczające, "czarno - białe" czy tylko chodzi o seks
Znamy się Gary nieco już na forum więc może wiesz o co chodzi chodzi, o ten słynny "sam czysty seks" ,który jak pamiętam obaj uważamy za czysto teoretyczną kwestię i coś co słabo istnieje w życiu .
Ale nasza dyskusja robi się offtopem bo Autorki nie interesują chyba na tym etapie takie dylematy.
Jak robie mu loda to jest twardy a jak już ma dojść do zbliżenia to maleje robi się miękki i lipa ....
Po prostu potrzebujesz jeszcze jednego kochanka. Takiego z twardą erekcją.
Ja uważam, że jak facet ma problem z erekcją, to libido ma kiepskie i już dobrym kochankiem to on nie będzie.
Nie ma co rozpatrywać kwestii zdrady, bo nie z tym problemem zwróciła się autorka i nie można mierzyć też swoją miarą, żeby nie było, dla mnie nie ma usprawiedliwienia zdrady.
Z moim mężem nie mówię że nie ma seksu ....ale on nie lubi minutek itp ... a już o lodziku z polykiem nie wspomnę.... ogólnie życie układa nam się w miarę dobrze....ale brakuje tego zajebistego seksu ... lubię seks ,lubię zabawy itp. Ale nie mam tego z mężem a jestem kobietą która kocha seks
Gary napisał/a:Czy z tego powodu, że jej seksu brakuje miałaby brać rozwód?
teraz i tak niewiele do ciebie trafi i nie musi ,chcesz nagrody za wysiłek ratowania dennego małżeństwa potencjalnie i wydałaś sobie pozwolenie
Jako że nie można mieć seksu z kimś poza małżeństwem, to jest ryzyko rozwodu. Tutaj zapewne pojawia się kalkulacja...
Jednak z faktu, że ktoś ma seks na boku, nie można wnioskować, iż małżeństwo jest "denne".Lubiędobryseks napisał/a:To że zdradzam to może dlatego że czegoś brakuje mi w związku z mężem który nic nie chce naprawić.
Ktoś może daje mi większą przyjemność.Trochę niestety można wnioskować po tym fragmencie Autorka ma jakieś żale pretensje urazy nie załatwione pytanie na ile były wcześniej na ile powstały po seksie z kolegą - lub uroiły się ,ujawniły weszły na plan o tym Autorka nieśmiało faktycznie wspomina ,do końca nie wiadomo czy tylko sam seks jest w jej małżeństwie problemem ,ale to pewnie też moje forumowe skrzywienie ,że dopowiadam sobie ten mroczniejszy scenariusz co jest też subiektywne ,a widzenie swojego małżeństwa też się zmienia głównie chodzi o osądzanie i ocenianie partnera, nie tylko sam seks, sprawy są powiązane ze sobą i wcale nie proste ,dopalanie się romansem żeby być w jakimś tam małżeństwie,mieć super seks romans dzięki temu to owszem uproszczenie jednak ten wzór jest częstym i nie jest czymś jedynym jest fragmentem .
Dlatego pytałem co trzyma Autorkę w związku z mężem skoro ona lubi seks a on nie i ponoć jest nudnym kochankiem i nic z tym nie robi ,ponieważ oddzielanie tylko seksu od reszty wydaje mi się zawsze jakieś takie
..... też upraszczające, "czarno - białe" czy tylko chodzi o seks
Znamy się gary nieco już na forum więc może wiesz o co chodzi chodzi, o ten słynny "sam czysty seks" ,który jak pamiętam obaj uważamy za czysto teoretyczną kwestię i coś co słabo istnieje w życiu .Ale nasza dyskusja robi się offtopem bo Autorki nie interesują chyba na tym etapie takie dylematy.
Po prostu weź kochanka na poważną rozmowę i dobitnie mu wytłumacz, że nie po to z nim jesteś, żeby mu coś nie stało.
Jeśli rozmowa nie zadziała rozpłacz się, odwal focha, na koniec zacznij z niego żartować.
Trochę humoru na pewno dużo wniesie w Twoje pożycie intymne.
Weź się dziewczyno ogarnij, z dwóch jeszcze trzeba, może fajne konfiguracje sobie zrobicie.
Albo zapytaj męża o radę, mu w końcu stoi, pewnie się nie obrazi
Ej może to żona tego gościa od 5min i zero innowacji?
Ej może to żona tego gościa od 5min i zero innowacji?
Tego powiadomiłem już o nowym wątku - być może " wariującej żony"
przypadki to chodzą po ludziach takie to wszystko podobne do siebie bywa ,a niby tacy wszyscy są rożni, indywidualni ,każda historia inna
24 2021-10-13 21:58:50 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-10-13 22:03:14)
Nie ma tematu
nie było to i nie ma .
Ja mam często wrażenie, że tematy pisze kilku bajkopisarzy. Bardzo często można gdzieś wyczuć wzorowanie się innych historiach. Podobny sposób odpowiadania. Jak to napisała Ulle czasem też udawanie kogoś z mgłą umysłową, albo agresora.
Ja mam często wrażenie, że tematy pisze kilku bajkopisarzy. Bardzo często można gdzieś wyczuć wzorowanie się innych historiach. Podobny sposób odpowiadania. Jak to napisała Ulle czasem też udawanie kogoś z mgłą umysłową, albo agresora.
Niestety możesz mieć rację Ajko tak jak Ulle ,forum przyciąga różne osoby .
27 2021-10-14 14:18:16 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-10-14 14:52:10)
Tylko to jest taki słaby sposób na atencję, bo niedługo będzie tutaj mało ludzi, którzy lubią pogadać z innymi tylko zostaną sami bajkopisarze, którzy sami będą sobie odpisywać.