Odeszłam od toksyka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Odeszłam od toksyka

11 lat "burzliwego" związku i w końcu odważyłam się powiedzieć.. dość!!  trwam w tym postanowieniu dopiero od dwóch tygodni.. i jestem na etapie mieszanych uczuć od płaczu, bólu, tęsknoty aż  do złości...  muszę dać radę!!
Zanim zostaliśmy tzw. parą znałam go długo przedtem..  uczynny, grzeczny, przystojny zawsze czysty i pachnący..  los chciał, że został wdowcem.. a ja samotna..
Prosił, namawiał, obiecywał.. że razem będzie nam żyć o wiele łatwiej. Tak czy siak  zostaliśmy parą a po roku zamieszkał u mnie w moim mieszkaniu.. Zadurzyłam się w nim bez pamięci (może zbyt długo wiodłam samotne życie a on obudził we mnie takie uczucie)..  Ale mój "pan" okazał się nie tylko "imprezowiczem" ale i nie stronił od alkoholu ponadto miewał "romansiki" nie koniecznie ze mną... coraz częściej przyłapywałam go na kłamstwach.. nie wiem dlaczego ale zawsze "dawałam się urobić" na jego stronę :-(( wybaczałam enty razy  ..   za każdym razem obiecywał poprawę, że skończy z piciem, że będzie normalnie..  Nigdy na mnie nie podniósł ręki ale "dręczenie" psychiczne były na porządku dziennym..  od zwykłych spraw typu:  ciągle na szaro się ubierasz.. źle się u fryzjera obcięłaś..   co to za kolor Twoich włosów?!!  za dużo nałożyłaś mi ziemniaków!   za dużo sosu!!  po  co, na co!! Twoja rodzina jest taka owaka.. nic nie muszę robić bo tutaj jestem "tylko gościem".. wszystko źle!! źle!! źle!! Zimą bywało jako tako  lecz kiedy tylko nadchodziły cieplejsze wiosenne dni "pan" wyruszał na łono natury  na działkę a tam wiadomo.. hulaj dusza no i do oporu można pić..  Mogłam  dzwonić  enty razy i albo "nie mógł" albo spał..  głupie tłumaczenia, przecież nawet po czasie po prostu można przecież oddzwonić.. ale gdy poczuł się tam źle, był chory to szybko do mnie dzwonił by go ratować..  Wezwałam karetkę, zabrali do szpitala i tam tylko wstydu się najadłam..  Lekarka krótko oznajmiła.. choroba alkoholowa.. Dostał skierowanie do psychiatrii ale nie poszedł..  przecież "on nie jest żaden alkoholik"!!  Postawiłam ultimatum .. albo się leczysz z nałogu albo koniec!!  Owszem poszedł..  poszłam z nim a cóż  po kilku razach wrócił szczęśliwy, bo pani terapeuta niby stwierdziła, że nie jest uzależniony i nie ma żadnej potrzeby by na wizyty przychodził..  kłamca!!  A przecież pił i to coraz więcej..  nawet gdy tylko rano oczy ze snu otworzył..  Chyba tylko dlatego aby mnie trochę uśpić ograniczał się ..  znowu wybaczyłam.  Czułam się bezsilna..  nie potrafiłam wyjść z tego marazmu.. jestem na siebie zła!!
Dwa tygodnie temu też pojechał na działkę..   obrażony na mnie..  dobrze, że wieczorem była u mnie z wizytą siostra,   zasłabłam i siostra zadzwoniła do "obrażonego" ale ten oczywiście telefonu nie odebrał...  zadzwonił na drugi dzień wieczorem z zapytaniem czy może przyjechać do domu..  powiedziałam NIE  i NIE CHCĘ CIĘ TU WIĘCEJ WIDZIEĆ!!  Dzwoni...  nachodzi...  obiecuje..  przysięga..  róże od niego wyrzuciłam do kosza..  Ciężko mi okropnie choć wiem, że dobrze w końcu zrobiłam..  Jutro mam wizytę u terapeutki..  muszę stanąć na nogi!!
Przepraszam, że tak chaotycznie swoje przeżycia opisałam..  musiałam  w końcu z siebie to wykrzyczeć..  choć to maleńka cząstka tego czego doświadczałam..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Odeszłam od toksyka

Pozwolę sobie przenieść ten post do Twojego poprzedniego wątku, ponieważ jest naturalną kontynuacją związku, który już u nas wielokrotnie opisywałaś.
Myślę, że najlepiej będzie aby dyskusja toczyła się dalej w tamtym temacie - https://www.netkobiety.pl/t69616.html

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024