W zawieszeniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 67 ]

Temat: W zawieszeniu

Witam serdecznie,
Byłam z chłopakiem prawie 6 lat . Miesiąc temu zostalam porzucona bo tak mogę powiedzieć z dnia na dzień. W naszej relacji nie było kłótni, dziwnych akcji,  chorej zazdrości itd . Mieszkaliśmy razem ponad 3 lata . Tak naprawdę nie byliśmy nudna para, przynajmniej tak mi się wydaje . Wypady we dwójkę,  ze znajomymi, kina, teatr, kolacje, wyjazdy krótkie i długie a poza tym normlane życie... praca , sprzątanie, zakupy itd.
Miesiąc przed rozstaniem zauważyłam,  że jest wycofany w stosunku do mnie . Nie chwytał za rękę tłumacząc że jest gorąco,  nie przytulał,  nie całował.  Tłumaczył to zmęczeniem. Zaznaczyłam że jeśli ma jakiś problem albo coś w naszej relacji mu przeszkadza .. jest czegoś za mało czy za dużo ma mi powiedzieć.  Stwierdził że nie ma z tym problemu by mi powiedzieć jak co. Zaufałam że to tylko zmęczenie bo w czasie tego miesiąca bywały wypady na kolację,  chwile gdy caloqal mnie w głowę jak wychodził do pracy a nawet i zdarzyło się ze przytulił. Jednak gdy pojawiała się iskra nadziei że wszystko wraca do normy to np gdy przelalam mu połowę kasy za prezent dla jego brata to stwierdził że to jego brat i nie chce by się skadala .. co mnie zdziwiło. Kilka dni przed rozstaniem byliśmy na wyjeździe w górach z jego rodzicami I moja mama . Wyjazd byl zaplanowany wcześniej.  Na wyjeździe nic się nie wydarzyło, było mi jal zawsze mimo ze wycofanie dalej trwało.  Wróciliśmy do domu , pomógł przy praniu, zrobił kolację,  wieczorem poszliśmy do bankomat bo jak to stwierdził nie chciał bym sama chodziła z pieniędzmi.  Następnego dnia poszedl do pracy . Zapytał jak zawsze czy wstalam itd owszem nie było tradycyjnego dzień dobry Kochanie tylko wstalas , i braku emotek nie wspomnę chociaz nie należę do tych które oczekują tego . Pisaliśmy cały dzien luźno ale je zdawkowe odpowiedzi znowu skłoniły mnie bym zapytała ponownie co się dzieje . Napisał ze nie wie co ma mi powiedzieć i tyle . Moja intuicja powiedziała mi że jak wróci z pracy to ze mną zerwie.  Poszłam jak nigdy na spacer jak wróciłam do domu zastałam go i kilka spakowanych juz toreb . Że łzami w oczach powiedział że on już tego nie czuje, że ja do końca byłam idealna a problem jest w nim . Przyjęłam tp nawet spokojnie bo w głębi duszy się tego spodziewałam chyba . Stwierdziłam tylko ze nie chce żadnego kontaktu na co on popadł w histerie na tą informację,  tak naprawdę plakal bardziej niż ja . Za kilka dni minie miesiac od tego rozstania a tak naprawdę przez cały ten czas mamy kontakt,  wbrew pozorom nawet dobry w sumie dobry jak byl nasz związek.  Poza tym ze piszemy co robiliśmy danego dnia,  to on mówi że mogę liczyć na niego , że zawsze pomoże.  Dopytuje kiedy mam egzamin na prawko bo chce przyjechać.  Zaprosił mnie na rodzinnego grilla z okazji swoich urodzin( prezent wyslalam kurierem) , teraz w sumie przy okazji rozmowy o prezencie dla jego babci wyszło ze się na niego służyliśmy.  Rzuciłam jak zawsze pomysłem co można jej kupic , on kupil część,  noży nie mógł znaleźć wiec zamówiłam na allegro bo i tak chciałam ja dowiedzieć z okazji urodzin a on przelał mi kasę bo zrobił wyrównanie tak jakbyśmy po równo się składali na ten prezent.  Oczywiście on myśli że ja na te urodziny rodzinne się wybiorę... tylko jako kto miałabym iść nie wiem. Wielokrotnie powtarzał,  pisal i nawet w dniu rozstania powiedział że nie wyklucza ze za miesiąc, trzy, pięć wroci i będzie błagał o przebaczenie ale nie mówi że tak będzie. Jak pytam jak on to widzi bo nie rozumiem tego jego przyjacielskiego podejścia jak zaprasza na babci urodziny itd to mowie ze jest obecnie jak jest a nie wie jak bd za jakiś czas,  że tp życie i niewiaodmo co przyniesie nowy dzień,  miesiąc, rok . Że nie kładzie ma tym krzyżyka ale mówi jak jest na daną chwilę czyli nie czuje tego co nas łączyło.  Nawet wprost nie powiedział nie kocham Cie . Tak naprawdę nie wiem co mam zrobić.  Dodam że za miesiąc jedziemy na wspólne wakacje które były zaplanowane roj temu. Spędzimy 15 dni w Turcji.  Początkowo nie chciał jechać,  przynajmniej w dniu rozstania jednak się zdecydował że jedzie . Jestem w totalnym zawieszeniu . Jak piszemy i mowie ze kończę bo wchodzę na basen , pyta z kim poszłam,  na jaki basen itd . Nie można przecież miec ciastko I zjeść ciastko. Czy można niby przestać kochac a jednocześnie brac pod uwagę że za jakiś czas się na nowo zakocha

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: W zawieszeniu

nie.
a zjesc ciastko i miec ciastko sama chcesz. po co ci ten kontakt? sama siebie utrzymujesz w tym zaiweszeniu, zamiast zerwac kontakt po to, aby ci za jakis czas przeszlo, sie otrzasnac i pojsc na przod.


swoja droga: masz pewnosc, ze nie ma jakies nowej kolezanki?

3 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-08-26 22:04:11)

Odp: W zawieszeniu

Taki chwiejny chłopak... niezdecydowany... przy okazji krzywdzi Cię.

Zachowuj się rozsądnie...

Chodziłaś do jego rodziny jako jego dziewczyna... On zerwał... Nie chodź do jego rodziny, bo pewnie nie tęsknisz za niedoszłymi teściami. Rozsądne i całkiem logiczne jest NIE chodzić do jego rodziny... w końcu to obcy ludzie.

Rozsądne jest nie jechać do Turcji z nim. Pewnie powiesz że to kosztowało xxx tysięcy... No i co z tego że kosztowało? Jak się ma trochę kasy do miłości, bycia razem, planowania razem życia? Rozsądnie jest NIE stawić się na lotnisku po uprzednim zakomunikowaniu że rezygnujesz z wycieczki.

Chłopak zerwał, więc rozsądnie jest przestać opowiadać mu o życiu prywatnym, czy idziesz na basen, czy nie idziesz... a z kim... a kiedy...

Gość się spakował i wyniósł z twojego życia... a co będzie w dorosłości? Kredyt? Dzieci? Trudne życie dorosłych? NIE traktuj go łagodnie.

4

Odp: W zawieszeniu

Zostałaś opcją rezerwową, taki zapas jakby mu nie wyszło w życiu. Dlatego to zachowanie, dlatego trzyma Cię na emocjonalnej smyczy. Bylam w podobnej sytuacji - jedyne dobre wyjście to zakończenie znajomości i zerwanie kontaktu. Takie zapominanie, leczenie ran po tak długim związku jest i tak długie i męczące żeby dokladać sobie jeszcze fałszywej nadziei na powrót.
W naprawdę dobrych związkach  nie ma przerw, zerwań na trochę, czasu do namysłu. Obie strony są zaangażowane w relację i pewne siebie wzajemnie.

5 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-08-27 08:48:07)

Odp: W zawieszeniu

Mam pewność że nikogo nie ma . Czy mam nadzieję raczej nie .. I tak bym nie potrafila być z kimś kto mnie zostawil , bo wracając zawsze miałabym to z tyłu głowy.  Mamy kontakt bo mamy wspólne zobowiązania finansowe.  Co do wakacji... nie stać mnie by odpuścić 5 tys a na zmianę,  odwołanie było za późno.  Niestety po 6 latach ma się też wspólnych znajomych itd wiec nigdy nie zerwie się kontaktu na 0 % .

Poza tym nie robię z niego ch*** bo nim nie jest.  Może można się odkochac , zal mam jedynie ze podszedł do tego egositycznie ... Ze nawet nie poruszył tematu gdy zaczęło mu przeszkadzać.  Tez uważam że jak się odchodzi to nie powinno Cie interesować życie tej osoby a nawet gdyby to nie należy tego pokazać.

6

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Co do wakacji... nie stać mnie by odpuścić 5 tys a na zmianę,  odwołanie było za późno.

Spodziewałem się, że tak napiszesz...
Nie skomentuję.

7 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-08-27 08:49:12)

Odp: W zawieszeniu

No jeśli Ciebie stać na stratę kilku tysięcy to gratuluję ja sobie na to pozwolić nie mogę.  Cały rok odkładałam na ten wyjazd.

Nie znalazłam te nikogo kto nagle by wziął w pracy 15 dni wolnego i zapłacił tyle kasy mimo ze szukałam a nie stać mnie też by dać drugie 5 tys za puste miejsce . To jest życie.

8 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-08-26 22:44:23)

Odp: W zawieszeniu
Onaja12345 napisał/a:

Zostałaś opcją rezerwową, taki zapas jakby mu nie wyszło w życiu. Dlatego to zachowanie, dlatego trzyma Cię na emocjonalnej smyczy. Bylam w podobnej sytuacji - jedyne dobre wyjście to zakończenie znajomości i zerwanie kontaktu. Takie zapominanie, leczenie ran po tak długim związku jest i tak długie i męczące żeby dokladać sobie jeszcze fałszywej nadziei na powrót.
W naprawdę dobrych związkach  nie ma przerw, zerwań na trochę, czasu do namysłu. Obie strony są zaangażowane w relację i pewne siebie wzajemnie.


-to samo od razu pomyslalam. dlatego spytalam o nowa kolezanke, np w pracy, czy JUZ nie ma kogos na oku, z kim by mu ewentualnie mialo nie wyjsc czy tylko tak na wszelki wypadek na przyszlosc smile




dziewczyno, obojetnie co my ci odpowiemy, przeciez sama chcesz tkwic w tym zawieszeniu. sama szukasz wymowek. historyjka o basenie sama pokazuje, ze te esemeski nie o zobowiazaniach finansowych sobie piszecie wink

9 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-08-27 08:51:21)

Odp: W zawieszeniu

Nie nie ma . No akurat mamy na nieszczęście tyle wspólnych tematów finansowych ze akurat wtedy pisaliśmy a w zasadzie rozmawialiśmy gdy wchodziłam na basen gdzie musialam zakończyć rozmowę.

Pozatym mój post nie miał na celu oceniania czy z własnej woli jestem w zawieszeniu czy nie . Tylko czy po prostu można przestać kochac od tak jeśli związek jest dobry , bez kłótni itd a jednocześnie brac pod uwagę że coś może za jakiś czas odżyje

10 Ostatnio edytowany przez Britan (2021-08-26 23:02:24)

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Pozatym mój post nie miał na celu oceniania czy z własnej woli jestem w zawieszeniu czy nie . Tylko czy po prostu można przestać kochac od tak jeśli związek jest dobry , bez kłótni itd a jednocześnie brac pod uwagę że coś może za jakiś czas odżyje

Ja bym go nie nazywał facetem.
To obecnie dziecko. Nawet jeśli ma 40 lat.

Ale co ma odżyć? Nie było między wami żadnego dramatu, żadnych emocji nic.
Jakby był jakiś dramat w tle to jakaś tam szansa zawsze jest. Ale tutaj? Po prostu nie ma nic.
Emocje nawet złe to dalej emocje, uczucia, a tutaj jest obojętność aż do szpiku kości.

11

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Mam pewność że nikogo nie ma . Czy mam nadzieję raczej nie .. I tak bym nie potrafila być z kimś kto mnie zostawil , bo wracając zawsze miałabym to z tyłu głowy.  Mamy kontakt bo mamy wspólne zobowiązania finansowe.  Co do wakacji... nie stać mnie by odpuścić 5 tys a na zmianę,  odwołanie było za późno.  Niestety po 6 latach ma się też wspólnych znajomych itd wiec nigdy nie zerwie się kontaktu na 0 % .

Jakbys chciala sie odciąć i to zakonczyc, to bys nie patrzyla na pieniadze a na to ze koniec. Oczywiscie ze Cie stac na to zeby to odpuscic, po prostu nie jedziesz i tyle. To tylko pieniadze, wakacje beda za rok, za dwa. Tak powinnas podejsc. A Ty nie chcesz tego zrobic i sie tlumaczysz stata kasy, glupia wymowka. Co do znajomych ... Widzisz, a ja znam wiele przypadkow ze i po 20 latach mimo wspolnych znajomych zerwany byl kontakt. Przestan juz, po prostu nadal sie ludzisz i wcale Ci nie przeszkadza kontakt.

12 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-08-27 08:52:14)

Odp: W zawieszeniu

To też nie jest tak że była sielanka . To ze nie było dziwnych akcji , głupiej zazdrości tylko problemy dn codziennego i o to jakieś nieporozumienia nie zmaczy ze nie było emocji

No nie powiem znajomym by go nie zapraszali np . Albo jak się jest chrzestnym to czy komunia czy inna okazja i tak się będzie spotykac

13

Odp: W zawieszeniu

Bullshit smile

14

Odp: W zawieszeniu

Raczej życie.  Po rozwodzie ludzie tez nie zerwa całkowicie kontaktu b albo kasa albo dziecko . Tu tez kasa i dziecko co prawda nie wspolne ale rodzicami chrzestnymi się jest

15

Odp: W zawieszeniu

Eks mnie rzucił 3 miesiące przed ślubem, po 4 latach. Zerwałam wszelkie kontakty.
O podroży poślubnej, którą mieliśmy wykupioną nawet nie myślalałam. Zmieniłam wszystko w swoim życiu- pracę,  znajomych, miejsce zamieszkania tak by szybciej zapomnieć. Tetaz po 6 latach po tym mogę powiedzieć że  chyba jest mi obojętny, choć wolałabym go nie spotykać. Ty wolisz się jeszcze bawić w może kocha, może nie. To jest gorsze rozwiązanie - strata kilku lat życia, to nic w porównaniu do kasy.

16

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Raczej życie.  Po rozwodzie ludzie tez nie zerwa całkowicie kontaktu b albo kasa albo dziecko . Tu tez kasa i dziecko co prawda nie wspolne ale rodzicami chrzestnymi się jest

No ale kasę się rozdziela po rozwodzie. Wy też powinniście kasę sobie od razu rozdzielić, bo potem będzie kwas.
Z dzieckiem możecie się widzieć osobno, to jest do ułożenia. Zresztą widzenie dziecka nie musi być pretekstem do tego, żebyście ze sobą prowadzili nie wiadomo jakie rozmowy. Każde z Was może temu dziecku ogarniać prezenty na różne okazje oddzielnie.

Co do wycieczki to jedno z Was może odsprzedać swoje miejsce, żeby druga osoba pojechała z kimś innym. Przecież to normalne i da się tak zrobić.

Ty utrzymujesz ten kontakt, podoba Ci się, że on pisze, bo możesz się topić we własnym smuteczku, a potem on wróci, to będziesz sobie go mogła trzymać w zawieszeniu, bo niby nie chcesz być z kimś, kto Cię zostawił, ale ego zawsze trochę podniesie to, że on jest zainteresowany.
Jakbyś chciała kontakt zredukować do minimum, to byś tak zrobiła.

I jestem absolutnie przekonana, że on odszedł do kogoś. Tak wygląda większość nagłych rozstań w długich związkach. Ja bym powiedziała mu wprost, że może odsprzedam mu wycieczkę, pojedzie z nowym obiektem zainteresowania smile
wiesz, w pracy nie muszą wiedzieć wszystkiego. A takie dopytywanie się o niego koleżanek też bez sensu.

17

Odp: W zawieszeniu

Nie ma nikogo,  koczuje u rodziców jak biedak w pokoju . Ja nie mówię że poruszamy kwestie prezentów ale zaznaczam że będą okazje gdzie i tak się zobaczymy . Nikt komuni nie zrobi dwa razy . No gdyby wyszło wcześniej pewno tak ale jak odsprzedać... On proponował ale każdy że znajomych na partnera,  każda przyjaciokka . I chcąc nawet bardzo nie pojechałaby bo raz oni już hada gdzieś,  dwa nikt nagle nie ma plus 15 dni urlopu i kasy takiej . Albo co obca osoba miała by być że mną w pokoju .. Na to bym w życiu nie pozwoliła.  Ja się nikogo nie dopytuje o niego , bo sam się jakby spowiada . I nie chodzi mi o kontakt , że on jest i podkreślam to po raz kolejny bo nie rozstaliśmy się w gniewie i złości.  I nie robię sobie nadziei na powrót bo nie potrafiłabym z kimś być , bo zawiedzie tyłu głowy miałabym że mnie za miesiąc, dwa znowu zostawi.  Chodzi wyłącznie o to , czy można tak po prostu z dnia na dzień przestać niby cos czuć od tak

18

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Nie ma nikogo,  koczuje u rodziców jak biedak w pokoju . Ja nie mówię że poruszamy kwestie prezentów ale zaznaczam że będą okazje gdzie i tak się zobaczymy . Nikt komuni nie zrobi dwa razy . No gdyby wyszło wcześniej pewno tak ale jak odsprzedać... On proponował ale każdy że znajomych na partnera,  każda przyjaciokka . I chcąc nawet bardzo nie pojechałaby bo raz oni już hada gdzieś,  dwa nikt nagle nie ma plus 15 dni urlopu i kasy takiej . Albo co obca osoba miała by być że mną w pokoju .. Na to bym w życiu nie pozwoliła.  Ja się nikogo nie dopytuje o niego , bo sam się jakby spowiada . I nie chodzi mi o kontakt , że on jest i podkreślam to po raz kolejny bo nie rozstaliśmy się w gniewie i złości.  I nie robię sobie nadziei na powrót bo nie potrafiłabym z kimś być , bo zawiedzie tyłu głowy miałabym że mnie za miesiąc, dwa znowu zostawi.  Chodzi wyłącznie o to , czy można tak po prostu z dnia na dzień przestać niby cos czuć od tak

Paulina, a po co Ty tak dopytujesz gdzie on koczuje, z kim się widzi itd? smile
wystarczy, że ma kogoś na oku.

Dla mnie Wasze postępowanie jest totalnie bez sensu. Ale skoro kręci Cię rozmawianie z ex i wyjazd z nim na wakacje, to powodzenia wink
szklana kula mówi mi, że wakacje będą sielankowe, będzie trochę seksu, Ty zaczniesz jednak mimo wszystko mieć nadzieję, a on na do widzenia na pożegnanie powtórzy, że wcale nie chce z Tobą być, a za kilka tygodni zobaczysz go z nową panienką i wtedy będziesz dopiero przeżywać, jak na tej Komunii się z nią nie spotkać wink

19

Odp: W zawieszeniu

I widzicie , od razu stwierdzenie ze dopytuje . Sam wysłał zdjęcie jak się "urządził", jaką niby szafę se kupil sam od siebie,  dzien po . Ja nikogo nie dopytuje . Sama nagle dostaje zdjęcie i widzę z nich ,ze np jest na siłowni.  Albo zdjęcie z gór gdzie jest motor wiec domyslam się ze pojechał q góry na motorze.  Ja o nic nie pytam . Sam pisze nagle ze jutro w planach ma to i to.  Ze widzi się np z Mackiem itd . Sam od siebie , ja o nic nie pytam . Ja nie mówię,  że nie będzie kogoś mial .. trudno takie życie.  Ale teraz wiem że się z nikim nie spotyka. Na akcje restarurant week jeśli ktoś wie o co chodzi , chce wybrać się w 2 , proponował wyjście na saunę,  wycieczkę w góry.  To właśnie o to mi chodziło, że jakby zerwał a po zerwaniu to on wyciąga rękę o kontakt, spotkania itd .

20

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Nie ma nikogo,  koczuje u rodziców jak biedak w pokoju . Ja nie mówię że poruszamy kwestie prezentów ale zaznaczam że będą okazje gdzie i tak się zobaczymy . Nikt komuni nie zrobi dwa razy . No gdyby wyszło wcześniej pewno tak ale jak odsprzedać... On proponował ale każdy że znajomych na partnera,  każda przyjaciokka . I chcąc nawet bardzo nie pojechałaby bo raz oni już hada gdzieś,  dwa nikt nagle nie ma plus 15 dni urlopu i kasy takiej . Albo co obca osoba miała by być że mną w pokoju .. Na to bym w życiu nie pozwoliła.  Ja się nikogo nie dopytuje o niego , bo sam się jakby spowiada . I nie chodzi mi o kontakt , że on jest i podkreślam to po raz kolejny bo nie rozstaliśmy się w gniewie i złości.  I nie robię sobie nadziei na powrót bo nie potrafiłabym z kimś być , bo zawiedzie tyłu głowy miałabym że mnie za miesiąc, dwa znowu zostawi.  Chodzi wyłącznie o to , czy można tak po prostu z dnia na dzień przestać niby cos czuć od tak

Moim zdaniem nie można tak z dnia na dzień przestać kochać drugiej osoby, najczęściej jest to dłuższy proces; można natomiast z dnia na dzień poinformować drugą osobę o swoich przemyśleniach, które wcześniej toczyły się tylko w głowie.
I właśnie dlatego zupełnie nie rozumiem Twojego zachowania. Chłopak Cię oszukiwał (bo na pewno dłużej już rozmyślał o rozstaniu, a Tobie wciskał kit, że jest ok dopóki nie był pewny swojej decyzji, żeby nie tracić możliwości powrotu),zrobił Ci świństwo,  zachowal się jak skończony egoista i dupek, dalej bawi się Twoimi uczuciami, a Ty utrzymujesz z nim kontakt i zachowujesz się jakby nic się nie stało.
Gdzie Twoja godność i szacunek do samej siebie? To jest ważniejsze od pieniędzy. Może spróbuj odsprzedać w internecie tę wycieczkę za pół ceny?
Co do dziecka chrzestnego, to jedynymi wydarzeniami, na których powinniście obydwoje być w tym samym czasie, będzie komunia i ślub.

21 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-08-27 09:06:06)

Odp: W zawieszeniu

Mialam na myśli że pod koniec związku unikał wyjść wspólnych, proponowalam kolacje na miesicie to niby zmęczony a teraz sam proponuję różne wyjścia,  albo ze wynyslij ze raz w miesiącu będzie chodził do dobrej restauracji czy myślę że to dobry pomysł i czy nie chciałabym dołączyć

Serio myślicie , że ktoś by kupił wycieczkę pod tytułem .. odsprzedam wakacje a w zasadzie jedno z łóżek w pokoju w Turcji . Termin taki i taki, hotel taki i taki.. zapewniam doborowe towarzystwo . Zresztą akurat kwestia wakacji jest dla mnie zakończona i tyle. Po raz kolejny nadmienię , że nie o to w tym poście chodziło i tyle .

22 Ostatnio edytowany przez Lendy123 (2021-08-27 08:31:18)

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Mialam na myśli że pod koniec związku unikał wyjść wspólnych, proponowalam kolacje na miesicie to niby zmęczony a teraz sam proponuję różne wyjścia,  albo ze wynyslij ze raz w miesiącu będzie chodził do dobrej restauracji czy myślę że to dobry pomysł i czy nie chciałabym dołączyć

Po pierwsze, nie jest łatwo odzwyczaić się ot tak od obecności drugiej osoby po 6 latach; po drugie może czuć się samotny, po trzecie może chcieć utrzymywać kontakt z Tobą na wypadek gdyby jednak nie mógł ułożyć sobie życia bez Ciebie, żeby mieć furtkę do powrotu. Naprawdę nie widzisz, że on to wszystko robi dla siebie, a nie dla Ciebie? A robi dlatego, że mu na to pozwalasz. Jakbyś stanowczo powiedziała, że skoro z Tobą zerwał to nie życzysz sobie, żeby się odzywał, to by tego nie robił. A Ty tylko na to czekasz. Jak go zobaczysz z inną to będziesz do siebie czuła duży niesmak, że tak się dawałaś zwodzić. Ale to Twój wybór.

Edit. Tak, myślę że ktoś mógłby za pół ceny tę wycieczkę odkupić. Tak jak ludzie odkupują pierścionki zaręczynowe itd. Ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.

23

Odp: W zawieszeniu

Ale on wie, że furtka u mnie zamyka się raz a porządnie. Dwa ja nie z tych co ubolewają , błagają o powroty . Jutro mam powiedzmy "randkę" bo nie zamykam się w domu itd . A zaczęłam robić rzeczy, które w związku odłożyłam na bok . Kończę prawo jazdy itd .
Ten post miał tylko i wyłącznie na celu , zweryfikować czy ktoś z Was miał podobną sytuację , co on może mieć w głowie , że niby kończy ale nie kończy . Czy ktoś miał, że niby drugiej osobie się wypaliło a później zapaliło . Nie spotkałam się nigdy z czymś takim dlatego napisałam tutaj . Znam związki , które się rozwaliły bo były akcje zazdrości, wieczne kłótnie o małe czy większe rzeczy więc następstwem tego było rozstanie . Tutaj tego nie ma i tylko dlatego ten post

24

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Ale on wie, że furtka u mnie zamyka się raz a porządnie. Dwa ja nie z tych co ubolewają , błagają o powroty . Jutro mam powiedzmy "randkę" bo nie zamykam się w domu itd . A zaczęłam robić rzeczy, które w związku odłożyłam na bok . Kończę prawo jazdy itd .
Ten post miał tylko i wyłącznie na celu , zweryfikować czy ktoś z Was miał podobną sytuację , co on może mieć w głowie , że niby kończy ale nie kończy . Czy ktoś miał, że niby drugiej osobie się wypaliło a później zapaliło . Nie spotkałam się nigdy z czymś takim dlatego napisałam tutaj . Znam związki , które się rozwaliły bo były akcje zazdrości, wieczne kłótnie o małe czy większe rzeczy więc następstwem tego było rozstanie . Tutaj tego nie ma i tylko dlatego ten post


Ja nie znam żadnego przypadku, żeby się wypaliło i później zapaliło. Jedyne znane mi historie szczęśliwych powrotów, to takie, w których były inny powody rozstań, a ludzie wracali to siebie właśnie dlatego, że mimo tych powodów uczucie się nie wypaliło.

25

Odp: W zawieszeniu

i o to mi tylko chodziło smile ja też uważam , że to dziwne by było chociaż niby znam przypadki , że ktoś rutynę , którą sprawiła, że przerosła nazwał wypaleniem a później w kolejnym związku się okazało, że ta rutyna znowu jest i to nie była kwestia poprzedniego partnera/partnerki a po prostu życia

26 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-08-27 09:49:25)

Odp: W zawieszeniu

Takich sytuacji jak Twoja na forum były pęczki.

Co do kontaktu, to przecież Ty możesz go zablokować nie musisz tych zdjęć oglądać i czytać jego relacje i propozycje wyjść.
A bilety możecie odsprzedać oboje, może jakaś para skorzysta. Zresztą  ja bym i tak spróbowała sprzedać. Pan by się zdziwił na wylocie. Zawsze można się dogadać z biurem podróży czy hotelem, żeby pokoje zmienić, wszystko się da, tylko trzeba spróbować zamiast akceptować taki stan rzeczy jaki jest.

edit.
Będziecie mieć hotel ze złota w tej Turcji, że płacicie tam po 10k za osobę czy daliście się naciągnąć w biurze podróży?
Za tyle kasy to na 15 dni może jechać 4 osobowa rodzina. Zwłaszcza, że Turcja nie jest droga. All inclusive do Turcji do średniej klasy hotelu można mieć za 3-4k na 15dni. To jak Ty mówisz, że już dałaś 5k i jeszcze 5k dopłacasz?

Albo jemu odsprzedaj wycieczkę. Niech mamę weźmie czy coś.

27 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-08-27 12:51:14)

Odp: W zawieszeniu

Ale ja od razu skontaktowałam się z biurem podróży , dwa osobne pokoje są traktowane jako osobna rezerwacja i na chwilę obecną było to 3 tys dopłaty od osoby . Jedynie co mi się udało załatwić to dwa osobne łóżka i tyle. I właśnie ludzie nie zapytają co zostało zrobione w tym kierunku a jedynie stwierdzają , że sie zaakceptowało daną sytuację . Zrobiłam co mogłam . Tylko on nie chce zrezygnować z urlopu ja też więc sprzedaż jakby całej wycieczki nie wchodzi w grę . A nawet jakbym ja chciała to nikt nie kupiłby łóżka w pokoju z obcą osobą . Ja wiem, że mogę zablokować itd .. ale tak jak mówię mimo wszystko nie rozstaliśmy się w złości w gniewie i jesteśmy na noże . Owszem zachował się jak egoista bo mu o tym powiedziałam ale nie da się kogoś zmusić do bycia razem. Owszem jak zaczął odczuwać, że coś jest nie tak mógł porozmawiać ale dusił to w sobie i wybrał najłatwiejsze wyjście ... czyli się rozstać . To nie jest też , że rzucam sie na wiadomości , przyjmuję propozycję spotkań tylko napisalam jak z jego strony wygląda kontakt . Chyba, rzeczą oczywistą jest to, że nie wybiorę się z nim na urodziny babci .. co samo jakby zaproszenie jest dla mnie dziwne w obecnej sytuacji . Bo swoim zachowaniem sprawił, że ja do tej rodziny już nie należę i nie będziemy chodzić do siebie na urodziny czy współnie zasiadać przy świątecznym stole .

no nasz hotel wynosi niecale 4 tys od osoby na 15 dni , obecnie cena w nim w naszym terminie to 7 tys . nie weźmie mamy bo mama jest obecnie na urlopie , ja swojej z racji jej stanu zdrowia też nie wezmę .

wakacje to nie tylko nocleg ale też kasa na kieszonkowo , zresztą mniejsza z tymi wakacjami naprawdę :)nie o to tu chodziło mówię po raz kolejny. Ani , że pisze, bo ja wiem, ze gdy zacznie mi to na tyle przeszkadzać mogę zablokować cokolwiek. Chodzi mi sam fakt rozstania się a później wychodzenia z inicjatywą wyjść , nie tylko we dwoje ale także zaproszenia na urodziny babci itd .

28

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

wakacje to nie tylko nocleg ale też kasa na kieszonkowo , zresztą mniejsza z tymi wakacjami naprawdę :)nie o to tu chodziło mówię po raz kolejny. Ani , że pisze, bo ja wiem, ze gdy zacznie mi to na tyle przeszkadzać mogę zablokować cokolwiek. Chodzi mi sam fakt rozstania się a później wychodzenia z inicjatywą wyjść , nie tylko we dwoje ale także zaproszenia na urodziny babci itd .

No bo on Cię orbituje na wypadek, gdyby jednak z inną nie wyszło, to bedzie próbował wybłagać powrót.
I możesz tutaj się rzucać ile chcesz, że on nikogo nie ma, ale to jest schemat. Takich tematów na tym forum była naprawdę masa i zawsze się okazywało w końcu, że jednak tam była uwzględniona inna kobieta.

29

Odp: W zawieszeniu

no to nawet jak ma , to niech zaprasza ją na urodziny babci czy rodzinnego grilla a nie mnie , bo tego to już w ogóle nie rozumiem

30 Ostatnio edytowany przez Lendy123 (2021-08-27 10:50:35)

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Ja wiem, że mogę zablokować itd .. ale tak jak mówię mimo wszystko nie rozstaliśmy się w złości w gniewie

Nie rozstaliście się w złości i gniewie tylko dlatego, że najwidoczniej Ty jesteś osobą opanowaną. Po 6 latach udanego związku wracasz do domu i widzisz spakowanego partnera, który ni stąd ni zowąd informuje Cię, że odchodzi, bo się wypaliło, a Ty nawet nie jestes o to zła. Ja sobie osobiscie nie wyobrazam, że po takiej akcji można chcieć spędzić z kimś 15 dni i nocy na wakacjach w jednym pokoju.

31 Ostatnio edytowany przez Pa2303ulina (2021-08-27 10:57:54)

Odp: W zawieszeniu

To nie jest tak, że nie jestem, nie byłam zła , bo cholernie byłam i chyba w głębi duszy dalej jestem. Nie o sam fakt rozstania ale o to, że nie chciał walczyć , porozmawiać gdy zauważał , że coś jest nie tak . Że sam sobie podjął taką decyzję a w związku się nie jest samym .. ale cóż egoista . Awantury , krzyki, robienie sobie po złości nic by nie wniosło i tak . Chociaż nie jest tak, że nie powiedziałam mu co sobie myślę na ten temat. Chodzi mi jedynie o to, że postąpił jak postąpił, czy ma inną czy nie to już odrębna i jego sprawa .. tylko jak ja bym przestała kogoś kochać itd a ewentualnie traktowałabym ta osobę jako plan B to nie wyobrażam sobie bym zapraszała byłego na urodziny np mamy bo to chyba nie jest normalne . Tłumacze mu, że nie jestm już w tej rodzinie to tylko słysze , że jestem i zawsze będę ...

32

Odp: W zawieszeniu

Pa2303ulina, zarejestrowałaś się u nas zaledwie wczoraj, jesteś więc bardzo świeżo po lekturze naszego regulaminu.
Stosuj się do zasad forum, w szczególności do punktu nr 12 postanowień szczególnych i nie umieszczaj swoich kolejnych postów tuż pod poprzednimi.
Dotychczas musiałam edytować każdy Twój wpis.
Moderator IsaBella77

33

Odp: W zawieszeniu

ok

34

Odp: W zawieszeniu

A ja bym tam pojechała na te wakacje.
Korzystałabym z życia, bawiła się,  romansowała jeśli byłoby z kim.
A jego ignorowałabym.

35

Odp: W zawieszeniu

Mnie postawa Autorki nie przekonuje. Albo nie jest wobec nas szczera, albo nie kocha już swojego partnera. Brak innych emocji oprócz " byłam zła" po rozpadzie 6 letniego związku jest conajmniej zastanawiające.
Nie wierzę w to, że można w takiej sytuacji jechać na wakacje. Smutek, rozczarowanie, zranienie- jakby w ogóle nie istniały w sercu Autorki.Mnie wygląda na to, była obojętna i nie darzyła partnera uczuciem (patrz: już go nie kochała).
Także albo czegoś nam nie mówi , albo jest emocjonalnie ( przepraszam za wyrażenie) wyprana.
Wtedy żadnym problemem nie jest urlop z ex, i możns nawet stosować się do rady zawartej powyżej ( o używaniu i zabawianiu się z innymi).

36

Odp: W zawieszeniu

Kocham go taka jest prawda , i napisałam, że czuję złość, że postąpił egoistycznie i skoro nie zawalczył to znaczy , że nie kochał tak jak mówił i wcale nie byłam tą miłością życia . Ale co mam zrobić , wystawać pod oknem jak inne, prosić by wrócić ... swój honor mam . Nie zabiję siebie ani jego przecież . Co mi pozostało jak tylko to akceptować ... ale akceptacja nie oznacza zrozumienia tej sytuacji z mojej strony . Ale musze iść do przodu.

37

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Kocham go taka jest prawda , i napisałam, że czuję złość, że postąpił egoistycznie i skoro nie zawalczył to znaczy , że nie kochał tak jak mówił i wcale nie byłam tą miłością życia . Ale co mam zrobić , wystawać pod oknem jak inne, prosić by wrócić ... swój honor mam . Nie zabiję siebie ani jego przecież . Co mi pozostało jak tylko to akceptować ... ale akceptacja nie oznacza zrozumienia tej sytuacji z mojej strony . Ale musze iść do przodu.

Jeśli to co piszesz jest prawdą, to takie wakacje będą dla Ciebie prawdziwą męczarnią psychiczną. Ale mi się wydaje, że Ty jednak liczysz na to, że ten wyjazd ponownie Was do siebie zbliży. A co, jeśli on 2 dni przed wyjazdem powie Ci, że jednak się nie wybiera? Bo przykładowo jego nowa dziewczyna nie będzie sobie tego życzyła. Polecisz wtedy sama?

38 Ostatnio edytowany przez Pa2303ulina (2021-08-27 14:10:34)

Odp: W zawieszeniu

Zapłacone wakacje już są bo termin zapłaty minął 5 dni wcześniej . Szczerze to nawet jakby serce mówiło by wrócić to rozum mój nie pozwoli , nie zaufałabym ponownie a bez zaufania nie można stworzyć związku. A jak nie pojedzie cóż na to nie mam także wpływu , zapłacił swoją część więc to jego sprawa .

39

Odp: W zawieszeniu

To świetnie, że tak szybko to zaakceptowałaś. Nie wiem jakim cudem to Ci się udało , ale nie siedzę w Twojej głowie, ani nie mam zamiaru tego negować.

Rozumiem też to, że boli Cię brak walki o związek z Jego strony. Piszesz, że jesteś zła, i że " widocznie nie byłaś miłością...".jest to bardzo bolesne, znam z autopsji. Stoi to natomiast w sprzeczności z takim beznamiętne podejście do wspólnych wakacji. W takich okolicznościach mało kto chyba czul się komfortowo.
Ale pytałaś o partnera. Nie jestem wyjątkiem i napiszę że on ewidentne chce Ci€ przytrzymać przy sobie. Może kręcił z inną na boku , stąd " wypalenie" (narządy zamieniły się miejscami)? A że tam teren niepewny, a Ty jesteś fajna, lojalna itd no to szkoda byłoby nie mieć opcji powrotu.
To co on gada to bełkot omamionego hormonami , niedojrzałego faceta.

40

Odp: W zawieszeniu

Nie zaakceptowałam tego jeszcze ale tylko to mi pozostaje smile boli cholernie a i owszem ale nie mam zamiaru tracić teraz czasu na topienie smutków w alkoholu itd bo to nic nie przyniesie . Jemu nie życzę źle no może jednak trochę by kiedyś jedna się zakochał , był szczęśliwy i by ta druga osoba potraktowała go dokładnie tak jak on kiedyś mnie . Zawsze wierzę, że karma wraca smile

41 Ostatnio edytowany przez szeptem (2021-08-27 14:49:51)

Odp: W zawieszeniu

Ja bym zrobiła tak: umówiła się na wspólny wyjazd na wakacje, była miła i wesoła i w ogóle, ale nie pojechałabym na lotnisko i nie odbierała potem od niego tel / wiadomości. Niech poczuje jak to jest zostać wystrychniętym na dudka, jak to zrobil Tobie Autorko (choć ciężko porównywać wakacje z wizją całego życia wspólnie). Daruj sobie ten urlop, będziesz się męczyć a tak to przynajmniej zaoszczędzisz pieniądze, które wydałabyś tam. Nie rozumiesz, że nic z Was już nie będzie? Daj spokój i pokaż swoją godność, bo jak na razie słabo z tym.

42

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Zapłacone wakacje już są bo termin zapłaty minął 5 dni wcześniej . Szczerze to nawet jakby serce mówiło by wrócić to rozum mój nie pozwoli , nie zaufałabym ponownie a bez zaufania nie można stworzyć związku. A jak nie pojedzie cóż na to nie mam także wpływu , zapłacił swoją część więc to jego sprawa .

Ja bym w takiej sytuacji powiedziała mu, żeby oddał kasę.
Skoro wiedział, że jest termin i na pewno rozważał rozstanie już wcześniej, to z jego winy Wam przepadło. Niech Ci odda kasę, znajdziesz sobie last minute w niższej cenie w inne miejsce w tym terminie i też się będziesz dobrze bawić.

43 Ostatnio edytowany przez Pa2303ulina (2021-08-27 14:57:32)

Odp: W zawieszeniu

Ale za co ma oddać kasę jak każdy płacił za siebie , nie rozumiem . Zresztą nie o te wakacje chodzi i tyle. I nie chodziło o opinie innych czy jechać czy nie bo to moja sprawa i tak zrobię co będę chciała .Tylko o jego postępowanie po . Czy ktoś się z tym spotkał itd. Nawet jak kogoś ma i jestem planem b dla niego to ok powiedzmy , że kontakt za jego strony jest uargumentowany ale zaproszenia do babci na urodziny ? no tego nie jestem w stanie zrozumieć . Jego wieczne propozycje pomocy, owszem tłumaczę to , że ma wyrzuty sumienia i chce się wybielić ale jak powiedziałam, że skoro podjąl taką decyzję ja nie potrzebuje pomocy np w ciężkich zakupach . Dodałam , że jak się z kimś zwiąże to tez będzie mi chętny robić zakupy przecież to głupie to powiedział, że albo ten ktoś by to zaakceptował albo nie .

44

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Ale za co ma oddać kasę jak każdy płacił za siebie , nie rozumiem . Zresztą nie o te wakacje chodzi i tyle. I nie chodziło o opinie innych czy jechać czy nie bo to moja sprawa i tak zrobię co będę chciała .

Z tego jasno wynika, że liczysz na to, że podczas tego wyjazdu uda Ci się go jakoś nakłonić do powrotu. Może seksem, może proszeniem, błaganiem, tłumaczeniem.
Widać, że upierasz się przy tym - całkowicie w obecnej sytuacji absurdalnym i abstrakcyjnym - wyjeździe, bo wiążesz z tym duże nadzieje.

Pa2303ulina napisał/a:

Tylko o jego postępowanie po . Czy ktoś się z tym spotkał itd. Nawet jak kogoś ma i jestem planem b dla niego to ok powiedzmy , że kontakt za jego strony jest uargumentowany ale zaproszenia do babci na urodziny ? no tego nie jestem w stanie zrozumieć .

Po pierwsze - relacja z tą inną kobietą, dla której zostałaś porzucona, nie jest jeszcze na tyle stabilna i pewna, żeby mógł Cię całkowicie odciąć. Do czasu aż nie będzie miał pewności do do wzajemności jej uczuć - to będzie Cię trzymał na smyczy, bo widzi, że się na to godzisz.
Nie jesteś wystarczająco dobra, aby zostać z Tobą w związku, ale dość dobra, żeby wracać do Ciebie kiedy nie będzie miał żadnego ruchu w swoim interesie, że tak to ujmę.
Po drugie - jest mu głupio tak szybko po rozstaniu z Tobą pojawiać się na rodzinnych imprezach z inną dziewczyną.

Pa2303ulina napisał/a:

Jego wieczne propozycje pomocy, owszem tłumaczę to , że ma wyrzuty sumienia i chce się wybielić ale jak powiedziałam, że skoro podjąl taką decyzję ja nie potrzebuje pomocy np w ciężkich zakupach .

Propozycje, obietnice, zapewnienia warte są tyle, ile zużyje śliny na ich wypowiadanie. Nie mniej, ale i nie więcej.
On nie ma wyrzutów sumienia. Po prostu chce Cię trzymać na emocjonalnym sznurku. A jak zechcesz się oddalić, to on będzie za ten sznurek szarpał - i takie obietnice są właśnie skracaniem tej smyczy.

Pa2303ulina napisał/a:

Dodałam , że jak się z kimś zwiąże to tez będzie mi chętny robić zakupy przecież to głupie to powiedział, że albo ten ktoś by to zaakceptował albo nie .

Jasne big_smile do pierwszej sytuacji, w której rzeczywiście potrzebowałabyś takiej pomocy i poprosiła go o to smile najpóźniej wtedy przekonasz się, że to jest to tylko i wyłącznie czcze gadanie.

45

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Ale za co ma oddać kasę jak każdy płacił za siebie , nie rozumiem . Zresztą nie o te wakacje chodzi i tyle. I nie chodziło o opinie innych czy jechać czy nie bo to moja sprawa i tak zrobię co będę chciała .Tylko o jego postępowanie po . Czy ktoś się z tym spotkał itd. Nawet jak kogoś ma i jestem planem b dla niego to ok powiedzmy , że kontakt za jego strony jest uargumentowany ale zaproszenia do babci na urodziny ? no tego nie jestem w stanie zrozumieć . Jego wieczne propozycje pomocy, owszem tłumaczę to , że ma wyrzuty sumienia i chce się wybielić ale jak powiedziałam, że skoro podjąl taką decyzję ja nie potrzebuje pomocy np w ciężkich zakupach . Dodałam , że jak się z kimś zwiąże to tez będzie mi chętny robić zakupy przecież to głupie to powiedział, że albo ten ktoś by to zaakceptował albo nie .

To co on mówi świadczy tylko i wyłącznie o dużej niedojrzałosci, a nie o tym, że mu na Tobie zależy. Jakby zależało to by z Tobą był.
Faktycznie skoro od miesiąca nosil się z zamiarem zerwania, to mógł to zrobić 5 dni wcześniej, żeby nie musiec płacić za wycieczkę. Myślę, że to niegłupi pomysł poprosić go o zwrot pieniędzy - zostałaś oszukana.

46

Odp: W zawieszeniu

Ale Autorka nie chce go prosić o zwrot pieniędzy za wycieczkę, bo chce tam z nim jechać.

47

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Ale za co ma oddać kasę jak każdy płacił za siebie , nie rozumiem . Zresztą nie o te wakacje chodzi i tyle. I nie chodziło o opinie innych czy jechać czy nie bo to moja sprawa i tak zrobię co będę chciała .Tylko o jego postępowanie po . Czy ktoś się z tym spotkał itd. Nawet jak kogoś ma i jestem planem b dla niego to ok powiedzmy , że kontakt za jego strony jest uargumentowany ale zaproszenia do babci na urodziny ? no tego nie jestem w stanie zrozumieć . Jego wieczne propozycje pomocy, owszem tłumaczę to , że ma wyrzuty sumienia i chce się wybielić ale jak powiedziałam, że skoro podjąl taką decyzję ja nie potrzebuje pomocy np w ciężkich zakupach . Dodałam , że jak się z kimś zwiąże to tez będzie mi chętny robić zakupy przecież to głupie to powiedział, że albo ten ktoś by to zaakceptował albo nie .

Paulina, no na logikę. Jeżeli z jego winy wycieczka Wam się rozjechała, a prawda jest taka, że się rozjechała, to on powinien od Ciebie odkupić Twoje miejsce, oddać Ci kasę za to, że przez niego nie zdążyliście jej odwołać.

Rób oczywiście jak uważasz.

A co do jego zachowania to pisałam wyżej - jesteś na orbicie, wróci jak kolejna dziewczyna kopnie go w tyłek. Będzie Cię trzymał blisko, ale nie za blisko tak, żebyś Ty nie znalazła nikogo innego i podbijała mu ego.
I to będzie trwać albo do momentu, w którym on nie znajdzie sobie kogoś na stałe i sam z siebie kontaktu nie utnie, albo do momentu, w którym Ty będziesz miała dość i go zablokujesz.

48 Ostatnio edytowany przez Pa2303ulina (2021-08-27 15:25:51)

Odp: W zawieszeniu

Tak jak pisałam wielokrotnie temat wakacji dla mnie wygląda jak wygląda i tyle . No sexem nawet jakbym chciała to hmm nie da rady z racji jego problemów zdrowotnych:) może niektóre dupa chca ratować relacje ja bym w życiu nie poszła na to.  Chodzilo mi jedynie o zachowanie . Jednak jutro jestem umówiona na randkę i mam zamiar się świetnie bawić

49

Odp: W zawieszeniu

Nie zapomnij wspomnieć randce, że jedziesz na wakacje ze swoim ex big_smile na pewno będzie kolejne randka.

50

Odp: W zawieszeniu

Jeśli ktoś ma miękkie serce to musi mieć twardą d... i duży portfel.
Konsekwencja w postępowaniu bardzo nam samym się podoba - wydaje nam się, że przez to postępujemy właściwie. Potem znajdują się ludzie którzy konsekwentnie to wykorzystują na swoją korzyść (np. konsekwentnie domagają się seksu bez zobowiązań).
Chcieć być w porządku wobec osoby, która postąpiła wobec nas nie w porządku - no ok. Ale wtedy tamtej osobie jest trudniej - jak ma sobie wybaczyć że jest świnią raniącą anioła?

Autorko - zostałaś zepchnięta do friendzony. Jak się z tym czujesz?

51

Odp: W zawieszeniu

Pierwsze spotkanie to nie randka , tak tylko napisałam i tyle smile zepchnięta bym była gdyby się z nim przyjaźniła a raczej udawała ze przyjaźnie kochając go a tak nie jest .

52 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2021-08-27 15:37:09)

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Pierwsze spotkanie to nie randka , tak tylko napisałam i tyle smile zepchnięta bym była gdyby się z nim przyjaźniła a raczej udawała ze przyjaźnie kochając go a tak nie jest .

A ten Pan z którym się spotkasz wie, że kochasz byłego?

53

Odp: W zawieszeniu

Nie spotykam a raczej pierwszy raz spotkam . Wie , bo sam powiedzial ze bylo by to kłamstwem gdybym po 3 miesiącach przestała kochac od tak, bo nawet jak druga osoba zdradzi i jest złość to miłość od tak nie ustaje . Ale powiedział że trzeba dać życiu druga szanse i tyle.  Spotkać się można raz , drugi a co wyjdzie to się okaże

54

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Pierwsze spotkanie to nie randka , tak tylko napisałam i tyle smile zepchnięta bym była gdyby się z nim przyjaźniła a raczej udawała ze przyjaźnie kochając go a tak nie jest .

Sama sobie przeczysz. Piszecie o głupotach, nawet sobie piszecie co kto robi w danej chwili itp. Taki "częsty gęsty" kontakt to się ma chyba właśnie z przyjaciółmi.

55

Odp: W zawieszeniu

Nie piszemy a on pisze I wysyła zdjęcia . Konwersacja jest wtedy gdy druga osoba odpisuje a tak nie jest.

56

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Nie piszemy a on pisze I wysyła zdjęcia . Konwersacja jest wtedy gdy druga osoba odpisuje a tak nie jest.

Ok. to dobrze robisz, że nie odpisujesz. Niech widzi, że jego decyzja o rozstaniu ma jakieś konsekwencje.

57

Odp: W zawieszeniu

Tak się właśnie dzieje , kazdy mysli ze się rzucam na wiadomość,  odpisuje od razu itd a tak nie jest . Nie chcąc uczestniczyć w moim życiu zrozumiałe ze nie może wiedzieć co robię,  z km i gdzie.  Pewno da takie vo proszą,  błagają,  sexem naklaniaja ja taka nie jestem. Zresztą nawet jakbym chciała sexem to by nie wyszło

58

Odp: W zawieszeniu

Zgadzam się z tym co było pisane wcześniej. Facet pewnie od jakiegoś czasu myślał już o zerwaniu. Nieładnie to zrobił w kontekście tej wycieczki, tym bardziej, że musiałaś na nią odkładać, a wycofanie to duża strata dla Ciebie. Można byłoby oczekiwać odkupienia przez niego biletu lub rezygnacji.
Trzyma Cię, podtrzymuje twoje zainteresowanie. Jakiś niezdecydowany. Może sytuacja podobna jak z sąsiedniego tematu, coś w rodzaju: "dziewczyna fajna, ale średnio mi się podoba. Wiem, że miałbym z nią w życiu dobrze, ale jestem przecież dobrą partią i znajomi mówią, że mógłbym mieć kogoś lepszego.".

59 Ostatnio edytowany przez Pa2303ulina (2021-08-27 16:25:52)

Odp: W zawieszeniu

No dziwna sytuacja . Znajomi i rodzina to raczej mu mowia ze będzie tego żałować bo naprawdę jestem w porządku itd . W dniu rozstania jego mama zadzwoniła z płaczem ze nie wie co się stałoale ze nie popiera go wgl tymvardziej jest w szoku bo zawsze mnie wychwalał itd . Może jego sytuacja zdrowtona go przerosła nie wiem . Wszystko to dziwne I tyle smile

60

Odp: W zawieszeniu

O matko ale stek bzdur. Karmienie trola czas start.

61

Odp: W zawieszeniu

Podczas rozstania zachowałaś się pięknie, bez histerii bez zbędnych słów. Dlatego on zaczął panikować bo pewnie spodziewał się innej reakcji.
Byłaś na świetnej drodze żeby on sobie jednak uświadomił że chce z Tobą być.
Potem zaczęły się błędy. Ale jeszcze można to naprawić. Po pierwsze osoba która zrywa, zawsze chętnie się będzie przyjaźnić z eks po to, żeby zmniejszyć swoje poczucie winy i dyskomfort i wyglądać troszkę ładniej w oczach porzuconego.
Na żadne takie przyjaźnie nie można się zgadzać.
Powinnaś natychmiast urwać kontakt bez żadnego tłumaczenia się. Rozstaliście się, okej trudno, do widzenia.
Co do wakacji możesz jechać jeśli już musisz, ale poproś o osobne pokoje i spędzaj te wakacje sama nie z nim. Najlepiej by było gdybyś jednak nie jechała ale rozumiem Twoje podejście.
Żadnych urodzinek, żadnych imprez ani spotykania, żadnego opowiadania sobie jak spędziliście dzień. Po prostu odcinasz się i pracujesz nad sobą, wychodzisz z tej sytuacji, zaczynasz się zajmować sobą tak żeby było Ci dobrze. Do momentu aż on nie przyjdzie do Ciebie i powie wprost że zmienił zdanie, przeprosi i podejmie konkretne kroki żeby Ciebie odzyskać, żadne co tam u Ciebie albo inne zaczepki nie mogą spowodować Twojej reakcji. Im szybciej to zrobisz tym szybciej on przyjdzie na kolanach z powrotem. Po pół roku pracy nad sobą nie będziesz już zainteresowana tą relacją i kiedy on przyjdzie prosić o drugą szansę, Ciebie już to nie będzie interesowało.

62

Odp: W zawieszeniu

Ja osobiście tez uważam,  że to jak się zachowałam podczas rozstania bylo dobre . Ale po co miałby wracać za pol roku czy tam inny czas wink poza tym ja nie myślę czy nastanie taki dzień ze będzie chciał zacząć od nowa . Bo wtedy to będzie tylko wyłącznie jego problem nie mój.

63

Odp: W zawieszeniu
Pa2303ulina napisał/a:

Ja osobiście tez uważam,  że to jak się zachowałam podczas rozstania bylo dobre . Ale po co miałby wracać za pol roku czy tam inny czas wink poza tym ja nie myślę czy nastanie taki dzień ze będzie chciał zacząć od nowa . Bo wtedy to będzie tylko wyłącznie jego problem nie mój.

Po to będzie chciał wracać, że swoim dystansowaniem się i nagłym zniknięciem wywołałaś dysonans i on będzie ciągle o Tobie myślał, będzie się zastanawiał czy dobrze zrobił, co by było gdyby i tak dalej a przy okazji zobaczy że masz szacunek do siebie i kiedy Cię wypraszają to wychodzisz bez komentarza.

64

Odp: W zawieszeniu
Lacrymossa55 napisał/a:
Pa2303ulina napisał/a:

Ja osobiście tez uważam,  że to jak się zachowałam podczas rozstania bylo dobre . Ale po co miałby wracać za pol roku czy tam inny czas wink poza tym ja nie myślę czy nastanie taki dzień ze będzie chciał zacząć od nowa . Bo wtedy to będzie tylko wyłącznie jego problem nie mój.

Po to będzie chciał wracać, że swoim dystansowaniem się i nagłym zniknięciem wywołałaś dysonans i on będzie ciągle o Tobie myślał, będzie się zastanawiał czy dobrze zrobił, co by było gdyby i tak dalej a przy okazji zobaczy że masz szacunek do siebie i kiedy Cię wypraszają to wychodzisz bez komentarza.

No Ty chyba żartujesz...Jej zachowanie, cały dystans i zniknięcie ma nie sluzyc temu zeby on sie nad czymkolwiek zastanawial. A jezeli zrobi to po to, zeby jemu coś uświadamiać to sorry ale to czysta manipulacja. Po co on ma cokolwiek o niej myslec? Po co ma sie zastanawiac? Ona ma dokonać wszelkich zabiegow zeby sie od niego odciąć i rozpocząć nowe życie, a nie pokazywac jak to bardzo ma do siebie szacunek.

65

Odp: W zawieszeniu

Jak widać po komentarzach , ile ludzi tyle opinii i rad

Posty [ 1 do 65 z 67 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024