Koty jako spadek, problem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » W KRĘGU DOMOWEGO OGNISKA » Koty jako spadek, problem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1 Ostatnio edytowany przez Królica (2021-08-02 18:54:33)

Temat: Koty jako spadek, problem

Witam, od kiedy ciotka ciężko zachorowała i nie wiadomo jeszcze czy długo pożyje rodzice dostali jej koty tak jakby w spadku. Jest ich blisko 20. Niektóre wymagają kastracji. Niektóre odpchlenia. Dodatkowo ponoć koty odrobacza się co trzy miesiące. Sprawa przedstawia się tak że rodzice tych kotów nie chcą, ale dają im jedzenie i picie bo przecież nie będą się nad nimi znęcać. Chcieliby jednak żeby ktoś dobry je zabrał, ale nie znają takich osób. Schronisko za każdego kota życzy sobie ponad tysiąc złotych, więc rodzice musieliby zapłacić ponad 20 tysięcy złotych za stworzenia których nigdy sobie mieć nie życzyli...Problemem jest jeszcze to, że niedawno pojawił się skądś nowy kot, prawdopodobnie ktoś go podrzucił co zdarzyło się już kilka razy. To chyba kotka więc trzeba ją złapać i wysterylizować, a to trudne bo jest raczej dzika. Rodzice boją się że pojawią się kocięta.
Na domiar złego niedawno pojawił się problem z pchłami w ich domu, a zawsze dba się tam o czystość. Podejrzewam że to od tych kotów.

Co zrobilibyście na ich miejscu? Czy są jeszcze jakieś miejsca w które można by je oddać? Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy ktoś ma jakiś pomysł co zrobić w tej sytuacji?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-08-02 19:20:03)

Odp: Koty jako spadek, problem
Królica napisał/a:

Witam, od kiedy ciotka ciężko zachorowała i nie wiadomo jeszcze czy długo pożyje rodzice dostali jej koty tak jakby w spadku. Jest ich blisko 20. Niektóre wymagają kastracji. Niektóre odpchlenia. Dodatkowo ponoć koty odrobacza się co trzy miesiące. Sprawa przedstawia się tak że rodzice tych kotów nie chcą, ale dają im jedzenie i picie bo przecież nie będą się nad nimi znęcać. Chcieliby jednak żeby ktoś dobry je zabrał, ale nie znają takich osób. Schronisko za każdego kota życzy sobie ponad tysiąc złotych, więc rodzice musieliby zapłacić ponad 20 tysięcy złotych za stworzenia których nigdy sobie mieć nie życzyli...Problemem jest jeszcze to, że niedawno pojawił się skądś nowy kot, prawdopodobnie ktoś go podrzucił co zdarzyło się już kilka razy. To chyba kotka więc trzeba ją złapać i wysterylizować, a to trudne bo jest raczej dzika. Rodzice boją się że pojawią się kocięta.
Na domiar złego niedawno pojawił się problem z pchłami w ich domu, a zawsze dba się tam o czystość. Podejrzewam że to od tych kotów.

Co zrobilibyście na ich miejscu? Czy są jeszcze jakieś miejsca w które można by je oddać? Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy ktoś ma jakiś pomysł co zrobić w tej sytuacji?

Nie bardzo rozumiem dlaczego twoi rodzice muszą być odpowiedzialni za te koty jak za własne? Przecież to ta chora ciotka jest ich właścicielką póki co i to ona nie może nad nimi sprawować opieki ze względów zdrowotnych. Poza tym pierwszy raz slyszę, że schronisko żąda takich pieniędzy za przyjęcie zwierzęcia. A co w przypadku, gdybyście znaleźli bezdomnego kota i kierowani dobrym sercem odtransportowali go do schroniska? Też musielibyście zapłacić za jego przyjęcie? Może po prostu trzeba poszukać innego schroniska, nie nastawionego na komercję?

3 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-08-02 21:48:48)

Odp: Koty jako spadek, problem

Też bym popytała w innych schroniskach plus ogłoszenia "oddam kota" i ew zbiórka na przejściowy okres - najpilniejsze potrzeby, weterynarz. Może jeszcze poszukać kontaktu do jakiejś fundacji lub grupy facebookowej, która pomoże szukać nowych domów dla kotów.

4

Odp: Koty jako spadek, problem

Oddawanie zwierząt do schroniska nie jest płatne, to raz.
A dwa - w takiej sytuacji najlepiej jest skontaktować się z jak największą liczbą okolicznych fundacji, z jaką się tylko da.
Jeśli Twoi rodzice mają teraz 20 niekastrowanych kotów, to za rok będą mieć 100 niekastrowanych kotów, a za 2 lata nie będzie już można ich policzyć.

5 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-08-03 09:23:29)

Odp: Koty jako spadek, problem

Mysle, ze schronisko rzucilo taka kwote z tego wzgledu, ze nie ma miejsc, a koty poki co maja dom.
W pierwszej kolejnosci mozecie skontaktowac sie z roznymi fundacjami, Stawiamy na Lapy, Kocie Ministerstwo Kastracji itd (z Kocim Ministerstwem wspolpracowalam, napisz do nich na fb, naprawde spoko babka to robi) i wykastrowac te koty. Oni tez moga Ci pomoc w odrobaczaniu, odpchleniu tych kotow.

Natomiast ciotka jeszcze zyje, moim zdaniem oddawanie tych kotow w tym momencie jest totalnie nie na miejscu, bo one jeszcze nie sa Wasze.
Swoja droga niektore miasta maja dofinansowania do dokarmiania takich kotow, moze warto sie zorientowac tez w tym temacie:)

6

Odp: Koty jako spadek, problem

Moim zdaniem trzebaby porozmawiać z ciotką. Skoro ciotka nie jest w stanie się zajmować kotami a rodzina nie chce to trzebaby uzgodnić które oddać, które zostawić. Z postu wynika, że ciotka ciężko chora i może nie pożyć długo. Czemu rodzina miałaby być zmuszona do zajmowania się stadem kotów? To nie dwa kotki.

7

Odp: Koty jako spadek, problem

A kto dostanie w spadku majątek po ciotce? Dom/ mieszkanie? inne dobra finansowe?

8 Ostatnio edytowany przez Królica (2021-08-04 08:39:47)

Odp: Koty jako spadek, problem

Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

IsaBella77 napisał/a:

Oddawanie zwierząt do schroniska nie jest płatne, to raz.

W naszym mieście jest. Za każdego kota, jak już pisałam, trzeba zapłacić ponad tysiąc złotych.

IsaBella77 napisał/a:

A dwa - w takiej sytuacji najlepiej jest skontaktować się z jak największą liczbą okolicznych fundacji, z jaką się tylko da.

Dzięki, spróbujemy.


Lady Loka napisał/a:

Mysle, ze schronisko rzucilo taka kwote z tego wzgledu, ze nie ma miejsc, a koty poki co maja dom.

Tak, to dlatego, wyjaśniono nam to.


Lady Loka napisał/a:

W pierwszej kolejnosci mozecie skontaktowac sie z roznymi fundacjami, Stawiamy na Lapy, Kocie Ministerstwo Kastracji itd (z Kocim Ministerstwem wspolpracowalam, napisz do nich na fb, naprawde spoko babka to robi) i wykastrowac te koty. Oni tez moga Ci pomoc w odrobaczaniu, odpchleniu tych kotow.

Lady Loka napisał/a:

Swoja droga niektore miasta maja dofinansowania do dokarmiania takich kotow, moze warto sie zorientowac tez w tym temacie:)

Dzięki.


Kleoma napisał/a:

A kto dostanie w spadku majątek po ciotce? Dom/ mieszkanie? inne dobra finansowe?

Na razie nie wiem.


Salomonka napisał/a:

Poza tym pierwszy raz slyszę, że schronisko żąda takich pieniędzy za przyjęcie zwierzęcia. A co w przypadku, gdybyście znaleźli bezdomnego kota i kierowani dobrym sercem odtransportowali go do schroniska? Też musielibyście zapłacić za jego przyjęcie? Może po prostu trzeba poszukać innego schroniska, nie nastawionego na komercję?


Zgłosiliśmy trzy z tych kotów jako podrzucone, prawie bezdomne zgodnie z prawdą. Kazali ojcu załatwić pozwolenie na oddanie ich w urzędzie miasta jednak nie pozwolono mu oddać nawet ich.

9

Odp: Koty jako spadek, problem

Po pierwsze to zadbać aby to stadko się już nie rozmnażało, wysterylizować przynajmniej kocice na początek.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » W KRĘGU DOMOWEGO OGNISKA » Koty jako spadek, problem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2023