SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

1 Ostatnio edytowany przez Antiquarius (2020-11-19 07:19:52)

Temat: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

Cześć wszystkim! Bardzo dawno mnie tu nie było. Ostatnio jednak wydarzyło się coś, co skłoniło mnie do napisania o tym – choćby po to, by komuś się „wygadać”.

Jestem ze swoją dziewczyną już kilka ładnych lat. Kochamy się, zawodowo też nam się układa, w sypialni też jest dobrze (oczywiście biorąc pod uwagę nasz staż). Dobrze nam ze soba i jesteśmy szczęśliwi. Nigdy nie mieliśmy jakichś kryzysów, czasami się posprzeczamy jak każda normalna para. Mieszkamy za granicą, w Polsce bywamy rzadko.

A teraz, przechodząc do meritum:

Niedawno byliśmy na imprezie, na której trochę popiliśmy. Ja byłem lekko „wypity” moja M. nigdy nie miała mocnej głowy i bardzo się „zwarzyła” – to istotne dla reszty historii). Ponieważ padł mi telefon, a musiałem pilnie gdzieś zadzwonić, poprosiłem M., żeby pożyczyła mi swój. Ogólnie mamy do siebie zaufanie, znamy swoje hasłą, PINy do komórek, i w ogóle nigdy nie było to żadnym tematem, samo tak wyszło.

Pożyczam więc od mej lubej telefon, i chcąc wykonać połączenie, rzucam okiem na wyświetlacz, a tam akurat przyszedł sms. Wyświetla się początek wiadomości, a w nim jakieś buziaki, emotki, serduszka. Wiadomość jest z niezapisanego w kontaktach numeru, co jest dziwne, bo M. wszystkich znajomych ma jakoś zapisanych. Odblokowuję wyświetlacz, i bezwiednie, nawet o tym nie myśląc, nie mając nawet takiego zamiaru otwieram wiadomość i wyświetlam łańcuszek smsów, a tam...

jakieś czułości: „bejbe”, jakiś niby niewinny flirt i teksty pisane do niego od  mojej M., że „czasami za Tobą tęsknię”, flirt z podtekstami „nie licz na seks, sam tego chciałeś:P”. Jego odpowiedzi są bardzo powściągliwe, widać, że jest zaskoczony, chociaż w odpowiedzi też coś próbuje flirtować. Zaznaczam, że gdy to pisała była bardzo wstawiona. Byłem w szoku, bo nigdy mi nie mówiła, że ma z jakimkolwiek facetem bliższą relację, chociaż też niczego nie ukrywała. Nigdy nie było jaichś akcji z ukrywniem się, z wychodzeniem do łazienki gdy ktoś dzwoni, nigdy nie okazywała niezadowolenia, że mam w ręku jej telefon, nieraz grzebałem w jej telefonie lub ona w moim (jeśli na przykład jedno z nas zostawiło telefon w sypialni a byliśmy poza domem lub w innym pokoju, to żadne z nas nie robiło afery z tego powodu, że drugie coś sprawdziło w nie swoim telefonie,np w Internecie). Moje pierwsze odczucie było więc takie: gdyby to było coś konkretnego, to by się z tym ukrywała, a tu nic.

Wracając do tej sytaucji: jestem w szoku, ale wiem, że jesteśmy wstawieni, więc zostawiam to na następny  dzień. W końcu nie wytrzymuję i po 2 dniach ją konfrontuję. Ona w płacz, że to nic nie znaczy, że to było po pijaku i że to tylko kolega z dawnych lat, że nigdy nic między nimi nie było – że kocha  tylko mnie a z nim to po prostu głupi flirt po pijaku, że to tylko kolega z Polski, którego nie widziałą od kilku lat, że tylko czasami piszą ze sobą. Od razu proponuje mi, że zerwie z nim całkowicie kontakt, że ona nie chce, żebym sie zamartwiał i miał wątpliwości, i że jeśli tylko zechcę, to ona już nigdy do niego nie napisze. Na moją uwagę, że w takim razie dlaczego nie jest podpisany jak normalny kolega jakimś imieniem w kontaktach, tylko zwykłym numerem, odpowiada, że to dlatego, ze ona wiedziała, że nie bybym zadowolony, że ona pisze z kolegą.

Ja się oczywiście w tym momencie czuję jak między młotem a kowadłem. Dam jej ultimatum – to wyjdę na toksycznego zazdrośnika z kompleksami i tylko ją zachęcę do „romansów”; z drugiej strony – jeśli powiem, że nie mam nic przeciwko, to potencjalnie zostawiam jej furtkę.

W końcu po trwającej chyba pół dnia rozmowie mówię jej, że po prostu nie życze sobie żadnych flirtów i czułości z jej strony, i że jest nie w porządku, bo mi o nim nie powiedziała. Ona na to, że rozumie że nawaliła, że jest jej strasznie przykro i że to się wiecej nie powtórzy.

I na tym stanęło. Między nami nadal jest dobrze, jest czuła, oddana, w łóżku dynamit i namiętność jak wcześniej. Tylko że... mnie to nadal nie daje spokoju. Raz na tydzień-dwa to wszystko do mnie wraca, łapię się na tym, ze czasami, gdy M. dostaje wiadomość lub sms, to podświadomie się zastanawiam, czy to nie od niego.  Miewam też od czasu do czasu pokusę, żeby – tym razem z premedytacją – przetrzepać jej telefon i sprawdzić czy i co do niego pisze. Byłoby to bardzo łatwe, bo M. Często zostawia swój telefon sam na sam ze mną, nigdy go nie chowa ani nie blokuje przede mną.
Na razie te pokusy zwalczam, ale nie wiem, czy kiedyś jej nie sprawdzę. A najgorsze jest to, że czuję, jakby coś pękło. Niby jest tak, jak wcześniej, ale czuję, że coś się zmieniło we mnie, chociaż tego nie chciałem. I to też jest coś, czego nie przepracowałem.

Dodam też, że nasz związek zaczął się także wirtualnie, może stąd mój niepokój.

Czy ze mną jest coś nie tak? Rozum podpowiada, żeby odpuścić, że każdy pepełnia błędy, że to tylko flirt po pijaku, że przecież któż nie popełnia błędów; serce mówi, że kocha tylko mnie; w gruncie rzeczy, nic wielkiego się nie stało, nie odsunęła się ode mnie emocjonalnie ani fizycznie, jest między nami dużo uczucia i namiętności. Może to rzeczywiście tylko głupota z jej strony i nie powinienem się przejmować?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

jest takie powiedzenie : najwyższą formą zaufania jest kontrola. To co sie zdażyło to żółta lampka, podważyła twoje 100% zaufanie i musi dużo upłynąć czasu bez potknięć by ona powróciło. Musisz też wiedziec że byli szczególnie jak sobie podpiją wspominają i piszą do byłych różne rzeczy. Niestety dzięki ,,nowoczesności" nie ma już tego co było dawniej, związki tworzyły sie na fundamenie wiedzy i zaufania do partnera który był pierwszy może drugi. Związki te opierały się na wzdychaniu, trzymaniu za rączkę, ukrytych pocałunkach bez seksu więc zaangażowanie było mniejsze. Teraz to nawet pierwsza randka konczy się seksem czyli dużym zaangażowaniem fizyczno emocjonalnym któregoo nie da się wykasować z mózgu. Obserwuj ( niestety zaufania brak ) i wyciągaj wnioski.

3

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

Myślę, że jej podejscie do telefonu wskazuje na to, ze jednak faktycznie to glupi flirt. Ale na Twoim miejscu bylabym juz czujna. Bycie zdradzoną to najgorsze co mnie w zyciu spotkało..

4

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
Antiquarius napisał/a:

jakieś czułości: „bejbe”, jakiś niby niewinny flirt i teksty pisane do niego od  mojej M., że „czasami za Tobą tęsknię”, flirt z podtekstami „nie licz na seks, sam tego chciałeś:P”. Jego odpowiedzi są bardzo powściągliwe, widać, że jest zaskoczony, chociaż w odpowiedzi też coś próbuje flirtować. Zaznaczam, że gdy to pisała była bardzo wstawiona.

Czyli te wiadomości były pisane przez nią na tej imprezie Tak?
I wcześniejszych nie było?

Antiquarius napisał/a:

Na moją uwagę, że w takim razie dlaczego nie jest podpisany jak normalny kolega jakimś imieniem w kontaktach, tylko zwykłym numerem, odpowiada, że to dlatego, ze ona wiedziała, że nie bybym zadowolony, że ona pisze z kolegą.

Skoro wiedziała to po co z nim pisała?

Antiquarius napisał/a:

A najgorsze jest to, że czuję, jakby coś pękło.

Pękło zaufanie, przestałeś jej wierzyć. Czyli jej tłumaczenia nie stłumiły Twoich obaw.
Bo pewnie masz wiele pytań których nie zadałeś a one Ciebie atakują.
Czy ona mówi prawdę?
"Niedawno" to nie precyzyjny czasookres na odbudowanie zaufania trzeba czasu. Jeśli coś nadal Tobie doskwiera to tylko rozmowa z nią coś tutaj może zmienić. Nie ciśnij tego w sobie żeby nadszarpnięte zaufanie nie przerodziło się w potwora któremu na imię zazdrość.
Powiem tak, masz dostęp do bilingu sprawdź czy wcześniej z nim nie rozmawiała/pisała? Jeśli jest szczera nie będzie z tym problemu.
Jeśli nie rozmawiała można to złożyć na karb alkoholu i żyć dalej, oczywiście jasno komunikując że to nie morze się powtórzyć.

5

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

Ja też bym ją sprawdziła. Dla siebie, dla swojego spokoju ducha.

6

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

No właśnie ona się od razu przyznała, że czasami z nim pisze, ale że nigdy nie flirtują ani nic, tylko ze pisze jak z kolegą. Że taki sms był wyjątkiem, bo była pijana i jej się coś „włączyło”. Niestety, wtedy, na gorąco, nie zażądełem, zeby wobec tego pokazała mi wszystkie wiadomości z nim – bo to one by mi powiedziały więcej. Ta wiadomość po pijaku mogła nic nie znaczyć, każdemu się mogło zdarzyć. Ale jeżeli wśród wcześniejszych wiadomości, pisanych na trzeźwo, coś było... teraz już się tego nie dowiem, bo pewnie wszystko skasowała.

Nie wiem, po co z nim pisała. Myślę, że nie spodziewała się, że jak wypije, to zacznie z nim flirtować. Może myślała, że ma wszystko pod kontrolą, że przecież to niewinne pisanie z dawnym kolegą. Ona w ogóle ma problem z zawieraniem nowych znajomości, jest skryta, ma niewielu przyjaciół. Mogłem jej zakazać kontaktów z nim, ale nie chciałem tego robić. Co zmieni zakaz? Jeśli cokolwiek psychicznie jest między nimi, to zakaz tylko to wzmocni. Poza tym, być zazdrosnym o kolesia, który nawet nie am do mnie podjazdu (właściwie istnieje tylko wirtualnie), to trochę słaby temat.

Co do sprawdzania jej: im dłużej o tym myślę, tym mniej jestem do tego przekonany. Załóżmy, że tak zrobię. Ona pójdzie się kąpać, ja jej przetrzepię telefon. Załóżmy, ze znajdę jakieś nowe pikantne smsy. I co, rozstanie po x latach przez jakiegoś fagasa, którego ona nawet nie widuje, i z którym tylko czasami pisze? Który jest kilka tys. km stąd i nie ma szans, że się spotkają? To trochę śmieszne. Po 2gie – jest opcja, że nie znajdę nic, i tylko będę się głupio czuł, że ja sprawdzam. Plus możliwość, ze ona jest uczciwa, nic nie znajdę, a i tak będę musiał się przyznać, że ją sprawdzałem. Po trzecie – szanuję jej prywatność. Pomysł o naruszeniu jej prawa do tajemnicy korespondencji (albo w ogóle czyjegoklwiek prawa do prywatności) jest dla mnie dość odrzucający. Oprócz tego, podczas tej rozmowy z nią zaraz po fakcie, powiedziałem, że jeśli znajdę choćby pozór czegoś nieuczciwego kiedykolwiek w jej telefonie czy zchowaniu, to wyciągnę konsekwencje. I że lepiej, żeby nie sprawdzała, jakie.

Poza tym, jest jeszcze kwestia tego, że pracujemy oboje z domu, więcej czasu niż zwykle spędzamy razem. W takich okolicznościach łatwiej o rutynę. Do tego jesteśmy razem prawie 10 lat, to też czasami wyzwanie. Bardzo ją kocham, czuję, ze ona mnie też, jest dużo czułości, namiętność, w łóżku też jest dobrze, próbujemy róznych rzeczy, ale wiadomo, że to już inny rodzaj relacji niż na początku („motyle w brzuchu”, seks kilka razy dziennie). To też mogło wpłynąć na jej chęć popisania z innym facetem.

To wszystko jest jakieś surrealistyczne – ona jest dla mnie taka jak wcześniej, kochająca, czuła, namiętna, i chyba uważa temat za zamknięty. Minął miesiąc od tej sytuacji, ani razu nie zaobserwowałem niczego choćby nawet trochę podejrzanego, nic. Ale pewnych pytań nie zadałem, i  mnie męczą. W ogóle nie wiem, kim jest ten facet, nie wiem, jaka kiedyś była między nimi relacja, czy z nim była, czy tylko romans... Wiem, że przede mną był jeden, i że to był jej pierwszy. Może to on. Żałuję, ze jej nie docisnąłem, a teraz ciężko to rozgrzebywać. Jest między nami dobrze.

Tylko że ja jakoś nie potrafię się otrząsnąć. Nie jest tak, ze obsesyjnie o tym myślę, ot po prostu raz na tydzień-dwa mam gorsze popołudnie. Najbardziej w tym wszystkim ch*jowe jest to, że niby nic się nie stało, nie było zdrady, a ja się czasami czuję, jakby była. Może łatwiej byłoby to ogarnąć, gdyby nie fakt, że go ukrywała, nie dodała do kontaktów. To chyba boli najbardziej w tym wszystkim. I mam wrażenie, że ona nie do końca sama przed sobą chciałą przyznać, dlaczego go ukrywała. Wiedziała, ze jestem zazdrosny, ale nigdy nie byłem toksyczny – nie robiłem scen, nie kontrolowałem, nie wypytywałem obsesyjnie z kim i gdzie wychodzi. Uważam, że byłem zazdrosny w normie, jak każdy normalny człowiek. Nie miałą więc specjalnie powodu, by go ukrywać. Ale faktem też jest, że się nie ukrywała, nie zmieniła nigdy hasła do telefonu, nie przeszkadzało jej, kiedykolwiek miałem jej telefon w ręce.

Co do billingów – sorry, nieprecyzyjnie się wyraziłem w temacie postu – chodziło o wiadomości na Whatsapp i Viberze. Jeśli ich nie wykasowała, to mógłbym je sprawdzić, tylko że wówczas musiałbym wprost się przyznać, że ją szpieguję.

Ogólnie na ten moment sytuacja jest taka, że mnie to męczy, i że obawiam się, ze to zacznie rzutowac na mój stosunek do niej. A co się stało, to się przecież już nie odstanie. Zresztą po tej pierwszej rozmowie rozmawialiśmy krótko jeszcze z dwa razy, i ona bardzo dużo mówiła o tym, że ‘co ona ma zrobić, żebym o tym nie myślał’, że bardzo żałuje i że chciałaby cofnąć czas, przepraszała. Mówiła, że albo wyciszy albo zerwie kontakt z nim, bo nie chce, żeby cokolwiek było przeszkodą między nami.

Ale sam nie wiem, co myśleć. Chyba podświadomie nie wiem, co zrobiłbym, gdyby się okazało, że coś jednak jest na rzeczy...

7

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
PainIsFinite napisał/a:

Myślę, że jej podejscie do telefonu wskazuje na to, ze jednak faktycznie to glupi flirt. Ale na Twoim miejscu bylabym juz czujna. Bycie zdradzoną to najgorsze co mnie w zyciu spotkało..

Przykro mi że coś takiego przeszłaś.

8

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
maku2 napisał/a:
Antiquarius napisał/a:

jakieś czułości: „bejbe”, jakiś niby niewinny flirt i teksty pisane do niego od  mojej M., że „czasami za Tobą tęsknię”, flirt z podtekstami „nie licz na seks, sam tego chciałeś:P”. Jego odpowiedzi są bardzo powściągliwe, widać, że jest zaskoczony, chociaż w odpowiedzi też coś próbuje flirtować. Zaznaczam, że gdy to pisała była bardzo wstawiona.

Czyli te wiadomości były pisane przez nią na tej imprezie Tak?
I wcześniejszych nie było?
.

Wcześniejszych nie widziałem, bo to był telefon, którego używamy, kiedy jesteśmy w Polsce - był jeden łańcuszek wiadomości, z któych pierwsza informowałą go, że ma pisac na ten numer póki jesteśmy w Pl.  Musiałbym sprawdzić telefon, któego używa na codzień tu na miejscu w domu, żeby wiedzieć, co było we wcześniejszych.

9

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
Antiquarius napisał/a:
maku2 napisał/a:
Antiquarius napisał/a:

jakieś czułości: „bejbe”, jakiś niby niewinny flirt i teksty pisane do niego od  mojej M., że „czasami za Tobą tęsknię”, flirt z podtekstami „nie licz na seks, sam tego chciałeś:P”. Jego odpowiedzi są bardzo powściągliwe, widać, że jest zaskoczony, chociaż w odpowiedzi też coś próbuje flirtować. Zaznaczam, że gdy to pisała była bardzo wstawiona.

Czyli te wiadomości były pisane przez nią na tej imprezie Tak?
I wcześniejszych nie było?
.

Wcześniejszych nie widziałem, bo to był telefon, którego używamy, kiedy jesteśmy w Polsce - był jeden łańcuszek wiadomości, z któych pierwsza informowałą go, że ma pisac na ten numer póki jesteśmy w Pl.  Musiałbym sprawdzić telefon, któego używa na codzień tu na miejscu w domu, żeby wiedzieć, co było we wcześniejszych.

I w czym problem?

10 Ostatnio edytowany przez Antiquarius (2020-11-20 05:58:24)

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
maku2 napisał/a:
Antiquarius napisał/a:
maku2 napisał/a:

Czyli te wiadomości były pisane przez nią na tej imprezie Tak?
I wcześniejszych nie było?
.

Wcześniejszych nie widziałem, bo to był telefon, którego używamy, kiedy jesteśmy w Polsce - był jeden łańcuszek wiadomości, z któych pierwsza informowałą go, że ma pisac na ten numer póki jesteśmy w Pl.  Musiałbym sprawdzić telefon, któego używa na codzień tu na miejscu w domu, żeby wiedzieć, co było we wcześniejszych.

I w czym problem?

W tym, że nie widzę, jak by to miało rozwiązać sytuację i w tym, że jakoś nie mogę się przemóc, żeby tak na zimno i z premedytacją przeszukiwać telefon kobiety z któą jestem prawie 10 lat, nie mając dowodów zdrady. Jeżeli ona bez skrępowania zostawia ze mną swój telefon to albo 1. jest uczciwa i jeśli wcześniej z nim pisałą, to nie było tam nic, czego musiałaby się wstydzić/zakończyła znajomość albo 2. jest skrajnie nieostrożna/nie spodziewa się, że sprawdzę jej telefon albo 3. dawno wszystko pokasowała i wie, ze niczego już nie znajdę, albo kasuje na bieżąco.

Beznadziejna sprawa.

11

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

Związek ten jest już mocno przechodzony. 10 lat razem i status w dalszym ciągu chłopak/dziewczyna. Trochę bez sensu burzyć się o takie rzeczy, zważywszy, że nie ma tu poważnych zobowiązań z waszej strony.

12

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
Antiquarius napisał/a:
maku2 napisał/a:
Antiquarius napisał/a:

Wcześniejszych nie widziałem, bo to był telefon, którego używamy, kiedy jesteśmy w Polsce - był jeden łańcuszek wiadomości, z któych pierwsza informowałą go, że ma pisac na ten numer póki jesteśmy w Pl.  Musiałbym sprawdzić telefon, któego używa na codzień tu na miejscu w domu, żeby wiedzieć, co było we wcześniejszych.

I w czym problem?

W tym, że nie widzę, jak by to miało rozwiązać sytuację i w tym, że jakoś nie mogę się przemóc, żeby tak na zimno i z premedytacją przeszukiwać telefon kobiety z któą jestem prawie 10 lat, nie mając dowodów zdrady. Jeżeli ona bez skrępowania zostawia ze mną swój telefon to albo 1. jest uczciwa i jeśli wcześniej z nim pisałą, to nie było tam nic, czego musiałaby się wstydzić/zakończyła znajomość albo 2. jest skrajnie nieostrożna/nie spodziewa się, że sprawdzę jej telefon albo 3. dawno wszystko pokasowała i wie, ze niczego już nie znajdę, albo kasuje na bieżąco.

Beznadziejna sprawa.

Czyli nie zrobisz nic. Będziesz w sobie to dusił, dusił aż być może Twoje wątpliwości Ciebie uduszą a właściwie Was zaduszą.
Nie zrobisz nic bo nie masz dowodów zdrady, nie, nie masz takich dowodów i chyba boisz się je znaleźć. Bo cóż złego się stanie jeśli sprawdzisz jej bilingi? nic złego się nie stanie. I tak jej już nie ufasz to po sprawdzeniu upewnisz się ze jesteś idiotą że nie ufasz albo zyskasz dowód że ona z tamtym utrzymuje regularny kontakt.
A to już możesz być problem. Prawda.

Autorze co tutaj robisz skoro w Twoim związku jest tak fajnie?

13

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
maku2 napisał/a:
Antiquarius napisał/a:
maku2 napisał/a:

I w czym problem?

W tym, że nie widzę, jak by to miało rozwiązać sytuację i w tym, że jakoś nie mogę się przemóc, żeby tak na zimno i z premedytacją przeszukiwać telefon kobiety z któą jestem prawie 10 lat, nie mając dowodów zdrady. Jeżeli ona bez skrępowania zostawia ze mną swój telefon to albo 1. jest uczciwa i jeśli wcześniej z nim pisałą, to nie było tam nic, czego musiałaby się wstydzić/zakończyła znajomość albo 2. jest skrajnie nieostrożna/nie spodziewa się, że sprawdzę jej telefon albo 3. dawno wszystko pokasowała i wie, ze niczego już nie znajdę, albo kasuje na bieżąco.

Beznadziejna sprawa.

Czyli nie zrobisz nic. Będziesz w sobie to dusił, dusił aż być może Twoje wątpliwości Ciebie uduszą a właściwie Was zaduszą.
Nie zrobisz nic bo nie masz dowodów zdrady, nie, nie masz takich dowodów i chyba boisz się je znaleźć. Bo cóż złego się stanie jeśli sprawdzisz jej bilingi? nic złego się nie stanie. I tak jej już nie ufasz to po sprawdzeniu upewnisz się ze jesteś idiotą że nie ufasz albo zyskasz dowód że ona z tamtym utrzymuje regularny kontakt.
A to już możesz być problem. Prawda.

Autorze co tutaj robisz skoro w Twoim związku jest tak fajnie?

Masz rację co do tego, że mnie to męczy, i że tak nie może dłużej być. Ostatnio zaczyna to być dostrzegalne nawet dla niej, że coś jest nie tak. Na razie udaje mi się jej pytania zbywać jakimiś banalnymi powodami (zmęczenie itp.), ake na dłuższą mętę tak się nie da. A co do mojego związku: dotąd było fajnie. A wpadłem tutaj, bo się wydarzyło to, co się wydarzyło. Przemyślałem wszystko i wczoraj zdecydowałem, że sprawdzę ten telefon porządnie. Nadal uważam, że to raczej niewiele da - bo jeśli ma coś na sumieniu, to raczej zatarła już ślady, skoro wie, że coś podejrzewam. Tak czy inaczej, jeśli niczego nie znajdę, będziemy mogli normalnie żyć dalej. A jeśli coś znajdę, to będę myślał, co dalej z tym robić.

14

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

To ja powiem tak, skoro teraz nie masz nic to żyjcie normalnie. Bo dlaczego nie?
Masz wątpliwości, każdego lub prawie, one dopadają i szkoda coś psuć bez powodu.
Masz dostęp do jej bilingów?

15

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

Powiem Ci tak zupełnie szczerze na podstawie różnych historii, które słyszałam w swoim życiu od obu płci. Jak laska czy facet mają skłonność do takich "relacji" z byłymi albo po prostu z "kolegami"/"koleżankami" będąc w związku, to łatwo tego nie wyplewisz, a na pewno nie jakimś ultimatum czy awanturą. Będzie dobrze, jeśli druga strona będzie chciała, ale to jest jej praca i niewiele zależy od Ciebie. Brzmi pesymistycznie? Może.

Po pierwsze sam fakt, że ona od razu poszła w ryk oznacza, że sprawie towarzyszyły duże emocje i czuła, że jest winna. Jakby to była taka tam rozmowa z kolegą, to raczej by się zwyczajne wytłumaczyła i olała sprawę, nie sądzisz? Raczej by sie z tego śmiała niż spanikowała i chciała zrywać kontakt.

"jak normalny kolega jakimś imieniem w kontaktach, tylko zwykłym numerem, odpowiada, że to dlatego, ze ona wiedziała, że nie bybym zadowolony, że ona pisze z kolegą."

Czyli jak widzisz sprawa była zaplanowana. To nie było takie tam nic, przypadeczek i flirt po pijaku. Celowo chciała to przed Tobą ukryć.


Ogólnie to wypada pogratulować dziewczynie sprytu, bo odwaliła coś i ma święty spokój, a to Ty jako niewinna strona siedzisz i się zadręczasz, czy wszystko z Tobą ok, czy jej nie zraniłeś. Ja Ci wróżę, ze może za miesiąc, może za pół roku... tego nie wiem, bo zalezy od okolicznosci... ale będą smski od tego czy innego pana albo inny "flirt po pijaku". Bo ten typ tak po prostu ma. Jej smsy jasno swiadczą o poszukiwaniu uwagi i chęci flirtu. Prawdę na ten moment znajdziesz w jej rozmowach z koleżankami, tak podpowiem, jesli faktycznie nie wytrzymasz i zaczniesz trzepać jej telefon. Tylko tez mogła pousuwać

16

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
biankax99 napisał/a:

Powiem Ci tak zupełnie szczerze na podstawie różnych historii, które słyszałam w swoim życiu od obu płci. Jak laska czy facet mają skłonność do takich "relacji" z byłymi albo po prostu z "kolegami"/"koleżankami" będąc w związku, to łatwo tego nie wyplewisz, a na pewno nie jakimś ultimatum czy awanturą. Będzie dobrze, jeśli druga strona będzie chciała, ale to jest jej praca i niewiele zależy od Ciebie. Brzmi pesymistycznie? Może.

Po pierwsze sam fakt, że ona od razu poszła w ryk oznacza, że sprawie towarzyszyły duże emocje i czuła, że jest winna. Jakby to była taka tam rozmowa z kolegą, to raczej by się zwyczajne wytłumaczyła i olała sprawę, nie sądzisz? Raczej by sie z tego śmiała niż spanikowała i chciała zrywać kontakt.

"jak normalny kolega jakimś imieniem w kontaktach, tylko zwykłym numerem, odpowiada, że to dlatego, ze ona wiedziała, że nie bybym zadowolony, że ona pisze z kolegą."

Czyli jak widzisz sprawa była zaplanowana. To nie było takie tam nic, przypadeczek i flirt po pijaku. Celowo chciała to przed Tobą ukryć.


Ogólnie to wypada pogratulować dziewczynie sprytu, bo odwaliła coś i ma święty spokój, a to Ty jako niewinna strona siedzisz i się zadręczasz, czy wszystko z Tobą ok, czy jej nie zraniłeś. Ja Ci wróżę, ze może za miesiąc, może za pół roku... tego nie wiem, bo zalezy od okolicznosci... ale będą smski od tego czy innego pana albo inny "flirt po pijaku". Bo ten typ tak po prostu ma. Jej smsy jasno swiadczą o poszukiwaniu uwagi i chęci flirtu. Prawdę na ten moment znajdziesz w jej rozmowach z koleżankami, tak podpowiem, jesli faktycznie nie wytrzymasz i zaczniesz trzepać jej telefon. Tylko tez mogła pousuwać... no i to musi byc bliska koleżanka, bo przed zwykłą tez sie bedzie wybielać

17

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
maku2 napisał/a:

To ja powiem tak, skoro teraz nie masz nic to żyjcie normalnie. Bo dlaczego nie?
Masz wątpliwości, każdego lub prawie, one dopadają i szkoda coś psuć bez powodu.
Masz dostęp do jej bilingów?

Billingów nie mam jak sprawdzić, ale gdyby nawet, to ona do niego pisała na WhatsAppie i Viberze. Z zagranicy nie opłaca się pisać smsów (stąd, gdzie mieszkamy). Mogę natomiast sprawdzić jej historię na komunikatorach, i myślę, że będę musiał to zrobić. Czekam tylko na jakiś odpowiedni moment.

18

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
biankax99 napisał/a:

Powiem Ci tak zupełnie szczerze na podstawie różnych historii, które słyszałam w swoim życiu od obu płci. Jak laska czy facet mają skłonność do takich "relacji" z byłymi albo po prostu z "kolegami"/"koleżankami" będąc w związku, to łatwo tego nie wyplewisz, a na pewno nie jakimś ultimatum czy awanturą. Będzie dobrze, jeśli druga strona będzie chciała, ale to jest jej praca i niewiele zależy od Ciebie. Brzmi pesymistycznie? Może.

Po pierwsze sam fakt, że ona od razu poszła w ryk oznacza, że sprawie towarzyszyły duże emocje i czuła, że jest winna. Jakby to była taka tam rozmowa z kolegą, to raczej by się zwyczajne wytłumaczyła i olała sprawę, nie sądzisz? Raczej by sie z tego śmiała niż spanikowała i chciała zrywać kontakt.

"jak normalny kolega jakimś imieniem w kontaktach, tylko zwykłym numerem, odpowiada, że to dlatego, ze ona wiedziała, że nie bybym zadowolony, że ona pisze z kolegą."

Czyli jak widzisz sprawa była zaplanowana. To nie było takie tam nic, przypadeczek i flirt po pijaku. Celowo chciała to przed Tobą ukryć.


Ogólnie to wypada pogratulować dziewczynie sprytu, bo odwaliła coś i ma święty spokój, a to Ty jako niewinna strona siedzisz i się zadręczasz, czy wszystko z Tobą ok, czy jej nie zraniłeś. Ja Ci wróżę, ze może za miesiąc, może za pół roku... tego nie wiem, bo zalezy od okolicznosci... ale będą smski od tego czy innego pana albo inny "flirt po pijaku". Bo ten typ tak po prostu ma. Jej smsy jasno swiadczą o poszukiwaniu uwagi i chęci flirtu. Prawdę na ten moment znajdziesz w jej rozmowach z koleżankami, tak podpowiem, jesli faktycznie nie wytrzymasz i zaczniesz trzepać jej telefon. Tylko tez mogła pousuwać


Cześć bianka, dzięki za odpowiedź. Ona nie tyle "poszła w ryk", co miałą świeczki w oczach i głos jej się załamał, ale bardziej odniosłem wrażenie, że wystraszyła się głupoty zrobionej po pijaku, bo dotarło do niej, że mogłem zareagować dużo ostrzej, że mogliśmy zerwać przez to. I myślę, ze stąd emocje. Poza tym, to jednorazowa sytuacja, w tym sensie, że, tak jak pisałem wyżej - nigdy wcześniej nie zachowywała się podejrzanie, żadnych dziwnych zachowań, żadnych dziwnych smsów, telefonów, na Skypie czy innym głosowym komunikatorze też się nigdy z nikim nie zamykała.

Zgadzam się z tym, co piszesz o tym, że ukrywała znajomość, w tym sensie, że o tym kolesiu nie wiedziałem, i że nie powiedziała mi nigdy, że z nim pisze. To faktycznie dziwne, ale z drugiej strony - znowu, nie chowała telefonu, setki razy przy niej ale i bez niej korzystałem z jej komórki, wiele razy zostawiała telefon sam na sam za mną na dłuższy czas. Tak nie zachowuje się ktoś, kto jest winny i kombinuje z kimś na boku. Dlatego nie sądzę, ze to jej "typowe" zachowanie. Ona jakoś nie naciskała, że zerwie tę znajomość. Powiedziała, że jeśli ta znajomość jakoś mnie boli albo mam dyskomfort, że jeśli ja chcę, to ona nie będzie z nim pisać, że jej to jest niepotrzebne do szczęścia.

Tak czy inaczej - muszę przejrzeć jej wiadomości sprzed całej tej sytuacji, kiedy jeszcze nie wiedziała, że ja wiem. Tylko one mi naświetlą sytaucję. Możliwości są trzy: albo nie znajdę nic "pikantnego" (czyli pisała z nim, ale rzeczywiście jak z kolegą, a to z imprezy to wybryk po alkoholu) albo nie znajdę żadnych wiadomości, bo pokasowała na wszelki wypadek. W obu sytuacjach trochę mi ulży, bo będę mógł żyć z nią spokojnei dalej. Jest trzecie wyjście, najgorsze - że jednak znajdę coś bardzo konkretnego, ze zdradą (pewnie "tylko" emocjonalną, ale zawsze) w tle. I tu będzie problem, bo nie mam przygotowanego planu działania na taką ewentualność.

Myślę, że do jutra będę wiedział więcej.

Co do tego, co piszesz o zadręczaniu się. Fakt, zadręczam się, bo ona nie zmieniłą w ogóle swojego nastawienia do mnie. Jest taka, jak wcześniej. Normalnie, gdyby faktycznie miała coś na sumieniu (poza tymi głupimi wiadomosciami po pijaku), to przecież by się ode mnie odsunęła, czułbym chłód, jakąś agresję, niechęć (normalna reakcja osoby zdradzającej, niechby nawet tylko emocjonalnie). A tu niczego takiego nie ma. Myślę, że ona anwet nei wie, że mnei to gryzie. Intuicja mi podpowiada, że to była jakaś jej chwila słabości i tyle. Ale wiadomo, wątpliwości po takiej akcji są zawsze.

Zobaczę, czego uda mi się dowiedzieć.

19

Odp: SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?
Antiquarius napisał/a:
biankax99 napisał/a:

Powiem Ci tak zupełnie szczerze na podstawie różnych historii, które słyszałam w swoim życiu od obu płci. Jak laska czy facet mają skłonność do takich "relacji" z byłymi albo po prostu z "kolegami"/"koleżankami" będąc w związku, to łatwo tego nie wyplewisz, a na pewno nie jakimś ultimatum czy awanturą. Będzie dobrze, jeśli druga strona będzie chciała, ale to jest jej praca i niewiele zależy od Ciebie. Brzmi pesymistycznie? Może.

Po pierwsze sam fakt, że ona od razu poszła w ryk oznacza, że sprawie towarzyszyły duże emocje i czuła, że jest winna. Jakby to była taka tam rozmowa z kolegą, to raczej by się zwyczajne wytłumaczyła i olała sprawę, nie sądzisz? Raczej by sie z tego śmiała niż spanikowała i chciała zrywać kontakt.

"jak normalny kolega jakimś imieniem w kontaktach, tylko zwykłym numerem, odpowiada, że to dlatego, ze ona wiedziała, że nie bybym zadowolony, że ona pisze z kolegą."

Czyli jak widzisz sprawa była zaplanowana. To nie było takie tam nic, przypadeczek i flirt po pijaku. Celowo chciała to przed Tobą ukryć.


Ogólnie to wypada pogratulować dziewczynie sprytu, bo odwaliła coś i ma święty spokój, a to Ty jako niewinna strona siedzisz i się zadręczasz, czy wszystko z Tobą ok, czy jej nie zraniłeś. Ja Ci wróżę, ze może za miesiąc, może za pół roku... tego nie wiem, bo zalezy od okolicznosci... ale będą smski od tego czy innego pana albo inny "flirt po pijaku". Bo ten typ tak po prostu ma. Jej smsy jasno swiadczą o poszukiwaniu uwagi i chęci flirtu. Prawdę na ten moment znajdziesz w jej rozmowach z koleżankami, tak podpowiem, jesli faktycznie nie wytrzymasz i zaczniesz trzepać jej telefon. Tylko tez mogła pousuwać


Cześć bianka, dzięki za odpowiedź. Ona nie tyle "poszła w ryk", co miałą świeczki w oczach i głos jej się załamał, ale bardziej odniosłem wrażenie, że wystraszyła się głupoty zrobionej po pijaku, bo dotarło do niej, że mogłem zareagować dużo ostrzej, że mogliśmy zerwać przez to. I myślę, ze stąd emocje. Poza tym, to jednorazowa sytuacja, w tym sensie, że, tak jak pisałem wyżej - nigdy wcześniej nie zachowywała się podejrzanie, żadnych dziwnych zachowań, żadnych dziwnych smsów, telefonów, na Skypie czy innym głosowym komunikatorze też się nigdy z nikim nie zamykała.

Zgadzam się z tym, co piszesz o tym, że ukrywała znajomość, w tym sensie, że o tym kolesiu nie wiedziałem, i że nie powiedziała mi nigdy, że z nim pisze. To faktycznie dziwne, ale z drugiej strony - znowu, nie chowała telefonu, setki razy przy niej ale i bez niej korzystałem z jej komórki, wiele razy zostawiała telefon sam na sam za mną na dłuższy czas. Tak nie zachowuje się ktoś, kto jest winny i kombinuje z kimś na boku. Dlatego nie sądzę, ze to jej "typowe" zachowanie. Ona jakoś nie naciskała, że zerwie tę znajomość. Powiedziała, że jeśli ta znajomość jakoś mnie boli albo mam dyskomfort, że jeśli ja chcę, to ona nie będzie z nim pisać, że jej to jest niepotrzebne do szczęścia.

Tak czy inaczej - muszę przejrzeć jej wiadomości sprzed całej tej sytuacji, kiedy jeszcze nie wiedziała, że ja wiem. Tylko one mi naświetlą sytaucję. Możliwości są trzy: albo nie znajdę nic "pikantnego" (czyli pisała z nim, ale rzeczywiście jak z kolegą, a to z imprezy to wybryk po alkoholu) albo nie znajdę żadnych wiadomości, bo pokasowała na wszelki wypadek. W obu sytuacjach trochę mi ulży, bo będę mógł żyć z nią spokojnei dalej. Jest trzecie wyjście, najgorsze - że jednak znajdę coś bardzo konkretnego, ze zdradą (pewnie "tylko" emocjonalną, ale zawsze) w tle. I tu będzie problem, bo nie mam przygotowanego planu działania na taką ewentualność.

Myślę, że do jutra będę wiedział więcej.

Co do tego, co piszesz o zadręczaniu się. Fakt, zadręczam się, bo ona nie zmieniłą w ogóle swojego nastawienia do mnie. Jest taka, jak wcześniej. Normalnie, gdyby faktycznie miała coś na sumieniu (poza tymi głupimi wiadomosciami po pijaku), to przecież by się ode mnie odsunęła, czułbym chłód, jakąś agresję, niechęć (normalna reakcja osoby zdradzającej, niechby nawet tylko emocjonalnie). A tu niczego takiego nie ma. Myślę, że ona anwet nei wie, że mnei to gryzie. Intuicja mi podpowiada, że to była jakaś jej chwila słabości i tyle. Ale wiadomo, wątpliwości po takiej akcji są zawsze.

Zobaczę, czego uda mi się dowiedzieć.

Ja ostrzegam, że mogę być pesymistką w swojej ocenie, bo akurat kilka podobnych akcji widziałam i zawsze się źle konczyły. Ja bym wybadała. Nie to, zeby ją tam szpiegować, ale ogólnie przygladać się sprawie.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » SMSy dziewczyny z byłym - niedokończony temat. Co robić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024