Zwątpienie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Zwątpienie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

1

Temat: Zwątpienie

Pandemia, dużo czasu, dużo myśli.

Doszłam do wniosku, że zwątpiłam w ludzkość lub brutalnie leczę się z idealizmu. Chyba przeżywam rozczarowanie ludzkością. No po prostu widzę, że ja nie umiem sprostać tutejszym wymaganiom, nie ogarniam tego. Chciałabym żeby ktoś mnie akceptował taką jaką jestem, ale widać że to niemożliwe i  mnie to boli. Chyba nie ma takich ludzi jak ja, którzy chcą być w związku nie z poczuciem zniewolenia - no kurcze raczej nie brzmię jak desperatka, nie chce nikogo zmienić, ale mnie chcą lub wmawiają różne rzeczy, nie dam rady z kolejnym ujadaniem, że nie jestem jakaś, a jak się uginam to i tak nie dostaje nic w zamian (no może kopa w d...).

Dużo tu słów, że ludzie doceniają osoby, które dbają o własną przestrzeń, nie widzę tego. No chyba, że rzeczywiście nie ma we mnie nic o co warto zabiegać. No chyba, że jestem skazana tylko na dawanie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zwątpienie

Napisz coś więcej o tym kogo szukasz, a jestem niemalże pewna, że ktoś napisze " że też tak uważa".
Zwyczajnie trafiłaś na nieodpowiednich ludzi. Pewnego czasu też słyszałam, że jestem nie odpowiednia, jednak znalazłam w sobie siłę i pożegnałam się z tymi ludźmi. I wiesz co? Znalazłam takich. dla których jestem dobra.

3

Odp: Zwątpienie

Hmmm po prostu ludzi podobnych do mnie o podobnych zainteresowaniach, przemyśleniach, z podobnym spojrzeniem na świat i wartościami, ale może myślenie, że facet może też być moim przyjacielem jest błędne. Może tu chodzi o kasę lub o coś innego.

4

Odp: Zwątpienie

A czym się interesujesz? Jakie masz to spojrzenie na świat? Jak opiszesz dokładnie może się zaraz okazać, że faktycznie takich ludzi jest więcej niż myślisz smile

5

Odp: Zwątpienie
niktinny napisał/a:

A czym się interesujesz? Jakie masz to spojrzenie na świat? Jak opiszesz dokładnie może się zaraz okazać, że faktycznie takich ludzi jest więcej niż myślisz smile

tak są, ale nie potrafię ich zatrzymać tongue

6

Odp: Zwątpienie
lisseo napisał/a:

Hmmm po prostu ludzi podobnych do mnie o podobnych zainteresowaniach, przemyśleniach, z podobnym spojrzeniem na świat i wartościami, ale może myślenie, że facet może też być moim przyjacielem jest błędne. Może tu chodzi o kasę lub o coś innego.

Już nie bądź taka cyniczna.
Po za tym dalej - co to znaczy podobne spojrzenie? Zainteresowania? Jakie?
W większości związków jakie znam facet jest przyjacielem. Mój facet jest przede wszystkim moim przyjacielem.

7 Ostatnio edytowany przez lisseo (2020-06-03 10:16:53)

Odp: Zwątpienie
Prosiaczkowo napisał/a:
lisseo napisał/a:

Hmmm po prostu ludzi podobnych do mnie o podobnych zainteresowaniach, przemyśleniach, z podobnym spojrzeniem na świat i wartościami, ale może myślenie, że facet może też być moim przyjacielem jest błędne. Może tu chodzi o kasę lub o coś innego.

Już nie bądź taka cyniczna.
Po za tym dalej - co to znaczy podobne spojrzenie? Zainteresowania? Jakie?
W większości związków jakie znam facet jest przyjacielem. Mój facet jest przede wszystkim moim przyjacielem.

Kurczę nie wiem wydaję mi się że standardowe. Ja osobiście mam ich sporo od zwykłego czytania książek, przez różne sporty - jazda konna, rower, trekking, wspinaczka, podróże, ważna dla mnie jest kultura i muzyka - więc uczestnictwo w niej jest ważne. Może jestem lekko alternatywna. MOŻE TU TKWI PROBLEM, że to środowisko bywa dziwne. Lubię społeczników i sama udzielam się społecznie. Nie wyobrażam sobie związać się z ultra katolikiem, radykałem, czy fanatykiem z jakiegoś innego względu, jakimś nieelastcznym o jakimś zatwardziałym myśleniu. Mam grupę świetnych przyjaciół, ale związki to dramat.

Nie wymagam od potencjalnego kandydata żeby wszystkie punkty były wspólne, rozumiem drogę, którą przeszedł dany człowiek, jestem wyrozumiała i otwarta, ale często mnie się srogo depcze.

A jak mam nie być cyniczna, jeśli facet widząc, że jestem wrażliwcem wymaga ode mnie być apodyktyczną heterą ? Inny zostawia dla narkomanki (nic nie mam osobiście), jeszcze inny dla bogatej laski (stąd nie rozumiem wątku o dysproporcjach ekonomicznych) ? Własny ojciec zerwał kontakt ze mną i matką ze względu na kasę. Może rzeczywiście robię się mega nieufna w stosunku do facetów stąd te cyniczne tony.

8

Odp: Zwątpienie

Zle wybierasz. Raczej bym sie zastanowila nad tym dlaczego w kolo masz jakies faile.
Bo ja nie mialam, na ten przyklad, a mam bardzo specyficzne wymagania.
Znalezc kogos kto nie bedzie chcial Cie zmieniac? Kochana, to jest BARDZO trudne do osiagniecia bo kazdy projektuje cos z siebie w partnera.

9

Odp: Zwątpienie
Winter.Kween napisał/a:

Zle wybierasz. Raczej bym sie zastanowila nad tym dlaczego w kolo masz jakies faile.
Bo ja nie mialam, na ten przyklad, a mam bardzo specyficzne wymagania.
Znalezc kogos kto nie bedzie chcial Cie zmieniac? Kochana, to jest BARDZO trudne do osiagniecia bo kazdy projektuje cos z siebie w partnera.

Ok, rozumiem, że w pewnych kwestiach tak, mam długi związek za sobą, ale charakteru nie zmienię, mogę ewentualnie popracować na asertywnością, ale core będzie ten sam, a wielu to wkurza. Tak jakby wrażliwość to była jakaś zbrodnia.

10 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-06-03 10:42:21)

Odp: Zwątpienie
lisseo napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Zle wybierasz. Raczej bym sie zastanowila nad tym dlaczego w kolo masz jakies faile.
Bo ja nie mialam, na ten przyklad, a mam bardzo specyficzne wymagania.
Znalezc kogos kto nie bedzie chcial Cie zmieniac? Kochana, to jest BARDZO trudne do osiagniecia bo kazdy projektuje cos z siebie w partnera.

Ok, rozumiem, że w pewnych kwestiach tak, mam długi związek za sobą, ale charakteru nie zmienię, mogę ewentualnie popracować na asertywnością, ale core będzie ten sam, a wielu to wkurza. Tak jakby wrażliwość to była jakaś zbrodnia.

Nie musisz nic zmieniac, ale wtedy potrzebujesz kogos kto bedzie chcial zebys byla soba.

Wytlumacz o co chodzi z ta wrazliwoscia? Podaj KONKRETNY przyklad.

11 Ostatnio edytowany przez lisseo (2020-06-03 10:57:45)

Odp: Zwątpienie
Winter.Kween napisał/a:
lisseo napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Zle wybierasz. Raczej bym sie zastanowila nad tym dlaczego w kolo masz jakies faile.
Bo ja nie mialam, na ten przyklad, a mam bardzo specyficzne wymagania.
Znalezc kogos kto nie bedzie chcial Cie zmieniac? Kochana, to jest BARDZO trudne do osiagniecia bo kazdy projektuje cos z siebie w partnera.

Ok, rozumiem, że w pewnych kwestiach tak, mam długi związek za sobą, ale charakteru nie zmienię, mogę ewentualnie popracować na asertywnością, ale core będzie ten sam, a wielu to wkurza. Tak jakby wrażliwość to była jakaś zbrodnia.

Nie musisz nic zmieniac, ale wtedy potrzebujesz kogos kto bedzie chcial zebys byla soba.

Wytlumacz o co chodzi z ta wrazliwoscia? Podaj KONKRETNY przyklad.

Nie da się tego skonkretyzować. Opieram sie na opiniach tych facetów. Nie rozumieją, że na przykład ja nie umiem być na maksa asertywna, gdy opowiadam np. o jakimś problemie w pracy, to twierdzą, że się idzie po trupach, ja nie potrafię, uczę się bronić swojego zdania, ale nie czerpię satysfakcji z robienia komuś krzywdy, nie mam charyzmy i cech przywódczych - to ich wnerwia, nie mam potrzeby ciągłego bycia w centrum i atencji oraz poklasku, nie musze brylować w towarszystwie, mieć miliona sefie na instagramie i to ich wkurza, bo może ruda dziewczyna z tatuażami z artystycznym zacięciem taka powinna być, a nie jest. jestem otwarta na drugiego człowieka, ale też potrzebuję trochę czasu żeby się z nim oswoić.

12

Odp: Zwątpienie

Nie bardzo widac dlaczego mialabys miec problem ze znalezieniem partnera. Moim zdaniem to wypowiadasz sie BARDZO malo konkretnie.
Poza tym przykladem z pracy. Trudno cokolwiek powiedziec.

13

Odp: Zwątpienie
Winter.Kween napisał/a:

Nie bardzo widac dlaczego mialabys miec problem ze znalezieniem partnera. Moim zdaniem to wypowiadasz sie BARDZO malo konkretnie.
Poza tym przykladem z pracy. Trudno cokolwiek powiedziec.


Bo oni też nie są konkretni.

Jeden z facetów stwierdził no, że rzeczywiście nie jestem charyzmatyczna, ale widząc mnie w moim ulubionym miejscu i z ludźmi, z którymi dobrze się czuje, że rzeczywiście potrafię być cytat: "mniej zepsuta". Potrafiłam się z nim spotkać i na spacerze wysłuchiwać, dlaczego nie zachowuje się w określony sposób, że kolor moich paznokci jest nie ten lub że coś mi z nimi nie wyszło, a jak wyraziłam swoje zdanie lub postawiłam granicę i stwierzałam, że coś w nim też się mi nie podoba to wtedy "wykazujesz się szorstką obronnością".

Inny też się czepiał tego, że potrzebuje więcej czasu na osowojenie się i stwierdził "no że przecież coś we mnie musi być" lub czepiali się, że nie reaguje w określony sposób, że nie zalewam ich "słodkimi słówkami", nie wiem nie cieszę się z byle ich gestu ?

Jeśli chodzi o ten długi związek to trochę inne story. Doszło do totalnego zepchnięcia moich potrzeb na dalszy tor, podcinanie skrzydeł, kontrola, nie mogłam realizować swoich marzeń - "bo jeśli wyjadę za granicę to na pewno go porzucę", to, że chciałam robić coś innego w pracy to moje fanaberie (tekst roku - wielu Żydów realizowało się dopiero w drugim pokoleniu" - SERIO, a podróżowanie jest bez sensu.

Ech. Może to pomoże.

14

Odp: Zwątpienie

Największy problem masz z tym, że wybierasz facetów durniów, a potem ich irracjonalne zachowania próbujesz analizować.
To z nimi było coś nie tak. Nie z tobą.

15

Odp: Zwątpienie

Dzięki, może nie zastanawiałabym sie nad tym, gdyby nie fakt, że jednak jakieś tam kobiety znaleźli, a ja nie chce popełniać wciąż tych samych błędów.

16 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-06-03 15:32:37)

Odp: Zwątpienie

Dokładnie, to z tymi facetami jest mocno nie halo, a nie z Tobą. Skoro tamtym dziewczynom nie przeszkadza być traktowanymi po chamsku, to już ich problem. Ty tak nie chcesz i dobrze smile

17

Odp: Zwątpienie

Po tym co piszesz to też bym raczej obstawial, że to coś z tymi facetami jest nie tak. Dla mnie np nic w tym dziwnego, że w pracy wykazujesz się empatia i nie chcesz iść po trupach do celu, bo sam zachowuje się podobnie. Pytanie tylko gdzie popelniasz błąd, że ciągle przyciagasz taki sam typ facetów, którym nie pasują jakieś dziwne rzeczy.

18 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2020-06-03 23:46:46)

Odp: Zwątpienie

Tez tak miewam. Ale wtedy przypomina mi sie, ze mam super znajomych. Balsam na dusze. Jesli oni istnieja, jesli Ty istniejesz, to dobrzy ludzie tez smile Glowa do gory, nie poddawaj sie i nie udawaj kogos kim nie jestes. W koncu znajdzie sie ktos, kto bedzie w ogole w stanie zobaczyc to, co w Tobie piekne.

Jesli zostaniesz odrzucona, to sie nie smuc, bo to tylko znaczy, ze Ty nie bylas odpowiednia dla niego, ale on dla Ciebie tez. To tylko niedopasowanie. Dawaj z siebie, ale sie nie zarzynaj dla ludzi za wszelka cene, by zostali. Dbaj po prostu o ludzi bezinteresownie i cen tych, ktorzy troszcza sie o Ciebie.

Jezeli bedziesz nastawiona na dawanie za wszelka cene, wskakiwanie w ogien za tonacymi, to przyciagac bedziesz ludzi, ktorzy nastawieni sa na branie, tych ktorzy potrzebuja duzo uwagi.
Wspieraj ludzi, badz przy nich, ale pozwol im samym ogarniac swoje problemy. Nie podkladaj poduszek, nie rob wszystkiego za nich. Troskliwe osoby sie przyciagaja. Mowie Ci wink

19

Odp: Zwątpienie
Jovanna napisał/a:

Tez tak miewam. Ale wtedy przypomina mi sie, ze mam super znajomych. Balsam na dusze. Jesli oni istnieja, jesli Ty istniejesz, to dobrzy ludzie tez smile Glowa do gory, nie poddawaj sie i nie udawaj kogos kim nie jestes. W koncu znajdzie sie ktos, kto bedzie w ogole w stanie zobaczyc to, co w Tobie piekne.

Jesli zostaniesz odrzucona, to sie nie smuc, bo to tylko znaczy, ze Ty nie bylas odpowiednia dla niego, ale on dla Ciebie tez. To tylko niedopasowanie. Dawaj z siebie, ale sie nie zarzynaj dla ludzi za wszelka cene, by zostali. Dbaj po prostu o ludzi bezinteresownie i cen tych, ktorzy troszcza sie o Ciebie.

Jezeli bedziesz nastawiona na dawanie za wszelka cene, wskakiwanie w ogien za tonacymi, to przyciagac bedziesz ludzi, ktorzy nastawieni sa na branie, tych ktorzy potrzebuja duzo uwagi.
Wspieraj ludzi, badz przy nich, ale pozwol im samym ogarniac swoje problemy. Nie podkladaj poduszek, nie rob wszystkiego za nich. Troskliwe osoby sie przyciagaja. Mowie Ci wink

Dziękuję za te piękne słowa <3

20

Odp: Zwątpienie
lisseo napisał/a:

Dzięki, może nie zastanawiałabym sie nad tym, gdyby nie fakt, że jednak jakieś tam kobiety znaleźli, a ja nie chce popełniać wciąż tych samych błędów.

Widzisz, związek to akceptacja drugiego człowieka. Ja jestem typem optymisty. Nie oglądam się wstecz, nie rozkminiam porażek, poprostu idę dalej. Moja żona to typ introwertyka, bardzo zachowawczego i bardzo pesymistycznego. Dla niej sama perspektywa porażki to już powód do stresu. Przyjmuję ją taką jaka jest.
To że twoi byli znaleźli sobie odpowiednie dla siebie kobiety to nic nie znaczy. Ty potrzebujesz kogoś innego. Nie znaczy to że nie możesz iść na kompromis, ale kompromis oznacza rezygnację z drobiazgów, a nie spraw kardynalnych.
Niewiele jest kobiet które by ze mną wytrzymały. Niewielu mężczyzn zniosłoby moją lubą. Ale my jesteśmy ze sobą i jest nam dobrze. Jak się rozstajemy, bo chwilowo z przyczyn zawodowych mieszkamy osobno, to tęsknię za nią jakby mi ktoś zabrał połowę mnie.
Nie wiem czy kogoś znajdziesz, bo nie każdy znajdzie swoją drugą połowę, ale prawdziwa miłość oznacza akceptację drugiego człowieka. Oznacza że nie musisz rezygnować z siebie. Oznacza że bycie Tobą podoba mu się w Tobie najbardziej. Szukaj kogoś kto powie o tobie "mój cudowny rudzielec". Kogoś kto doceni twój brak asertywności, czy twój piękny tatuaż. Co z tego że schabowy jest smaczny? Ja wolę kaszankę. Szukaj tego kto zakocha się w Tobie i dla kogo Ty będziesz się pisała przez duże T.

21

Odp: Zwątpienie
Lagrange napisał/a:
lisseo napisał/a:

Dzięki, może nie zastanawiałabym sie nad tym, gdyby nie fakt, że jednak jakieś tam kobiety znaleźli, a ja nie chce popełniać wciąż tych samych błędów.

Widzisz, związek to akceptacja drugiego człowieka. Ja jestem typem optymisty. Nie oglądam się wstecz, nie rozkminiam porażek, poprostu idę dalej. Moja żona to typ introwertyka, bardzo zachowawczego i bardzo pesymistycznego. Dla niej sama perspektywa porażki to już powód do stresu. Przyjmuję ją taką jaka jest.
To że twoi byli znaleźli sobie odpowiednie dla siebie kobiety to nic nie znaczy. Ty potrzebujesz kogoś innego. Nie znaczy to że nie możesz iść na kompromis, ale kompromis oznacza rezygnację z drobiazgów, a nie spraw kardynalnych.
Niewiele jest kobiet które by ze mną wytrzymały. Niewielu mężczyzn zniosłoby moją lubą. Ale my jesteśmy ze sobą i jest nam dobrze. Jak się rozstajemy, bo chwilowo z przyczyn zawodowych mieszkamy osobno, to tęsknię za nią jakby mi ktoś zabrał połowę mnie.
Nie wiem czy kogoś znajdziesz, bo nie każdy znajdzie swoją drugą połowę, ale prawdziwa miłość oznacza akceptację drugiego człowieka. Oznacza że nie musisz rezygnować z siebie. Oznacza że bycie Tobą podoba mu się w Tobie najbardziej. Szukaj kogoś kto powie o tobie "mój cudowny rudzielec". Kogoś kto doceni twój brak asertywności, czy twój piękny tatuaż. Co z tego że schabowy jest smaczny? Ja wolę kaszankę. Szukaj tego kto zakocha się w Tobie i dla kogo Ty będziesz się pisała przez duże T.

Dzięki, no byłoby fajnie gdyby się udało smile

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Zwątpienie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024