Hej,
Mam problem. Mam przyjaciółkę, która przebywa w więzieniu .... proszę darować sobie komentarze na ten temat .... człowiek mocno się pogubił, a niestety trochę czasu spędzi w tym miejscu ...
problem jest taki ,że ona nie ma rodziny,prócz mnie i dwóch kolezanek .... zaproponowałam kiedyś ,ze jesli bedzie potrzebować pomocy finansowej na jakieś paczki spożywcze czy artykuły higieniczne ...to niech mówi. Duzo rozmawiamy,staram się jją rónież podtrzymywać an duchu,na tyle ile jestem w stanie.
Pomogłam parę razy ,ale boje się ,że będę musiałą robić to regularnie a nie stać mnie na takie wydatki ( nie są to niskie 200-300zł ) - bo sama się utrzymuje ....
Ciężko mi o tym myśleć bo wiem,że nie bedzie miałą znikąd pomocy i sumienie mnie męczy
z jednej strony jest mi bliska, troche jak siostra,ale z drugiej nie wiem jak mam jej o tym powiedzieć przy następnej okazji .... czuje się z tym potowrnie, jakbym była egostiką ...wiem jakie ona ma tam warunki i że nie są one czasami nawet przyzwoite ...
nie wiem jak z nią o tym porozmawiać. .... boje się ,że będe miała opinie egoistki i osoby która odrzuca prosby potrzebującego ...
1 2020-05-06 16:36:32 Ostatnio edytowany przez koftaeyes (2020-05-06 16:37:47)
Hej,
Mam problem. Mam przyjaciółkę, która przebywa w więzieniu .... proszę darować sobie komentarze na ten temat .... człowiek mocno się pogubił, a niestety trochę czasu spędzi w tym miejscu ...
problem jest taki ,że ona nie ma rodziny,prócz mnie i dwóch kolezanek .... zaproponowałam kiedyś ,ze jesli bedzie potrzebować pomocy finansowej na jakieś paczki spożywcze czy artykuły higieniczne ...to niech mówi. Duzo rozmawiamy,staram się jją rónież podtrzymywać an duchu,na tyle ile jestem w stanie.
Pomogłam parę razy ,ale boje się ,że będę musiałą robić to regularnie a nie stać mnie na takie wydatki ( nie są to niskie 200-300zł) - bo sama się utrzymuje ....
Ciężko mi o tym myśleć bo wiem,że nie bedzie miałą znikąd pomocy i sumienie mnie męczy![]()
z jednej strony jest mi bliska, troche jak siostra,ale z drugiej nie wiem jak mam jej o tym powiedzieć przy następnej okazji .... czuje się z tym potowrnie, jakbym była egostiką ...wiem jakie ona ma tam warunki i że nie są one czasami nawet przyzwoite ...
nie wiem jak z nią o tym porozmawiać. .... boje się ,że będe miała opinie egoistki i osoby która odrzuca prosby potrzebującego ...
Najlepiej powiedz prawdę, że Cię nie stać. Jeśli to prawdziwa przyjaciółka, to zrozumie na pewno.
najgorsze jest to,ze ja siebie obwiniam ,że nie można na mnie liczyć .... sama sobie wmawiam,że to ode mnie zależy teraz czy bedzie jej choć trochę komfortowo czy też nie ....
to sa strasznie trudne i niezręczne sytuacje....
Nie masz żadnego powodu, by się obwiniać. Pomogłaś koleżance na tyle, na ile mogłaś. To w zupełności wystarczy. Nie masz obowiązku robić niczego więcej.
Spokojnie, spokojnie.
Swoją troską i pomocą pokazałaś, że jak najbardziej można na Ciebie liczyć.
A regularny wydatek rzędu 200-300 zł miesięcznie, to wcale nie jest mało w obecnych, niepewnych czasach. Zobacz tylko jaka to jest suma np. w skali roku.
Jak najbardziej możesz szczerze powiedzieć przyjaciółce o tym, że nie stać Cię na takie wydatki - nie ma w tym ani nic złego, ani nic krzywdzącego dla niej.
Bardzo dziękuje- trochę takie słowa były mi potrzebne ....
Pisząc regularnie, nie miałam na myśli co miesiąc, ale co 2-3 miesiące .nie mniej jednak, sama widzę jak życie kosztuje i ile pieniędzy się wydaje - nawet starając się oszczędzać ....
Mowi się że ludzi się poznaje po czynach,a nie słowach . Moje wsparcie ma jedynie w słowach i "obecności" , ale w kwestii finansowej już mniej ...
Cóż muszę to strawić .... po prostu.
Czy Twoja przyjaciółka robiła Ci wyrzuty że za mało od Ciebie otrzymuje? Możesz otwarcie mówić jej, że na więcej Cię nie stać. Najwięcej robisz dla niej przez to, że jej nie odtrąciłaś, że z nią rozmawiasz, odwiedzasz ją. Myślę, że za to jest Ci wdzięczna.
Nie, nie mówiła... nie wiem jak zareaguje jak zacznę odmawiać w tej sprawie ...
przyjezdzam do niej, rozmawiamy przez telefon, nawet listy piszemy czasami - staram się w taki sposób być przy niej ....
Czy przyjaciółka zarzuca Cię coraz o nowymi prośbami, na zasadzie dasz palec to chce całą rękę? Jeśli tak to powinnaś wyraźnie powiedzieć, że na więcej Cię nie stać. Robisz dla niej tyle ile jesteś w stanie, pamiętaj, że to nie Twoja wina że ona siedzi w więzieniu.
Koleżanka Cię wykorzystuje. Z pewnością, przyjaciółką Twoją nie jest.
Nie wiem za co siedziała. Zapytaj ją.
11 2020-05-06 18:11:19 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-05-06 19:44:47)
"zarzuciła" = mozna to tak nazwac, bo na poaczatku powiedzialam,ze moge jej pomoc. Nie robi tego czesto,ale co jakiś czas , obawiam się tylko aby nie stało się to cykliczne i regularne .... bo pozniej bedzie gorzej odmawiac....
Koleżanka Cię wykorzystuje. Z pewnością, przyjaciółką Twoją nie jest.
Nie wiem za co siedziała. Zapytaj ją.
napisalam w pierwszym poscie.
ja wiem za co.
ale to nie jest sedno sprawy
i juz
Excop napisał/a:Koleżanka Cię wykorzystuje. Z pewnością, przyjaciółką Twoją nie jest.
Nie wiem za co siedziała. Zapytaj ją.napisalam w pierwszym poscie.
ja wiem za co.
ale to nie jest sedno sprawy
i juz
No, nie wiem. Bo nie napisałaś, za co trafiła do więzienia.
Twierdzisz, że wiesz , więc dopytywał już nie będę.
Masz swój rozum. To tyle.
Ja też bym powiedziała, zgodnie z prawdą, że czasy coraz trudniejsze i mnie zaczyna być nie stać na regularną pomoc.
Tym bardziej, że ona ma tam długo być.
I ewentualnie jeśli to nie będzie duży uszczerbek to praktyczna paczka na święta.
Nie obwiniaj siebie. Dużo jej pomogłaś, byłaś przy niej w tym najtrudniejszym okresie zaraz po zamknięciu jej.
powiedz że są ciężkie czasy i na razie nie możesz jej pomóc, w przyszłosci kupuj tyle na ile Cię stać...
A, że ma nieprzyzwoite warunki?
Tak być powinno, odbywa karę za coś złego, może kogoś bardzo skrzywdziła.
Więzienie to nie pensjonat.
Muszą być trudne warunki aby jej do głowy nie przyszło wracać tam gdy już wyjdzie.
I wtedy prawdopodobnie przyjdzie do ciebie po pomoc zanim znajdzie pracę.
A z tym może być trudno bo były więzień ma problemy ze znalezieniem pracy.
dziekuje za wszystkie podpowiedzi ...
wychodzę juz z założenia, że powinna zrozumieć niektóre sprawy .... a ja będe wspierała ją tak jak potrafie i na ile bede w stanie.
17 2020-05-08 11:52:02 Ostatnio edytowany przez Pearl29 (2020-05-08 11:52:20)
Mowisz jej ze sorry ale mamy teraz ciezkie czasy i sama masz problem z utrzymaniem. Jezeli zacznie ci robic wyrzuty to tym bardziej bedzie oznaczalo ze robilas dla niej za jelenia i darmowy bankomat.