Odeszłam ale tęsknię - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Odeszłam ale tęsknię

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1 Ostatnio edytowany przez smutna35 (2020-04-24 18:24:32)

Temat: Odeszłam ale tęsknię

Witam. 2 tygodnie temu zakończyłam znajomość a dalej tęsknię. Proszę powiedźcie że dobrze zrobiłam. Nie mam z kim pogadać. Ale od początku.
Poznaliśmy sie niedawno przez internet. Było super. Spędzaliśmy ze sobą praktycznie każdy weekend a jak zaczęła się praca zdalna to nawet 4 dni w tyg. Nieraz cały tydzień. Był cudownym facetem. On starszy ode mnie o 10 lat ale mi to nie przeszkadzało. Wykształcony, oczytany, inteligentny, pracowity, dobra praca. Ja też nie narzekam na to co mam bo niczego mi w życiu nie brakuje oprócz kochającego partnera.
Jak do mnie przyjeżdżał to zawsze kupował jakieś wino. Myślałam że to normalne. Wiadomo wieczorem film, wino, rozmowy. Potem były drinki. Zacząłam coś podejrzewać ale on powiedział że w domu w ogóle nie pije i nie ma nawet alkoholu. Potem coraz więcej pił. Wstawał rano i mówił że "musi walnąć klina". Już koło 12 był wstawiony. Nie był nigdy agresywny. Wręcz przeciwnie. Był czuły, mówił że mnie kocha że jestem dla niego ważna, że jestem jego kotusiem. Nigdy nie pamiętał tych rozmów. Tego co mi mówił jak pił. Z reguły jak miał dość picia to szedł spać. I tak codziennie. Potem poruszyłam temat tego picia jeszcze raz. Wyznał że 2 lata wcześniej był na odwyku. Prosiłam żeby nie pił ale on nie potrafił. Dopiero jak miał jechać do siebie do domu to potrafił odstawić alkohol. Miał pojechać na 4 dni bo miał spotkania służbowe i przyjechać przed świętami. W czwartek dzwonił że zrobił zakupy na święta ale po obiedzie mi napisał że przyjedzie dopiero w piątek. Potem wysłał kilka wiadomości i już podejrzewałam że pije. Zadzwoniłam. To nie była miła rozmowa. Był pijany. Powiedział że mnie nie kocha ale jestem ważna. Wcześniej zawsze mówił że kocha.  I wyznał coś jeszcze. Że wolałby być z moją siostrą a ja że jestem nadopiekuńcza dla mojego syna ( mój syn z 1 małżeństwa). Kazałam mu wytrzeźwieć i przyjechać rano na rozmowę. Rano okazało się że on znowu pije. Kazałam wytrzeźwieć i przyjechać żeby porozmawiać. Ale po ok 3 godz napisałam mu że to koniec że nie chce być z alkoholikiem, a jego wyznanie zabiło moje uczucie do niego.

Od 2 tygodni chodzę jak struta. Myślę czy on mnie kochał czy nie. Czy wszystko co mówił to mówił on czy alkohol. Czy powinnam mu dać szansę. Czy powinnam z nim porozmawiać żeby przestał. Ale z drugiej strony wiem że dobrze zrobiłam bo jak ktoś pije to zawsze do tego wróci a ja z każdym miesiącem tej znajomości angażowałabym się coraz bardziej. Ale myślę czy aby nie za szybko podjęłam taką decyzję. Może on by się zmienił. Przestał pic?

Dodam jeszcze że to facet który jest uzależniony od zdobywania kobiet. Miał ich naprawdę wiele nieraz tylko na jedną noc. Kręci go samo zdobywanie. A ja chcę faceta który będzie dla mnie wsparciem, przyjacielem, który będzie mnie kochał i będę dla niego ważna.

Już samo to że to tu napisałam spowodowało że jest mi lepiej. Że patrzę na to z dystansem. Bo jakbym przeczytała to od innej kobiety to napisałabym jej że dobrze zrobiła. Ale i tak o nim myślę. Ja naprawdę się w nim zakochałam. Myślę że już znalazł sobie inną kobietę której mówi "mój kotuś" i to boli. Mogło być naprawdę pięknie bo niczego w życiu nam nie brakowało. A on tak spieprzył wszystko.

Dobrze zrobiłam?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-04-24 21:31:50)

Odp: Odeszłam ale tęsknię

W tym momencie życia i na tym jego etapie zrobiłaś nawet nie tyle dobrze co najlepiej dla siebie,życie z takim facetem było dla Ciebie udręką w dłuższej relacji przerosło  i nic w tym złego że odchodzisz, wręcz przeciwnie, nie możliwym jest stale, zawsze, ciągle,cierpieć czuć napięcie, niepokój, urazy,ustępować ,rezygnować dla kogoś z własnych zasad,tych podświadomych i świadomych bezgranicznie i  bezkrytycznie dostosowywać się,poddać wpływowi, to ma swoje granice, właśnie poznałaś niektóre z nich i to nie pójdzie w las nie rób z siebie kompromisu w niby akceptacji z pozorną ,złudną nadzieją że coś się zmieni w kimś jak Ty zgodzisz się nawet wbrew sobie na wszystko.Nie wyleczysz go nie nie spowodujesz że będzie pił umiarkowanie nie ma takiej siły i mocy nikt.Jedna szansę zmarnował wrócił do picia teraz musi nasiąknąć i dojrzeć znowu do osiągnięcia dna to niebezpieczne było i jest dla ciebie też.
To że tęsknisz ,masz, wątpliwości i być może trochę żałujesz to jest normalne.To co czujesz jest prawdziwe masz prawo czuć się tak,ale to też nie przeznaczenie do nieszczęścia na zawsze te emocje miną.
Facet niech poszuka kogoś jak on nieważne z resztą teraz, albo niech nie szuka, niech dalej robi jak robi możliwe że siebie krzywdzi i okłamuje, ale to jego życie, wolność i problem.Ty nie musisz podzielać jego sposobów na życie i związki, seks,jego stosunek do jego uzależnienia itp.
Facet ma problem nie tylko z piciem, gorzej bo ma problem ze sobą.
Odwyk zawalił trudno mu znowu sięgnąć dna po czymś takim niestety.Żyjąc z nim chroniłabyś go przed wyborem też nieświadomie nie ma winy w Tobie.Na odwykach nie ma ludzi z łapanki i z przypadku ciężką ma drogę ten Twój eks,ale dobrze że nie dałaś się mu wciągnąć,bo jak tak dalej z nim będzie to będzie coraz to gorzej alkoholizm się rozwija.

3

Odp: Odeszłam ale tęsknię
smutna35 napisał/a:

Ale myślę czy aby nie za szybko podjęłam taką decyzję. Może on by się zmienił. (...) Ja naprawdę się w nim zakochałam. (...) Dobrze zrobiłam?

Faceta oceniać nie będę, natomiast uważam, że dobrze zrobiłaś odchodząc. Skoro liczysz na to, że on się zmieni, czyli jest Ci źle z nim takim, jaki jest, to Twoja decyzja o odejściu była słuszna. Moim zdaniem nie warto ignorować i bagatelizować "sygnałów ostrzegawczych", które się pojawiają w relacji. Sporo kobiet właśnie takie rzeczy ignoruje, szczególnie gdy są mocno zakochane i mają "różowe okulary", a potem bardzo cierpią w toksycznych czy przemocowych związkach. Uważam, że skoro potrafiłaś uciąć tą znajomość pomimo bycia zakochaną, to możesz być z siebie dumna smile

4

Odp: Odeszłam ale tęsknię
smutna35 napisał/a:

Witam. 2 tygodnie temu zakończyłam znajomość a dalej tęsknię. Proszę powiedźcie że dobrze zrobiłam. Nie mam z kim pogadać. Ale od początku.
Poznaliśmy sie niedawno przez internet. Było super. Spędzaliśmy ze sobą praktycznie każdy weekend a jak zaczęła się praca zdalna to nawet 4 dni w tyg. Nieraz cały tydzień. Był cudownym facetem. On starszy ode mnie o 10 lat ale mi to nie przeszkadzało. Wykształcony, oczytany, inteligentny, pracowity, dobra praca. Ja też nie narzekam na to co mam bo niczego mi w życiu nie brakuje oprócz kochającego partnera.
Jak do mnie przyjeżdżał to zawsze kupował jakieś wino. Myślałam że to normalne. Wiadomo wieczorem film, wino, rozmowy. Potem były drinki. Zacząłam coś podejrzewać ale on powiedział że w domu w ogóle nie pije i nie ma nawet alkoholu. Potem coraz więcej pił. Wstawał rano i mówił że "musi walnąć klina". Już koło 12 był wstawiony. Nie był nigdy agresywny. Wręcz przeciwnie. Był czuły, mówił że mnie kocha że jestem dla niego ważna, że jestem jego kotusiem. Nigdy nie pamiętał tych rozmów. Tego co mi mówił jak pił. Z reguły jak miał dość picia to szedł spać. I tak codziennie. Potem poruszyłam temat tego picia jeszcze raz. Wyznał że 2 lata wcześniej był na odwyku. Prosiłam żeby nie pił ale on nie potrafił.

Nie potrafił, bo jest uzależniony. To alkoholik. Jedyny wysiłek jaki podejmuje, to te krótkie, kilkudniowe przerwy w piciu.

smutna35 napisał/a:

Dopiero jak miał jechać do siebie do domu to potrafił odstawić alkohol. Miał pojechać na 4 dni bo miał spotkania służbowe i przyjechać przed świętami. W czwartek dzwonił że zrobił zakupy na święta ale po obiedzie mi napisał że przyjedzie dopiero w piątek. Potem wysłał kilka wiadomości i już podejrzewałam że pije. Zadzwoniłam. To nie była miła rozmowa. Był pijany. Powiedział że mnie nie kocha ale jestem ważna. Wcześniej zawsze mówił że kocha.  I wyznał coś jeszcze. Że wolałby być z moją siostrą a ja że jestem nadopiekuńcza dla mojego syna ( mój syn z 1 małżeństwa).

Nie mów, że po takim wyznaniu chciałaś z nim jeszcze rozmawiać?!

smutna35 napisał/a:

Kazałam mu wytrzeźwieć i przyjechać rano na rozmowę. Rano okazało się że on znowu pije. Kazałam wytrzeźwieć i przyjechać żeby porozmawiać. Ale po ok 3 godz napisałam mu że to koniec że nie chce być z alkoholikiem, a jego wyznanie zabiło moje uczucie do niego.

Bardzo dobrze. To najlepsza decyzja jaką mogłaś podjąć. Najlepsza!

smutna35 napisał/a:

Od 2 tygodni chodzę jak struta. Myślę czy on mnie kochał czy nie.

NIE. Nie kochał Cię. On kocha alkohol.

smutna35 napisał/a:

Czy wszystko co mówił to mówił on czy alkohol. Czy powinnam mu dać szansę.

Nie, nie powinnaś mu dawać żadnej szansy. Z resztą - przecież on nawet tej szansy ani nie chce, ani nie zabiega o nią, ani o tę szansę nie prosi. Będziesz biegać za nim i błagać, aby zgodził się przyjąć szansę od Ciebie?

smutna35 napisał/a:

Czy powinnam z nim porozmawiać żeby przestał.

Nie, nie powinnaś. Rozmawiałaś z nim wystarczająco wiele razy i wystarczająco wiele razy prosiłaś aby przestał. On tymczasem nie przestał.

smutna35 napisał/a:

Ale z drugiej strony wiem że dobrze zrobiłam bo jak ktoś pije to zawsze do tego wróci a ja z każdym miesiącem tej znajomości angażowałabym się coraz bardziej. Ale myślę czy aby nie za szybko podjęłam taką decyzję. Może on by się zmienił. Przestał pic?

Nie żartuj. Gdyby chciał się zmienić i gdyby chciał przestać pić, to by to zrobił. To co zrobiłaś, to uratowałaś siebie i dziecko przed piekłem życia z alkoholikiem. Ten koszmar zniszczyłby Twoje życie, a z Twojego syna naraziłby na wieloletnią terapię.

smutna35 napisał/a:

Dodam jeszcze że to facet który jest uzależniony od zdobywania kobiet. Miał ich naprawdę wiele nieraz tylko na jedną noc. Kręci go samo zdobywanie. A ja chcę faceta który będzie dla mnie wsparciem, przyjacielem, który będzie mnie kochał i będę dla niego ważna.
Już samo to że to tu napisałam spowodowało że jest mi lepiej. Że patrzę na to z dystansem. Bo jakbym przeczytała to od innej kobiety to napisałabym jej że dobrze zrobiła. Ale i tak o nim myślę. Ja naprawdę się w nim zakochałam. Myślę że już znalazł sobie inną kobietę której mówi "mój kotuś" i to boli. Mogło być naprawdę pięknie bo niczego w życiu nam nie brakowało. A on tak spieprzył wszystko.
Dobrze zrobiłam?

Nawet jeśli znalazł sobie innego kotusia, to jedyne co możesz zrobić, to temu kotusiowi współczuć.
Tam gdzie są uzależnienia, NIGDY nie jest pięknie. Życie z uzależnionym człowiekiem to niekończąca się droga przez mękę i piekło. Dla wszystkich członków tej rodziny, czy relacji.
Podjęłaś bardzo dobrą decyzję i trzymam kciuki, aby udało Ci się przy niej wytrwać.

5

Odp: Odeszłam ale tęsknię

Zrobiłaś dobrze. Nie szukaj kontaktu i nie wracaj do niego - chyba, że pokaże Ci papier, że idzie na odwyk i ten odwyk przejdzie. A potem i tak by go czekało wiele lat leczenia.

6

Odp: Odeszłam ale tęsknię

Moim zdaniem zrobiłaś bardzo dobrze.
Rozumiem że jest Ci smutno i tęsknisz za nim ale nie pozwól żeby ta tęsknota pozwoliła na to że wrócicie do siebie. Daj sobie czas na łzy, na bycie smutną, z czasem będzie Ci łatwiej. I w końcu poznasz kogoś wartościowego. Kogoś na kogo zasługujesz.
A nie faceta który wyznaje Ci miłość po alkoholu. Nawet nie wiesz na ile to uczucie było szczere.
Nie zadręczaj się już bo postąpiłaś bardzo dobrze!
Trzymaj się. Pozdrawiam.

7 Ostatnio edytowany przez Kwiatuszek1900 (2020-04-25 18:04:48)

Odp: Odeszłam ale tęsknię

Odpuść. Nie zmienisz go. Nie jedna kobieta zmarnowała życie sobie trwając przy takim człowieku. Dla odmiany pomyśl ilu facetów by zostało z taką kobietą? (Alkoholiczką) Żaden...faceci mają więcej rozumu. Żaden by nad pijaczką nie skakał jak piesek. a my spragnione miłości potrafimy jak psy skamleć i żebrać o uczucia...daj spokój. I jeszcze dziecku chcesz życie niszczyć? Ogarnij się !

8

Odp: Odeszłam ale tęsknię

Bardzo dobrze zrobiłaś Autorko. Powinnaś być z siebie dumna.  To nie był facet dla Ciebie. To normalne, że tęsknisz, ale bądź silna. To minie, a może z czasem poznasz kogoś dobrego, odpowiedniego dla Ciebie.

9

Odp: Odeszłam ale tęsknię

Kochani bardzo Wam dziękuję za wszystkie posty. Dają mi one siłę i utwierdzają w tym, że dobrze zrobiłam. Mam jeszcze chwile zawahania czy aby dobrze zrobiłam odchodząc ale zaraz przypominają mi się wasze komentarze i jest mi naprawdę o wiele łatwiej wytrwać w tym przekonaniu że to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Jeszcze tęsknię i myślę że jeszcze jakiś czas będę ale zrobiłam już krok do przodu. Skasowanie zdjęć. Bo jak tylko do nich zaglądałam to zbierało mi się na płacz gdy myślałam jak mogłoby być dobrze jakby nie jego słowa i jego picie. Ale nie byłoby dobrze po tym wszystkim. Dziękuję że jest takie forum, że są ludzie którzy potrafią wprost powiedzieć i nieraz dać takiego kopa. Jestem silną kobietą, która trochę zwątpiła w swoją wartość i w to że ktoś może mnie jeszcze pokochać. Ale naprawdę niczego mi nie brakuje dlatego wierzę że kiedyś pokocha mnie mężczyzna który będzie mnie wart. A ja pokocham jego.
Jeszcze raz Wam wszystkim dziękuję z całego serca.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Odeszłam ale tęsknię

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024