Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

1

Temat: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Od razu zaznaczam, że temat jest na wesoło, dlatego bardzo proszę, aby nie szukać tu drugiego dna i właśnie w ten sposób do niego podejść. 
Znalazłam w sieci takie ogłoszenie*:

                      https://puu.sh/FgNBS/cbecc889a8.jpg


Gdybyś Ty miał/a 'sprzedać' swoje dziecko, jak mogłaby brzmieć treść oferty? smile








*źródło: Facebook, autor nie jest mi znany

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Dla mnie nieśmieszne, sorry Olinko.

3

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

He, he... myślę, że jeżeli chodzi o nastolatka, to niestety, ale raczej trzeba by było raczej dopłacić żeby ktoś chciał chociaż na jakiś czas przygarnąć dziecię...

4

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Z mężem czasem śmiejemy się (oboje uwielbiamy czarny humor), że naszego dziecka nawet pedofil by nie uprowadził, a nawet jeśli, to za pół godziny by je przyprowadził z powrotem i jeszcze przeprosił... big_smile

5

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
bbasia napisał/a:

He, he... myślę, że jeżeli chodzi o nastolatka, to niestety, ale raczej trzeba by było raczej dopłacić żeby ktoś chciał chociaż na jakiś czas przygarnąć dziecię...

Zgadzam się big_smile
Temat mi się podoba, jak człowiek z nastolatkiem parę lat pożyje, to nie raz zatęskni, żeby już się na studia wyniósł big_smile

Wynajmę nastolatka ( tak całkiem to bym nie sprzedała)
Do nauki obsługi komputera i korepetycji z angielskiego Cena do uzgodnienia.
Nie narzuca się, nie hałasuje, w dzień by spał  a w nocy cicho siedział przed kompem.
Nie wymaga gotowania, chipsy i cola mu do życia wystarczą.
Jeśli nie jesteś zadowolony/zadowolona ze swojego uporządkowanego życia zadzwoń.  Za niewielkie pieniądze przekonasz się, czy naprawdę chcesz coś w swoim życiu zmienić.

6

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
HardBreaker napisał/a:

Dla mnie nieśmieszne, sorry Olinko.

Oczywiście masz prawo, ale... no nie bądźmy już tacy całkiem na serio wink.

Dominika17 napisał/a:

Nie wymaga gotowania, chipsy i cola mu do życia wystarczą.

Ooo... tego to Ci zazdroszczę, bo odkąd pamiętam moje dziecię wciąż wołało "jeść!". Nieraz koledzy dziwili się jak to możliwe, że syn w szkole potrafi wtrąbić sześć kanapek, i to wcale nie byle jakich, a mimo to jęczeć, że jest głodny. I co jak co, ale ten apetyt to mu pozostał do dziś big_smile.

bbasia napisał/a:

He, he... myślę, że jeżeli chodzi o nastolatka, to niestety, ale raczej trzeba by było raczej dopłacić żeby ktoś chciał chociaż na jakiś czas przygarnąć dziecię...

Prawda? big_smile
Ten okres już za mną, ale ileż to ja razy powtarzałam, że oddam dziecię z prowiantem na cały rok, a i tak chętnych nie było cool.

Zastanawiam się właśnie, jak mogłaby brzmieć moja ówczesna oferta. Może tak:

Sprzedam nastolatka.
Prawo własności potwierdzone aktem urodzenia.
Gwarantuję, że od chwili nabycia zapomnisz co to nuda i cisza.
Kosz na pranie sam będzie się zapełniać, lodówka opróżniać, nigdy też nie będzie snu z powiek spędzać problem co zrobić z nadwyżką na koncie.   
W gratisie dodaję cały pakiet rozrywek: przekomarzania, zabawa w ciuciubabkę (udaję, że się uczę, ale gram dopóki mnie nie przyłapiesz), ćwiczenie refleksu (coraz to nowe pomysły, za którymi nie nadążysz), zabawa w rozdwojenie jaźni (jak mi się to opłaci, to jestem dzieckiem, ale jak mi to potrzebne, traktuj mnie jak dorosłego).
Interesują mnie tylko poważne oferty, zamiana w grę nie wchodzi.

7 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-03-04 08:44:47)

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Hehehe jak ulał pasuje do naszego synusia big_smile Żona mu wysłała kiedyś tego mema, ale jego to nie śmieszyło big_smile
Ja mu jeszcze przed 18-tką czasem mówiłem, że jeszcze go można upchnąć w "Okno życia" wink Z tego się akurat śmiał.

Z innych tekstów o dzieciach w ramach "(bardzo) czarnego humoru" to słyszałem jeszcze "A było utopić jak jeszcze było ślepe" big_smile
Znajoma jak ją kiedyś ktoś zapytał gdzie ma swoje dzieci, to odpowiedziała, że w beczce big_smile

8

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
Misinx napisał/a:

Ja mu jeszcze przed 18-tką czasem mówiłem, że jeszcze go można upchnąć w "Okno życia" wink Z tego się akurat śmiał.

O, to jest dobre! big_smile

9

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Można sprzedawać w większych pakietach?

10

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Pewnie! Możesz też jedno sprzedać, a drugie w pakiecie dołożyć gratis wink.

11 Ostatnio edytowany przez Dominka17 (2020-03-04 13:45:47)

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
Snake napisał/a:

Można sprzedawać w większych pakietach?

hahahaha...dobre. Dopisz ze kupujący ma zagwarantowany kabaret big_smile

12

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

... ja zawsze mówiłam, że z chęcią oddam za darmo, (ale nie było chętnych), w końcu mój synek jest bez-cen(n)y big_smile
może rzeczywiście marketingowo należało podejść, towar bardzo atrakcyjny, z dodatkiem 500+

13

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

To może ja dołożę hipotetyczną ofertę:
"Przygarnij nastolatka, a przestaniesz się martwić wyglądem podłogi. Po prostu w jego pokoju nie będzie jej widać" smile
Jak ja kocham mieć dorosłe już dzieci smile big_smile

14

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
bbasia napisał/a:

To może ja dołożę hipotetyczną ofertę:
"Przygarnij nastolatka, a przestaniesz się martwić wyglądem podłogi. Po prostu w jego pokoju nie będzie jej widać" smile
Jak ja kocham mieć dorosłe już dzieci smile big_smile

A od kiedy dzieci są dorosłe ? big_smile Bo ja mam prawie 19-latka i nie widać po nim, żeby był dorosły. Pod paroma względami nawet bym powiedział, że się cofa w rozwoju big_smile Wczoraj musiałem mu zwrócić uwagę, żeby powrócił do zwyczaju mycia zębów przed snem. Był młodszy to nie było takich problemów big_smile

15

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

nastolatków nie mam, ale mogę sprzedać męża profesjonalnej orkiestrze: zastąpi trąbę, fujarę, cymbały.

(to stary dowcip, ale zawsze na czasie ;-)

16

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
adiaphora napisał/a:

nastolatków nie mam, ale mogę sprzedać męża profesjonalnej orkiestrze: zastąpi trąbę, fujarę, cymbały.

(to stary dowcip, ale zawsze na czasie ;-)

We mnie to można jeszcze dodatkowo walić jak w bęben smile

Moja nastolatka wyfrunęła już jakiś czas temu ale działo się momentami kiedy nią była o sprzedaży nie myślałem smile.
Cwana gapa mi się trafiła mogło być odwrotnie z tym handelkiem.

17

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
paslawek napisał/a:

Moja nastolatka wyfrunęła już jakiś czas temu ale działo się momentami kiedy nią była o sprzedaży nie myślałem smile.
Cwana gapa mi się trafiła mogło być odwrotnie z tym handelkiem.

To ty chyba święty jesteś Pasławku smile Moja też wyfrunęła z gniazda, ale dała mi popalić, oj dała! smile Wtedy ciągle się pocieszalam, że wystarczy przeczekać, jak w mądrych ksiązkach piszą i jakoś taki zbuntowany nastolatek dochodzi do siebie. Więc jakby mi ktoś chcial ją wtedy "wypożyczyc" i oddać już "naprawioną", to chyba bym się zgodziła bez szemrania.

Dziś ona sama się wstydzi tego jak wtedy rozrabiała i mam zakaz wspominania jej wyskoków smile

Czasem go łamię i robię sobie "podśmiechujki"a ona się wścieka smile To taka moja zemsta smile

18

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
Misinx napisał/a:

A od kiedy dzieci są dorosłe ?

Jak się wyprowadzą z domu i przyjeżdżają tylko w odwiedziny. I wtedy można je znów (albo raczej dopiero) porozpieszczać smile

19

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
bbasia napisał/a:
Misinx napisał/a:

A od kiedy dzieci są dorosłe ?

Jak się wyprowadzą z domu i przyjeżdżają tylko w odwiedziny. I wtedy można je znów (albo raczej dopiero) porozpieszczać smile

Tak podejrzewałem. Ale to się w sumie zgadza. Mnie też się znacząco poprawiły relacje z rodzicami dopiero jak się wyprowadziłem.

20 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-03-06 16:57:40)

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
Salomonka napisał/a:
paslawek napisał/a:

Moja nastolatka wyfrunęła już jakiś czas temu ale działo się momentami kiedy nią była o sprzedaży nie myślałem smile.
Cwana gapa mi się trafiła mogło być odwrotnie z tym handelkiem.

To ty chyba święty jesteś Pasławku smile Moja też wyfrunęła z gniazda, ale dała mi popalić, oj dała! smile Wtedy ciągle się pocieszalam, że wystarczy przeczekać, jak w mądrych ksiązkach piszą i jakoś taki zbuntowany nastolatek dochodzi do siebie. Więc jakby mi ktoś chcial ją wtedy "wypożyczyc" i oddać już "naprawioną", to chyba bym się zgodziła bez szemrania.

Dziś ona sama się wstydzi tego jak wtedy rozrabiała i mam zakaz wspominania jej wyskoków smile

Czasem go łamię i robię sobie "podśmiechujki"a ona się wścieka smile To taka moja zemsta smile

Święty hahaha w gruncie rzeczy to nietrudne jak się ma lekkiego świra na punkcie córki,jest tak zwanym oczkiem w głowie,córeczką tatusia a ja jestem tatusiem córeczki .Udało się nam jednak nie wychować księżniczki i nie idealizować jej ma swoje cechy wady zalety część takich jak ja na przykład skłonność do egzaltowania się,"filozowania",dyrygowania innymi,negocjowanie i mediacje w sytuacjach konfliktowych wśród znajomych, nawet wtedy kiedy nikt o to nie prosi i wiele innych z czasem wyrośnie wyrasta z niektórych przejdzie jej a niektóre z cech potrafi zamienić z wad w zalety życie uczy pokory smile
Wojny domowe te nastoletnie dotyczyły głównie jakichś drobiazgów sama w rozmowie z mamą kiedyś stwierdziła że nie wiedziała o co jej chodziło tak naprawdę, bunt jest organiczny w tym wieku smile Była spora różnica w podejściu do mnie i w nastawieniu do mamy z nią częściej  się przekomarzała,sprzeczała, ze mną szybciej się dogadywała a wcale nie była jakoś rozpieszczona  nadopiekuńczy też jakoś wybitnie nie byłem.Z żoną  mieliśmy raczej wspólny front w sprawie wychowania, widocznie tak bywa z mamą i córką ,ale jak przyleci to i tak pakuje głowę na jej kolana kiedy jej źle smile
Trudno też jej byłoby przebić i przelicytować tatusia jak był nastolatkiem smile Moja mama miała pomysły o sprzedaży mnie (tego mogę być pewny) ale ja miałem do niej odzywkę na taką okoliczność  "jestem głupi kto mnie kupi".

21

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
bbasia napisał/a:
Misinx napisał/a:

A od kiedy dzieci są dorosłe ?

Jak się wyprowadzą z domu i przyjeżdżają tylko w odwiedziny. I wtedy można je znów (albo raczej dopiero) porozpieszczać smile

a kiedy się wyprowadzą z domu? big_smile

22

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
adiaphora napisał/a:
bbasia napisał/a:
Misinx napisał/a:

A od kiedy dzieci są dorosłe ?

Jak się wyprowadzą z domu i przyjeżdżają tylko w odwiedziny. I wtedy można je znów (albo raczej dopiero) porozpieszczać smile

a kiedy się wyprowadzą z domu? big_smile

A to pewnie zależy od dzieci. Moje wyprowadziły się na studia (zaleta mieszkania w mniejszym mieście, gdzie nie było w zasadzie wyższej uczelni) i już zostały w większych miastach. No i są dorosłe, co dla mnie znaczy samodzielne utrzymywanie się smile

23

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
bbasia napisał/a:
adiaphora napisał/a:
bbasia napisał/a:

Jak się wyprowadzą z domu i przyjeżdżają tylko w odwiedziny. I wtedy można je znów (albo raczej dopiero) porozpieszczać smile

a kiedy się wyprowadzą z domu? big_smile

A to pewnie zależy od dzieci. Moje wyprowadziły się na studia (zaleta mieszkania w mniejszym mieście, gdzie nie było w zasadzie wyższej uczelni) i już zostały w większych miastach. No i są dorosłe, co dla mnie znaczy samodzielne utrzymywanie się smile

to było pytanie retoryczne ;-)
Ja prędzej sczeznę niż moje się wyprowadzi big_smile

24

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
adiaphora napisał/a:

Ja prędzej sczeznę niż moje się wyprowadzi big_smile

Uwierz, że jakby mu było źle, to stanęłoby na rzęsach, mieszkało w pięć osób na dziesięciu metrach kwadratowych, jadło zupki chińskie, ale się wyniosło. Ty w kolei miałabyś dla siebie dodatkowy pokój smile.
To tak jak ja miałabym już swoją garderobę big_smile. Także tego... jedziemy na tym samym wózku wink.

25

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

To ja pójdę o krok dalej, kiedy już ktoś uzna ogłoszenie za interesujące:

 Synu, muszę Ci coś powiedzieć. Zostałeś adoptowany.
- Wiedziałem że nie jesteście moimi prawdziwymi rodzicami!
- Jesteśmy Twoimi prawdziwymi rodzicami kretynie. Rodzice adopcyjni przyjadą po ciebie za 10 minut

26

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Jutro sprzedaję moją całą trójeczkę ich tacie.
Co ja zrobię z wolnym czasem?

27

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
Zielony_Domek napisał/a:

Jutro sprzedaję moją całą trójeczkę ich tacie.
Co ja zrobię z wolnym czasem?

Poświęcisz na robienie makijażu, czytanie ulubionych książek, może spacer w miłym towarzystwie? ;-)
Amelka wie, co mówi tongue bo właśnie wczoraj wczoraj wróciłam z tygodniowych samotnych wczasów. Ale było fajnie!

28

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
Zielony_Domek napisał/a:

Jutro sprzedaję moją całą trójeczkę ich tacie.
Co ja zrobię z wolnym czasem?

Będziesz pojutrze się dziwiła, że tak szybko minął big_smile

29 Ostatnio edytowany przez Zielony_Domek (2020-03-08 22:40:22)

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Byłam na dłuuugim spacerze (w makijażu wink )  zjadłam sushi, a gdy w końcu dotarłam do domu - zrobiłam prasowanie smile za tydzień "wolne" mam od soboty smile wink

30

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
Zielony_Domek napisał/a:

Jutro sprzedaję moją całą trójeczkę ich tacie.
Co ja zrobię z wolnym czasem?

Możesz się zająć pracą nad czwartym big_smile

31

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)
Misinx napisał/a:
Zielony_Domek napisał/a:

Jutro sprzedaję moją całą trójeczkę ich tacie.
Co ja zrobię z wolnym czasem?

Możesz się zająć pracą nad czwartym big_smile

O, jeżu, wypluj te słowa tongue

32 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2020-03-09 22:00:19)

Odp: Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

megaupierdliwy  8 latek, ktory da ci spokój jak mu dasz do ręki tablet i internet
jemu się nie odmawia, spróbuj to pozalujesz
nie informuj go wczesniej o zadnych planach, bo bedziesz o nich slyszal co 5 minut w stylu pytan "daleko jeszcze"
zupki chinskie chowaj, bo tak bedzie się krecil az powyjada wszystkie
jesli chcesz zjesc zupkę chinską to powyrzucaj papierki i wywietrz zapach nim wróci, bo się skapnie
daj mu 5 złotych, to będzie od rana męczył zeby isc do biedronki i wydac na pierdy, chocby padalo/wialo/lało lub armagedon byl
uwielbia sklepiki wszystko za piec zlotych, magia kiczu dziala, potrafi nakupowac takich bzdetów, ktore ty potem wyrzucasz
za czipsy i coca colę odda duszę

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Sprzedam swoje dziecko - temat na wesoło :)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024