Hej. Jestem po rozwodzie, mam 38 lat, ale jestem jeszcze atrakcyjna. Lubię chwilę, kiedy mogę się poczuć samotna, choć z dorastającym synem to nie taka łatwa sprawa, jednak coraz częściej myślę o nowym związku. Niedawno u mnie w pracy przyjęli na staż młodego chłopaczka, niezłe ciacho;) Zastawiam się jednak, czy to ma sens. Czy któraś z was, drogie kobitki związała się kiedykolwiek z młodszym facetem?
Hej. Jestem po rozwodzie, mam 38 lat, ale jestem jeszcze atrakcyjna. Lubię chwilę, kiedy mogę się poczuć samotna, choć z dorastającym synem to nie taka łatwa sprawa, jednak coraz częściej myślę o nowym związku. Niedawno u mnie w pracy przyjęli na staż młodego chłopaczka, niezłe ciacho;) Zastawiam się jednak, czy to ma sens. Czy któraś z was, drogie kobitki związała się kiedykolwiek z młodszym facetem?
A to mało jest związków starszych kobiet z młodymi rumakami? Na jakim Ty świecie żyjesz?
A czy ten facet jest w ogóle Panią zainteresowany? Czy po prostu przyjęli go do pracy i Pani sobie już ulozyła cały przebieg przyszłych zdarzeń? Czy on inicjuje kontakt? Czy powiedział że mu się Pani podoba? Czy byliście na randce?
4 2020-01-08 23:59:05 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2020-01-09 00:00:04)
No, najpierw musiałabyś wiedzieć, czy jest w ogóle zainteresowany, czy tylko snujesz fantazje bez pokrycia.
Żeby odpowiedzieć, czy moim subiektywnym zdaniem jest sens, to musiałabyś napisać, ile on ma lat.
Ja nie mam nic przeciwko młodszym mężczyznom, a nawet wolę trochę młodszych, ale nie dużo. Tak do -5,6 lat jest OK. Sama byłam z młodszym o 8 lat, nie przeszkadzało mi to wtedy, ale dziś bym uznała że to już trochę za duża różnica.
Jeszcze pytanie, co Ty planujesz. Bo wiesz, dużo młodych chłopców jest zainteresowanych seksem ze starszymi kobietami, ale stabilny związek oparty nie tylko na tym to przy dużej różnicy (10 lat czy więcej) jest bardzo mało realny, raczej w kategoriach błędu statystycznego
Julia38 napisał/a:Hej. Jestem po rozwodzie, mam 38 lat, ale jestem jeszcze atrakcyjna. Lubię chwilę, kiedy mogę się poczuć samotna, choć z dorastającym synem to nie taka łatwa sprawa, jednak coraz częściej myślę o nowym związku. Niedawno u mnie w pracy przyjęli na staż młodego chłopaczka, niezłe ciacho;) Zastawiam się jednak, czy to ma sens. Czy któraś z was, drogie kobitki związała się kiedykolwiek z młodszym facetem?
A to mało jest związków starszych kobiet z młodymi rumakami? Na jakim Ty świecie żyjesz?
Wiem, ze niemało jest takich związków, ale w tym przypadku jest znacząca różnica wieku. On ma 25 lat.
Harvey napisał/a:Julia38 napisał/a:Hej. Jestem po rozwodzie, mam 38 lat, ale jestem jeszcze atrakcyjna. Lubię chwilę, kiedy mogę się poczuć samotna, choć z dorastającym synem to nie taka łatwa sprawa, jednak coraz częściej myślę o nowym związku. Niedawno u mnie w pracy przyjęli na staż młodego chłopaczka, niezłe ciacho;) Zastawiam się jednak, czy to ma sens. Czy któraś z was, drogie kobitki związała się kiedykolwiek z młodszym facetem?
A to mało jest związków starszych kobiet z młodymi rumakami? Na jakim Ty świecie żyjesz?
Wiem, ze niemało jest takich związków, ale w tym przypadku jest znacząca różnica wieku. On ma 25 lat.
W takim to przypadku wzięłabym na twoim miejscu zimny prysznic.
No chyba, że chcesz się tylko zabawić i on też tego chce. Ale nie licz później na szacunek tego gościa, jego nie będzie.
No, najpierw musiałabyś wiedzieć, czy jest w ogóle zainteresowany, czy tylko snujesz fantazje bez pokrycia.
Żeby odpowiedzieć, czy moim subiektywnym zdaniem jest sens, to musiałabyś napisać, ile on ma lat.
Ja nie mam nic przeciwko młodszym mężczyznom, a nawet wolę trochę młodszych, ale nie dużo. Tak do -5,6 lat jest OK. Sama byłam z młodszym o 8 lat, nie przeszkadzało mi to wtedy, ale dziś bym uznała że to już trochę za duża różnica.
Jeszcze pytanie, co Ty planujesz. Bo wiesz, dużo młodych chłopców jest zainteresowanych seksem ze starszymi kobietami, ale stabilny związek oparty nie tylko na tym to przy dużej różnicy (10 lat czy więcej) jest bardzo mało realny, raczej w kategoriach błędu statystycznego
Nic nie planuje, za krótko sie znamy, po prostu mu sie przyglądam. Nie ukrywam, ze mi sie podoba, jest przystojny, inteligentny, delikatny
"młodszy mąż"
"Nic nie planuję"
Weź koniecznie zimny prysznic. Taki trwający z 10 godzin.
Ja napiszę że całkiem realne pod warunkiem że nie dasz mu wszystkiego od razu. Tzn "wybadasz" czy w ogóle jest zainteresowany i odpowiednio go przetrzymasz. Jeżeli będzie chciał z Tobą spędzać czas, będzie sam proponował spotkania (oczywiście nie na seks), będzie sam poznawał Cię ze swoimi znajomymi to masz jakieś szanse.
Taki Emmanuel Macron ma żonę starszą o 25 lat i jakoś akurat na nią nie narzeka
niepodobna napisał/a:No, najpierw musiałabyś wiedzieć, czy jest w ogóle zainteresowany, czy tylko snujesz fantazje bez pokrycia.
Żeby odpowiedzieć, czy moim subiektywnym zdaniem jest sens, to musiałabyś napisać, ile on ma lat.
Ja nie mam nic przeciwko młodszym mężczyznom, a nawet wolę trochę młodszych, ale nie dużo. Tak do -5,6 lat jest OK. Sama byłam z młodszym o 8 lat, nie przeszkadzało mi to wtedy, ale dziś bym uznała że to już trochę za duża różnica.
Jeszcze pytanie, co Ty planujesz. Bo wiesz, dużo młodych chłopców jest zainteresowanych seksem ze starszymi kobietami, ale stabilny związek oparty nie tylko na tym to przy dużej różnicy (10 lat czy więcej) jest bardzo mało realny, raczej w kategoriach błędu statystycznego
Nic nie planuje, za krótko sie znamy, po prostu mu sie przyglądam. Nie ukrywam, ze mi sie podoba, jest przystojny, inteligentny, delikatny
Widzi Pani i tu się zaczyna Pani problem. Pani go jeszcze nie zna, nawet nie wie Pani czy on chce Panią poznać ale już debata na temat czy to ma sens. Już rozmyślania Bóg wie o czym. A potem powstaje co drugi temat :facet się dziwnie zachowuje, czy on jest zainteresowany mną itp. Nikt się nie zachowuje dziwnie. Trzeba przestać być egoistą i od razu połowa problemów nie będzie powstawać. Proszę powiedzieć, co jest ważne dla tego człowieka?
Co Pani wartościowego dla niego może wnieść do jego życia? Jaką on będzie miał przyjemność z relacji z Panią?
Jeśli Pani nie wie, to nie radzę marzyć o tym tylko dlatego że Pani się on spodobał i Pani teraz się zastanawia czy ma sens związek z nim. A może on w ogóle nie jest Panią zainteresowany, może on lubi młodsze kobiety a może Pani nie jest w jego typie w ogóle?
Skąd taka pewność u Pani że on na pewno się ukloni z zachwytu i poleci bo Pani on się spodobał?
To wszystko zalezy od ludzi. Kazdy jesf inny.
25 latek to stary kon.
1. Inaczej myśli chłopak który ma 19/20 lat a inaczej który ma 25.
2. Jeżeli autorka pisze, że jest atrakcyjna to on może myśleć, że ma np. 30 lat
Wtedy teoretycznie różnica jest już malutka.
Ja napiszę że całkiem realne pod warunkiem że nie dasz mu wszystkiego od razu. Tzn "wybadasz" czy w ogóle jest zainteresowany i odpowiednio go przetrzymasz. Jeżeli będzie chciał z Tobą spędzać czas, będzie sam proponował spotkania (oczywiście nie na seks), będzie sam poznawał Cię ze swoimi znajomymi to masz jakieś szanse.
Taki Emmanuel Macron ma żonę starszą o 25 lat i jakoś akurat na nią nie narzeka
Tylko jak to „wybadać”? Nie chce wyjść na podstarzała, zdesperowana kobietę, szukająca łakomego kaska?
1. Inaczej myśli chłopak który ma 19/20 lat a inaczej który ma 25.
2. Jeżeli autorka pisze, że jest atrakcyjna to on może myśleć, że ma np. 30 lat
Wtedy teoretycznie różnica jest już malutka.
Nie wyglądam na swoje lata, mam długie zgrabne nogi. Licze trochę na to, ze jest dojrzały, także emocjonalnie.
Julia38 napisał/a:niepodobna napisał/a:No, najpierw musiałabyś wiedzieć, czy jest w ogóle zainteresowany, czy tylko snujesz fantazje bez pokrycia.
Żeby odpowiedzieć, czy moim subiektywnym zdaniem jest sens, to musiałabyś napisać, ile on ma lat.
Ja nie mam nic przeciwko młodszym mężczyznom, a nawet wolę trochę młodszych, ale nie dużo. Tak do -5,6 lat jest OK. Sama byłam z młodszym o 8 lat, nie przeszkadzało mi to wtedy, ale dziś bym uznała że to już trochę za duża różnica.
Jeszcze pytanie, co Ty planujesz. Bo wiesz, dużo młodych chłopców jest zainteresowanych seksem ze starszymi kobietami, ale stabilny związek oparty nie tylko na tym to przy dużej różnicy (10 lat czy więcej) jest bardzo mało realny, raczej w kategoriach błędu statystycznego
Nic nie planuje, za krótko sie znamy, po prostu mu sie przyglądam. Nie ukrywam, ze mi sie podoba, jest przystojny, inteligentny, delikatny
Widzi Pani i tu się zaczyna Pani problem. Pani go jeszcze nie zna, nawet nie wie Pani czy on chce Panią poznać ale już debata na temat czy to ma sens. Już rozmyślania Bóg wie o czym. A potem powstaje co drugi temat :facet się dziwnie zachowuje, czy on jest zainteresowany mną itp. Nikt się nie zachowuje dziwnie. Trzeba przestać być egoistą i od razu połowa problemów nie będzie powstawać. Proszę powiedzieć, co jest ważne dla tego człowieka?
Co Pani wartościowego dla niego może wnieść do jego życia? Jaką on będzie miał przyjemność z relacji z Panią?
Jeśli Pani nie wie, to nie radzę marzyć o tym tylko dlatego że Pani się on spodobał i Pani teraz się zastanawia czy ma sens związek z nim. A może on w ogóle nie jest Panią zainteresowany, może on lubi młodsze kobiety a może Pani nie jest w jego typie w ogóle?
Skąd taka pewność u Pani że on na pewno się ukloni z zachwytu i poleci bo Pani on się spodobał?
Czy to zle, ze sie zastanawiam na tym etapie? Wole sie upewnić na tym etapie właśnie, aby nie popełnić błędu i nie żałować. Mam za sobą niezbyt łatwy okres w życiu, wiec z jednej strony nie chce pakować sie w kłopoty, ale z drugiej strony chyba mam prawo do szczęścia?
16 2020-01-11 09:36:17 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-01-11 09:36:43)
Jak On się Tobą nie interesuje i pytasz jak to wybadać, to sorry ale jesteś desperatką. I nie wmawiaj sobie że młodszy to nieśmiały itp..
Julia38, nie pisz, proszę, posta pod postem. Jeśli chcesz coś dodać do swojej wypowiedzi, użyj opcji „edytuj”.
Może to kolejny Macron.
Flirtuj z nim to zobaczysz czy zainteresowany czy nie.
Starsza rozwódka z dorastającym synem w domu, to nie jest target atrakcyjnego 25-latka. Nie widzę tego w żadnych konfiguracjach; jeśli chcesz uniknąć blamażu oczywiście.
Starsza rozwódka z dorastającym synem w domu, to nie jest target atrakcyjnego 25-latka. Nie widzę tego w żadnych konfiguracjach; jeśli chcesz uniknąć blamażu oczywiście.
Oj juz nie gadaj. Bo sa i takie zwiazki.
Pewnie są, zapewne biznesowe.
Nie wiem czego szuka autorka. ale z obserwacji w takich związkach które mają jakiś sens "związkowy" inicjatywa jest po stronie młodszej osoby.
Macronowie są tu dobrym przykładem.
On nie był uwiedzionym uczniem.
Pewnie są, zapewne biznesowe.
Jak biznesowe? Jak kobieta jest inteligenta i atrakcyjna to problemow wiekszych nie ma, nawet z mlodszymi.
Lacrymossa55 napisał/a:Julia38 napisał/a:Nic nie planuje, za krótko sie znamy, po prostu mu sie przyglądam. Nie ukrywam, ze mi sie podoba, jest przystojny, inteligentny, delikatny
Widzi Pani i tu się zaczyna Pani problem. Pani go jeszcze nie zna, nawet nie wie Pani czy on chce Panią poznać ale już debata na temat czy to ma sens. Już rozmyślania Bóg wie o czym. A potem powstaje co drugi temat :facet się dziwnie zachowuje, czy on jest zainteresowany mną itp. Nikt się nie zachowuje dziwnie. Trzeba przestać być egoistą i od razu połowa problemów nie będzie powstawać. Proszę powiedzieć, co jest ważne dla tego człowieka?
Co Pani wartościowego dla niego może wnieść do jego życia? Jaką on będzie miał przyjemność z relacji z Panią?
Jeśli Pani nie wie, to nie radzę marzyć o tym tylko dlatego że Pani się on spodobał i Pani teraz się zastanawia czy ma sens związek z nim. A może on w ogóle nie jest Panią zainteresowany, może on lubi młodsze kobiety a może Pani nie jest w jego typie w ogóle?
Skąd taka pewność u Pani że on na pewno się ukloni z zachwytu i poleci bo Pani on się spodobał?Czy to zle, ze sie zastanawiam na tym etapie? Wole sie upewnić na tym etapie właśnie, aby nie popełnić błędu i nie żałować. Mam za sobą niezbyt łatwy okres w życiu, wiec z jednej strony nie chce pakować sie w kłopoty, ale z drugiej strony chyba mam prawo do szczęścia?
Czyli Pani myśli że znajdzie to szczęście u boku faceta, tylko dlatego że PANI sobie tak postanowiła. Trochę skromności trzeba mieć w sobie. Nie myśleć że jestem takim nie wiadomo kim a każdy tylko marzy o tym żeby ze mną być. Czy Pani w ogóle zrozumiała mój przekaz to jest pytanie podstawowe.
Związki nie tworzy się w ten sposób. W ten sposób tworzy się iluzje i zaciąga kredyt na nieopłacalny procent. Nie można fantazjować o kimś kto póki co leży jeszcze poza zasięgiem naszego wzroku. Bo Pani już sobie nawymyśla Bóg wie co, potem jeśli się okaże że on jednak nie jest zainteresowany Pani sobie już odpowie całą historię że on nieśmiały, że młody i nie wie jak się zachować, że zraniony przez życie i tak dalej. Oczywiście to się źle skończy dla Pani więc jeśli Pani ma ochotę to proszę tak zrobić. Tylko proszę powiedzieć, dlaczego on miałby chcieć być z Panią? Jakie sygnały on Pani daje żeby mogła Pani myśleć że on jest zainteresowany?
Mówi Pani że ma Pani za sobą nie udane związki. Z taką postawą nie jest to dziwne i zaraz może Pani mieć kolejny.
Ja oczywiście nie mówię że trzeba być księżniczką, nic nie robić i czekać aż się zostanie wybraną. Mówię tylko o tym, że najpierw Pani powinna go poznać i spróbować się dowiedzieć o nim czegoś. Sprawdzić co on lubi, jaki jest. Pani go nawet nie zna przecież. A może on ma zupełnie inne potrzeby niż Pani. Może on lubi balować do rana i wciągać kokaine z młodego biustu na imprezie. Ale fajnie sobie już wyobrazić jaki on jest(oczywiście żeby wpasował się w Pani oczekiwania) i ignorować fakty. Trochę smutne że osoba w Pani wieku ma takie myślenie.
26 2020-01-11 10:58:03 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-11 11:04:51)
Jak kobieta jest inteligenta i atrakcyjna to problemow wiekszych nie ma, nawet z mlodszymi.
Są i to ogromne, a wątków z tej materii na forum mnóstwo. Samotne mamy są często zdesperowane i czują się bardzo samotne. A tu już łatwo o błędy. Jest masa mężczyzn szukających zdesperowanych kobiet, bo łatwo o seks.
Trochę smutne że osoba w Pani wieku ma takie myślenie.
Kurła nic tylko, przejść na emeryturę, albo kłaść się do grobu. Dziewczyna ma dopiero 38 lat, a nie 68, że już tylko różaniec do ręki wypada brać.
Inteligentnych i atrakcyjnych to ten pan zapewne sporo spotkał i spotka na swej drodze. Pani autorka musiałaby być szczególnie wyjątkowa dla niego. Może tak będzie, przecież ja tego nie wiem.
Teraz to omawiamy jakieś hipotetyczne sytuacje, bo do czego tu się odnieść.
Winter.Kween napisał/a:Jak kobieta jest inteligenta i atrakcyjna to problemow wiekszych nie ma, nawet z mlodszymi.
Są i to ogromne, a wątków z tej materii na forum mnóstwo. Samotne mamy są często zdesperowane i czują się bardzo samotne. A tu już łatwo o błędy. Jest masa mężczyzn szukających zdesperowanych kobiet, bo łatwo o seks.
Lacrymossa55 napisał/a:Trochę smutne że osoba w Pani wieku ma takie myślenie.
Kurła nic tylko, przejść na emeryturę, albo kłaść się do grobu.
Przeciez napisalam INTELIGENTNA.
Jak jest nie madra to sie nabierze. Dorosla jest i nie mloda, to juz nie powinna byc naiwna.
Zreszta mlodszy kochas to swietny plaster na tymczasowa samotnosc. Nie koniecznie to musi byc cos zlego, ze pozniej go nie bedzie
Wiem, wiem autorka juz pisze o slubie... Wiec nie o to jej chodzi.
perydot, to zalezy jak wybredny jest ten pan.
Chociaz tutaj to nawet nie wiadomo czy on sam nie jest jakims cymbalem. Bo ona go wcale nie zna .
29 2020-01-11 11:19:01 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-01-11 11:22:27)
Starsza rozwódka z dorastającym synem w domu, to nie jest target atrakcyjnego 25-latka. Nie widzę tego w żadnych konfiguracjach; jeśli chcesz uniknąć blamażu oczywiście.
Dokładnie to samo miałem napisać, ale wolałem uszczypnąć się w dupę, zanim rozpętałoby się tutaj piekło...
Sam mam taką jedną koleżankę 40+, właściwie to bardziej przyjaciółka mojej takiej jednej eks, niż moja koleżanka, powiedzmy że znajoma,
bardzo fajna laska, inteligentna, zadbana, ładna, zgrabna, ustawiona (po linii partyjnej zawsze gdzięś ją wkręcą) własna chata, auto
oraz syn, nie wiem dokładnie, może gdzieś z 14 lat będzie tam teraz miał... no i narzeczony, 10 lat młodszy lovelas z bąblem w nosie.
Wszystko było ładnie pięknie, dopóki były luźne randeczki, kolacyjki, wycieczki i bzykanko w weekendy jak szczeniaka nie ma w domu,
miłość kwitła taka, że dosłownie mdlałem jak słyszałem opowieści o wożeniu sobie obiadków do pracy i spijaniu z dzióbków do porzygu.
Któregoś dnia niechcący jej się wyrwało, że może pan ładny jakoś tak bardziej by się zainteresował dzieciakiem, chociaż na niego spojrzał czy coś...
na co on tylko parsknął śmiechem i się jej zapytał czy aby na pewno dobrze się czuje, sugerując w ten sposób, żeby wybiła sobie ze łba pomysły,
że on Boski Alvaro będzie poświęcał swój cenny czas na niańczenie cudzego bachora, po czym zebrał w pośpiechu swoje rzeczy i tyle go widzieli.
No i tutaj historia mogłaby się zakończyć, ale niestety dziewczyna zdążyła się zakochać w tym przychlaście i latała za nim jeszcze dobre pół roku
albo i nawet dłużej, tego akurat nie wiem, bo rozstałem się z tą moją i kontakt z tamtą śmiercią naturalną umarł, także nie znam dalszych losów,
wiem tylko że przeżywała to strasznie, bo coś tam potem pisaliśmy na fejsbuku, to chyba właśnie przechodziła załamanie nerwowe albo coś.
Taka fajna laska, a zadała się z jakimś fajansiarzem i ją poskładało na amen.
Hej. Jestem po rozwodzie, mam 38 lat, ale jestem jeszcze atrakcyjna. Lubię chwilę, kiedy mogę się poczuć samotna, choć z dorastającym synem to nie taka łatwa sprawa, jednak coraz częściej myślę o nowym związku. Niedawno u mnie w pracy przyjęli na staż młodego chłopaczka, niezłe ciacho;) Zastawiam się jednak, czy to ma sens. Czy któraś z was, drogie kobitki związała się kiedykolwiek z młodszym facetem?
Cokolwiek, ale może najpierw niech skończy staż?
Młodszy mąż
Może lepiej sprawdzić u źródła?
Realia wyglądają tak:
0,34% ślubów, w 2018, było pomiędzy chłopakiem 25-29 a kobietą 35-39.
Jakaś szansa tam jest, że okaże się równie fajny jak przystojny, no i jeszcze do tego zainteresowany... tylko statystycznie niewielka.
Anderstud, 10 lat różnicy to żadna różnica szokująca , chyba że ktoś jest dzieckiem. Może wasza koleżanka nie chciała kolejnego Pana z kryzysem wieku średniego, wolała kogoś młodszego. I takie rzeczy jak to, czy ktoś ma być zastępczym tatusiem czy nie ustala się na początku.
Osobiście nie jestem za, bo dziecko ma już ojca i dzieckiem nie ma rozwodu
Słusznie gość się więc wymiksowal.
Edit: proponuję eksperyment myślowy i wyobrażenie sobie odpowiedzi gdyby to 38 latek miał w pracy 25 letnią koleżankę.
Moje odpowiedzi byłyby takie same, a wasze?
34 2020-01-12 17:26:08 Ostatnio edytowany przez ja86 (2020-01-12 17:26:27)
Gdybyś bez żadnej rozmowy z nią, bez choćby jednego spotkania, już kminila że będzie Twoja żona to tak, takie same
35 2020-01-12 17:53:18 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2020-01-12 18:02:01)
Edit: proponuję eksperyment myślowy i wyobrażenie sobie odpowiedzi gdyby to 38 latek miał w pracy 25 letnią koleżankę.
Moje odpowiedzi byłyby takie same, a wasze?
Elu, ale to właśnie tak wygląda, że równość jest w tym teoretyczna.
Są większe szanse, że taka 25-latka będzie poważnie traktować 38-latka, niż gdyby zamienić płeć. Większość facetów, którzy zainteresują się o tyle lat starszą kobietą, zrobi to albo z krótkotrwałej fascynacji, z której na dłużej nic nie będzie, albo dla seksu, który wydaje się łatwy do uzyskania (wydaje, bo nie każda kobieta w tym wieku to desperatka,która będzie wdzięczna losowi że ktoś ją chce ). Poza tym starsza kobieta kojarzy im się z doświadczeniem w łóżku i nadzieją na figle, na które z młodszymi nie bardzo mogą sobie pozwolić i w ramach 'związku bez zobowiązań' . Na ogół to wszystko. Sad but true Takimi układami rządzi wyrachowanie.
Lepiej by autorka wiedziała, na jakim świecie żyje.
Inna sprawa, że sama nigdy się nie interesowałam o tyle starszymi facetami, ani teraz, ani kiedy miałam 25 lat i w ogóle nie rozumiem takich związków, no ale to osobiste preferencje.
Ela210 napisał/a:Edit: proponuję eksperyment myślowy i wyobrażenie sobie odpowiedzi gdyby to 38 latek miał w pracy 25 letnią koleżankę.
Moje odpowiedzi byłyby takie same, a wasze?Elu, ale to właśnie tak wygląda, że równość jest w tym teoretyczna.
Są większe szanse, że taka 25-latka będzie poważnie traktować 38-latka, niż gdyby zamienić płeć. Większość facetów, którzy zainteresują się o tyle lat starszą kobietą, zrobi to albo z krótkotrwałej fascynacji, z której na dłużej nic nie będzie, albo dla seksu, który wydaje się łatwy do uzyskania (wydaje, bo nie każda kobieta w tym wieku to desperatka,która będzie wdzięczna losowi że ktoś ją chce ). Poza tym starsza kobieta kojarzy im się z doświadczeniem w łóżku i nadzieją na figle, na które z młodszymi nie bardzo mogą sobie pozwolić. Na ogół to wszystko. Sad but true
Lepiej by autorka wiedziała, na jakim świecie żyje.
Ale tu nie chodzi w ogóle o jej wiek. Tu chodzi o to żeby nie snuć fantazji na temat kogoś kto póki co nie jest jeszcze nami zainteresowany i nie widzi nas nawet. Przy czym w każdym wieku i niezależnie od płci