Witam, mam problem w relacjach seksualnych, chodzi o moją wadę wrodzoną - urodziłem się ze spodziectwem, nie każdy wie o co chodzi dokladnie, ale mozna wpisać w google, ja nie dodaję linku bo nie mogę
Napisałem problem, ale jeśli chodzi o mnie, jest on jedynie natury psychicznej, fizycznie mi to w niczym nie przeszkadza jeśli chodzi o seks. Ale jeśli chodzi o pewność siebie, to nietrudno się domyśleć, że w kontaktach z kobietami jest delikatnie mówiąc mocno nadszarpnięta...
Nie byłem nigdy w stałym związku, a martwi mnie to jak powinienem się zachować jeśli będę. Jeśli chodzi o jednorazowe przygody, to nigdy żadna dziewczyna nie weszła na ten temat, nie odniosłem wrażenia, że jej coś przeszkadza itp. ale może nie zależało im, nie zauważyły czy były skupione na swojej przyjemności, nie mam pojęcia, bo wiadomo jak to jest z partnerami na jedną noc, dochodzi też alkohol np. zresztą nie miałem ich tak wiele.
Ale jeśli chodzi o normalny związek, mam z tym duży problem, bo nie wiedziałbym jak się zachować, czy powiedzieć jej, i jeśli tak to kiedy? Jeśli nie powiem, będę się bał czy ona nie będzie jakoś rozczarowana kiedy już dojdzie do naszego pierwszego razu.
Jeśli powiem przed seksem, to na bank zepsuje to całą atmosferę i zamiast skupić się na emocjach, wejdziemy na jakieś biologiczne problemy, a dziewczyna pewnie zamiast czerpać przyjemność, będzie porównywać mnie wizualnie z poprzednimi facetami
Najlepiej byłoby chyba powiedzieć dużo wcześniej, ale wtedy jest ryzyko, że dziewczyna się brzydko mówiąc "spłoszy" i nie będzie miała ochoty na znajomość ze mną, poza tym gadając na taki temat z nowo poznaną osobą, dochodzi do tego bardzo duży wstyd... Nie mogę przecież podczas zwykłej rozmowy nagle zacząć opowiadać jej o swoim penisie heh
Jakie jest najlepsze rozwiązanie, i teoretycznie gdybyście miały takiego partnera, czy przeszkadzałoby Wam to?