Cześć ! Mam pytanie odnośnie wesela w dzień normalny np czwartek. Wesele jednodniowe, ponieważ stwierdziliśmy ze poprawiny są trochę na sile . Nikomu nie chce się przyjść , mało osób się bawi każdy zmęczony a i cena przystępna bez dodatkowego dnia. Z racji ze jedyna sala w okolicy która nam się podoba nie ma już terminów w sobotę , wymyslilismy ze zrobimy w normalny dzień. Dla nas to nie problem lecz dla gości może być duży. Niestety piątki odpadają ponieważ pary z soboty musza mieć czas na ustrój sali. Szukalismy aby w dzień nastepny było jakieś święto i wolne dla wszystkich np Boże ciało lecz terminy są zajęte wiec zostaje nam jaki zwykły czwartek. I stad moje pytanie: czy to byłby np dla was wielki problem np wziąć DWA dni wolnego od pracy aby pójść na wesele w zwykły dzień ? Np środa i czwartek ? Znajomi mówią ze jak ktoś będzie chciał to przyjdzie ale wiem ze wiele osób ma taka prace a nie inna i woli wziąć urlop na ważniejszy dzień niż czyjaś impreza... proszę o poważne odpowiedzi
1 2019-11-25 11:22:02 Ostatnio edytowany przez Blackbeauty (2019-11-25 11:23:36)
Mieliśmy ślub w środę, dzień ten wybrany został przez nas z rozmysłem i nie dlatego, że nie było w sobotę miejsca na przyjęcie. Ślub wczesnym popołudniem, przyjęcie (nie chcieliśmy wesela) o piętnastej. O dwudziestej byliśmy w domu. Zaproszeni to najbliższa rodzina (z pochodzenia i wyboru), przyszli wszyscy (zapraszaliśmy pół roku wcześniej).
Cześć ! Mam pytanie odnośnie wesela w dzień normalny np czwartek. Wesele jednodniowe, ponieważ stwierdziliśmy ze poprawiny są trochę na sile . Nikomu nie chce się przyjść , mało osób się bawi każdy zmęczony a i cena przystępna bez dodatkowego dnia. Z racji ze jedyna sala w okolicy która nam się podoba nie ma już terminów w sobotę , wymyslilismy ze zrobimy w normalny dzień. Dla nas to nie problem lecz dla gości może być duży. Niestety piątki odpadają ponieważ pary z soboty musza mieć czas na ustrój sali. Szukalismy aby w dzień nastepny było jakieś święto i wolne dla wszystkich np Boże ciało lecz terminy są zajęte wiec zostaje nam jaki zwykły czwartek. I stad moje pytanie: czy to byłby np dla was wielki problem np wziąć DWA dni wolnego od pracy aby pójść na wesele w zwykły dzień ? Np środa i czwartek ? Znajomi mówią ze jak ktoś będzie chciał to przyjdzie ale wiem ze wiele osób ma taka prace a nie inna i woli wziąć urlop na ważniejszy dzień niż czyjaś impreza... proszę o poważne odpowiedzi
Nie wzięłabym specjalnie wolnego na dwa dni, żeby poszaleć na czyimś weselu, chyba, że byłaby to dla mnie bardzo bliska osoba.
Przyszłabym na ślub, na 2 godzinki na wesele i zmyłabym się do domu. Myślę, że sporo osób zrobi podobnie.
Wesele będzie na około 60 osób i w sumie sami najbliżsi( rodzina plus przyjaciele) ci z którymi trzymamy dobry kontakt
Jeśli byłoby to przyjęcie kilkugodzinne nie byłoby to dla mnie problemem, jeśli jednak całonocne wesele czyli wolne na 2 dni to byłby problem. Niestety z pewnych względów muszę oszczędzać dni urlopowe, także 2 dni to trochę dużo. Nie możecie poszukać innej sali z wolną sobotą?
Może to być problem dla gości, którzy mają dzieci w wieku szkolnym. Bo dziecko do szkoły raczej pójść powinno.
Nie każdy też może brać urlop kiedy chce w dni powszednie.
Przeanalizujcie po kolei gości, ich pracę i stan rodzinny i prowizorycznie będziecie wiedzieli kto jest w stanie przyjść/przyjechać.
Według mnie wesele w dzień powszedni jest kłopotliwe dla gości.
I nie ma tego nastroju świąteczno -weekendowego.
Na kilkanaście wesel na jakich byłem, może ze dwa miały miejsce w dzień powszedni. W każdym razie jest naprawdę niewiele osób, dla których mógłbym rzucić wszystko i zmykać na ich wesele. Póki co sa to dobrzy kumple zklasy maturalnej W tym orku odbry kolega, którego znam 15 lat, brał ślub w Boże Ciało. Nawet przez chwile nie myślałem, żęby inaczej spędzać długi weekend
8 2019-11-29 12:46:33 Ostatnio edytowany przez madoja (2019-11-29 12:47:00)
Ja miałam ślub w dzień powszedni i bardzo małe wesele/przyjęcie (20 osób - najbliżsi). Nie było to takie typowe wesele, ale jednak posiadówka w restauracji z alkoholem do ok. 1-2 w nocy, goście nocowali w hotelu, a następnego dnia "pożegnalny" obiad.
Wzięliśmy w środku tygodnia ze względu na wyjątkową dla nas datę.
Teściowa strasznie marudziła że środek tygodnia i że nie dostanie wolnego. Ale jednak zjawili się wszyscy, łącznie z dziećmi.