Jestem sama od dluzszego czasu, ale w koncu postanowilam to zmienić. Niestety dojrzalam do tego trochę za pozno-jestem juz po 30 (mimo ze w duszy nadal czuję się na duuuuzo mniej) i dopadla mnie okrutna prawda, dookola juz wszyscy maja partnerow, dzieci, rodziny. To forum kobiece, ale moze panowie zagladacie tu czasem bo też szukacie? Odezwijcie się, napiszcie jak sytuacja u Was wygląda. Chyba potrzebuję nadzieji, ze istnieja też wartosciowi męzczyzni po 30, wolni, bez rozwodow i dzieci ktorzy chcieliby miec rodziny ale dotychczas niebspotkali jeszcze tej jedynej.
W każdym wieku jest szansa na znalezienie drugiej połówki ale im człowiek starszy tym mniej już w to wierzy . Sam mam 39 lat , kawaler bez dzieci i rozwodu bo tak mi się życie ułożyło . Czasami brakuje kogoś nawet do wypicia kawy czy spaceru we dwoje .
Jestem bez nikogo rodziców partnerki dalszych rodziców brat za granicą blisko Szwajcarii.
4 2019-11-26 00:00:42 Ostatnio edytowany przez Wenesday (2019-11-26 00:01:03)
Jestem sama od dluzszego czasu, ale w koncu postanowilam to zmienić. Niestety dojrzalam do tego trochę za pozno-jestem juz po 30 (mimo ze w duszy nadal czuję się na duuuuzo mniej) i dopadla mnie okrutna prawda, dookola juz wszyscy maja partnerow, dzieci, rodziny. To forum kobiece, ale moze panowie zagladacie tu czasem bo też szukacie? Odezwijcie się, napiszcie jak sytuacja u Was wygląda. Chyba potrzebuję nadzieji, ze istnieja też wartosciowi męzczyzni po 30, wolni, bez rozwodow i dzieci ktorzy chcieliby miec rodziny ale dotychczas niebspotkali jeszcze tej jedynej.
Mnie do 30stki jeszcze trochę brakuje, jednak coraz bardziej zaczyna mnie przerażać wizja trójki z przodu. Zaczyna powoli wszystko do mnie docierać. To nie zmienia faktu, że potrzebuję tego samego bodźca co Ty! Panowie, jesteście tu?
Jacyś faceci się tutaj znajdą Mi stuknęła 30-stka już dwa lata temu, bedzietny, kawaler bez rozwodów, ale w miae zadowolony z życia
Jacyś faceci się tutaj znajdą
Mi stuknęła 30-stka już dwa lata temu, bedzietny, kawaler bez rozwodów, ale w miae zadowolony z życia
Ale jak jestes kawalerem to naturalne ze nie mozesz miec rozwodu. Bo niby rozwod od kogo/czego?
Jestem sama od dluzszego czasu, ale w koncu postanowilam to zmienić. Niestety dojrzalam do tego trochę za pozno-jestem juz po 30 (mimo ze w duszy nadal czuję się na duuuuzo mniej) i dopadla mnie okrutna prawda, dookola juz wszyscy maja partnerow, dzieci, rodziny. To forum kobiece, ale moze panowie zagladacie tu czasem bo też szukacie? Odezwijcie się, napiszcie jak sytuacja u Was wygląda. Chyba potrzebuję nadzieji, ze istnieja też wartosciowi męzczyzni po 30, wolni, bez rozwodow i dzieci ktorzy chcieliby miec rodziny ale dotychczas niebspotkali jeszcze tej jedynej.
Ja bywam samotny. To nie jest uczucie, które trwa wiecznie. Może trwać kilka godzin, może kilka miesięcy. I zawsze jest bolesne, niezależnie czy przebywam wśród ludzi czy jestem sam.
Nie wiadomo co oznacza dla ciebie "wartościowi mezczyzni", jesli to sa po 30, wolni, bez rozwodow i dzieci to pewnie takich jest sporo, np ja, choc z ta rodzina to raczej sie ograniczam do tej ktora zawsze mialem ;]
Ale ja znowu nie szukam tej jedynej bo wiem, że szanse na taką to jakieś 1%.
foggy Oj tam, przecinka nie postawiłem, tyle może to "bez rozwodu" należałoby postawić na samym początku..W każdym razie wyliczyłem całą litanię, może po to żeby trochę rozweselić wątek, bo patrząc po postach to nastrój tutaj jak na cmentarzu..
Odnoszę wrażenie, że tutaj jest więcej panów jak kobiet
Tyle, że specyfika forum - większość piszących jest poszkodowanych przez życie.....
10 2020-01-08 17:39:24 Ostatnio edytowany przez new_life (2020-01-08 18:35:33)
Nie czuję się samotna, ale jestem w trakcie rozwodu, trochę po 40tce i ostatnio rozmawiałam z przyjaciółką, jaką mam szansę na spotkanie wartościowego człowieka, bo nie zakładam, że będę sama do końca życia. I szczerze, cienko to widzę Przy mojej obecnej pracy i zmianach, jakie "wymusiło" rozstanie, od jakiegoś czasu zajmuję się głównie dbaniem o byt.
Napisałam kilka postów, ale przede wszystkim czytam. I nie ukrywam, że dojrzałe wypowiedzi niektórych mężczyzn (przedstawiciele są w tym wątku ) robią na mnie wrażenie. Także dlaczego nie forum jako miejsce, gdzie można spotkać bratnia duszę albo umówić się na kawę?
Powodzenia Laviinia!
11 2020-01-08 19:00:31 Ostatnio edytowany przez illuminati_jews_reptilian (2020-01-08 19:29:21)
Tutaj nie ma ani jednego mężczyzny, mnie też nie licz!
Też nie mam nikogo, człowiek jednak chciałby spotkać bratnią duszę i obdarzyć ją sobą. Jako % ogółu takich ludzi może rzeczywiście jest bardzo mały ale jeśli ograniczy się zbiór do mniejszej grupy konkretnych ludzi to prawdopodobieństwo znalezienia jednak trochę wzrasta.
Nie czuję się samotna, ale jestem w trakcie rozwodu, trochę po 40tce i ostatnio rozmawiałam z przyjaciółką, jaką mam szansę na spotkanie wartościowego człowieka, bo nie zakładam, że będę sama do końca życia. I szczerze, cienko to widzę
Przy mojej obecnej pracy i zmianach, jakie "wymusiło" rozstanie, od jakiegoś czasu zajmuję się głównie dbaniem o byt.
Napisałam kilka postów, ale przede wszystkim czytam. I nie ukrywam, że dojrzałe wypowiedzi niektórych mężczyzn (przedstawiciele są w tym wątku
) robią na mnie wrażenie. Także dlaczego nie forum jako miejsce, gdzie można spotkać bratnia duszę albo umówić się na kawę?
Powodzenia Laviinia!
Może dlatego że jest tu odpowiednia moderacja i ci mężczyźni którzy utrzymają się dłużej na forum już coś sobą reprezentują
Tutaj nie ma ani jednego mężczyzny, mnie też nie licz!
Nie przesadzajmy. Mi się wydaje że jednak jest ich dość dużo.
No jest sporo Panów tutaj. Sam zarejestrowałem się z czystej ciekawości. Mam nadzieję jednocześnie, że niczym się do tej pory nie naraziłem i jeszcze trochę tutaj pobędę
Może dlatego że jest tu odpowiednia moderacja i ci mężczyźni którzy utrzymają się dłużej na forum już coś sobą reprezentują
I to jest bardzo dobra wiadomość
15 2020-01-08 22:54:25 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-01-09 03:32:56)
[niemerytoryczne złośliwości]
Jedyne czego Cię mogę zapewnić to to że te super wyglądające małżeństwa z dziećmi są bardziej zepsute niż ktokolwiek sobie wyobraża i oprócz tego mogę Cię zapewnić że miłość nie istnieje . Każdy kto doszedł do takich wniosków jak ja z dumą może określać się mianem wartościowego, bystrego człowieka z otwartymi oczami.
17 2020-01-09 11:07:36 Ostatnio edytowany przez szeptem (2020-01-09 11:07:59)
Jedyne czego Cię mogę zapewnić to to że te super wyglądające małżeństwa z dziećmi są bardziej zepsute niż ktokolwiek sobie wyobraża i oprócz tego mogę Cię zapewnić że miłość nie istnieje
. Każdy kto doszedł do takich wniosków jak ja z dumą może określać się mianem wartościowego, bystrego człowieka z otwartymi oczami.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że miłość nie istnieje?
Ja jednak wierzę w prawdziwą miłość i udane małżeństwa i sam znam kilka takich i nie są to sztuczne przedstawienia dla pozorów tylko prawdziwe uczucia bo widać nawet po dzieciach w tych związkach że są kochane