Cześć, czy jest tu jakaś osoba która uczyła się Niemieckiego indywidualnie w domu? muszę osiągnąć poziom B2 w przeciągu trzech lat, dziennie na naukę mogę poświęcać 60-90 minut, czy jest to wykonalne?
Cześć, czy jest tu jakaś osoba która uczyła się Niemieckiego indywidualnie w domu? muszę osiągnąć poziom B2 w przeciągu trzech lat, dziennie na naukę mogę poświęcać 60-90 minut, czy jest to wykonalne?
A kto to ma ocenic? Jeden będzie sie uczył 10 lat i nie osiagnie poziomu B2, a inny zrobi to w rok.
Serio? nie wiedziałem. Zapytałem dla ogólnej średniej, ile trwa statystycznie osiąganie takiego poziomu, może ktoś z tego forum uczył Niemieckiego od podstaw jako dorosły.
Uczyłem się niemieckiego jako dziecko, potem trzydzieści lat nie miałem styczności z tym językiem i ponownie zacząłem mając ok 45 lat. W mojej ocenie wszystko zależy od indywidualnych zdolności i wieku. Zawsze cechowała mnie łatwość nauki, ale jako pan w średnim wieku mam z tym już kłopoty. Zapamiętywanie słówek, absurdalnych konstrukcji gramatycznych, wymowa. Jest trudno. Pojęcie średniej u dorosłych nie istnieje. To że ludzie pomiędzy 30 i 50 rokiem życia mogą ten język opanować średnio w trzy lata, nie znaczy że ty, mając przykładowo 50 lat, w ogóle ten poziom kiedyś osiągniesz.
Jest to wykonalne jeżeli znajdziesz dobrego nauczyciela i jesteś pojętnym uczniem
szkoły językowe oferują 110-120 godzin w ciągu roku na przeskoczenie jednego poziomu, Ty miałbyś tego czasu dużo więcej. Może pomyśl o jakichś intensywnych zajęciach w szkole językowej właśnie? Przynajmniej na początek?
Jedyny problem jest taki, że na samym początku nauki codzienna tak długa nauka trochę mija się z celem. W sensie codzienna nauka nowych rzeczy, bo wiadomo, że przy kursie językowym też poświęca się czas w domu, ale to czas na powtórki, a nie tak, że codziennie masz nowe zagadnienie gramatyczne.
W pewnym momencie mózg po prostu przestaje ogarniać. Zrobiłam sobie taką krzywdę z rosyjskim, w ciągu 6 miesięcy przeszłam od zerowej znajomości do poziomu B1. Bardzo słaba opcja, w pewnym momencie miesza Ci się absolutnie wszystko. Zwłaszcza w języku, który ma odmianę rzeczowników to jest masakra, żeby zapamiętać co, gdzie i jak. Więc rozbicie jednego poziomu na rok ma trochę sensu, bo wiedza jest bardziej usystematyzowana i jednak nowe rzeczy dokładane są powoli w miarę ogarnięcia poprzednich.
Moim zdaniem nauka w domu trochę mija się z celem. Po pierwsze w pewnej chwili przychodzi taki moment, że masz dość, czujesz zmęczenie materiału i ciężko się zmobilizować do dalszej nauki. Jeśli będziesz się uczyć tylko dla wiedzy, której nigdzie nie spożytkujesz, zabraknie motywacji. A kolejna sprawa to metodyka nauki języka obcego: brak możliwości naśladowania, słuchania native speakerów powoduje, że mogą pojawić się błędy w wymowie, które później ciężko będzie wyeliminować. To samo dotyczy błędów gramatycznych: samodzielna nauka wyklucza możliwość weryfikacji naszej wiedzy, ciężko samemu stwierdzić, czy i jakie popełniam błędy.
7 2019-10-08 20:08:27 Ostatnio edytowany przez emphatic25 (2019-10-08 20:12:14)
Dzieki za odpowiedzi, rozmawiałem z jedną nauczycielką Niemieckiego i powiedziała mi podobnie jak wy i Panna Lady Loka ;-) żebym pierwsze pół roku - rok uczył się poprzez zajęcia w dobrej szkole lub indywidualnie + powtórki w domu. Mówiła że początek nauki jest najważniejszy, później będę mógł się uczyć sam. Mam pracować w lotnictwie w Niemczech, wymagany jest poziom minimum B1 - ale nie wiem czy posiadając taki poziom Niemieckiego będę wstanie rozmawiać z rodzimymi ludzmi z Niemiec. Chociaż znalazłem taki opis "Poziom B1 prezentują osoby posługujące się językiem obcym w stopniu średniozaawansowanym. Potrafią one z łatwością komunikować się z rodzimymi użytkownikami danego języka obcego. "
8 2019-10-08 20:19:02 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2019-10-08 20:21:43)
Dzieki za odpowiedzi, rozmawiałem z jedną nauczycielką Niemieckiego i powiedziała mi podobnie jak wy i Panna Lady Loka ;-) żebym pierwsze pół roku - rok uczył się poprzez zajęcia w dobrej szkole lub indywidualnie + powtórki w domu. Mówiła że początek nauki jest najważniejszy, później będę mógł się uczyć sam. Mam pracować w lotnictwie w Niemczech, wymagany jest poziom minimum B1 - ale nie wiem czy posiadając taki poziom Niemieckiego będę wstanie rozmawiać z rodzimymi ludzmi z Niemiec. Chociaż znalazłem taki opis "Poziom B1 prezentują osoby posługujące się językiem obcym w stopniu średniozaawansowanym. Potrafią one z łatwością komunikować się z rodzimymi użytkownikami danego języka obcego. "
Poziom B1 tak naprawdę to niski poziom. Mieszkam w Niemczech i pracuje tutaj od lat. W jakim lotnictwie chcesz tutaj pracować z poziomem B1? Chyba tylko gdzieś myjąc samoloty. Poziom B2.. wymaga naprawdę przyłozenia się, ja zrobilam go w Niemczech, w niemieckiej szkole językowej. Jeśli chciałbyś być pilotem, albo pracować w naziemnej obsłudze lotów, musisz posiadać... Minimum C1, o ile nie C2. Co chcesz tu dokładnie robić?
9 2019-10-08 20:24:45 Ostatnio edytowany przez emphatic25 (2019-10-08 20:28:26)
Monter-Mechanik. Dokładnie wymagania dotyczące języka obcego to: Język Angielski B2, Język Niemiecki minimum B1.
Monter-Mechanik. Dokładnie wymagania dotyczące języka obcego to: Język Angielski B2, Język Niemiecki minimum B1.
No to pisz jak człowiek, że potrzebujesz B1, a nie B2 z niemieckiego.
B1 to naprawdę niezbyt wysoki poziom. Pozwala się komunikować w podstawowych sprawach, nie wymaga jakis wymyslnych znajomości gramatyki. Jesli jesteś średnio rozgarnięty i zainwesujesz w dobrego nauczyciela, powinieneś ogarnąć temat w max. pól roku ,(byli tacy, co się obeznali z tematem w 3 miesiące) jeśli zaczynasz od podstaw.
Zakładam, ze angielski znasz na wymaganym poziomie?
11 2019-10-08 20:39:11 Ostatnio edytowany przez emphatic25 (2019-10-08 20:39:45)
Angielski znam na poziomie B1, generalnie w pracy chodzi o czytanie dokumentacji technicznej, konsultowanie się z inżynierami i technologami, oraz przebywanie na szkoleniach wewnętrznych w firmie. Rozmawiać na normalnym poziomie nie w stylu "Kali jeść kali pić" - ale nie trzeba znać tego języka tak żeby pisać referaty i wykładać wiedze uczniom niczym profesor. W skrócie, rozumieć w większości o co chodzi, potrafić swobodnie się porozumiewać na średnim poziomie i tyle.
Angielski znam na poziomie B1, generalnie w pracy chodzi o czytanie dokumentacji technicznej, konsultowanie się z inżynierami i technologami, oraz przebywanie na szkoleniach wewnętrznych w firmie. Rozmawiać na normalnym poziomie nie w stylu "Kali jeść kali pić" - ale nie trzeba znać tego języka tak żeby pisać referaty i wykładać wiedze uczniom niczym profesor. W skrócie, rozumieć w większości o co chodzi, potrafić swobodnie się porozumiewać na średnim poziomie i tyle.
No tak... Czyli nie masz B2 z angielskiego. Sorry, ale ja jestem bardzo konkretna i rzeczowa.
Masz B1 z angielskiego, a niemieckiego nie znasz wcale. To status quo na dzień dzisiejszy. Wymagania są, że przypomnę: min. B2 angielski i min B1 niemiecki. Jak chcesz to przeskoczyć?
13 2019-10-08 20:52:37 Ostatnio edytowany przez emphatic25 (2019-10-08 20:53:33)
No tak, i w czym problem? Mam na to trzy lata, przeskoczenie z B1 na B2 w moim przypadku to kwestia roku (słowa mojej koleżanki która uczy Angielskiego w szkole) trochę pogadaliśmy i tak to oceniła. Niemieckiego faktycznie nie znam wcale, jednak uczenie się Niemieckiego i Angielskiego jednocześnie według niej nie będzie mi sprawiało trudności ponieważ nie ucze się Angielskiego od podstaw, gdy osiągnie się pewien poziom w Angielskim to śmiało można włączyć kolejny język, trudne a raczej prawie niewykonalne według niej jest uczenie się dwóch języków jednocześnie od podstaw albo z bardzo słabą znajomością tych języków, sama napisałaś że osiągnięcie B1 w Niemieckim to nawet w pól roku.
No tak, i w czym problem? Mam na to trzy lata, przeskoczenie z B1 na B2 w moim przypadku to kwestia roku (słowa mojej koleżanki która uczy Angielskiego w szkole) trochę pogadaliśmy i tak to oceniła. Niemieckiego faktycznie nie znam wcale, jednak uczenie się Niemieckiego i Angielskiego jednocześnie według niej nie będzie mi sprawiało trudności ponieważ nie ucze się Angielskiego od podstaw, gdy osiągnie się pewien poziom w Angielskim to śmiało można włączyć kolejny język, trudne a raczej prawie niewykonalne według niej jest uczenie się dwóch języków jednocześnie od podstaw albo z bardzo słabą znajomością tych języków, sama napisałaś że osiągnięcie B1 w Niemieckim to nawet w pól roku.
Tak napisalam, bo poziom B1 w każdym języku to tylko podstawy tak naprawdę. Dopiero B2 i wyższe poziomy świadczą o znajomości języka.
Skoro wszystko wiesz lepiej od kolezanki, to po co pytasz?
Nie masz pojecia o języku niemieckim, ale życzę ci sukcesów w nauce. Dziwi mnie tylko, że masz trzy lata na naukę języka, a dotąd w jakim języku porozumiewasz się z pracodawcą? Bo jesli w polskim, to słabo to widzę:)
Poziom B1 plus zapewne znajomość technicznego słownictwa, bo jakoś nie widzę, żebyś czy po angielsku czy po niemiecku cokolwiek rozumiał na zagranicznych szkoleniach wewnętrznych
B1 jest do zrobienia w pół roku, ale tak jak już pisałam wcześniej, przy takim trybie mózg w pewnym momencie przestaje przyswajać i robi się głupie błędy, które można wyeliminować ucząc się trochę spokojniej i rozkładając naukę na dłużej, żeby mieć czas na regularne powtórki.
Prawda jest też taka, że ten Twój angielski na B1 szału nie robi. Więc pytanie tutaj czy to kwestia braku możliwości czy braku umiejętności. Niemiecki jest bardziej skomplikowany niż angielski. Z angielskim jesteśmy wszyscy osłuchani i obeznani, rozumiemy mniej więcej o co chodzi. Z niemieckim będzie Ci dużo gorzej, bo go na codzień nie ćwiczysz.
Poza tym ja bym polecała jednak nauczyciela na cały czas nauki, nie tylko na pierwsze pół roku do roku.
16 2019-10-08 21:44:54 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-09 06:55:54)
[treść poniżej poziomu forum - usunięte przez moderację]
Pracuje w jednej z największych firm lotniczych w Polsce, naukę angielskiego tak na prawdę rozpocząłem rok temu bo w szkole się do tego nie przykładałem. W tamtejszej firmie lotniczej w Niemczech brygadzistą jest osobą z mojej rodziny. Dlatego rozpocząłem starania żeby jak najszybciej uciec z tej krainy mlekiem i miodem płynącej. Zapytałem czy poziom B2 jest do zrobienia w 3 lata nie dla jednostki wybitnej a dla przeciętnego ucznia w końcu są ramy czasowe godzin dla niektórych języków tylko że o ile Angielski jest w miarę prosty (problem zaczyna się przy C1 C2) tak w Niemieckim te średnie godziny lekcyjne są raczej błędne według wielu osób trzeba je pomnożyć razy dwa. Rozumiem że nauka języków to sprawa indywidualna. Jednak osiągnięcie poziomu B2 w angielskim w ciągu 600 godzin jest do zrobienia przez większość osób tak 600 godzin do B2 w Niemieckim to już nie taka prosta sprawa bo ten język jest dużo trudniejszy niż Angielski. Ale widzę że się nie dogadamy więc tyle z mojej strony.
17 2019-10-08 22:21:28 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-09 06:59:30)
[treść poniżej poziomu forum - usunięte przez moderację]
Pracuje w jednej z największych firm lotniczych w Polsce, naukę angielskiego tak na prawdę rozpocząłem rok temu bo w szkole się do tego nie przykładałem. W tamtejszej firmie lotniczej w Niemczech brygadzistą jest osobą z mojej rodziny. Dlatego rozpocząłem starania żeby jak najszybciej uciec z tej krainy mlekiem i miodem płynącej. Zapytałem czy poziom B2 jest do zrobienia w 3 lata nie dla jednostki wybitnej a dla przeciętnego ucznia w końcu są ramy czasowe godzin dla niektórych języków tylko że o ile Angielski jest w miarę prosty (problem zaczyna się przy C1 C2) tak w Niemieckim te średnie godziny lekcyjne są raczej błędne według wielu osób trzeba je pomnożyć razy dwa. Rozumiem że nauka języków to sprawa indywidualna. Jednak osiągnięcie poziomu B2 w angielskim w ciągu 600 godzin jest do zrobienia przez większość osób tak 600 godzin do B2 w Niemieckim to już nie taka prosta sprawa bo ten język jest dużo trudniejszy niż Angielski. Ale widzę że się nie dogadamy więc tyle z mojej strony.
[treść poniżej poziomu forum - usunięte przez moderację]
Przyjechałam do Niemiec sama, nie mam tu zadnych wujków, cioć ani nikogo pracującego jako "brygadzista". [treść poniżej poziomu forum - usunięte przez moderację]
Póki co egzystuję, mam się dobrze i skończyłam tu nawet studia w języku niemieckim. Więc jesli się domagasz rady, to ci jej udzieliłam. W zamian oczekuję przynajmniej zignorowania mojego wpisu, zamiast obrażania mnie. Pozwoliłam sobie wypowiedzieć się w tym temacie poraz ostatni, teraz radź sobie sam. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzisz, bo nie nawykłam do życzenia ludziom niepowodzeń. [tu były osobiste wycieczki - usunięte przez moderację]
18 2019-10-08 22:50:18 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-09 07:01:03)
Hahaha, proszę Cię.. docenić Twoje rady? Ale jakie? "Skoro wiesz lepiej to po co piszesz" ? Gdybym wiedział to bym nie pisał.. i ten Twój tekst "teraz radź sobie sam" dzięki myślałem że nauczysz mnie Niemieckiego i załatwisz tam pracę oraz mieszkanie... . Doceniam rady użytkowników którzy napisali że nauka samodzielnie mija się z celem i najlepiej będzie skorzystać z usług szkół językowych, wiele osób uczy się samemu i daje radę więc nie jest to takie oczywiste. Nie uważam również że moje zapytanie było durne oraz nie prosiłem nikogo o pomoc (mimo że uważasz inaczej) ja nie proszę o pomoc w nauce języka przez Skype, nie proszę o żadną pomoc, po prostu zadałem pytanie..[tu były osobiste wycieczki - usunięte przez moderację]
Proponuję, żebyście się wszyscy tej meliski napili i wrócili do kulturalnej wymiany zdań, inaczej wątek zostanie zamknięty. A Ty, emphatic25 dobrze się zastanów, czy chcesz konstruktywnych porad od innych użytkowników, czy tylko się powyżywać i powściekać.
Doceniam rady użytkowników którzy napisali że nauka samodzielnie mija się z celem i najlepiej będzie skorzystać z usług szkół językowych, wiele osób uczy się samemu i daje radę więc nie jest to takie oczywiste.
Samemu to się można uczyć jak masz poziom B2/C1 i sobie podszlifowujesz znajomość, a i tak nie jest to do końca prawidłowe, bo nie masz nikogo, kto Cię poprawi jak będziesz robił błędy i kto Ci wytłumaczy, jak tych błędów unikać.
Uczenie się samemu poniżej poziomu B2 to strzał w kolano i nauka błędów, których potem nie będziesz w stanie wyeliminować. Może i ludzie sie tak uczą, ba, sama próbowałam się tak uczyć, ale na początkowych etapach nauki nie daje to nic poza nieusystematyzowanym zasobem słownictwa, którego nie umiesz nawet wymówić, bo nie ma kto Cię poprawić jak mówisz źle.
Dzięki Lady Loka skorzystam jednak że szkoły językowej chociaż trudno będzie mi to pogodzić z pracą dlatego tak mi zależało na nauce w domu. O i pojawiła się Pani moderator która nie zauważyła złośliwości i dogryzania użytkowniczki a tylko ja jestem ten co się wścieka.. no cóż to forum dla pań i trzeba się tu klepać po pupie jak siatkarki po zdobytym punkcie
O i pojawiła się Pani moderator która nie zauważyła złośliwości i dogryzania użytkowniczki a tylko ja jestem ten co się wścieka.. no cóż to forum dla pań i trzeba się tu klepać po pupie jak siatkarki po zdobytym punkcie
Oczywiście, że zauważyłam. Dlatego edytowałam również jej posty, a niebieska notka dotyczyła WSZYSTKICH wypowiadających się w wątku.
Jednocześnie temat upominania uważam za zakończony.
witam, osobiście bardzo polecam kursy niemieckiego dla firm wrocław, mają ofertę zarówno dla pracowników firm, jak i dla klientów indywidualnych.
Cześć, czy jest tu jakaś osoba która uczyła się Niemieckiego indywidualnie w domu? muszę osiągnąć poziom B2 w przeciągu trzech lat, dziennie na naukę mogę poświęcać 60-90 minut, czy jest to wykonalne?
B2 to poziom zdobywany w 4 lata w profesjonalnych szkołach o o wiele wiekszym nateżeniu godzin, wątpię.