Witam! Od jakiegoś czasu męczy mnie pewna kwestia dlatego szukam jakiejs porady i spojrzenia na sprawę z obiektywnego punktu.
Otóż mój chłopak na studiach zaocznych miał 3 koleżanki. Czasami nawet z nimi nocowal w jednym pokoju (bo tak bylo taniej). Kiedy go poznałam nie miałam nic do nich, praktycznie juz kończył studia ale jeszcze zdarzyło sie ze spal z nimi z 2 razy. Juz wtedy kiedy do niego dzwoniłam jak byl na zjezdzie i nocowal z nimi słyszałam głupie teksty w słuchawce, typu "kochanie cos tam" co było dla mnie wręcz żałosne bo takie teksty to puszali moi koledzy w podstawowce jak mama do nich dzwoniła a nie dorosle dziewczyny. Później jedna z nich notorycznie wydzwaniala do niego albo pisala jak wiedziala ze jesteśmy razem, np w weekendy, nie wiem chyba po to żeby mi pokazać że to ona była pierwsza i jest ważniejsza, kiedyś też kiedy on jej cos napisal ze mi to przeszkadza to napisala mu "czy jakies love story jest wazniejsze od ich przyjazni". Pozniej zaczął sie pocisk po mnie na temat naszego zycia intymnego i teksty w stylu "stać cię na lepszą", do tego notorycznie jakies zdjecia wstawiane z nim sprzed roku, oznaczanie go pod jakimiś postami itp. Oczywiście mówiłam to mojemu chłopakowi wiele razy byly klotnie, dopiero kiedy jawnie zaczęły mnie oczerniac stanął w mojej obronie i trochę przejzal na oczy, ale stwierdzil ze wyzwal je i po sprawie. Mimo to kontakt troche ukrocil skończyły sie telefony, pisanie, zdjecia. Jednakże ciagle mają swoją grupę na msg gdzie piszą i po raz kolejny padl pomysl spotkania, juz jedno miały ale nie pojechał bo byly moje urodziny. Teraz znowu planują a moj chłopak stwierdzil ze pojedzie na nie. I tu pojawia sie problem bo szczerze niecierpie tych lasek, to nie są mądre dziewczyny, tylko laski które jadą po kims i po prostu zrobily by wszystko zeby pokazac ze to one są najważniejsze. Nie chce zeby moj chlopak miał jakiejkolwiek kontakty z nimi, dodatkowo jestem dość konserwatywna jesli chodzi o związek i nie wyobrażam sb żeby moj facet jechal na weekend do innego miasta szedl z 3 laskami na imprezę, spal w jednym pokoju, a ja siedziala w domu sama i oglądała relacje na insta jego koleżanek jak świetnie sie bawią z moim facetem. Dla mnie my jesteśmy najważniejsi i to z nim chce spędzić zycie wiec jego stawiam na pierwszym miejscu. Tu nawet nie chodzi o zazdrość, dla mnie to jest po prostu upakarzajace ze wybiera je zamiast mnie po tym wszystkim, ze dla niego wypad z kolezankami jest ważniejszy niz my i nasz spokoj, szczerze nie umiem tego zaakceptowac myslalam ze jak skończą sie studia to te laski znikną z naszego zycia raz na zawsze. Wg niego on po prostu chce spędzić weekend ze znajomymi ze dawno je nie widzial ze przedtem tez spal z nimi w jednym pokoju i tyle,ze ona nic takiego nie zrobily, a ja po prostu na nic mu nie pozwalam i jestem zaborcza. Co sądzicie o tym?
1 2019-08-06 18:59:00 Ostatnio edytowany przez Onelove119 (2019-08-06 20:20:31)
Witam! Od jakiegoś czasu męczy mnie pewna kwestia dlatego szukam jakiejs porady i spojrzenia na sprawę z obiektywnego punktu.
Otóż mój chłopak na studiach zaocznych miał 3 koleżanki. Czasami nawet z nimi nocowal w jednym pokoju (bo tak bylo taniej). Kiedy go poznałam nie miałam nic do nich, praktycznie juz kończył studia ale jeszcze zdarzyło sie ze spal z nimi z 2 razy. Juz wtedy kiedy do niego dzwoniłam jak byl na zjezdzie i nocowal z nimi słyszałam głupie teksty w słuchawce, typu "kochanie cos tam" co było dla mnie wręcz żałosne bo takie teksty to puszali moi koledzy w podstawowce jak mama do nich dzwoniła a nie dorosle dziewczyny. Później jedna z nich notorycznie wydzwaniala do niego albo pisala jak wiedziala ze jesteśmy razem, np w weekendy, nie wiem chyba po to żeby mi pokazać że to ona była pierwsza i jest ważniejsza, kiedyś też kiedy on jej cos napisal ze mi to przeszkadza to napisala mu "czy jakies love story jest wazniejsze od ich przyjazni". Pozniej zaczął sie pocisk po mnie na temat naszego zycia intymnego i teksty w stylu "stać cię na lepszą", do tego notorycznie jakies zdjecia wstawiane z nim sprzed roku, oznaczanie go pod jakimiś postami itp. Oczywiście mówiłam to mojemu chłopakowi wiele razy byly klotnie, dopiero kiedy jawnie zaczęły mnie oczerniac stanął w mojej obronie i trochę przejzal na oczy, ale stwierdzil ze wyzwal je i po sprawie. Mimo to kontakt troche ukrocil skończyły sie telefony, pisanie, zdjecia. Jednakże ciagle mają swoją grupę na msg gdzie piszą i po raz kolejny padl pomysl spotkania, juz jedno miały ale nie pojechał bo byly moje urodziny. Teraz znowu planują a moj chłopak stwierdzil ze pojedzie na nie. I tu pojawia sie problem bo szczerze niecierpie tych lasek, to nie są mądre dziewczyny, tylko laski które jadą po kims i po prostu zrobily by wszystko zeby pokazac ze to one są najważniejsze. Nie chce zeby moj chlopak miał jakiejkolwiek kontakty z nimi, dodatkowo jestem dość konserwatywna jesli chodzi o związek i nie wyobrażam sb żeby moj facet jechal na weekend do innego miasta szedl z 3 laskami na imprezę, spal w jednym pokoju, a ja siedziala w domu sama i oglądała relacje na insta jego koleżanek jak świetnie sie bawią z moim facetem. Dla mnie my jesteśmy najważniejsi i to z nim chce spędzić zycie wiec jego stawiam na pierwszym miejscu. Tu nawet nie chodzi o zazdrość, dla mnie to jest po prostu upakarzajace ze wybiera je zamiast mnie po tym wszystkim, ze dla niego wypad z kolezankami jest ważniejszy niz my i nasz spokoj, szczerze nie umiem tego zaakceptowac myslalam ze jak skończą sie studia to te laski znikną z naszego zycia raz na zawsze. Wg niego on po prostu chce spędzić weekend ze znajomymi ze dawno je nie widzial ze przedtem tez spal z nimi w jednym pokoju i tyle,ze ona nic takiego nie zrobily, a ja po prostu na nic mu nie pozwalam i jestem zaborcza. Co sądzicie o tym?
Dla mnie to dziwne.
One nie mają swoich chłopaków?
powiedz, że dobrze sie sklada bo wygospodarowałaś czas itp i mozesz z nim pojechać i bedziecie sie razem swietnie bawić....plus powiedz, że on ma racje, że przesadziłaś i chetnie poznasz te jego koleżanki bo moze to są spoko dziewczyny....i obserwuj jego reakcje.....bo w tym momencie bedziesz mogla duzo wyczytac z jego zachowania.
Albo powiedz że Ty też jedziesz na weekend z 3 kolegami i będziecie nocować w jednym pokoju. Już to widzę jak się zgodzi
Emocje, emocje, emocje. Co to dla nich kobietki, są w stanie zrobić?
A ten Twój to jakiś Marlon Brando, czy inny Elvis, że tak o jego względy walczycie?
6 2019-08-07 15:28:00 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-08-07 20:37:47)
powiedz, że dobrze sie sklada bo wygospodarowałaś czas itp i mozesz z nim pojechać i bedziecie sie razem swietnie bawić....plus powiedz, że on ma racje, że przesadziłaś i chetnie poznasz te jego koleżanki bo moze to są spoko dziewczyny....i obserwuj jego reakcje.....bo w tym momencie bedziesz mogla duzo wyczytac z jego zachowania.
Ale ja mu to mowilam to on stwierdzil ze to ich spotkanie grupy studenckiej a ja z nimi nie studiowalam
--------------
Emocje, emocje, emocje. Co to dla nich kobietki, są w stanie zrobić?
![]()
A ten Twój to jakiś Marlon Brando, czy inny Elvis, że tak o jego względy walczycie?
Hahaha, bardziej chodzi o to ze to mój chłopak wiec normalne ze chce byc u niego na 1 miejscu a one to raczej jakas babska zazdrość ze poświęca mi wiecej czasu uwagi niż nim, ze juz nie są jego psiapsi , jest tez opcja że jedna chciala go spiknąc z drugą z nich
Bonzo napisał/a:powiedz, że dobrze sie sklada bo wygospodarowałaś czas itp i mozesz z nim pojechać i bedziecie sie razem swietnie bawić....plus powiedz, że on ma racje, że przesadziłaś i chetnie poznasz te jego koleżanki bo moze to są spoko dziewczyny....i obserwuj jego reakcje.....bo w tym momencie bedziesz mogla duzo wyczytac z jego zachowania.
Ale ja mu to mowilam to on stwierdzil ze to ich spotkanie grupy studenckiej a ja z nimi nie studiowalam
--------------
balin napisał/a:Emocje, emocje, emocje. Co to dla nich kobietki, są w stanie zrobić?
![]()
A ten Twój to jakiś Marlon Brando, czy inny Elvis, że tak o jego względy walczycie?Hahaha, bardziej chodzi o to ze to mój chłopak wiec normalne ze chce byc u niego na 1 miejscu a one to raczej jakas babska zazdrość ze poświęca mi wiecej czasu uwagi niż nim, ze juz nie są jego psiapsi , jest tez opcja że jedna chciala go spiknąc z drugą z nich
Wiesz, myślę, że Balin chodziło raczej o to, że nie ma sensu walczyć z tymi laskami o kogoś, kto Cię nawet nie szanuje...
Uważam, że masz już po związku. One są na 1. miejscu, Ty na 3. lub dalej. Jak sama wiesz, i on zapewne też, nocowanie z koleżankami w 1 pokoju, gdy ma się dziewczynę jest mocno niefajne w stosunku do tej dziewczyny. Biorąc pod uwagę, że panienki Cię obrażały, a on mimo to chce utrzymać z nimi tak bliski kontakt, można przypuszczać, że nie traktuje Cię jak miłości swojego życia.
Co za absurd...
Problemem nie są te laski, a Twój facet. Serio, żaden kochający facet nie pozwoli na takie akcje. Zero szacunku dla Ciebie. One Cie obrażają, ranią, on się przygląda i jeszcze przyklaskuje dalej utrzymując kontakt.
Dawno powinnaś zakończyć tą relację. Na Twoim miejscu postawiłabym sprawę krótko. Na prawdę, jest mnóstwo świetnych facetów.
Co za absurd...
Problemem nie są te laski, a Twój facet. Serio, żaden kochający facet nie pozwoli na takie akcje. Zero szacunku dla Ciebie. One Cie obrażają, ranią, on się przygląda i jeszcze przyklaskuje dalej utrzymując kontakt.
Dawno powinnaś zakończyć tą relację. Na Twoim miejscu postawiłabym sprawę krótko. Na prawdę, jest mnóstwo świetnych facetów.
Dokładnie, facet jest mega niepoważny Zostałaś obrażona przez te typiary, a on jeszcze ma czelność z nimi kontakt utrzymywać? Gorzej niż gimbus się zachował.