Witam. Jestem z moją dziewczyną już od 5 lat i 5 miesięcy. Ja 21 lat, ona 19. I mam 2 problemy.
Pierwszy:
Moja dziewczyna wstydzi się (moich rodziców) spać u mnie, albo żebym ja u niej spał. Ja twierdzę, że to już normalne w tym wieku, to twierdzi, że jestem bezwstydny.
Drugi:
Również się wstydzi zostawać dłużej niż po 22.
Czy to jest normalne? Czy coś w tej sprawie mogę zrobić, czy raczej nie?
Problem jest od początku.
Ale co to znaczy "wstydzi się"? W sensie, co? Wiesz może o co jej chodzi? Bo ja nie rozumiem
3 2019-06-23 23:24:58 Ostatnio edytowany przez gummy (2019-06-23 23:32:13)
"Czuje się źle kiedy są twoi rodzice" dodatkowe jej słowa
dla mnie kwestia dyskusyjna, wiek 19 lat to prawnie pełnoletność, ale jeśli np. dziewczyna nadal jest na utrzymaniu rodziców i mieszka z nimi, to może nie chcieć pogarszać relacji z nimi jeśli wie, że ich reakcje mogłyby być negatywne.
Ma dopiero 19 lat. Ma prawo czuć się dziwnie w takiej sytuacji. Zostaje Ci to zaakceptować.
Dla ciebie to normalne, dla niej manifestowanie tego że uprawia seks może być krępujące. Piszesz "w tym wieku", ale właśnie w tym wieku ona nie musi czuć się gotowa na pełny związek, czyli wspólne mieszkanie, samodzielne podejmowanie wszystkich decyzji, postawienie się rodzicom. Ja, jako były ojciec nastolatek, nie chciałbym aby one sypiały u swoich chłopaków, a mimo iż dziewczyny mają sporo ponad dwadzieścia lat, nadal nie życzę sobie sprowadzania chłopaków na noc. Mąż tak, chłopak nie.
Musisz zrozumieć swoją dziewczynę...
Również uważam, że powinieneś ją zrozumieć i w żadnym przypadku nie przedłużać na siłę tych spotkań. Ja też tak kiedyś miałam, chłopak wręcz obrażał się , że nie chce zostać dłużej, bardzo mnie to męczyło, w końcu rozstaliśmy się. Jeżeli ktoś czuje się niekomfortowo to lepiej to zaakceptować niż na siłę wmawiać "ale o co Ci chodzi?"
Nie macie ślubu i chcesz żeby została z tobą na noc u Ciebie lub u niej gdy są rodzice? Wcale się jej nie dziwię że nie chce.
Najpierw należy zarobić na wynajem lub kupna mieszkania, przeprowadzić się tam a dopiero później myśleć o wspólnych nocach.
Dziewczyna jest młoda i prawdopodobnie wychowana w „skromny” sposób.
To dobrze z jednej strony. Doceń, skromność i „normalność” to dzisiaj raczej rzadkość.
11 2019-06-24 16:55:48 Ostatnio edytowany przez Patryk1991 (2019-06-24 17:01:48)
Nie macie ślubu i chcesz żeby została z tobą na noc u Ciebie lub u niej gdy są rodzice? Wcale się jej nie dziwię że nie chce.
Najpierw należy zarobić na wynajem lub kupna mieszkania, przeprowadzić się tam a dopiero później myśleć o wspólnych nocach.
Co za średniowieczne podejście. Też miałem problemy, żeby nakłonić narzeczoną(wtedy jeszcze nie) na wspólne noce u mnie bo są moi rodzice... Później jej to przeszło i to dość szybko. Co prawda my jesteśmy kilka lat starsi. Za tydzień powinniśmy zamieszkać razem w wynajmowanym mieszkaniu, ale chodzi o sam fakt. Co jest złego w nocowaniu gdy rodzice są w domu/mieszkaniu? Zwłaszcza jeśli np. dom jest duży i tych rodziców to można wcale nie widywać.
Peter4x napisał/a:Nie macie ślubu i chcesz żeby została z tobą na noc u Ciebie lub u niej gdy są rodzice? Wcale się jej nie dziwię że nie chce.
Najpierw należy zarobić na wynajem lub kupna mieszkania, przeprowadzić się tam a dopiero później myśleć o wspólnych nocach.
Co za średniowieczne podejście. Też miałem problemy, żeby nakłonić narzeczoną(wtedy jeszcze nie) na wspólne noce u mnie bo są moi rodzice... Później jej to przeszło i to dość szybko. Co prawda my jesteśmy kilka lat starsi. Za tydzień powinniśmy zamieszkać razem w wynajmowanym mieszkaniu, ale chodzi o sam fakt. Co jest złego w nocowaniu gdy rodzice są w domu/mieszkaniu? Zwłaszcza jeśli np. dom jest duży i tych rodziców to można wcale nie widywać.
Wszystko ma swój czas i miejsce. Najpierw śniadanie, potem obiad i kolacja, a nie pomieszanie z poplątaniem. Seks to nie paczka chipsów. Lepiej się za niego brać jak człowiek jest w poważnym związku z którego, w razie "wpadki" dziewczyna nie zostanie sama z dzieckiem. Dlatego kiedyś wymyślono zaloty, narzeczeństwo i małżeństwo. I dobrze jak każdy czas ma swoje nowe, nieznane lądy do odkrycia. A dzisiejsze związki są jak smartfony, all-in-one. I po dwóch latach baterie wyczerpane i kolejny związek.
Peter4x napisał/a:Nie macie ślubu i chcesz żeby została z tobą na noc u Ciebie lub u niej gdy są rodzice? Wcale się jej nie dziwię że nie chce.
Najpierw należy zarobić na wynajem lub kupna mieszkania, przeprowadzić się tam a dopiero później myśleć o wspólnych nocach.
Co za średniowieczne podejście. Też miałem problemy, żeby nakłonić narzeczoną(wtedy jeszcze nie) na wspólne noce u mnie bo są moi rodzice... Później jej to przeszło i to dość szybko. Co prawda my jesteśmy kilka lat starsi. Za tydzień powinniśmy zamieszkać razem w wynajmowanym mieszkaniu, ale chodzi o sam fakt. Co jest złego w nocowaniu gdy rodzice są w domu/mieszkaniu? Zwłaszcza jeśli np. dom jest duży i tych rodziców to można wcale nie widywać.
Chodzi o to, że jak ja bym był na miejscu rodziców to nie chciałbym mieć kolejnego dziecka na utrzymaniu.
Już pomijając co wypada, co nie, to jednak jeśli dostajesz jasny komunikat, "czuję się źle, gdy" to jedyne, co pozostaje, to zaakceptować to, że takie ma uczucia. I nie świadczy to źle o tobie, o niej ani o twoich rodzicach. To są jej odczucia, a więc idą za tym jej decyzje. Jeśli będziesz naciskał i mówił jej, że to jest nienormalne, że się wstydzi, to tylko ją od siebie odsuniesz. Ona musi samodzielnie dojrzeć do takich decyzji, możecie o tym gadać, ale zmuszanie do przekraczania swoich granic i przekonywanie jej, że w tym wieku to normalne, wcale jej nie zbliży do tego, żeby do robić.
Podoba mi się postawa Twojej dziewczyny.
Tobie zostaje czekać, aż razem zamieszkacie.
16 2019-07-02 13:23:49 Ostatnio edytowany przez Sabine (2019-07-02 13:24:10)
19 lat to wiek kiedy mieszka sie nadal z rodzicami, to raczej logiczne ze dziewczyna moze sie czuc niekomfortowo gdyby mysleli, że uprawiacie za ścianą seks. Daj jej przestrzen.
Myśle, że to normalne jesteście jeszcze młodzi ja w tym wieku też nie chciałam nocować jak rodzice byli za ścianą.
Ja ją totalnie rozumiem. Też bym w wieku 19 lat wstydziła się nocować u chłopaka