Cześć wszystkim,
Piszę na tym forum, ponieważ na pewno niektóre kobiety spotykają się z takim problemem. Mam 27 lat.
Zawsze miałam regularny cykl miesiączkowy, nie miałam żadnych problemów. W tym miesiącu dostalam dwa dni wcześniej,niż spodziewany, ale zbagatelizowalam to,bo uznałam że to stres itd- wiadomo zdarza się. Kiedy skończył mi się okres (A minęło już ponad tydzień) wczoraj wieczorem zauważyłam plamienie ( kolor brązowy,lekko czerwony) . Okropnie się przeraziłam trwa aż do dziś (muszę niestety nosić wkładki higieniczne).Na wizytę do ginekologa wybieram się w środę.
W ubiegłym roku w październiku byłam na wizycie kontrolnej u ginekologa i przy okazji zrobilam cytologie i wszystko bylo w porządku. Strasznie się boję, bo nie mam jeszcze dzieci,a planujemy z moim partnerem w najbliższym czasie starać sie odziecko.
Nie zażywan tabletek antykoncepcyjnych.
Czy ktoś z was miał podobny problem?
Z góry dziękuję wam z odpowiedzi, bo przerasta mnie to powoli...
Okres 2 dni wcześniej niż normalnie to dalej JEST regularny okres. Tak swoją drogą.
Jak się niepokoisz to idź do lekarza.
Cześć wszystkim,
Piszę na tym forum, ponieważ na pewno niektóre kobiety spotykają się z takim problemem. Mam 27 lat.
Zawsze miałam regularny cykl miesiączkowy, nie miałam żadnych problemów. W tym miesiącu dostalam dwa dni wcześniej,niż spodziewany, ale zbagatelizowalam to,bo uznałam że to stres itd- wiadomo zdarza się. Kiedy skończył mi się okres (A minęło już ponad tydzień) wczoraj wieczorem zauważyłam plamienie ( kolor brązowy,lekko czerwony) . Okropnie się przeraziłamtrwa aż do dziś (muszę niestety nosić wkładki higieniczne).Na wizytę do ginekologa wybieram się w środę.
W ubiegłym roku w październiku byłam na wizycie kontrolnej u ginekologa i przy okazji zrobilam cytologie i wszystko bylo w porządku. Strasznie się boję, bo nie mam jeszcze dzieci,a planujemy z moim partnerem w najbliższym czasie starać sie odziecko.
Nie zażywan tabletek antykoncepcyjnych.
Czy ktoś z was miał podobny problem?
Z góry dziękuję wam z odpowiedzi, bo przerasta mnie to powoli...
Nawet jeśli jakaś kobieta miała podobny problem, to podobieństwo nie oznacza identyczności. Jedyny który powie ci coś pewnego to lekarz. Dlatego wstrzymaj się z bólami do środy, idź do gina i wyjaśnij sprawę.