Młody, samotny, niepełnosprawny. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Młody, samotny, niepełnosprawny.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1 Ostatnio edytowany przez pawelswdn95 (2019-03-19 20:53:45)

Temat: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Witam wszystkich! Wchodząc w ten dział widzę, że nie jestem sam, ale i Ja napiszę swoją historię tutaj. Z góry dziękuję za zainteresowanie.

Mam prawie 24 lata, od urodzenia jestem chory tzn mam problem z narzadami ruchu, tzn z nogami tj spastyczność kończyn dolnych. Nie da się tego ukryć, bo ten defekt jest widoczny, tj kolejna wada tzn wzroku (zez) dlatego noszę okulary. Mimo tego wszystkiego jestem w zupełności samodzielny, na całe szczęście na codzień pracuje i staram się radzić sobie ze wszystkim jak normalny człowiek. Nie potrzebuje pomocy innych, jednak w jednym wypadku pomoc byłaby przydatna - samotność! Mimo młodego wieku od jakichś pięciu lat jestem skazany sam na siebie. Nie mam znajomych, takich żeby gdzieś wyjść, nikt mnie nie odwiedza wszyscy się ode mnie odsuneli i pamiętają, kiedy czegoś potrzebują. Także czas wolny po pracy spędzam praktycznie sam, a moje zainteresowania już nie potrafią wytłumić tej samotności. Jeśli chodzi o relacje z kobietami to nigdy Mi nie szło pod tym względem, Ja byłem i jestem niewidzialny dla kobiet, a jak już próbowałem kogoś poznać jeszcze w czasach szkoły ponadgimnazjalnej, to byłem mierzony wzrokiem i nie było ze mną tematu, byłem traktowany jak powietrze, a potem jeszcze zaczepiany celowo na co starałem się nie reagować. Próbowałem i nadal próbuje kogoś poznać w internecie, ale również nie ma zainteresowania, a jak już to też jestem oceniany głównie po wyglądzie. Nie uważam, że jestem jakiś bardzo brzydki, raczej normalny, ale nie "ciacho" ale to raczej przez wygląd i kalectwo nikogo nie mogłem poznać. Żadna jeszcze nigdy mnie nie kochała, z żadną kobietą nie byłem na tyle blisko, żeby chociaż jakiś pocałunek czy coś, zero czułości, nigdy tego nie zaznałem. Od jakiś pięciu lat siedzę w domu, może nie cały czas, ale sporo czasu. Chciałbym mieć chociaż jedną osobę dla siebie, ale nie jest to możliwe. Nawet w internecie nie mogłem nikogo poznać, nawet ktoś mi napisał że jestem "dziwny" jak chciałem się dowiedzieć dlaczego ta osoba nagle po wymianie zdjęć zerwała kontakt. Nawet mam już dość takich znajomości, brakuje mi fizyczności, dotyku, kontaktu z płcią piękną, bo to jest mój główny "ból" po prostu czuje, że nie mam szans na to, żeby ktoś się mną zainteresował. W rzeczywistości ciężko Mi jest podejść i "zagadać" bo jestem świadomy tego, że moje kalectwo jest widoczne i to może odstraszyć innych, boję się spróbować, bo boję się odrzucenia, bo tylko to uczucie znam najlepiej. Chciałbym jak sporo osób w moim wieku wyjść ze znajomymi, czy nawet z kobietą na miasto, czy też na kawę itp, ale nie mam takiej osoby i obawiam się, że to się tak szybko nie zmieni, mimo że tego chce. Najbardziej chyba chce być kochanym, ale szanse mam na to niezbyt duże. Chciałbym to zmienić, ale nie wiem jak. Internet w poznawaniu ludzi średnio się sprawdził do tej pory, a w rzeczywistości jest Mi ciężko. Ja cały czas pamiętam te zaczepki pod moim adresem albo ten wyraz "jesteś dziwny" nie wiem, co z tym zrobić, chociaż chciałbym to zmienić. Trochę się rozpisałem, ale może dzięki temu chociaż trochę będzie Mi lżej. Z góry dziękuję za zainteresowanie i odpowiedzi.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Cześć,
bardzo Ci współczuję, chociaż trudno mi sobie wyobrazić z czym się zmagasz. Z doświadczenia wiem, że żeby mieć znajomych trzeba się ruszyć najpierw samemu. Powiedz coś o sobie: czy pracujesz, robisz coś poza pracą?

3 Ostatnio edytowany przez pawelswdn95 (2019-03-19 21:48:52)

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Cześć, bardzo Ci współczuję, chociaż trudno mi sobie wyobrazić z czym się zmagasz. Z doświadczenia wiem, że żeby mieć znajomych trzeba się ruszyć najpierw samemu. Powiedz coś o sobie: czy pracujesz, robisz coś poza pracą?

Tak jak napisałem wcześniej na codzień na całe szczęście pracuje, a poza pracą co robię? To wszystko różnie bywa, na tą chwilę to najwięcej czasu spędzam w domu zatracając się w tel, czasem trochę przy kompie, ewentualnie jak pozwoli pogoda to jeżdżę jednośladami tzn rower i skuter i czasem motocykl wsk. Ewentualnie jak trzeba to je naprawiam, czy też reguluje, albo ogólnie sprawdzam no i czasem z sąsiadem na podwórku pogadam, ew w wiosnę czy lato jakiś grill i to właściwie tyle. Tylko problem jest tego rodzaju, że Mi jest ciężko to zmienić, nie wiem jak kogoś poznać, chciałbym, ale nie wiem jak do tego podejść. A co do mojego kalectwa to to wygląda tak, że kolana nie idą mi prosto z nogami tylko do środka, przez co trochę chwiejnie chodzę tak jak wahadło coś tak to wygląda jak idę i nie da się tego ukryć.

4

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Po pierwsze, w domu nikogo nie spotkasz. Mknąc na jednośladzie także. Wyjdź do ludzi - na siłkę poćwiczyć ręce i plecy (myślę, że jeśli poprosisz o pomoc na początku i będziesz otwarty na innych, to szybko znajdziesz kumpli). Do parku popodziwiać wiosnę, do pubu.
Po prostu wyjdź z domu, żeby być między ludźmi. Pozwól, by byli koło Ciebie. Z czasem przyzwyczają się do Twojego widoku i Cię zaakceptują.
Nie masz nic do ukrycia. Jesteś inteligentnym facetem, który ma dużo do zaoferowania.
Tylko wyjdź z ukrycia i daj się ludziom poznać.

5 Ostatnio edytowany przez pawelswdn95 (2019-03-21 05:58:24)

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Po pierwsze, w domu nikogo nie spotkasz. Mknąc na jednośladzie także. Wyjdź do ludzi - na siłkę poćwiczyć ręce i plecy (myślę, że jeśli poprosisz o pomoc na początku i będziesz otwarty na innych, to szybko znajdziesz kumpli). Do parku popodziwiać wiosnę, do pubu.
Po prostu wyjdź z domu, żeby być między ludźmi. Pozwól, by byli koło Ciebie. Z czasem przyzwyczają się do Twojego widoku i Cię zaakceptują.
Nie masz nic do ukrycia. Jesteś inteligentnym facetem, który ma dużo do zaoferowania.
Tylko wyjdź z ukrycia i daj się ludziom poznać.

Jakiś czas temu próbowałem podobnie i nic nie dało, ale może spróbuję jeszcze raz. Ogólnie to raczej nie jestem taki zły, bo w pracy jestem raczej akceptowany przez większość. W moim wypadku brak znajomych to jedno, najgorszy jest brak bliskiej osoby, brak jakiejś czułości i to jest dla mnie trudniejsze, niż brak znajomych. Ale mimo wszystko dziękuję za odpowiedź.

6

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Ok. Rozumiem, ale chodzi o zwiększenie Twoich szans na poznawanie kobiet. Idź tam, gdzie one bywają.
Tylko nie oczekuj wyników po pierwszym tygodniu. To trwa.

7 Ostatnio edytowany przez Misiulka (2019-03-21 16:28:13)

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

pawelswdn95
Wybacz, ale powiem Ci kilka słów prawdy.
Od dzieciństwa obracam się w gronie osób niepełnosprawnych, takie użalanie się nad sobą, szukanie podpowiedzi nic nie da.
Znam osoby które w o wiele gorszym stanie stworzyły trwałe związki.
Sama (późno bo późno) wyszłam zamąż i urodziłam dziecko. Mąż też był niepełnosprawny wykształcony.
Nie powiem, miałam duże powodzenie nawet u facetów zdrowych, ale za punkt honoru skreślałam je przy starcie.
Nie planowałam związku, nie oczekiwałam miłości... bo ja potrafiłam kochać i pozytywnie patrzeć na świat.
Dużo podróżowałam, pracowałam, poznawałam ludzi... nauczyłam się dystansu do siebie i śmiać się z samej siebie.
Jako dziewczyna, kobieta, zawsze dbałam o siebie, miałam zainteresewania - muzyka, film, historia, filozofia - przeczytałam od dzieciństwa do dziś mase książek. Przeszłam wszystkie etapy - od kryminałów, harlekinów, beletrystykę, biograficzne,, historyczne po filozofie.
Żyjemy w dziwnych czasach... obecnie przeważnie niepełnosprawny myśli, że jest pępkiem świata.
Masz dopiero 24 lata... weź się chłopie za siebie! Rozwijaj się intelektualnie, ubogacaj siebie i zaakceptuj to, że być może nie znajdziesz drugiej
połówki... jak większość osób w tym i pełnosprawnych. Żyj i pamietaj, że wszystko się moze zdarzyć. A przez siedzenie na tel. komór. zaśmiecasz i mózg i nie idziesz w dobrym kierunku.
Będziesz tak biadolił do końca życia ?

8

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Wybacz, ale powiem Ci kilka słów prawdy.
Od dzieciństwa obracam się w gronie osób niepełnosprawnych, takie użalanie się nad sobą, szukanie podpowiedzi nic nie da.
Znam osoby które w o wiele gorszym stanie stworzyły trwałe związki.
Sama (późno bo późno) wyszłam zamąż i urodziłam dziecko. Mąż też był niepełnosprawny wykształcony.
Nie powiem, miałam duże powodzenie nawet u facetów zdrowych, ale za punkt honoru skreślałam je przy starcie.
Nie planowałam związku, nie oczekiwałam miłości... bo ja potrafiłam kochać i pozytywnie patrzeć na świat.
Dużo podróżowałam, pracowałam, poznawałam ludzi... nauczyłam się dystansu do siebie i śmiać się z samej siebie.
Jako dziewczyna, kobieta, zawsze dbałam o siebie, miałam zainteresewania - muzyka, film, historia, filozofia - przeczytałam od dzieciństwa do dziś mase książek. Przeszłam wszystkie etapy - od kryminałów, harlekinów, beletrystykę, biograficzne,, historyczne po filozofie.
Żyjemy w dziwnych czasach... obecnie przeważnie niepełnosprawny myśli, że jest pępkiem świata.
Masz dopiero 24 lata... weź się chłopie za siebie! Rozwijaj się intelektualnie, ubogacaj siebie i zaakceptuj to, że być może nie znajdziesz drugiej
połówki... jak większość osób w tym i pełnosprawnych. Żyj i pamietaj, że wszystko się moze zdarzyć. A przez siedzenie na tel. komór. zaśmiecasz i mózg i nie idziesz w dobrym kierunku.
Będziesz tak biadolił do końca życia ?

Łatwo tak napisać "[...] zaakceptuj to, że być może nie znajdziesz drugiej połówki..." jak się czegoś w życiu nie zaznało, to nie ma co się dziwić, że jak czegoś brakuje, to ten brak jest odczuwalny, a ciepła drugiego człowieka nie zastąpi nic. Mój rozwój w tej chwili jest ograniczony ze względów osobistych i częściowo zdrowotnych, więc to nie jest takie proste, jak się pozornie wydaje. A czy do końca życia tak będę narzekał? Nie wiem, bo nie wiem, co ze mną będzie. Moje cele są niestety ograniczone, więc choćbym chciał to za dużo nie mogę zmienić.

9

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.
pawelswdn95 napisał/a:

Łatwo tak napisać "[...] zaakceptuj to, że być może nie znajdziesz drugiej połówki..." jak się czegoś w życiu nie zaznało, to nie ma co się dziwić, że jak czegoś brakuje, to ten brak jest odczuwalny, a ciepła drugiego człowieka nie zastąpi nic. Mój rozwój w tej chwili jest ograniczony ze względów osobistych i częściowo zdrowotnych, więc to nie jest takie proste, jak się pozornie wydaje. A czy do końca życia tak będę narzekał? Nie wiem, bo nie wiem, co ze mną będzie. Moje cele są niestety ograniczone, więc choćbym chciał to za dużo nie mogę zmienić.

No i masz odpowiedź ! A co do łatwości napisania mojego postu, to wyznam, że trudno mi go było napisać. Tak jak trudno pokonywać własne ograniczenia. Nie pisałam go bez szacunku do Ciebie jako człowieka, ale ze względu na własne doświadczenia. Życzę pozytywnego myślenia.

10

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.
Misiulka napisał/a:
pawelswdn95 napisał/a:

Łatwo tak napisać "[...] zaakceptuj to, że być może nie znajdziesz drugiej połówki..." jak się czegoś w życiu nie zaznało, to nie ma co się dziwić, że jak czegoś brakuje, to ten brak jest odczuwalny, a ciepła drugiego człowieka nie zastąpi nic. Mój rozwój w tej chwili jest ograniczony ze względów osobistych i częściowo zdrowotnych, więc to nie jest takie proste, jak się pozornie wydaje. A czy do końca życia tak będę narzekał? Nie wiem, bo nie wiem, co ze mną będzie. Moje cele są niestety ograniczone, więc choćbym chciał to za dużo nie mogę zmienić.

No i masz odpowiedź ! A co do łatwości napisania mojego postu, to wyznam, że trudno mi go było napisać. Tak jak trudno pokonywać własne ograniczenia. Nie pisałam go bez szacunku do Ciebie jako człowieka, ale ze względu na własne doświadczenia. Życzę pozytywnego myślenia.


Ciężko jest myśleć pozytywnie, jeżeli mało było w życiu dobrego. Ja już próbowałem wyłączyć w sobie wyższe uczucia, to ktoś Mi powiedział, kiedy taki byłem, że jestem jak skała, człowiek bez współczucia, bez uczuć. Jeszcze nie tak dawno żyłem trybem praca - dom próbując nie myśleć o tym, czego naprawdę chcę. Ale tak się nie da, może mniej się to odczuwa, ale nie ominie się tego, to nie rozwiązuje problemu. I fakt, żeby coś zmienić muszę sam coś z tym zrobić, tylko nie wiem jak. Jeśli cały czas słyszałem pod swoim adresem jaki to zły jestem i nie byłem akceptowany przez niektórych to trochę się tego obawiam jednak. Może za bardzo się tym przejmuje, no ale taka jest prawda. Ja nie twierdzę że nie ma racji w tym, co zostało w tym temacie napisane, ale Mi jakoś trudno to zmienić, przynajmniej jak dotąd.

11 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-03-21 23:41:47)

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Polecam:
SPIS POZYTYWNYCH FILMÓW O NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI
Spis pozytywnych filmów o niepełnosprawności przygotowany przez p. Krzysztofa Gąsiorowskiego ciągle rośnie! Na liście znalazło się już 70 tytułów wartych obejrzenia.

Zapraszamy do zapoznania się z listą dostępną tutaj

"Nietykalni" (2011) reż: Olivier Nakache. Sparaliżowany na skutek wypadku milioner zatrudnia do pomocy i opieki młodego chłopaka z przedmieścia, który właśnie wyszedł z więzienia. Zderzenie dwóch skrajnie różnych światów daje początek szeregowi niewiarygodnych przygód i przyjaźni, która uczyni ich... nietykalnymi!

"Motyl i skafander" (2007) reż: Julian Schnabel. Jean-Dominique Bauby posługując się jedynie powieką do komunikowania się ze światem i bliskimi pisze bestsellerową książkę o walce o sens życia, po tym jak w wieku 43 lat doznał paraliżu całego ciała. Bauby próbuje odtworzyć wspomnienia i opisać wszystkie aspekty swojego wewnętrznego świata – motyla uwięzionego w skafandrze bezwładnego ciała

"Forrest Gump" (1994)  reż: Robert Zemeckis.Historia Forresta Gumpa od początku jest niezwykła. Forrest urodził się w latach 50-tych, a jego IQ to 75 czyli poniżej normy, jednak to nie stanowi dla niego kłopotu, łatwo nawiązuje znajomości i nie zraża się do ludzi. +6 OSKARÓW !!!!

"Urodzony 4 lipca" (1989) reż: Oliver Stone. Ron Kovic wychowywany w duchu patriotycznym trafia na wojnę w Wietnamie, gdzie o patriotyzmie nikt nie pamięta. Ron zostaje ranny i trafia do szpitala. Diagnoza jest zła. Ron zostaje kaleką do końca życia. Powrót do kraju okazuje się wielkim rozczarowaniem

"Mój Nikifor" (2004) reż: Krzysztof Krauze. Opowieść o ostatnich 10 latach życia Nikifora. - malarza samouka, przedstawiciela sztuki naiwnej. Był Łemkiem, człowiekiem cierpiącym na zaburzenia słuchu i mowy. Malował akwarelą, wykorzystując każdy dostępny kawałek papieru, okładki zeszytów, opakowaniach papierosów.

"Zapach kobiety" (1992) reż: Martin Brest. Zgorzkniały, niewidomy pułkownik Frank Slade (Al Pacino) spędza Święto Dziękczynienia w Nowym Jorku. Ma to być weekend, podczas którego zasmakuje życia: dobra kuchnia, piękne kobiety, ekskluzywne limuzyny i apartament w Waldorf-Astorii... A młody, prostoduszny Charlie Simms (Chris O'Donnel) uczeń collegu, który tylko dla zarobku podejmuje się opieki nad inwalidą pobiera u jego boku jedyną w swoim rodzaju lekcję życia.+1 OSCAR

"Rain Man"(1988) reż: Barry Levinson. Ojciec, który go porzucił wiele lat temu zmarł. W testamencie został zamieszczony tajemniczy wpis o tym, że Charley ma brata Raymonda zamkniętego w zakładzie dla autystów. Raymond mimo choroby umie w pamięci rozwiązywać skomplikowane zadania matematyczne z niesamowitą szybkością. Ojciec zostawił swoją fortunę Raymondowi, który nawet nie rozumie do czego służą pieniądze. Charley jest rozgoryczony faktem, że ojciec trzymał w tajemnicy życie Raymonda. Wykrada on brata z zakładu i razem wyruszają w podróż aby się poznać+4OSCARY!!!!
cd... tu---> NIEREGULAMINOWY LINK

Zapewniam Cię, że warto żyć po mimo wszystko. Mam syna  studenta 21 lat i wiem, że wielu jego kolegów ma takie same problemy jak Ty a są sprawni.
Sama nie miałam cudownego dzieciństwa. Ale tylko od nas samych zależy nasza przyszłość. Uwierz w siebie a nie w stereotypy.

12

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.
Misiulka napisał/a:

Polecam:
SPIS POZYTYWNYCH FILMÓW O NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI
Spis pozytywnych filmów o niepełnosprawności przygotowany przez p. Krzysztofa Gąsiorowskiego ciągle rośnie! Na liście znalazło się już 70 tytułów wartych obejrzenia.

Zapraszamy do zapoznania się z listą dostępną tutaj

"Nietykalni" (2011) reż: Olivier Nakache. Sparaliżowany na skutek wypadku milioner zatrudnia do pomocy i opieki młodego chłopaka z przedmieścia, który właśnie wyszedł z więzienia. Zderzenie dwóch skrajnie różnych światów daje początek szeregowi niewiarygodnych przygód i przyjaźni, która uczyni ich... nietykalnymi!

"Motyl i skafander" (2007) reż: Julian Schnabel. Jean-Dominique Bauby posługując się jedynie powieką do komunikowania się ze światem i bliskimi pisze bestsellerową książkę o walce o sens życia, po tym jak w wieku 43 lat doznał paraliżu całego ciała. Bauby próbuje odtworzyć wspomnienia i opisać wszystkie aspekty swojego wewnętrznego świata – motyla uwięzionego w skafandrze bezwładnego ciała

"Forrest Gump" (1994)  reż: Robert Zemeckis.Historia Forresta Gumpa od początku jest niezwykła. Forrest urodził się w latach 50-tych, a jego IQ to 75 czyli poniżej normy, jednak to nie stanowi dla niego kłopotu, łatwo nawiązuje znajomości i nie zraża się do ludzi. +6 OSKARÓW !!!!

"Urodzony 4 lipca" (1989) reż: Oliver Stone. Ron Kovic wychowywany w duchu patriotycznym trafia na wojnę w Wietnamie, gdzie o patriotyzmie nikt nie pamięta. Ron zostaje ranny i trafia do szpitala. Diagnoza jest zła. Ron zostaje kaleką do końca życia. Powrót do kraju okazuje się wielkim rozczarowaniem

"Mój Nikifor" (2004) reż: Krzysztof Krauze. Opowieść o ostatnich 10 latach życia Nikifora. - malarza samouka, przedstawiciela sztuki naiwnej. Był Łemkiem, człowiekiem cierpiącym na zaburzenia słuchu i mowy. Malował akwarelą, wykorzystując każdy dostępny kawałek papieru, okładki zeszytów, opakowaniach papierosów.

"Zapach kobiety" (1992) reż: Martin Brest. Zgorzkniały, niewidomy pułkownik Frank Slade (Al Pacino) spędza Święto Dziękczynienia w Nowym Jorku. Ma to być weekend, podczas którego zasmakuje życia: dobra kuchnia, piękne kobiety, ekskluzywne limuzyny i apartament w Waldorf-Astorii... A młody, prostoduszny Charlie Simms (Chris O'Donnel) uczeń collegu, który tylko dla zarobku podejmuje się opieki nad inwalidą pobiera u jego boku jedyną w swoim rodzaju lekcję życia.+1 OSCAR

"Rain Man"(1988) reż: Barry Levinson. Ojciec, który go porzucił wiele lat temu zmarł. W testamencie został zamieszczony tajemniczy wpis o tym, że Charley ma brata Raymonda zamkniętego w zakładzie dla autystów. Raymond mimo choroby umie w pamięci rozwiązywać skomplikowane zadania matematyczne z niesamowitą szybkością. Ojciec zostawił swoją fortunę Raymondowi, który nawet nie rozumie do czego służą pieniądze. Charley jest rozgoryczony faktem, że ojciec trzymał w tajemnicy życie Raymonda. Wykrada on brata z zakładu i razem wyruszają w podróż aby się poznać+4OSCARY!!!!
cd... tu---> NIEREGULAMINOWY LINK

Zapewniam Cię, że warto żyć po mimo wszystko. Mam syna  studenta 21 lat i wiem, że wielu jego kolegów ma takie same problemy jak Ty a są sprawni.
Sama nie miałam cudownego dzieciństwa. Ale tylko od nas samych zależy nasza przyszłość. Uwierz w siebie a nie w stereotypy.


Ja jeszcze znam swoją wartość sam przed sobą, tylko ciężko Mi przekonać innych, że jestem wart ich uwagi, a zwłaszcza panie. Albo może po prostu na takie trafiłem, które nie potrafiły ze mną rozmawiać, bo ogólnie to nie należę do łatwych ludzi. Ja swoją wartość znam, ale cały czas mam nieudane próby nawiązania z kimś znajomości w głowie i chyba boję się, że to się może powtórzyć, albo może trzeba zmienić podejście i nie brać tego do siebie. Ciężko mi przez to ruszyć naprzód. Sporo racji jest w tym, co zostało tu napisane.

13 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-03-21 23:42:15)

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Pawel

Skąd jesteś? Masz może w miarę blisko START ?
NIEREGULAMINOWY LINK

14

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.
mallwusia napisał/a:

Pawel

Skąd jesteś? Masz może w miarę blisko START ?
NIEREGULAMINOWY LINK

Jestem z województwa zachodniopomorskiego. Mimo wszystko dziękuję za informacje.

Pozdrawiam!

15

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Miałbyś w miarę blisko do Szczecina albo Gorzowa ? Poznałbyś tam wiele osób, nie trzeba się angażować w trudne i wymagające dyscypliny, są także typowo "towarzyskie".

16

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.
mallwusia napisał/a:

Miałbyś w miarę blisko do Szczecina albo Gorzowa ? Poznałbyś tam wiele osób, nie trzeba się angażować w trudne i wymagające dyscypliny, są także typowo "towarzyskie".

120km i 150km, jednak oby tych miast nie znam na tyle dobrze, żeby trafić. Moja strata, spróbuję w inny sposób kogoś poznać, może się uda.

17

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.

Cześć, dla porównania powiem Ci tyle że to nie przez Twoją niepełnosprawność jest Ci ciężko, ale po prostu ludzie są ograniczeni. Mam 20 lat, studiuję, dużo ćwiczę i raczej jestem postawny, z kobietami również nie mam problemu bo często same się pchają, ale uwierz że nie ma z czego wybierać, większość to puste lale oferujące sobą nic.. totalna pustka, głupota, to samo z kumplami ze studiów - 20 latkowie z umysłem 12 latków, często nie widzę tematów do rozmowy i po prostu się wycofuję - wolę siedzieć cicho niż bablać bez sensu i wysilać się z udawanym śmiechem.
Mam swoją paczkę znajomych, w tym dwóch dobrych przyjaciół i to mi wystarcza.
Chcę Ci uświadomić żebyś nie szukał kontaktów na siłę, zmieniał się w kogoś kim nie jesteś żeby się przypodobać - odpowiednie osoby pojawią się w odpowiednim czasie.
Rozumiem Cię że brakuje Ci bliskości z kobietą i to zupełnie rozumiem, jednak tutaj nie ma złotej rady jak ją poznać - to przychodzi samo nie wiesz nawet kiedy.

18

Odp: Młody, samotny, niepełnosprawny.
kiribati napisał/a:

Cześć, dla porównania powiem Ci tyle że to nie przez Twoją niepełnosprawność jest Ci ciężko, ale po prostu ludzie są ograniczeni. Mam 20 lat, studiuję, dużo ćwiczę i raczej jestem postawny, z kobietami również nie mam problemu bo często same się pchają, ale uwierz że nie ma z czego wybierać, większość to puste lale oferujące sobą nic.. totalna pustka, głupota, to samo z kumplami ze studiów - 20 latkowie z umysłem 12 latków, często nie widzę tematów do rozmowy i po prostu się wycofuję - wolę siedzieć cicho niż bablać bez sensu i wysilać się z udawanym śmiechem.
Mam swoją paczkę znajomych, w tym dwóch dobrych przyjaciół i to mi wystarcza.
Chcę Ci uświadomić żebyś nie szukał kontaktów na siłę, zmieniał się w kogoś kim nie jesteś żeby się przypodobać - odpowiednie osoby pojawią się w odpowiednim czasie.
Rozumiem Cię że brakuje Ci bliskości z kobietą i to zupełnie rozumiem, jednak tutaj nie ma złotej rady jak ją poznać - to przychodzi samo nie wiesz nawet kiedy.

Trochę racji masz. Ja nie mam zamiaru robić z siebie kogoś, kim nie jestem, tylko dlatego, żeby mieć towarzystwo bo wiem, że to nie byłoby szczere. Ja się nie zmienię raczej za bardzo, a mało kto mnie takiego akceptuje. Brak znajomych jeszcze idzie przeżyć, najgorszy jest brak bliskiej osoby w tym wszystkim. Niby to przychodzi samo, ale z drugiej strony czekać aż przyjdzie nie jest fajnie, więc już sam nie wiem jak to ruszyć.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Młody, samotny, niepełnosprawny.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024