Jestem kochankiem w małżeństwie. Od dłuższego czasu mnie to męczy ale nie potrafię odejść. Kochanka mnie trzyma przy sobie uczuciowo i emocjonalnie. Posiadam sporą kolekcję naszych wspólnych zdjęć oraz filmów. Czy powinienem donieść na nią (moją kochankę) do jej męża? Pomimo, że nasz romans się wydał, dalej ze sobą sypiamy i się spotykamy.
P.S
Nie piszcie mi jaki to ja jestem dziad...
Jestem kochankiem w małżeństwie. Od dłuższego czasu mnie to męczy ale nie potrafię odejść. Kochanka mnie trzyma przy sobie uczuciowo i emocjonalnie. Posiadam sporą kolekcję naszych wspólnych zdjęć oraz filmów. Czy powinienem donieść na nią (moją kochankę) do jej męża? Pomimo, że nasz romans się wydał, dalej ze sobą sypiamy i się spotykamy.
P.S
Nie piszcie mi jaki to ja jestem dziad...
Tylko tyle, że jesteś. Btw. - po co chcesz donosić na kochankę, skoro romans i tak się już wydał?
Wiesz co będzie najlepszą zemstą tego męża na Tobie?
Jeśli odda Ci ją w całości.
Krzaczor napisał/a:Jestem kochankiem w małżeństwie. Od dłuższego czasu mnie to męczy ale nie potrafię odejść. Kochanka mnie trzyma przy sobie uczuciowo i emocjonalnie. Posiadam sporą kolekcję naszych wspólnych zdjęć oraz filmów. Czy powinienem donieść na nią (moją kochankę) do jej męża? Pomimo, że nasz romans się wydał, dalej ze sobą sypiamy i się spotykamy.
P.S
Nie piszcie mi jaki to ja jestem dziad...Tylko tyle, że jesteś. Btw. - po co chcesz donosić na kochankę, skoro romans i tak się już wydał?
Romans dalej trwa. Mamy ze sobą stały kontakt. Mąż nie jest tego świadomy.
Najlepsza zemsta jest obojętność
6 2019-03-11 13:24:16 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-11 13:25:04)
SonyXperia napisał/a:Krzaczor napisał/a:Jestem kochankiem w małżeństwie. Od dłuższego czasu mnie to męczy ale nie potrafię odejść. Kochanka mnie trzyma przy sobie uczuciowo i emocjonalnie. Posiadam sporą kolekcję naszych wspólnych zdjęć oraz filmów. Czy powinienem donieść na nią (moją kochankę) do jej męża? Pomimo, że nasz romans się wydał, dalej ze sobą sypiamy i się spotykamy.
P.S
Nie piszcie mi jaki to ja jestem dziad...Tylko tyle, że jesteś. Btw. - po co chcesz donosić na kochankę, skoro romans i tak się już wydał?
Romans dalej trwa. Mamy ze sobą stały kontakt. Mąż nie jest tego świadomy.
To przed kim wydał się wasz romans?
Krzaczor napisał/a:SonyXperia napisał/a:Tylko tyle, że jesteś. Btw. - po co chcesz donosić na kochankę, skoro romans i tak się już wydał?
Romans dalej trwa. Mamy ze sobą stały kontakt. Mąż nie jest tego świadomy.
To przed kim wydał się wasz romans?
Przed mężem. Mąż myśli że nie mamy już ze sobą kontaktu.
8 2019-03-11 13:26:04 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-11 13:26:37)
SonyXperia napisał/a:Krzaczor napisał/a:Romans dalej trwa. Mamy ze sobą stały kontakt. Mąż nie jest tego świadomy.
To przed kim wydał się wasz romans?
Przed mężem. Mąż myśli że nie mamy już ze sobą kontaktu.
I w czym masz problem? Mimo to nadal masz kochankę, która dla Ciebie oszukuje męża.
Chcesz się pochwalić fotkami?
Jestem kochankiem w małżeństwie. Od dłuższego czasu mnie to męczy ale nie potrafię odejść. Kochanka mnie trzyma przy sobie uczuciowo i emocjonalnie. Posiadam sporą kolekcję naszych wspólnych zdjęć oraz filmów. Czy powinienem donieść na nią (moją kochankę) do jej męża? Pomimo, że nasz romans się wydał, dalej ze sobą sypiamy i się spotykamy.
P.S
Nie piszcie mi jaki to ja jestem dziad...
moim zdaniem byłoby to uporczywe nękanie i naruszenie dóbr osobistych
Krzaczor napisał/a:Jestem kochankiem w małżeństwie. Od dłuższego czasu mnie to męczy ale nie potrafię odejść. Kochanka mnie trzyma przy sobie uczuciowo i emocjonalnie. Posiadam sporą kolekcję naszych wspólnych zdjęć oraz filmów. Czy powinienem donieść na nią (moją kochankę) do jej męża? Pomimo, że nasz romans się wydał, dalej ze sobą sypiamy i się spotykamy.
P.S
Nie piszcie mi jaki to ja jestem dziad...moim zdaniem byłoby to uporczywe nękanie i naruszenie dóbr osobistych
Uporczywym nękaniem nazywasz przejście się i porozmawiania z jej mężem?
On chce zabawić się w kamikaze, bo go sumienie gryzie. Kurde, a ostatnio właśnie się zastanawiałem, czy powinno się w takiej sytuacji donosić. Sam znam 5 takich par, bliższe lub dalsze mi osoby... i jakoś ostatnio mnie tknęło, gdy się dowiedziałem, że jeden z tych chłopaków chce się oświadczyć, ehhh. Niby nie moja sprawa, ale ja bym osobiście chciał, by mnie ktoś uświadomił w takiej sytuacji.
Krzaczor napisał/a:SonyXperia napisał/a:To przed kim wydał się wasz romans?
Przed mężem. Mąż myśli że nie mamy już ze sobą kontaktu.
I w czym masz problem? Mimo to nadal masz kochankę, która dla Ciebie oszukuje męża.
Chcesz się pochwalić fotkami?
Nie bądź cyniczna...
SonyXperia napisał/a:Krzaczor napisał/a:Romans dalej trwa. Mamy ze sobą stały kontakt. Mąż nie jest tego świadomy.
To przed kim wydał się wasz romans?
Przed mężem. Mąż myśli że nie mamy już ze sobą kontaktu.
A co Ty chcesz osiągnąć tym romansem,
fiku miku czy związek ?
nudny.trudny napisał/a:Krzaczor napisał/a:Jestem kochankiem w małżeństwie. Od dłuższego czasu mnie to męczy ale nie potrafię odejść. Kochanka mnie trzyma przy sobie uczuciowo i emocjonalnie. Posiadam sporą kolekcję naszych wspólnych zdjęć oraz filmów. Czy powinienem donieść na nią (moją kochankę) do jej męża? Pomimo, że nasz romans się wydał, dalej ze sobą sypiamy i się spotykamy.
P.S
Nie piszcie mi jaki to ja jestem dziad...moim zdaniem byłoby to uporczywe nękanie i naruszenie dóbr osobistych
Uporczywym nękaniem nazywasz przejście się i porozmawiania z jej mężem?
Hahahaha Porozmawianie. Czy Ty, w tych jakże pięknych okolicznościach natury, liczysz na rozmowę z tym Panem?
15 2019-03-11 13:34:05 Ostatnio edytowany przez Krzaczor (2019-03-11 13:34:16)
Krzaczor napisał/a:SonyXperia napisał/a:To przed kim wydał się wasz romans?
Przed mężem. Mąż myśli że nie mamy już ze sobą kontaktu.
A co Ty chcesz osiągnąć tym romansem,
fiku miku czy związek ?
Nic.
Krzaczor napisał/a:nudny.trudny napisał/a:moim zdaniem byłoby to uporczywe nękanie i naruszenie dóbr osobistych
Uporczywym nękaniem nazywasz przejście się i porozmawiania z jej mężem?
Hahahaha
Porozmawianie. Czy Ty, w tych jakże pięknych okolicznościach natury, liczysz na rozmowę z tym Panem?
Dobra. Nie ważne czy to będzie rozmowa czy też nie.
Szary80 napisał/a:Krzaczor napisał/a:Przed mężem. Mąż myśli że nie mamy już ze sobą kontaktu.
A co Ty chcesz osiągnąć tym romansem,
fiku miku czy związek ?Nic.
To zostaw tak jak jest a jak Ona nie da Ci spokoju bo i tak może być to dałbym znać jej gostkowi by się nią zajął bo chcesz żyć a nie być zabawka dla jej wygody no i wtedy ruszy lawina .
18 2019-03-11 13:36:35 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-03-11 13:37:03)
Zakończ to i tyle, męża zostaw w spokoju bo nie ma co. Ja bym tak zrobiła.
Miej jaja. A fotki zostaw sobie na pamiątkę.
Zakończ to i tyle, męża zostaw w spokoju bo nie ma co. Ja bym tak zrobiła.
I kolejny się za nią zabierze? Sądzę że ona dalej będzie szukała wrażeń. Może obudziła się we mnie męska solidarność...
Miej jaja. A fotki zostaw sobie na pamiątkę.
Fotki sobie zostawię. Ot co.
No to uwolnij chłopa od problemu.
23 2019-03-11 13:43:55 Ostatnio edytowany przez Krzaczor (2019-03-11 13:45:41)
Ciekawi mnie, czy tym mu pomogę czy tylko mu utrudnię. Chcę dać jej "klapsa" przy okazji. Dalej nie potrafi się określić.
24 2019-03-11 13:51:51 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-03-11 13:52:51)
Ciekawi mnie, czy tym mu pomogę czy tylko mu utrudnię. Chcę dać jej "klapsa" przy okazji. Dalej nie potrafi się określić.
Nie wierzę w to co czytam Włączyła Ci się męska solidarność w stosunku do faceta, którego żonę regularnie zaliczasz?
Czy Ty widzisz co Ty piszesz?
Co do pytania... co chcesz tym osiągnąć? Szczególnie w sytuacji, kiedy zdrada się wydała i jakoś nikt specjalnie się nią nie przejął. Może mężowi też to zwisa co i z kim małżonka robi?
Chcesz się zemścić na niej? Na nim?
Nie widzę żadnego celu w taj "szlachetnej" postawie... bo jedyne co to sam się skompromitujesz. Facet jak ma jaja to powinien zasadzić Ci lewego sierpowego a laska powiedzieć byś przestał ją nękać.
Jeśli myślisz, że jeżeli po raz drugi romans się wyda, to mąż jej nie wybaczy a ona w końcu się określi wobec Ciebie to się grubo mylisz...
Nie miales męskiej solidarności wchodząc w romans więc nie bujaj tutaj.
Kolejny facet bez jaj. Bo ona Cie trzyma przy sobie a Ty sie dajesz. Nie chcesz romansu to przestan sie z nia spotykac. Koniec tematu.
Ciekawi mnie, czy tym mu pomogę czy tylko mu utrudnię. Chcę dać jej "klapsa" przy okazji. Dalej nie potrafi się określić.
aaaaa, czyli nie tylko męża zwodzi i oszukuje
ja bym chciała wiedzieć , że mnie oszukuje partner , zwłaszcza gdybym dała szansę …. ale to moje zdanie .
Sam osądź co to da Tobie , bo co im.... ciężko wyczuć - mąż już raz uwierzył w jej słowa .. że nie było romansu lub że to tylko gadki. I ze się skończył... być może tak wybrał. a być może nie wie za wiele . Swoja drogą gdyby laska chciała skończyć małżeństwo … miała okazję … a jednak została z nim i to jego błagała o wybaczenie i to jemu udowadniała …
.. zastanów się czy chcesz być z taką kobietą … .o której piszesz
"I kolejny się za nią zabierze? Sądzę że ona dalej będzie szukała wrażeń. Może obudziła się we mnie męska solidarność"...
Skup się na sobie , nie na nich .
I przy okazji powiedz mężowi, który pewnie zwyczajnie myśli, że już przestała .
Krzaczor napisał/a:Ciekawi mnie, czy tym mu pomogę czy tylko mu utrudnię. Chcę dać jej "klapsa" przy okazji. Dalej nie potrafi się określić.
Nie wierzę w to co czytam
Włączyła Ci się męska solidarność w stosunku do faceta, którego żonę regularnie zaliczasz?
Czy Ty widzisz co Ty piszesz?
Co do pytania... co chcesz tym osiągnąć? Szczególnie w sytuacji, kiedy zdrada się wydała i jakoś nikt specjalnie się nią nie przejął. Może mężowi też to zwisa co i z kim małżonka robi?
Chcesz się zemścić na niej? Na nim?
Nie widzę żadnego celu w taj "szlachetnej" postawie... bo jedyne co to sam się skompromitujesz. Facet jak ma jaja to powinien zasadzić Ci lewego sierpowego a laska powiedzieć byś przestał ją nękać.
Jeśli myślisz, że jeżeli po raz drugi romans się wyda, to mąż jej nie wybaczy a ona w końcu się określi wobec Ciebie to się grubo mylisz...
Przejąć się przejął. Dostał porcję makaronu na uszy i uwierzył w bajeczkę. Nie chcę by się określała. Chcę by dostała nauczkę. Po co mi zdradzająca kobieta? Po spotykaliśmy się, było fajnie i pora to zakończyć z hukiem. A co mąż zrobi z jej zdradą, jest mi obojętne. Chcę by wiedział wszystko od A do Z. Nie przeczytałaś mojego zdania o chęci zakończenia tego i udzielenia mu pomocy przed jej kolejnymi zdradami?
Krzaczor napisał/a:Ciekawi mnie, czy tym mu pomogę czy tylko mu utrudnię. Chcę dać jej "klapsa" przy okazji. Dalej nie potrafi się określić.
aaaaa, czyli nie tylko męża zwodzi i oszukuje
ja bym chciała wiedzieć , że mnie oszukuje partner , zwłaszcza gdybym dała szansę …. ale to moje zdanie .
Sam osądź co to da Tobie , bo co im.... ciężko wyczuć - mąż już raz uwierzył w jej słowa .. że nie było romansu lub że to tylko gadki. I ze się skończył... być może tak wybrał. a być może nie wie za wiele . Swoja drogą gdyby laska chciała skończyć małżeństwo … miała okazję … a jednak została z nim i to jego błagała o wybaczenie i to jemu udowadniała …
![]()
.. zastanów się czy chcesz być z taką kobietą … .o której piszesz
"I kolejny się za nią zabierze? Sądzę że ona dalej będzie szukała wrażeń. Może obudziła się we mnie męska solidarność"...Skup się na sobie , nie na nich .
Zaznaczam kolejny raz. Ja jej nie chcę.
No nie wierzę najpierw sobie por.chał a teraz chce dać jej nauczkę że sobie por.chał.
A sobie jaką dasz nauczkę za ruch.nie mężatki?
Pytanie padło, czy jesteście za informowaniem żon lub (w tym przypadku) mężów o poczynaniach małżonków z ust kochanka lub kochanki?
Kolejny niedowartościowany chłopczyk, wszedł świadomie w układ, w którym zawsze będzie tym drugim a teraz ma pretensje do całego świata.
Udzielenia pomocy??? Chyba kpisz.
No nie wierzę najpierw sobie por.chał a teraz chce dać jej nauczkę że sobie por.chał.
A sobie jaką dasz nauczkę za ruch.nie mężatki?
Już miałem nauczkę. Wystarczą mi te nerwy jakie miałem.
Zajebistą macie logikę. Autor zachował się niezbyt ok, jego kochanka bardzo nie ok, a mąż jest niewinny. I wg Was mąż nie powinien o niczym wiedzieć, bo autor nie zachował się w porządku . Wtf, a dlaczego mąż ma przez to cierpieć? To oczywiste, że powinien wiedzieć.
Kolejny niedowartościowany chłopczyk, wszedł świadomie w układ, w którym zawsze będzie tym drugim a teraz ma pretensje do całego świata.
Udzielenia pomocy??? Chyba kpisz.
Przeczytaj od początku a potem wróć.
maku2 napisał/a:No nie wierzę najpierw sobie por.chał a teraz chce dać jej nauczkę że sobie por.chał.
A sobie jaką dasz nauczkę za ruch.nie mężatki?Już miałem nauczkę. Wystarczą mi te nerwy jakie miałem.
Nauczka bo miałeś nerwy? Żart!
Pomyśl co tamten będzie czuł gdy się dowie że jest rogaczem. TO BĘDĄ NERWY.
Krzaczor napisał/a:maku2 napisał/a:No nie wierzę najpierw sobie por.chał a teraz chce dać jej nauczkę że sobie por.chał.
A sobie jaką dasz nauczkę za ruch.nie mężatki?Już miałem nauczkę. Wystarczą mi te nerwy jakie miałem.
Nauczka bo miałeś nerwy? Żart!
Pomyśl co tamten będzie czuł gdy się dowie że jest rogaczem. TO BĘDĄ NERWY.
Hmm lepiej żeby żył w słodkiej nieświadomości?
maku2 napisał/a:No nie wierzę najpierw sobie por.chał a teraz chce dać jej nauczkę że sobie por.chał.
A sobie jaką dasz nauczkę za ruch.nie mężatki?Już miałem nauczkę. Wystarczą mi te nerwy jakie miałem.
A z jakiego powodu miałeś te nerwy?
Przejąć się przejął. Dostał porcję makaronu na uszy i uwierzył w bajeczkę. Nie chcę by się określała. Chcę by dostała nauczkę. Po co mi zdradzająca kobieta? Po spotykaliśmy się, było fajnie i pora to zakończyć z hukiem. A co mąż zrobi z jej zdradą, jest mi obojętne. Chcę by wiedział wszystko od A do Z. Nie przeczytałaś mojego zdania o chęci zakończenia tego i udzielenia mu pomocy przed jej kolejnymi zdradami?
Ok, ale pomyśl czy naprawdę chce Ci się dalej babrać w tym bagienku? Ty masz wybór, więc możesz odejść i się odciąć od tej kobiety, ich małżeństwa.
"Zamknij klapę, spuść wodę" i idź dalej... To Ty powinieneś wyciągnąć z tego wnioski, po co Ci był ten romans, ta(ka) kobieta. Co Ci da kończenie go z hukiem?
A laska niech się puszcza nawet z kilkoma naraz.To nie twój interes. Informując życzliwie męża o tym (będąc jej ex kochankiem), pokażesz tylko jej/im, że zrobiłeś to z zemsty, bo ona się na Ciebie nie zdecydowała, a nie dlatego bo solidarność męska wobec jej męża Ci się włączyła.
40 2019-03-11 14:07:47 Ostatnio edytowany przez Marata (2019-03-11 14:13:52)
Och, Ty chcesz się na niej zwyczajnie zemścić.
To nie są jakieś wysokie pobudki - to jest zwyczajna zemsta na kobiecie.
Chcesz do tego wykorzystać jej męża i skrzywdzić ich oboje.
No szlachetne masz powody. Nie ma co.
Edycja: ciekawe, za co chcesz się zemścić? Bo nie wybrała Ciebie? Jeśli za to, to miała rację.
I najlepiej jej to udowodnisz właśnie gnidowato donosząc na nią. Nie ma jak to kochankę wrzucić w bagienko na koniec i zostawić po sobie nieprzyjemny smrodek.
Jeśli chcesz odejść - to odejdź.
Och, Ty chcesz się na niej zwyczajnie zemścić.
To nie są jakieś wysokie pobudki - to jest zwyczajna zemsta na kobiecie.
Chcesz do tego wykorzystać jej męża i skrzywdzić ich oboje.No szlachetne masz powody. Nie ma co.
Nie. Jej dać "klapsa" by się odczepiła. A jemu pokazać jakie z niej "ziółko".
Skrzywdzeniem nazywasz pokazanie jemu żonki takiej jaka jest?
Marata napisał/a:Och, Ty chcesz się na niej zwyczajnie zemścić.
To nie są jakieś wysokie pobudki - to jest zwyczajna zemsta na kobiecie.
Chcesz do tego wykorzystać jej męża i skrzywdzić ich oboje.No szlachetne masz powody. Nie ma co.
Nie. Jej dać "klapsa" by się odczepiła. A jemu pokazać jakie z niej "ziółko".
Skrzywdzeniem nazywasz pokazanie jemu żonki takiej jaka jest?
Jeżeli chcesz, żeby się odczepiła, to jej to powiedz i zostaw ją. Odetnij i tyle. Powinno wystarczyć.
Krzaczor napisał/a:Marata napisał/a:Och, Ty chcesz się na niej zwyczajnie zemścić.
To nie są jakieś wysokie pobudki - to jest zwyczajna zemsta na kobiecie.
Chcesz do tego wykorzystać jej męża i skrzywdzić ich oboje.No szlachetne masz powody. Nie ma co.
Nie. Jej dać "klapsa" by się odczepiła. A jemu pokazać jakie z niej "ziółko".
Skrzywdzeniem nazywasz pokazanie jemu żonki takiej jaka jest?Jeżeli chcesz, żeby się odczepiła, to jej to powiedz i zostaw ją. Odetnij i tyle. Powinno wystarczyć.
Solidarność jajników bym nie mówił jej mężowi? Jesteś obłudna. Chciałabyś być oszukiwana dalej?
Och, akurat mnie o to możesz zapytać My kochanki z mężem dzielimy razem
Natomiast ich małżeństwo, to nie Twoja sprawa.
45 2019-03-11 14:17:37 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-11 14:18:21)
A ja ponawiam pytanie, bo nikt nie chce odpowiedzieć. Wyjaśnijcie mi dlaczego mąż nie powinien wiedzieć wg Was.
My kochanki z mężem dzielimy razem
What?
Solidarność jajników bym nie mówił jej mężowi? Jesteś obłudna. Chciałabyś być oszukiwana dalej?
Zrozum, gdybyś był przyjacielem męża, ok, ale Ty byłeś/jesteś kochankiem jego żony! Widzisz różnicę? Nikt w Twoje dobre intencje (tym bardziej mąż) nie uwierzy. Poza tym on już został uświadomiony że żona przyprawia mu rogi.
Zostaw ich i zajmij sobą.
Pytanie powinno brzmieć - czy takie info, go uszczęśliwi?
Może to jest małżeństwo, które mimo zdrad żony dobrze funkcjonuje, byle głośno o nich nie mówić?
Może ten facet jest jak ten Nathan, nie ważne z kim żona spała, byle do domu wróciła?
To nie jest sprawa kochanka.
48 2019-03-11 14:21:29 Ostatnio edytowany przez Marata (2019-03-11 14:22:41)
A ja ponawiam pytanie, bo nikt nie chce odpowiedzieć. Wyjaśnijcie mi dlaczego mąż nie powinien wiedzieć wg Was.
Marata napisał/a:My kochanki z mężem dzielimy razem
What?
No tak.. hmm... to skomplikowane, ale przyjemne.
Edit: Teraz to są już chyba bardziej moje kochanki...? No w każdym bądź razie temat jest nie o tym.
Rany,ale absurd
Ciekawa jestem odpowiedzi autora na pytanie, dlaczego zwyczajnie nie powie jej nara,bejb. I pójdzie w swoją stronę. Nie wierzę,ze go ujeżdża bez jego zgody, a ten klaps to jakaś skrajnie idiotyczna wymówka ,skoro Autor wie,ze zaraz znajdzie innego kochanka.
Swoją droga, skoro zaraz znajdzie innego to i tak mąż jej nie zamknie w Złotej klatce.
O co chodzi ?
To jakiś troll.
Uświadamianie mężowi to nie jest rola kochanka. Niczyją nie jest rolą ingerowanie w czyjeś życie.
Rany,ale absurd
Ciekawa jestem odpowiedzi autora na pytanie, dlaczego zwyczajnie nie powie jej nara,bejb. I pójdzie w swoją stronę. Nie wierzę,ze go ujeżdża bez jego zgody, a ten klaps to jakaś skrajnie idiotyczna wymówka ,skoro Autor wie,ze zaraz znajdzie innego kochanka.
Swoją droga, skoro zaraz znajdzie innego to i tak mąż jej nie zamknie w Złotej klatce.O co chodzi ?
Powiem jej nara bejb ale przy okazji spełnię swoją obietnicę.
Kczaczor a Ty masz 12 lat i kręcone loki? Bo jakoś nie umiem uwierzyć, żeby dorosły facet miał tak debilne dylematy.
Oo widzisz. No to już jakieś straszonko się pojawiło. Hm, a przyznasz się nam czym Cie zezloscila ? Bo tak mi się to nie składa za bardzo ,że pójdziesz do jej biednego męża i postanowisz wymierzyć sprawiedliwość. A Tobie ktoś wymierzy?
Btw. Liczysz się,ze zaliczysz w trabe ?
;D
Serio, nie wierzę. Powiedz czym Cie nie zezloscila a wkur..wiła. bo to o takie emocje musi się ocierać.
Gardzisz nią jaka zdradzjaca a sobą ? Jakiego sibie klapsa dasz. ? To tak gwoli ścisłości i sprawiedliwości w rozrachunkach sumienia
Kczaczor a Ty masz 12 lat i kręcone loki? Bo jakoś nie umiem uwierzyć, żeby dorosły facet miał tak debilne dylematy.
Wypowiadało się tutaj sporo dorosłych facetów i każdy inaczej. Dalej uważasz za debilny temat?
Kczaczor a Ty masz 12 lat i kręcone loki? Bo jakoś nie umiem uwierzyć, żeby dorosły facet miał tak debilne dylematy.
Troling. Ale śmiesznie jest.
Oo widzisz. No to już jakieś straszonko się pojawiło. Hm, a przyznasz się nam czym Cie zezloscila ? Bo tak mi się to nie składa za bardzo ,że pójdziesz do jej biednego męża i postanowisz wymierzyć sprawiedliwość. A Tobie ktoś wymierzy?
Btw. Liczysz się,ze zaliczysz w trabe ?
;DSerio, nie wierzę. Powiedz czym Cie nie zezloscila a wkur..wiła. bo to o takie emocje musi się ocierać.
Gardzisz nią jaka zdradzjaca a sobą ? Jakiego sibie klapsa dasz. ? To tak gwoli ścisłości i sprawiedliwości w rozrachunkach sumienia
A czym to już moja sprawa. Miała odejść, nie odeszła. Prosiłem ją by wybrała. Nie wybrała. Zagroziłem, że zrobię to jeśli ona się nie uspokoi. Dotrzymam obietnicę.
Uświadamianie mężowi to nie jest rola kochanka. Niczyją nie jest rolą ingerowanie w czyjeś życie.
Znając kogoś nie da się nie ingerować w czyjeś życie. Jestem pewien, że większość z nas jednak wolałaby się dowiedzieć.
No tak.. hmm... to skomplikowane, ale przyjemne.
Edit: Teraz to są już chyba bardziej moje kochanki...? No w każdym bądź razie temat jest nie o tym.
Czyli masz męża i sypiasz z kobietami dodatkowo? Grubo, po Twoich wypowiedziach w moim temacie jednak się nie spodziewałem.
A czym to już moja sprawa. Miała odejść, nie odeszła. Prosiłem ją by wybrała. Nie wybrała. Zagroziłem, że zrobię to jeśli ona się nie uspokoi. Dotrzymam obietnicę.
A Ty jesteś bezwolny?
Ona wybrała... z tymże nie Ciebie.
A to czy ona się uspokoi czy nie, nie Twoja sprawa. Jak przeszkadza Ci że się do Ciebie odzywa, zablokuj ją i tyle.
Czyli jednak. To tytuł tematu winien brzmieć, "chce się zemścić na kochance, czy informowanie męża to dobry pomysł "
Bo ja akurat jestem za tym, by informować osoby które są zdradzane bo sama bym chciała wiedzieć. Ale Ty nie chcesz tego zrobić dla niego,on jest tutaj pionkiem w Twej grze.
Chcesz ją dojechać. I już podjadles decyzję. Żadna wypowiedź już nie jest w stanie decyzji zmienić.
Bierzesz pod uwagę,ze zona się dowie czy sprzedales jej jakiś kit, że jest jakaś, któraś co może się mścić i żeby jej nie wierzyła ? Jak to poukladales ?
A może już nie chce znać dalszego ciągu tej historii. Powodzenia też Ci nie pożycze.
Nara bejb
Czyli masz męża i sypiasz z kobietami dodatkowo? Grubo, po Twoich wypowiedziach w moim temacie jednak się nie spodziewałem.
Gdybyś znał wszystkie moje wypowiedzi w tym temacie, to byś tak nie pisał.
Czyli jednak. To tytuł tematu winien brzmieć, "chce się zemścić na kochance, czy informowanie męża to dobry pomysł "
Bo ja akurat jestem za tym, by informować osoby które są zdradzane bo sama bym chciała wiedzieć. Ale Ty nie chcesz tego zrobić dla niego,on jest tutaj pionkiem w Twej grze.Chcesz ją dojechać. I już podjadles decyzję. Żadna wypowiedź już nie jest w stanie deyczji zmienić.
Bierzesz pod uwagę,ze zona się dowie czy sprzedales jej jakiś kit, że jest jakaś, któraś co może się mścić i żeby jej nie wierzyła ? Jak to poukladales ?
A może już nie chce znać dalszego ciągu tej historii. Powodzenia też Ci nie pożycze.Nara bejb
Nie. Dla niego. Chciałabyś by ktoś przed Tobą zatajał? Ona już mi jest obojętna. Facetowi może resztę życia ocalę. Nawet jeśli na początku damy sobie porządnie po ryjach.
Gość nie potrafi sobie swojego życia ułożyć i wziąć za nie odpowiedzialność a chciałby wspaniałomyślnie pomagać innym dostrzec zło tego świata, którego sam jest udziałem.
To może zapisz się do jakiejś fundacji. Tam będziesz mógł bezinteresownie zbawiać świat i być może również pomagać ludziom, którzy np. targnęli się na własne życie przez takich idiotów jak Ty.
Gość nie potrafi sobie swojego życia ułożyć i wziąć za nie odpowiedzialność a chciałby wspaniałomyślnie pomagać innym dostrzec zło tego świata, którego sam jest udziałem.
To może zapisz się do jakiejś fundacji. Tam będziesz mógł bezinteresownie zbawiać świat i być może również pomagać ludziom, którzy np. targnęli się na własne życie przez takich idiotów jak Ty.
Układam ale ona w nie ingeruje. Nie muszę wywlekać wszystkich swoich problemów tutaj.
No tak, bo nie masz żadnych problemów. Trole ich nie mają, a wymyślanie jest czasochłonne i wymaga inteligencji, żeby całość się kleiła.