Związek na odległość to nie może się udać... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Związek na odległość to nie może się udać...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Związek na odległość to nie może się udać...

Hej,

Jakiś czas temu poznałam mężczyznę - byłam szczęśliwa. Doszło do pierwszego spotkania i zarówno optycznie jak i intelektualnie przypadliśmy sobie do gustu. Po pierwszym spotkaniu napisał dziwnego smsa "i co teraz ju się do mnie nie odezwiesz?". Byłam w szoku bo oboje okazywaliśmy sobie zainteresowanie i nie kryliśmy się z tym że druga strona wpadła nam w oko. Odpisałam "czemu miałabym się nie odezwać? Po prostu dałam Ci okazję się wykazać". On stwierdził że oboje musimy się starać i tak pisaliśmy że sobą dalej. Po 4 dniach od pierwszego spotkania spotkaliśmy się po raz kolejny i wylądowaliśmy w łóżku. Liczyłam się z tym że  teraz nastąpi koniec relacji i zaczęłam być ciut na dystans po sexie a on przeżywał że nie było ohh ahow i wgl i że od sexu jestem inna kobieta i czemu tak i wgl a ja ze wszystko ok i jakoś znajomość się toczyła dalej ale co  chwilę o coś była afera bo on chciał bym go odwiedziła a mi dojazd zajął y 8 godzin w obie strony abo tak jeżdżą pociągi a jemu tylko 2 godziny bo jeździ autem. Mogłabym mu nawet płacić za paliwo byleby tylko on jeździł bo wtedy mielibyśmy więcej czasu dla siebie ale nie. No i po 2 tygodniach od kiedy nie byłam w stanie go odwiedzić bo mam w domu babcie po udarze on przestał się odzywać napisał że nie chce dalej w tym trwać i że jestem zwyczajnie leniwa i mi nie zależy i ma to w 5 literach... Pisałam ale nic. Wczoraj był dzień kobiet liczyłam na smsa z tekstem wszystkiego naj ale się przeliczyłem zapytałam czy jest pewny swojej decyzji ale nie odpowiedział nic. Więc to chyba koniec. Zaprosiłam go na koncert ale stwierdził że nie pójdzie że mną bo go nie odwiedziłam a jak mu powiedziałam że pójdę z innym kolega to wpadł w szał. Co ja mogę w tej sytuacji zrobić?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...
SmutnaDusza napisał/a:

Hej,

Jakiś czas temu poznałam mężczyznę - byłam szczęśliwa. Doszło do pierwszego spotkania i zarówno optycznie jak i intelektualnie przypadliśmy sobie do gustu. Po pierwszym spotkaniu napisał dziwnego smsa "i co teraz ju się do mnie nie odezwiesz?". Byłam w szoku bo oboje okazywaliśmy sobie zainteresowanie i nie kryliśmy się z tym że druga strona wpadła nam w oko. Odpisałam "czemu miałabym się nie odezwać? Po prostu dałam Ci okazję się wykazać". On stwierdził że oboje musimy się starać i tak pisaliśmy że sobą dalej. Po 4 dniach od pierwszego spotkania spotkaliśmy się po raz kolejny i wylądowaliśmy w łóżku. Liczyłam się z tym że  teraz nastąpi koniec relacji i zaczęłam być ciut na dystans po sexie a on przeżywał że nie było ohh ahow i wgl i że od sexu jestem inna kobieta i czemu tak i wgl a ja ze wszystko ok i jakoś znajomość się toczyła dalej ale co  chwilę o coś była afera bo on chciał bym go odwiedziła a mi dojazd zajął y 8 godzin w obie strony abo tak jeżdżą pociągi a jemu tylko 2 godziny bo jeździ autem. Mogłabym mu nawet płacić za paliwo byleby tylko on jeździł bo wtedy mielibyśmy więcej czasu dla siebie ale nie. No i po 2 tygodniach od kiedy nie byłam w stanie go odwiedzić bo mam w domu babcie po udarze on przestał się odzywać napisał że nie chce dalej w tym trwać i że jestem zwyczajnie leniwa i mi nie zależy i ma to w 5 literach... Pisałam ale nic. Wczoraj był dzień kobiet liczyłam na smsa z tekstem wszystkiego naj ale się przeliczyłem zapytałam czy jest pewny swojej decyzji ale nie odpowiedział nic. Więc to chyba koniec. Zaprosiłam go na koncert ale stwierdził że nie pójdzie że mną bo go nie odwiedziłam a jak mu powiedziałam że pójdę z innym kolega to wpadł w szał. Co ja mogę w tej sytuacji zrobić?


Nawet sie znacie a już byliście.w.łóżku. nie wydaje ci się że to jest chore.
Nie szanujesz sie i facet nie okazuje ci szacunku. To co widzisz.to brak szacunku z jego strony. Ale jak ma cie szanować jak sama nie masz do siebie szacunku.
Seks i to co masz między nogami to najintymniejsze rzeczy na świecie
A ty tak po prostu nie znasz faceta i dajesz się przelecieć. Zobaczył że nic warta nie.jesteś i cie olał.

3

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...

Naprawdę tak ciężko raz na jakiś czas wsiąść w ten autobus czy pociąg i pojechać?

4

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...
themusik napisał/a:
SmutnaDusza napisał/a:

Hej,

Jakiś czas temu poznałam mężczyznę - byłam szczęśliwa. Doszło do pierwszego spotkania i zarówno optycznie jak i intelektualnie przypadliśmy sobie do gustu. Po pierwszym spotkaniu napisał dziwnego smsa "i co teraz ju się do mnie nie odezwiesz?". Byłam w szoku bo oboje okazywaliśmy sobie zainteresowanie i nie kryliśmy się z tym że druga strona wpadła nam w oko. Odpisałam "czemu miałabym się nie odezwać? Po prostu dałam Ci okazję się wykazać". On stwierdził że oboje musimy się starać i tak pisaliśmy że sobą dalej. Po 4 dniach od pierwszego spotkania spotkaliśmy się po raz kolejny i wylądowaliśmy w łóżku. Liczyłam się z tym że  teraz nastąpi koniec relacji i zaczęłam być ciut na dystans po sexie a on przeżywał że nie było ohh ahow i wgl i że od sexu jestem inna kobieta i czemu tak i wgl a ja ze wszystko ok i jakoś znajomość się toczyła dalej ale co  chwilę o coś była afera bo on chciał bym go odwiedziła a mi dojazd zajął y 8 godzin w obie strony abo tak jeżdżą pociągi a jemu tylko 2 godziny bo jeździ autem. Mogłabym mu nawet płacić za paliwo byleby tylko on jeździł bo wtedy mielibyśmy więcej czasu dla siebie ale nie. No i po 2 tygodniach od kiedy nie byłam w stanie go odwiedzić bo mam w domu babcie po udarze on przestał się odzywać napisał że nie chce dalej w tym trwać i że jestem zwyczajnie leniwa i mi nie zależy i ma to w 5 literach... Pisałam ale nic. Wczoraj był dzień kobiet liczyłam na smsa z tekstem wszystkiego naj ale się przeliczyłem zapytałam czy jest pewny swojej decyzji ale nie odpowiedział nic. Więc to chyba koniec. Zaprosiłam go na koncert ale stwierdził że nie pójdzie że mną bo go nie odwiedziłam a jak mu powiedziałam że pójdę z innym kolega to wpadł w szał. Co ja mogę w tej sytuacji zrobić?


Nawet sie znacie a już byliście.w.łóżku. nie wydaje ci się że to jest chore.
Nie szanujesz sie i facet nie okazuje ci szacunku. To co widzisz.to brak szacunku z jego strony. Ale jak ma cie szanować jak sama nie masz do siebie szacunku.
Seks i to co masz między nogami to najintymniejsze rzeczy na świecie
A ty tak po prostu nie znasz faceta i dajesz się przelecieć. Zobaczył że nic warta nie.jesteś i cie olał.

Chwila bo czegoś tu nie rozumiem sama tego sexu nie uprawiałam. To że facet wsadził to jest normalne ale to że kobieta daje to już nie jest normalne. Facet może zaliczać i nadal się szanuje kobieta jak da to od razu jest łatwa? Ja go do łóżka nie zaciagalam samo się stało i wynikło to z obustronne chęci a nie ze ja go zmusiła czy zgwalcilam. Bez przesady.

5

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...
dorias napisał/a:

Naprawdę tak ciężko raz na jakiś czas wsiąść w ten autobus czy pociąg i pojechać?

Jemu zajęłoby to w sumie 2 godziny mi aż 8. Moglibyśmy spędzić więcej czasu razem. A tak musiałabym spędzić 8 godzin w pociągu na 5 przesiadkach. Mogłam mu nawet płacić co 2 spotkanie za zużyte paliwo. Bez przesady. Gdzie tu jakiekolwiek zrozumienie...

6

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...
SmutnaDusza napisał/a:
dorias napisał/a:

Naprawdę tak ciężko raz na jakiś czas wsiąść w ten autobus czy pociąg i pojechać?

Jemu zajęłoby to w sumie 2 godziny mi aż 8. Moglibyśmy spędzić więcej czasu razem. A tak musiałabym spędzić 8 godzin w pociągu na 5 przesiadkach. Mogłam mu nawet płacić co 2 spotkanie za zużyte paliwo. Bez przesady. Gdzie tu jakiekolwiek zrozumienie...

W ładne słowa ubrane wygodnictwo.

Dosłownie jesteś leniwa żaden facet nie będzie jeździć ciągle do kobiety gdy jej się nawet nie chce ruszyć tylka do niego. Poważnie myślisz że wszystko obraca się wokół pieniędzy i paliwa? On może tracić swój czas na dojazdy A księżniczka raz na jakiś czas to nie laska ?
Nie dziwię się się mu ani trochę Jak taka postawa od początku już jest przedstawiana to uciekać trzeba jak najdalej.

Gdzie tu zrozumienie? Najpierw sama zrozum druga osobę A potem wyskakuje z takim czymś.

7

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...

5 przesiadek? ciekawe jaka to trasa:)

SmutnaDusza napisał/a:

Zaprosiłam go na koncert ale stwierdził że nie pójdzie że mną bo go nie odwiedziłam a jak mu powiedziałam że pójdę z innym kolega to wpadł w szał. Co ja mogę w tej sytuacji zrobić?

"innym kolegą" można zrozumieć w taki sposób, że on też jest kolegą a nie np. chłopakiem:)

8

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...

Daj sobie z nim spokój. Chyba że na dzień dobry chcesz budować związek z dużym dzieckiem. Jak gość strzelił focha i nie rozumie że masz babcię której pomagasz itd i nie możesz przyjechać lub że twoja podróż trwa dwa razy dłużej niż jego do Ciebie bo on chce SPRAWIEDLIWIE - PO RÓWNO to pierd...takiego gościa. Po świecie chodzą również normalni mężczyźni.

9 Ostatnio edytowany przez ulle (2019-03-09 18:35:41)

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...
Nitka997 napisał/a:

Daj sobie z nim spokój. Chyba że na dzień dobry chcesz budować związek z dużym dzieckiem. Jak gość strzelił focha i nie rozumie że masz babcię której pomagasz itd i nie możesz przyjechać lub że twoja podróż trwa dwa razy dłużej niż jego do Ciebie bo on chce SPRAWIEDLIWIE - PO RÓWNO to pierd...takiego gościa. Po świecie chodzą również normalni mężczyźni.

Wreszcie jakis sensowny wpis.

Autorko, nie wydzwaniaj do niego, nie przepraszaj, niczego nie wyjaśniaj, a jak on zadzwoni, to powiedz mu, że stoisz właśnie na wycieraczce pod drzwiami jego mieszkania i żeby zrobił wypad.

10

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...

Dzieciak jakiś nierozgarnięty. Szkoda, że się z nim przespałaś, ale mleko się już rozlało, więc już i tak tego nie zmienisz.
Co masz zrobić? Dać sobie spokój, nie pisać, nie dzwonić, zablokować, zapomnieć...

11 Ostatnio edytowany przez rossanka (2019-03-09 18:59:45)

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...
SmutnaDusza napisał/a:

Hej,

Jakiś czas temu poznałam mężczyznę - byłam szczęśliwa. Doszło do pierwszego spotkania i zarówno optycznie jak i intelektualnie przypadliśmy sobie do gustu. Po pierwszym spotkaniu napisał dziwnego smsa "i co teraz ju się do mnie nie odezwiesz?". Byłam w szoku bo oboje okazywaliśmy sobie zainteresowanie i nie kryliśmy się z tym że druga strona wpadła nam w oko. Odpisałam "czemu miałabym się nie odezwać? Po prostu dałam Ci okazję się wykazać". On stwierdził że oboje musimy się starać i tak pisaliśmy że sobą dalej. Po 4 dniach od pierwszego spotkania spotkaliśmy się po raz kolejny i wylądowaliśmy w łóżku. Liczyłam się z tym że  teraz nastąpi koniec relacji i zaczęłam być ciut na dystans po sexie a on przeżywał że nie było ohh ahow i wgl i że od sexu jestem inna kobieta i czemu tak i wgl a ja ze wszystko ok i jakoś znajomość się toczyła dalej ale co  chwilę o coś była afera bo on chciał bym go odwiedziła a mi dojazd zajął y 8 godzin w obie strony abo tak jeżdżą pociągi a jemu tylko 2 godziny bo jeździ autem. Mogłabym mu nawet płacić za paliwo byleby tylko on jeździł bo wtedy mielibyśmy więcej czasu dla siebie ale nie. No i po 2 tygodniach od kiedy nie byłam w stanie go odwiedzić bo mam w domu babcie po udarze on przestał się odzywać napisał że nie chce dalej w tym trwać i że jestem zwyczajnie leniwa i mi nie zależy i ma to w 5 literach... Pisałam ale nic. Wczoraj był dzień kobiet liczyłam na smsa z tekstem wszystkiego naj ale się przeliczyłem zapytałam czy jest pewny swojej decyzji ale nie odpowiedział nic. Więc to chyba koniec. Zaprosiłam go na koncert ale stwierdził że nie pójdzie że mną bo go nie odwiedziłam a jak mu powiedziałam że pójdę z innym kolega to wpadł w szał. Co ja mogę w tej sytuacji zrobić?

Kluczowe pytanie w jakim jesteście wieku?

12

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...
rossanka napisał/a:
SmutnaDusza napisał/a:

Hej,

Jakiś czas temu poznałam mężczyznę - byłam szczęśliwa. Doszło do pierwszego spotkania i zarówno optycznie jak i intelektualnie przypadliśmy sobie do gustu. Po pierwszym spotkaniu napisał dziwnego smsa "i co teraz ju się do mnie nie odezwiesz?". Byłam w szoku bo oboje okazywaliśmy sobie zainteresowanie i nie kryliśmy się z tym że druga strona wpadła nam w oko. Odpisałam "czemu miałabym się nie odezwać? Po prostu dałam Ci okazję się wykazać". On stwierdził że oboje musimy się starać i tak pisaliśmy że sobą dalej. Po 4 dniach od pierwszego spotkania spotkaliśmy się po raz kolejny i wylądowaliśmy w łóżku. Liczyłam się z tym że  teraz nastąpi koniec relacji i zaczęłam być ciut na dystans po sexie a on przeżywał że nie było ohh ahow i wgl i że od sexu jestem inna kobieta i czemu tak i wgl a ja ze wszystko ok i jakoś znajomość się toczyła dalej ale co  chwilę o coś była afera bo on chciał bym go odwiedziła a mi dojazd zajął y 8 godzin w obie strony abo tak jeżdżą pociągi a jemu tylko 2 godziny bo jeździ autem. Mogłabym mu nawet płacić za paliwo byleby tylko on jeździł bo wtedy mielibyśmy więcej czasu dla siebie ale nie. No i po 2 tygodniach od kiedy nie byłam w stanie go odwiedzić bo mam w domu babcie po udarze on przestał się odzywać napisał że nie chce dalej w tym trwać i że jestem zwyczajnie leniwa i mi nie zależy i ma to w 5 literach... Pisałam ale nic. Wczoraj był dzień kobiet liczyłam na smsa z tekstem wszystkiego naj ale się przeliczyłem zapytałam czy jest pewny swojej decyzji ale nie odpowiedział nic. Więc to chyba koniec. Zaprosiłam go na koncert ale stwierdził że nie pójdzie że mną bo go nie odwiedziłam a jak mu powiedziałam że pójdę z innym kolega to wpadł w szał. Co ja mogę w tej sytuacji zrobić?

Kluczowe pytanie w jakim jesteście wieku?

Ja mam 29 on 28 lat.

13

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...

W tym przypadku chodziło jak się bardzo szybko okazało tylko o sex. Pewnego dnia napisał "pary z Nas nie będzie, ale spotkajmy się dziś na wielokrotny i przyjemny sex". Fakt mój błąd że doszło do sexu za szybko. Chciałam się wyleczyć z poprzedniego związku, tymbardziej że chwilę wcześniej dowiedziałam się że mój były ma nową kobietę. Nie czuję się wykorzystana ale czuję niesmak że mój były jest już szczęśliwy a ja nie.

14

Odp: Związek na odległość to nie może się udać...

Zdecydowanie kopnij go w tyłek bo jemu wcale na tobie nie zależy To on jako mężczyzna powinien do ciebie przyjeżdżać zwłaszcza że ma samochód Jeszcze jakieś absurdalne pretensje ma do ciebie zarozumiały dupek Zakończ tę znajomość

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Związek na odległość to nie może się udać...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024