Nie umiem zacząć , chce ale nie mogę. To siedzi we mnie i sprawia , że każdy kolejny dzień jest jeszcze większą karą niż ten poprzedni. Zawsze wieczorem gdy już się kładę modlę się o to żebym z rana się nie obudził. Straciłem sens życia i wszystko co miałem w życiu w ciągu jednego dnia. Zostałem całkiem sam , a jedyne co trzyma mnie przy życiu to nadzieja która nie pozwala mi żyć. Osoby z którymi rozmawialem olały mnie . Nie mam nawet z kim porozmawiać a tyle się wydarzyło , że to dla mnie za wiele.
Nie umiem się uwolnić , ten stan odwodzi mnie od wszystkiego co robię w danej chwili ale i nie zachęca do niczego tak jak by już nic nie miało sensu , ale nawet z tym nie umiem się oswoić.
Uwolnić się od czego?
Pytanie podstawowe - korzystasz z pomocy psychiatry i psychologa? Jeśli nie, to polecam od tego zacząć, od obydwu specjalistów oczywiście.
3 2019-02-25 21:07:04 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2019-02-25 22:09:54)
Nie umiem zacząć , chce ale nie mogę. To siedzi we mnie i sprawia , że każdy kolejny dzień jest jeszcze większą karą niż ten poprzedni. Zawsze wieczorem gdy już się kładę modlę się o to żebym z rana się nie obudził. Straciłem sens życia i wszystko co miałem w życiu w ciągu jednego dnia. Zostałem całkiem sam , a jedyne co trzyma mnie przy życiu to nadzieja która nie pozwala mi żyć. Osoby z którymi rozmawialem olały mnie . Nie mam nawet z kim porozmawiać a tyle się wydarzyło , że to dla mnie za wiele.
Nie umiem się uwolnić , ten stan odwodzi mnie od wszystkiego co robię w danej chwili ale i nie zachęca do niczego tak jak by już nic nie miało sensu , ale nawet z tym nie umiem się oswoić.
ile masz lat? Piszesz o sobie, jak o kims kto ma 100 lat i modli sie o śmierć. Osoby z ktorymi rozmiawiałeś olały cię.. no cóż. To sztuka mówić i sprawić, by cię słuchano. Tylko czy na pewno?
Cyt;
"Zostałem całkiem sam , a jedyne co trzyma mnie przy życiu to nadzieja która nie pozwala mi żyć."
Trochę filozofka jestem, ale przy takich tekstach wymiękam..:)
Zapytam wprost;
PRACUJESZ? UCZYSZ SIĘ? ROBISZ COS POŻYTECZNEGO?
Zapamietaj sobie; W życiu ważne są dwie rzeczy; wykształcenie i... wykształcenie.
Nie biadol tylko weź sie do roboty.
Cześć.
Nie umiem zacząć , chce ale nie mogę. To siedzi we mnie i sprawia , że każdy kolejny dzień jest jeszcze większą karą niż ten poprzedni. Zawsze wieczorem gdy już się kładę modlę się o to żebym z rana się nie obudził. Straciłem sens życia i wszystko co miałem w życiu w ciągu jednego dnia. Zostałem całkiem sam , a jedyne co trzyma mnie przy życiu to nadzieja która nie pozwala mi żyć. Osoby z którymi rozmawialem olały mnie . Nie mam nawet z kim porozmawiać a tyle się wydarzyło , że to dla mnie za wiele.
Nie umiem się uwolnić , ten stan odwodzi mnie od wszystkiego co robię w danej chwili ale i nie zachęca do niczego tak jak by już nic nie miało sensu , ale nawet z tym nie umiem się oswoić.
i co nadal sie budzisz?