Spotykam się od pół roku z fantastyczną dziewczyną, i miesiąc temu przyłapała mnie na oglądaniu porno, znalazła na moim telefonie, spytała również czy się masturbuje i przyznałem się, zrobiła mi awanturę, i dostała focha. Kilka dni musiałem ją przepraszać i kupiłem kwiaty, zgodziła się być dalej ze mną ale zabroniła mi kategorycznie oglądania porno i masturbacji, powiedziała, że porno jest obrzydliwie, i obrzydliwe jest robienie sobie dobrze do tego syfu. Ona chyba jest zazdrosna o te laski z porno. Koniec końców zgodziłem się nie oglądać i się nie masturbować. Nie mieszkamy razem, i nie mam zawsze warunków do seksu, czasem jest to 1-2 razy w tygodniu kiedy mamy dobre warunki do seksu, a innym razem 2 tygodnie nic. Powiem krótko, nie chcę jej oszukiwać ale jest mi ciężko, bo czasem jest to 1-2 tygodnie bez seksu, i nie wytrzymuje i ciągnie mnie do seksu, i porno, ona od czasu do czasu pyta czy dotrzymuje obietnicy, więc jestem szczery i nie chce jej oszukiwać, ale czy ona ma prawo wymagać tego ode mnie?
Tak
Decyzja należy do Ciebie, ja bym uciekał
Te kobiety, które są zazdrosne o porno nie chcą pogodzić się ze stratą monopolu (w sensie, że jedyna cipka, którą możesz oglądać to jej własna i ona wtedy ma władzę czy ci da czy nie da). W życiu bym nie przystała na taki warunek.
Ona nie powinna o cos takiego prosic. Ale to Ty jej na to pozwoliles. Ja bym uciekala.
A może porozmawiaj z nią ?
Zapytaj czemu nie pozwala ? Nie bo nie, czy może ktoś ja kiedyś zdradził ?
Może pomoże jak będziesz się masturbował do jej zdjęć jeśli jest zazdrosna o inne.
A może porozmawiaj z nią ?
Zapytaj czemu nie pozwala ? Nie bo nie, czy może ktoś ja kiedyś zdradził ?
Może pomoże jak będziesz się masturbował do jej zdjęć jeśli jest zazdrosna o inne.
Rozmawiałem kilka razy, i ona nie chce się zgodzić abym oglądał, mówi, że porno jest obrzydliwe, że to lafiryndy z porno i jak w ogóle na widok tych lafirynd mogę mogę się podniecać i robić sobie dobrze, powiedziała stanowczo, ze nie akceptuje tego, i jak się dowie, że to robię oglądam i się przy tym zaspokajam to mnie zostawi mimo, że mnie kocha, to to obrzydliwe. Z ciężkim sercem obiecałem że nie będę już tego robił, bo mi na niej zależy, ale ciężko mi jest, nie kochamy się regularnie, są przerwy tygodniowe czasem nawet i 2 tygodnie, i ciężko mi wytrzymać, a nie chce jej oszukiwać.
Ona nie powinna o cos takiego prosic. Ale to Ty jej na to pozwoliles. Ja bym uciekala.
Ona wymusiła to na mnie, nie chciała się pogodzić dopóki jej nie obiecałem.
Te kobiety, które są zazdrosne o porno nie chcą pogodzić się ze stratą monopolu (w sensie, że jedyna cipka, którą możesz oglądać to jej własna i ona wtedy ma władzę czy ci da czy nie da). W życiu bym nie przystała na taki warunek.
Coś w tym chyba jest, bo odkąd jej obiecałem, to zauważyłem, że parę razy zdarzyło jej się przetrzymać mnie, niby okazja była do seksu, ale coś tam jej się nie podobała, i przeciągnęła nasz seks kilka dni. Z drugiej strony cytuję cię: "jedna cipka" to chyba nie ma co się dziwić, każda dziewczyna by chciała raczej aby jej chłopka miał czy oglądał jedną "cipkę"
Yyy... nie, to nie jest ok. Gdybys miał z tym problem i zaspokajał sie tylko w ten sposob - Zrozumiałabym ja, ale skoro normalnie z nia sypiasz w a ten sposob tylko „spuszczasz ciśnienie”, nie ma powodów by Ci tego zabraniać.
uzytkownik444 napisał/a:Te kobiety, które są zazdrosne o porno nie chcą pogodzić się ze stratą monopolu (w sensie, że jedyna cipka, którą możesz oglądać to jej własna i ona wtedy ma władzę czy ci da czy nie da). W życiu bym nie przystała na taki warunek.
Coś w tym chyba jest, bo odkąd jej obiecałem, to zauważyłem, że parę razy zdarzyło jej się przetrzymać mnie, niby okazja była do seksu, ale coś tam jej się nie podobała, i przeciągnęła nasz seks kilka dni. Z drugiej strony cytuję cię: "jedna cipka" to chyba nie ma co się dziwić, każda dziewczyna by chciała raczej aby jej chłopka miał czy oglądał jedną "cipkę"
No dobra. To może takie rozwiązanie:
Ona nie chce, żebyś oglądał porno. To powiedz jej, że masturbujesz się bez porno. A jak będzie "przeciągała" to zrób to przy niej, bez porno. Powiedz jej, ze tak cie podnieca. Wtedy to ty nadal decydujesz kiedy masz orgazm, a nie ona. Jeśli nadal będzie robiła problemy to chodzi jednak o władzę.
Rozmawiałem kilka razy, i ona nie chce się zgodzić abym oglądał, mówi, że porno jest obrzydliwe, że to lafiryndy z porno i jak w ogóle na widok tych lafirynd mogę mogę się podniecać i robić sobie dobrze, powiedziała stanowczo, ze nie akceptuje tego.
Nie wszystkie aktorki porno to lafiryndy, niektóre, tak jak ja, zrobiły to zaledwie 2 razy z innych pobudek niż kasa.
Dlaczegonie92 napisał/a:A może porozmawiaj z nią ?
Zapytaj czemu nie pozwala ? Nie bo nie, czy może ktoś ja kiedyś zdradził ?
Może pomoże jak będziesz się masturbował do jej zdjęć jeśli jest zazdrosna o inne.Rozmawiałem kilka razy, i ona nie chce się zgodzić abym oglądał, mówi, że porno jest obrzydliwe, że to lafiryndy z porno i jak w ogóle na widok tych lafirynd mogę mogę się podniecać i robić sobie dobrze, powiedziała stanowczo, ze nie akceptuje tego, i jak się dowie, że to robię oglądam i się przy tym zaspokajam to mnie zostawi mimo, że mnie kocha, to to obrzydliwe. Z ciężkim sercem obiecałem że nie będę już tego robił, bo mi na niej zależy, ale ciężko mi jest, nie kochamy się regularnie, są przerwy tygodniowe czasem nawet i 2 tygodnie, i ciężko mi wytrzymać, a nie chce jej oszukiwać.
A jakbys poprosił o jej zdjęcia ? Jest Twoja dziewczyna wiec nie powinna mieć nic przeciwko ? Może nagrajcie filmik jak się zabawiacie ?
... miesiąc temu przyłapała mnie na oglądaniu porno, znalazła na moim telefonie, spytała również czy się masturbuje i przyznałem się, zrobiła mi awanturę, i dostała focha. Kilka dni musiałem ją przepraszać i kupiłem kwiaty, zgodziła się być dalej ze mną ale zabroniła mi kategorycznie oglądania porno i masturbacji
Trzeba było ją ochrzanić raczej, że grzebie w telefonie i zapewnić ją że czasem będziesz oglądał porno i że często się masturbujesz, że to lubisz. Zapewnić dodatkowo, że masz sdo tego neutralny stosunek i nie jesteś i nigdy nie będziesz nałogowcem. Nawet jej powiedizeć, że już oglądnąłęś wszystkie pornole jakie są na świecie dostępne i że Ciebie już nic nie dziwi. A dla niej czas wydorośleć.
, powiedziała, że porno jest obrzydliwie, i obrzydliwe jest robienie sobie dobrze do tego syfu.
Czas aby królewna dorosła...
Powiem krótko, nie chcę jej oszukiwać ale jest mi ciężko, bo czasem jest to 1-2 tygodnie bez seksu, i nie wytrzymuje i ciągnie mnie do seksu, i porno, ona od czasu do czasu pyta czy dotrzymuje obietnicy, więc jestem szczery i nie chce jej oszukiwać, ale czy ona ma prawo wymagać tego ode mnie?
Napisz jej tak "Wiesz co... nie wytrzymałem jednak. Oglądałęm porno i się masturbowałęm. .... " -- wpisz tutaj całą resztę co wyżej napisałem. Wpisz jej to co tutaj napisałeś.
Ona ma prawo wymagać, abyś nie był nałogowcem porno, bo potem jej seks będzie gorszy.
NIe ma prawa wymagać abyś się nie masturbował.
Jeśli ona się nie masturbuje to bym się raczej niepokoił o wasze udane życie erotyczne.
Jeśłi ona jest dorosła i panikuje na temat porno to coś z nią jesft złego.
Ona ma prawo wymagać, abyś nie był nałogowcem porno, bo potem jej seks będzie gorszy.
Z ciekawości zapytam, jak często trzeba oglądać aby być nałogowcem ?
Lady Loka napisał/a:Ona nie powinna o cos takiego prosic. Ale to Ty jej na to pozwoliles. Ja bym uciekala.
Ona wymusiła to na mnie, nie chciała się pogodzić dopóki jej nie obiecałem.
Wiej. Wymuszanie czegokolwiek powinno Ci w glowie zapalic alarm.
Im dłużej czytam takie wątki tym bardziej jestem przekonana, że żądanie od partnera zaprzestania masturbacji powinno być nie do pomyślenia. To moje ciało i mam prawo robić z nim co chcę. Nie łamie się przy tym żadnych obietnic, nie ma w tym zdrady, bo koniec końców człowiek jest wtedy sam ze sobą. Kontrola nad tym, czy partnerowi "wolno czy nie wolno" jest próbą kontroli jego ciała i umysłu, na co nie mam zgody.
Im dłużej czytam takie wątki tym bardziej jestem przekonana, że żądanie od partnera zaprzestania masturbacji powinno być nie do pomyślenia. To moje ciało i mam prawo robić z nim co chcę. Nie łamie się przy tym żadnych obietnic, nie ma w tym zdrady, bo koniec końców człowiek jest wtedy sam ze sobą. Kontrola nad tym, czy partnerowi "wolno czy nie wolno" jest próbą kontroli jego ciała i umysłu, na co nie mam zgody.
Dopóki nie ma to wpływu na związek to zdecydowanie się zgadzam.
ja bym się zastanowiła, czy Ona jest fantastyczna, bo raczej bez wyczucia kobieta..
Ta kobieto to bardzo, bardzo, bardzo zła opcja. Jestem na sto 100% pewnie, że za trzy lata będziesz wrakiem mężczyzny jeśli z nią zostaniesz.
Autorze, a tryb incognito? Dziewczyna przekroczyła granice Twojej prywatności, do czego moim zdaniem, nie miała prawa. Ale Są takie babki, dla których porno to zdrada. Od Ciebie zależy, czy chcesz z nią być szczery i będziesz przyznawał się do swoich grzeszków, ściągając na siebie następne bezsensowne awntry, czy po prostu będziesz się z tym skuteczniej ukrywał. Na Twoim miejscu bym nie forsowała swojego prawa do miętoszenia kapucyna, tylko robiła swoje po kryjomu. Może to wątpliwe moralnie, ale alternatywą są awantury i/lub rozstanie.
O ile, korzystasz z porno, bo chcesz, a nie dlatego, że jesteś uzależniony, to dziewczyna robi z igły widły.
Autorze, a tryb incognito? Dziewczyna przekroczyła granice Twojej prywatności, do czego moim zdaniem, nie miała prawa. Ale Są takie babki, dla których porno to zdrada. Od Ciebie zależy, czy chcesz z nią być szczery i będziesz przyznawał się do swoich grzeszków, ściągając na siebie następne bezsensowne awntry, czy po prostu będziesz się z tym skuteczniej ukrywał. Na Twoim miejscu bym nie forsowała swojego prawa do miętoszenia kapucyna, tylko robiła swoje po kryjomu. Może to wątpliwe moralnie, ale alternatywą są awantury i/lub rozstanie.
O ile, korzystasz z porno, bo chcesz, a nie dlatego, że jesteś uzależniony, to dziewczyna robi z igły widły.
A jak zamieszkają razem? Ona będzie mu wydzielała seks, a on ma po kiblach się ukrywać?!
Im dłużej czytam takie wątki tym bardziej jestem przekonana, że żądanie od partnera zaprzestania masturbacji powinno być nie do pomyślenia. To moje ciało i mam prawo robić z nim co chcę. Nie łamie się przy tym żadnych obietnic, nie ma w tym zdrady, bo koniec końców człowiek jest wtedy sam ze sobą. Kontrola nad tym, czy partnerowi "wolno czy nie wolno" jest próbą kontroli jego ciała i umysłu, na co nie mam zgody.
pytanie, czy człowiek jest sam ze sobą, jeśli na ekranie idzie akcja.
autorze, odwróć sytuację. to ona zaspokaja się sama, wpatrzona w rozmaite, wielkie ku.. tasy, napakowane klaty i kaloryfery, jak to w tym biznesie.
jak się z tym czujesz?
Autorze, a tryb incognito? Dziewczyna przekroczyła granice Twojej prywatności, do czego moim zdaniem, nie miała prawa. Ale Są takie babki, dla których porno to zdrada. Od Ciebie zależy, czy chcesz z nią być szczery i będziesz przyznawał się do swoich grzeszków, ściągając na siebie następne bezsensowne awntry, czy po prostu będziesz się z tym skuteczniej ukrywał. Na Twoim miejscu bym nie forsowała swojego prawa do miętoszenia kapucyna, tylko robiła swoje po kryjomu. Może to wątpliwe moralnie, ale alternatywą są awantury i/lub rozstanie.
O ile, korzystasz z porno, bo chcesz, a nie dlatego, że jesteś uzależniony, to dziewczyna robi z igły widły.
Nie wiem, ona mnie czasem pyta jak tam te sprawy czy na pewno nie oglądam, musiałbym kłamać jej prosto w oczy. Mi dziewczyna to najbliższa osoba zaraz po rodzicach, a jak w przyszłości żona to bliższa niż rodzice, i tak kłamać...czułbym się źle. Korzystam z porno aby się zaspokoić, gdy brak seksu bo nie ma okazji, odpowiedniego miejsca, odczuwam wielką chęć i jakoś bez porno nie mogę skończyć, mimo dużej ochoty, nie wiem, bodzieć musi być, abym mógł dojść, i się mógł zaspokoić, więc porno mi służy tylko do tego.
Monoceros napisał/a:Im dłużej czytam takie wątki tym bardziej jestem przekonana, że żądanie od partnera zaprzestania masturbacji powinno być nie do pomyślenia. To moje ciało i mam prawo robić z nim co chcę. Nie łamie się przy tym żadnych obietnic, nie ma w tym zdrady, bo koniec końców człowiek jest wtedy sam ze sobą. Kontrola nad tym, czy partnerowi "wolno czy nie wolno" jest próbą kontroli jego ciała i umysłu, na co nie mam zgody.
pytanie, czy człowiek jest sam ze sobą, jeśli na ekranie idzie akcja.
autorze, odwróć sytuację. to ona zaspokaja się sama, wpatrzona w rozmaite, wielkie ku.. tasy, napakowane klaty i kaloryfery, jak to w tym biznesie.
jak się z tym czujesz?
Trochę zniesmaczony, ale jakby miała chodzić napalona, niezaspokojona, i źle by się z tym czuła, a te wilekie ku...asy były by tylko bodzcem w celu osiągniecia zaspokojenia jej, zrozumiałbym.
Im dłużej czytam takie wątki tym bardziej jestem przekonana, że żądanie od partnera zaprzestania masturbacji powinno być nie do pomyślenia. To moje ciało i mam prawo robić z nim co chcę. Nie łamie się przy tym żadnych obietnic, nie ma w tym zdrady, bo koniec końców człowiek jest wtedy sam ze sobą. Kontrola nad tym, czy partnerowi "wolno czy nie wolno" jest próbą kontroli jego ciała i umysłu, na co nie mam zgody.
Może jakby tylko to robił bez oglądania toby odpuściła, ale ja nie potrafię dojśc bez porno, a dla niej oglądanie innych gołych lasek, pisząc wprost podniecanie sie na widok innych cip..k, jest nie do zaakceptowania, pewnie zazdrosna, albo traktuje to jako formę "lekkiej" zdrady albo nielojalności.
No to krotka pilka.
Albo ona to akceptuje albo zrywacie. I tyle.
Może jakby tylko to robił bez oglądania toby odpuściła, ale ja nie potrafię dojśc bez porno, a dla niej oglądanie innych gołych lasek, pisząc wprost podniecanie sie na widok innych cip..k, jest nie do zaakceptowania, pewnie zazdrosna, albo traktuje to jako formę "lekkiej" zdrady albo nielojalności.
Jeśli nie potrafisz dojść bez porno to jest to znak, że coś tu nie gra i pewnie twoja kobieta również zauważyła to w sypialni. Możliwe, że dlatego tak naciska.
adrian27 napisał/a:Może jakby tylko to robił bez oglądania toby odpuściła, ale ja nie potrafię dojśc bez porno, a dla niej oglądanie innych gołych lasek, pisząc wprost podniecanie sie na widok innych cip..k, jest nie do zaakceptowania, pewnie zazdrosna, albo traktuje to jako formę "lekkiej" zdrady albo nielojalności.
Jeśli nie potrafisz dojść bez porno to jest to znak, że coś tu nie gra i pewnie twoja kobieta również zauważyła to w sypialni. Możliwe, że dlatego tak naciska.
Zgadzam się.
30 2018-12-03 18:29:39 Ostatnio edytowany przez DoswiadczonyDaro (2018-12-03 18:31:39)
Spotykam się od pół roku z fantastyczną dziewczyną, i miesiąc temu przyłapała mnie na oglądaniu porno, znalazła na moim telefonie, spytała również czy się masturbuje i przyznałem się, zrobiła mi awanturę, i dostała focha. Kilka dni musiałem ją przepraszać i kupiłem kwiaty, zgodziła się być dalej ze mną ale zabroniła mi kategorycznie oglądania porno i masturbacji, powiedziała, że porno jest obrzydliwie, i obrzydliwe jest robienie sobie dobrze do tego syfu. Ona chyba jest zazdrosna o te laski z porno. Koniec końców zgodziłem się nie oglądać i się nie masturbować. Nie mieszkamy razem, i nie mam zawsze warunków do seksu, czasem jest to 1-2 razy w tygodniu kiedy mamy dobre warunki do seksu, a innym razem 2 tygodnie nic. Powiem krótko, nie chcę jej oszukiwać ale jest mi ciężko, bo czasem jest to 1-2 tygodnie bez seksu, i nie wytrzymuje i ciągnie mnie do seksu, i porno, ona od czasu do czasu pyta czy dotrzymuje obietnicy, więc jestem szczery i nie chce jej oszukiwać, ale czy ona ma prawo wymagać tego ode mnie?
Porno niszczy relacje czego dowodza liczne tematy osob, ktore "walcza" z tym uzaleznieniem u partnera. Jakiej jednak odpowiedzi sie spodziewasz piszac do dzialu, gdzie wypowiadaja sie z reguly seksoholicy i osoby uzaleznione od seksu. Ze jest Ci ciezko? Ciezko to jest ale zawsze mozna wytrzymac bo to sie i tak ureguluje ale wiesz ze masz gdzie wrocic wtedy jakby co. Jesli rezerwujesz te sfere tylko dla kontaktow z partnerem to po prostu wyrazasz szacunek do niego i do siebie. Poza tym jest to sfera intymna, szczegolna i wrazliwa. Tak partnerzy maja prawo od siebie wymagac w tej sferze np. wiernosci rowniez w przypadku tzw. samogwałtów Porno uprzedmiotawia człowieka i sprowadza go do roli przedmiotu realizacji popedu seksualnego.
Do tego u Ciebie doszło już do uzaleznienia się od szczególnych bodźców bo zrobiłeś sobie chłopie ogromną krzywdę. Potem przyjdzie spadek wrażliwości i albo się z tym pogodzisz albo poglębisz jakieś zboczenia. To jest jednokierunkowa trasa.
Jakiej jednak odpowiedzi sie spodziewasz piszac do dzialu, gdzie wypowiadaja sie z reguly seksoholicy i osoby uzaleznione od seksu.
Nie wiem Doświadczony, czy powitać Cię serdecznie czy też napisać, że obrażasz osoby piszące w tym dziale.
Jeżeli ten artykuł to nie troll to adrian27 coś jest nie tak. Najpierw narzekasz, że dziewczyna zabroniła Ci masturbacji i oglądania porno, ale nie mówisz, że masz problem z dojściem podczas sexu z kobietą (z Twoich słów wynika, że byłeś rozczarowany, że tak rzadko pozwala Ci na zbliżenia - czyli dziewczyna nie taka super). Następnie piszesz, że bez porno nie dochodzisz (a jeśli to jest problem, to masz rzeczywiście problem i zwróć się do seksuologa).
32 2018-12-03 18:52:58 Ostatnio edytowany przez adrian27 (2018-12-03 18:55:22)
adrian27 napisał/a:Może jakby tylko to robił bez oglądania toby odpuściła, ale ja nie potrafię dojśc bez porno, a dla niej oglądanie innych gołych lasek, pisząc wprost podniecanie sie na widok innych cip..k, jest nie do zaakceptowania, pewnie zazdrosna, albo traktuje to jako formę "lekkiej" zdrady albo nielojalności.
Jeśli nie potrafisz dojść bez porno to jest to znak, że coś tu nie gra i pewnie twoja kobieta również zauważyła to w sypialni. Możliwe, że dlatego tak naciska.
Chyba zostałem źle zrozumiany, nie potrafię dojść bez porno czyli bodzca podczas masturbacji. W sypialni z dziewczyną, gdy widzę jej ciało nie ma problemu, albo nawet jak jest ciemno to wystarczy mi sam fakt że jest, że mogę ją dotknąć choćby po jakiejś części jej ciała przykład pośladki, i to wystarczy aby się podniecić i dojść. Pisałem w kontekście masturbacji, że jak jestem sam, to bez golizny innych lasek nie dojdę, nawet jak czuję mega napięcie seksualne,i nie mogę się zaspokoić pomimo chęci w sensie że nie potrafię masturbować się na "sucho" bez widoku lub dotyku dziewczyny, ale chyba każdy facet tak ma.
No to krotka pilka.
Albo ona to akceptuje albo zrywacie. I tyle.
Ona widzi to inaczej, albo ja zaprzestaje oglądania i masturbacji albo zrywamy.
adrian27 napisał/a:Spotykam się od pół roku z fantastyczną dziewczyną, i miesiąc temu przyłapała mnie na oglądaniu porno, znalazła na moim telefonie, spytała również czy się masturbuje i przyznałem się, zrobiła mi awanturę, i dostała focha. Kilka dni musiałem ją przepraszać i kupiłem kwiaty, zgodziła się być dalej ze mną ale zabroniła mi kategorycznie oglądania porno i masturbacji, powiedziała, że porno jest obrzydliwie, i obrzydliwe jest robienie sobie dobrze do tego syfu. Ona chyba jest zazdrosna o te laski z porno. Koniec końców zgodziłem się nie oglądać i się nie masturbować. Nie mieszkamy razem, i nie mam zawsze warunków do seksu, czasem jest to 1-2 razy w tygodniu kiedy mamy dobre warunki do seksu, a innym razem 2 tygodnie nic. Powiem krótko, nie chcę jej oszukiwać ale jest mi ciężko, bo czasem jest to 1-2 tygodnie bez seksu, i nie wytrzymuje i ciągnie mnie do seksu, i porno, ona od czasu do czasu pyta czy dotrzymuje obietnicy, więc jestem szczery i nie chce jej oszukiwać, ale czy ona ma prawo wymagać tego ode mnie?
Porno niszczy relacje czego dowodza liczne tematy osob, ktore "walcza" z tym uzaleznieniem u partnera. Jakiej jednak odpowiedzi sie spodziewasz piszac do dzialu, gdzie wypowiadaja sie z reguly seksoholicy i osoby uzaleznione od seksu. Ze jest Ci ciezko? Ciezko to jest ale zawsze mozna wytrzymac bo to sie i tak ureguluje ale wiesz ze masz gdzie wrocic wtedy jakby co. Jesli rezerwujesz te sfere tylko dla kontaktow z partnerem to po prostu wyrazasz szacunek do niego i do siebie. Poza tym jest to sfera intymna, szczegolna i wrazliwa. Tak partnerzy maja prawo od siebie wymagac w tej sferze np. wiernosci rowniez w przypadku tzw. samogwałtów Porno uprzedmiotawia człowieka i sprowadza go do roli przedmiotu realizacji popedu seksualnego.
Do tego u Ciebie doszło już do uzaleznienia się od szczególnych bodźców bo zrobiłeś sobie chłopie ogromną krzywdę. Potem przyjdzie spadek wrażliwości i albo się z tym pogodzisz albo poglębisz jakieś zboczenia. To jest jednokierunkowa trasa.
Z tym porno już wyjasniłem, że chodziło o masturbacje że bez bez bodzca wzrokowego jakiejś gołej laski lub dotyku na żywo, nie potrafię przeżyć orgazmu, ale chyba to normalne, każdy tak ma. Serio może dziewczyna wymagać ode mnie zaprzestania 'samogwałtów" jak to ująłeś? Piszesz trochę jak ....ksiądz, bez obrazy oczywiście, bo kto dziś używa słowo samogwałt
35 2018-12-03 19:00:24 Ostatnio edytowany przez adrian27 (2018-12-03 19:02:05)
DoswiadczonyDaro napisał/a:Jakiej jednak odpowiedzi sie spodziewasz piszac do dzialu, gdzie wypowiadaja sie z reguly seksoholicy i osoby uzaleznione od seksu.
Nie wiem Doświadczony, czy powitać Cię serdecznie
czy też napisać, że obrażasz osoby piszące w tym dziale.
Jeżeli ten artykuł to nie troll to adrian27 coś jest nie tak. Najpierw narzekasz, że dziewczyna zabroniła Ci masturbacji i oglądania porno, ale nie mówisz, że masz problem z dojściem podczas sexu z kobietą (z Twoich słów wynika, że byłeś rozczarowany, że tak rzadko pozwala Ci na zbliżenia - czyli dziewczyna nie taka super). Następnie piszesz, że bez porno nie dochodzisz (a jeśli to jest problem, to masz rzeczywiście problem i zwróć się do seksuologa).
Nigdzie nie napisałem, że mam problem z dojściem z KOBIETĄ, bez porno.Mam problem z dojściem bez porno w czasie masturbacji, ale chyba każdy podczas samotnej zabawy musi miec jakąś podniete prawda? :
Nie "pozwala" często, bo po prostu nie mamy warunków, a nie chcemy w aucie na parkingu:) nie mieszkamy razem, ona mieszka z rodzicami, i nie wyobraża sobie "bzykać" się za ścianą jak są w domu. a często są.
Dziś czytajac ten wątek gdzie większość pisze, że ona nie ma prawo tego ode mnie wymagać, porozmawiałem jeszcze raz ze swoją dziewczyną. Niestety skończyło się lekko awanturą, powiedziała, delikatnie pisząc że nie życzy sobie abym oglądał "dupy" gołe innych dziewczyn, na dodatek prostytutek, i mam kategoryczny zakaz. Nie wiem, słuchać jej czy nie. Wkurza mnie tym jak stawia sprawę, ale w końcu jestem jej chłopakiem, może zazdrosna.
Lady Loka napisał/a:No to krotka pilka.
Albo ona to akceptuje albo zrywacie. I tyle.Ona widzi to inaczej, albo ja zaprzestaje oglądania i masturbacji albo zrywamy.
Związek.nie polega na tym, żeby drugiej osobie czegoś zabraniać.
Teraz zabroni porno, potem nie będziesz mógł się odzywać do innych kobiet.
Związek nie na tym polega. Jeżeli Twoja dziewczyna tego nie rozumie, to nie zkstaje Ci nic innego.
No chyba, że chcesz być pod pantoflem. Twoja decyzja.
adrian27 napisał/a:Lady Loka napisał/a:No to krotka pilka.
Albo ona to akceptuje albo zrywacie. I tyle.Ona widzi to inaczej, albo ja zaprzestaje oglądania i masturbacji albo zrywamy.
Związek.nie polega na tym, żeby drugiej osobie czegoś zabraniać.
Teraz zabroni porno, potem nie będziesz mógł się odzywać do innych kobiet.Związek nie na tym polega. Jeżeli Twoja dziewczyna tego nie rozumie, to nie zkstaje Ci nic innego.
No chyba, że chcesz być pod pantoflem. Twoja decyzja.
To jest dla mnie trudny temat, ale nie wiem czy tak na 100% nie można w związku zabraniać czegoś. A jakbym chodził z kolegami na piwo często to tez nie miałaby prawa awanturować się i zabraniac?
Dziś oczywiście nie było okazji się kochać, a jutro z rana wyjeżdza na 10 dni, i powiedziała, że mam wytrzymać.
Porno niszczy relacje czego dowodza liczne tematy osob, ktore "walcza" z tym uzaleznieniem u partnera. Jakiej jednak odpowiedzi sie spodziewasz piszac do dzialu, gdzie wypowiadaja sie z reguly seksoholicy i osoby uzaleznione od seksu. Ze jest Ci ciezko? Ciezko to jest ale zawsze mozna wytrzymac bo to sie i tak ureguluje ale wiesz ze masz gdzie wrocic wtedy jakby co. Jesli rezerwujesz te sfere tylko dla kontaktow z partnerem to po prostu wyrazasz szacunek do niego i do siebie. Poza tym jest to sfera intymna, szczegolna i wrazliwa. Tak partnerzy maja prawo od siebie wymagac w tej sferze np. wiernosci rowniez w przypadku tzw. samogwałtów Porno uprzedmiotawia człowieka i sprowadza go do roli przedmiotu realizacji popedu seksualnego.
Do tego u Ciebie doszło już do uzaleznienia się od szczególnych bodźców bo zrobiłeś sobie chłopie ogromną krzywdę. Potem przyjdzie spadek wrażliwości i albo się z tym pogodzisz albo poglębisz jakieś zboczenia. To jest jednokierunkowa trasa.
Dobrze powiedziane. Nie wiem, może mam wyidealizowany obraz świata, ale w zdrowej relacji seks jest jej dopełnieniem, a nie celem samym w sobie.
Nie widzę szczególnej różnicy w oglądaniu obcego nagiego ciała w tv czy w realu, jedno i drugie, o ile nie jest formą wspólnej "zabawy", jest odwróceniem się od partnera.
A jeśli już trzeba spuścić ciśnienie, to zamykasz oczy i korzystasz ze wspomnień.
@adrian27
U Ciebie widzę, że fizjologia odgrywa pierwszą role. Zaspokajasz się, czy to ręką, czy to tą dziewczyną. Obsesyjnie odliczasz dni bez seksu, pomstujesz na niewykorzystane okazje i z przerażeniem patrzysz na perspektywę 10 dni bez kobiety. Ja w tym widzę problem.
"Zabranianie" czegoś w związku, pozostaje kwestią wtórną. Na tym polega życie, że jedni drugim stawiają granice. Tutaj zostały postawione takie a nie inne, w może niezbyt szczęśliwej, obcesowej formie, ale co z tym zrobisz to już wyłącznie Twoja decyzja. Nie ma sensu dociekać "czy ona ma do tego prawo", tylko "co ja z tym zrobię".
Trochę zniesmaczony, ale jakby miała chodzić napalona, niezaspokojona, i źle by się z tym czuła, a te wilekie ku...asy były by tylko bodzcem w celu osiągniecia zaspokojenia jej, zrozumiałbym.
Wybacz, ale uwierzę, gdy zobaczę. Ego, testosteron i wszystkie męskie atawizmy trudno znoszą konkurencję.
Dziś oczywiście nie było okazji się kochać, a jutro z rana wyjeżdza na 10 dni, i powiedziała, że mam wytrzymać.
Przepraszam na wstępie, myślałam poprzednio, że jesteś trollem. Tak to dla mnie wyglądało, mój błąd. Przepraszam.
Adrian musisz zdecydować, czego Ty chcesz?
Do masturbacji potrzebujesz także bodźców wzrokowych, żeby dojść. Ona ci tego zabrania. To trochę dziecinne zachowanie z jej strony.
A Ty się na to zgadzasz. Czy ją to bawi, że ma nad Tobą taką kontrolę?
Może jeszcze kontroluje, czy jej nie oszukujesz? Wiesz, są kobiety, które do kontrolowania swoich facetów wykorzystują seks. Stąd te kawały o dawaniu **** za korzyści od małżonka.
Jak seks jest i jest ok, to fizjologia nie jest na 1 miejscu. Jak go nie ma to go brakuje.
Adrian, gdyby zakazywala Ci wyjscia na 2 piwa raz w tygodniu to byloby nie halo z jej strony. Gdybys notorycznie wracal podpity to moglaby zasygnalizowa ze jej to nie pasuje. Ale zabraniac doroslemu facetowi? Przeciez Ty sam decydujesz o sobie...
Gdyby Twoje ogladanie porno wplywaloby na Wasz seks to moze i mialaby prawo sie czepiac. Ale nie wplywa, a seksu dla Ciebie jest za malo.
To jej powiedz ze albo porno albo seks z nią. Krotka pilka. Ty tego potrzebujesz, ona Ci nie daje. Albo daje albo szukaj innej.
Jak seks jest i jest ok, to fizjologia nie jest na 1 miejscu. Jak go nie ma to go brakuje.
Adrian, gdyby zakazywala Ci wyjscia na 2 piwa raz w tygodniu to byloby nie halo z jej strony. Gdybys notorycznie wracal podpity to moglaby zasygnalizowa ze jej to nie pasuje. Ale zabraniac doroslemu facetowi? Przeciez Ty sam decydujesz o sobie...
Gdyby Twoje ogladanie porno wplywaloby na Wasz seks to moze i mialaby prawo sie czepiac. Ale nie wplywa, a seksu dla Ciebie jest za malo.
To jej powiedz ze albo porno albo seks z nią. Krotka pilka. Ty tego potrzebujesz, ona Ci nie daje. Albo daje albo szukaj innej.
Akurat ze seks nie jest częsty to nie jej wina. Częściej nie mamy warunków a głupio nam obojgu gdy jej rodzice są za ścianą. Ona sama by chciała częściej.
adrian27 napisał/a:Dziś oczywiście nie było okazji się kochać, a jutro z rana wyjeżdza na 10 dni, i powiedziała, że mam wytrzymać.
Przepraszam na wstępie, myślałam poprzednio, że jesteś trollem. Tak to dla mnie wyglądało, mój błąd. Przepraszam.
Adrian musisz zdecydować, czego Ty chcesz?
Do masturbacji potrzebujesz także bodźców wzrokowych, żeby dojść. Ona ci tego zabrania. To trochę dziecinne zachowanie z jej strony.
A Ty się na to zgadzasz. Czy ją to bawi, że ma nad Tobą taką kontrolę?
Może jeszcze kontroluje, czy jej nie oszukujesz? Wiesz, są kobiety, które do kontrolowania swoich facetów wykorzystują seks. Stąd te kawały o dawaniu **** za korzyści od małżonka.
Czego ja chcę? Chce być z nią bo mi na niej zależy ( nie tylko dla seksu) i chce seksu również. A że nasze współżycie mi nie wystarcza bo jest zbyt rzadkie to chciałbym zaspokajać się sam, że nie potrafię uzyskać samemu zaspokojenia bez golych lasek to nie moja wina. Ona jest chyba zazdrosna bo wścieka się za oglądanie innych nagich dziewczyna i chyba tym ze mam przyjemność do tylkow innych lasek. Ona chyba chce abym podniecal się tylko hej ciałem i pewnie traktuje to jako zdrade albo zdrado podobne zachowanie. Powiedziała ze obrzydza ja to jak pomysli ze szczytuje oglądając obca ci.. e. I się kategorycznie na to nie zgadza bo jak dalej tak będę robił to się ze mną z bólem serca rozstanie bo ja tym ranie.
Czego ja chcę? Chce być z nią bo mi na niej zależy ( nie tylko dla seksu) i chce seksu również. A że nasze współżycie mi nie wystarcza bo jest zbyt rzadkie to chciałbym zaspokajać się sam, że nie potrafię uzyskać samemu zaspokojenia bez golych lasek to nie moja wina. Ona jest chyba zazdrosna bo wścieka się za oglądanie innych nagich dziewczyna i chyba tym ze mam przyjemność do tylkow innych lasek. Ona chyba chce abym podniecal się tylko hej ciałem i pewnie traktuje to jako zdrade albo zdrado podobne zachowanie. Powiedziała ze obrzydza ja to jak pomysli ze szczytuje oglądając obca ci.. e. I się kategorycznie na to nie zgadza bo jak dalej tak będę robił to się ze mną z bólem serca rozstanie bo ja tym ranie.
A nie chce Ci zostawić swoich zdjęć?
Lady Loka napisał/a:Jak seks jest i jest ok, to fizjologia nie jest na 1 miejscu. Jak go nie ma to go brakuje.
Adrian, gdyby zakazywala Ci wyjscia na 2 piwa raz w tygodniu to byloby nie halo z jej strony. Gdybys notorycznie wracal podpity to moglaby zasygnalizowa ze jej to nie pasuje. Ale zabraniac doroslemu facetowi? Przeciez Ty sam decydujesz o sobie...
Gdyby Twoje ogladanie porno wplywaloby na Wasz seks to moze i mialaby prawo sie czepiac. Ale nie wplywa, a seksu dla Ciebie jest za malo.
To jej powiedz ze albo porno albo seks z nią. Krotka pilka. Ty tego potrzebujesz, ona Ci nie daje. Albo daje albo szukaj innej.Akurat ze seks nie jest częsty to nie jej wina. Częściej nie mamy warunków a głupio nam obojgu gdy jej rodzice są za ścianą. Ona sama by chciała częściej.
Jesteś tego pewien?
parę razy zdarzyło jej się przetrzymać mnie, niby okazja była do seksu, ale coś tam jej się nie podobała, i przeciągnęła nasz seks kilka dni.
adrian27 napisał/a:Czego ja chcę? Chce być z nią bo mi na niej zależy ( nie tylko dla seksu) i chce seksu również. A że nasze współżycie mi nie wystarcza bo jest zbyt rzadkie to chciałbym zaspokajać się sam, że nie potrafię uzyskać samemu zaspokojenia bez golych lasek to nie moja wina. Ona jest chyba zazdrosna bo wścieka się za oglądanie innych nagich dziewczyna i chyba tym ze mam przyjemność do tylkow innych lasek. Ona chyba chce abym podniecal się tylko hej ciałem i pewnie traktuje to jako zdrade albo zdrado podobne zachowanie. Powiedziała ze obrzydza ja to jak pomysli ze szczytuje oglądając obca ci.. e. I się kategorycznie na to nie zgadza bo jak dalej tak będę robił to się ze mną z bólem serca rozstanie bo ja tym ranie.
A nie chce Ci zostawić swoich zdjęć?
Nie, bo jej przeszkadza też sam fakt, że Autor się masturbuje.
Ja bym nie wytrzymała 10 dni bez seksu, nie ma opcji. A jakby mi partner zakazał seksu/masturbacji, to bym go wyśmiała. Na szczęście mąż nie ma takich głupich pomysłów.
adrian27 napisał/a:Czego ja chcę? Chce być z nią bo mi na niej zależy ( nie tylko dla seksu) i chce seksu również. A że nasze współżycie mi nie wystarcza bo jest zbyt rzadkie to chciałbym zaspokajać się sam, że nie potrafię uzyskać samemu zaspokojenia bez golych lasek to nie moja wina. Ona jest chyba zazdrosna bo wścieka się za oglądanie innych nagich dziewczyna i chyba tym ze mam przyjemność do tylkow innych lasek. Ona chyba chce abym podniecal się tylko hej ciałem i pewnie traktuje to jako zdrade albo zdrado podobne zachowanie. Powiedziała ze obrzydza ja to jak pomysli ze szczytuje oglądając obca ci.. e. I się kategorycznie na to nie zgadza bo jak dalej tak będę robił to się ze mną z bólem serca rozstanie bo ja tym ranie.
A nie chce Ci zostawić swoich zdjęć?
Nagich mi nie da, nie da sobie sfotografować miejsc intymnych, jakbym był jej mężem to pewnie co innego, w sumie jej się nie dziwię, mało to potem były chłopak wrzucał do sieci.
adrian27 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Jak seks jest i jest ok, to fizjologia nie jest na 1 miejscu. Jak go nie ma to go brakuje.
Adrian, gdyby zakazywala Ci wyjscia na 2 piwa raz w tygodniu to byloby nie halo z jej strony. Gdybys notorycznie wracal podpity to moglaby zasygnalizowa ze jej to nie pasuje. Ale zabraniac doroslemu facetowi? Przeciez Ty sam decydujesz o sobie...
Gdyby Twoje ogladanie porno wplywaloby na Wasz seks to moze i mialaby prawo sie czepiac. Ale nie wplywa, a seksu dla Ciebie jest za malo.
To jej powiedz ze albo porno albo seks z nią. Krotka pilka. Ty tego potrzebujesz, ona Ci nie daje. Albo daje albo szukaj innej.Akurat ze seks nie jest częsty to nie jej wina. Częściej nie mamy warunków a głupio nam obojgu gdy jej rodzice są za ścianą. Ona sama by chciała częściej.
Jesteś tego pewien?
parę razy zdarzyło jej się przetrzymać mnie, niby okazja była do seksu, ale coś tam jej się nie podobała, i przeciągnęła nasz seks kilka dni.
Tak jestem pewien, że warunków nie mamy, a to kilka razy przetrzymanie to wiem o tym, bo warunki były, była okazja.
Marata napisał/a:adrian27 napisał/a:Czego ja chcę? Chce być z nią bo mi na niej zależy ( nie tylko dla seksu) i chce seksu również. A że nasze współżycie mi nie wystarcza bo jest zbyt rzadkie to chciałbym zaspokajać się sam, że nie potrafię uzyskać samemu zaspokojenia bez golych lasek to nie moja wina. Ona jest chyba zazdrosna bo wścieka się za oglądanie innych nagich dziewczyna i chyba tym ze mam przyjemność do tylkow innych lasek. Ona chyba chce abym podniecal się tylko hej ciałem i pewnie traktuje to jako zdrade albo zdrado podobne zachowanie. Powiedziała ze obrzydza ja to jak pomysli ze szczytuje oglądając obca ci.. e. I się kategorycznie na to nie zgadza bo jak dalej tak będę robił to się ze mną z bólem serca rozstanie bo ja tym ranie.
A nie chce Ci zostawić swoich zdjęć?
Nie, bo jej przeszkadza też sam fakt, że Autor się masturbuje.
Ja bym nie wytrzymała 10 dni bez seksu, nie ma opcji. A jakby mi partner zakazał seksu/masturbacji, to bym go wyśmiała. Na szczęście mąż nie ma takich głupich pomysłów.
Wytrzymać wytrzymam, ale to dość męczące-ciągła mega ochota na seks, i uciążliwe-ciągłe spontaniczne erekcje, więc wolałbym pozostac przy swojej masturbacji, kiedy seksu nie można Ale nic z tego chyba.
Lady Loka napisał/a:adrian27 napisał/a:Akurat ze seks nie jest częsty to nie jej wina. Częściej nie mamy warunków a głupio nam obojgu gdy jej rodzice są za ścianą. Ona sama by chciała częściej.
Jesteś tego pewien?
parę razy zdarzyło jej się przetrzymać mnie, niby okazja była do seksu, ale coś tam jej się nie podobała, i przeciągnęła nasz seks kilka dni.
Tak jestem pewien, że warunków nie mamy, a to kilka razy przetrzymanie to wiem o tym, bo warunki były, była okazja.
Gdyby dla niej seks nie był kartą przetargową, to by Cię nie brała na przetrzymanie.
Wytrzymać wytrzymam, ale to dość męczące-ciągła mega ochota na seks, i uciążliwe-ciągłe spontaniczne erekcje, więc wolałbym pozostac przy swojej masturbacji, kiedy seksu nie można
Ale nic z tego chyba.
:] był taki film "40 dni i nocy" głupi do kwadratu. Główny bohater postanowił zrobić sobie post od sexu i żeby zająć czymś ręce sklejał modele samochodzików.
Powodzenia!
Wyczerpałam moje pomysły na Twój problem. Przykro mi.
Ja mojego za takie pomysły wywaliłam za drzwi.
Hmmm, jeżeli przy deficycie seksu z dziewczyną (bo oczywiste obiektywne opisane przez Ciebie ograniczenia) nie masz w pierwszej kolejności podniecenia na myśl o seksapilu swojej dziewczyny (fantazji o kochaniu się z nią) i upuszczenia energii w takiej sytuacji, tylko potrzebne jest automatyczne sięganie po filmy z cycolinami, to może faktycznie jesteś już jakoś za bardzo uzależniony od smartfona? Może jednak spróbuj powstrzymać się najdłużej jak się da od sięgania po filmy, pomyśl o NIEJ jako o obiekcie pożądania. Z wszystkich przepięknych i seksownych kobiet na świecie to mnie ta moja najpiękniejsza zawsze była nr1, podniecała i dawała szczyt... nawet jak z fizycznym "dawaniem ciała" bywało/bywa nie tak często jak jest ochota. Może filmiki zasłaniają Ci atrakcyjności twojej dziewczyny jeśli nie masz o niej"pożądliwych grzesznych myśli i niezdrowego podniecenia" (że tak pojadę po purytańsku) bez jej fizycznej obecności?
54 2018-12-04 07:25:33 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-12-04 07:26:55)
Weźcie mu nie wmawiajcie uzależnienia, bo to mocno śmieszne.
Chłopak jest młody, chce mu się i to zupełnie normalne. Dziewczyna zrobiła sobie z seksu kartę przetargową, bo ona chce, żeby było tak, jak ona chce i koniec.
Żenujące zachowanie, żeby grozić komuś rozstaniem, bo ma mało seksu i czasem sobie zjedzie na ręcznym. Kopnęłabym w dupę tą Panią, zaraz by oprzytomniała. Tego typu szantaże świadczą tylko i wyłącznie o kompleksach tej dziewczyny i o jej chęciu rządzenia chłopakiem. Potem będzie tylko gorzej.
Autorze, weź uciekaj.
-----
ZielonyJaszczur, a doczytałeś, że dla niej problemem jest również masturbacja sama w sobie?
ZielonyJaszczur, a doczytałeś, że dla niej problemem jest również masturbacja sama w sobie?
Nie znalazłem takiego stwierdzenia w tym co pisze autor, pisze wyraźnie ze ona nie akceptuje gdy zaspokaja się oglądając inne cipki natomiast pewnie tolerowałaby masturbację byle bez porno ( tak jest rzeczywiście autorze?).
Autor pisze ze jak jest sam to nie może dojść bez filmików z widokem cipki (nie ważne czyjej) i ze pewnie tak mają wszyscy (albo prawie wszyscy) faceci że nie mogą doznać zaspokojenia bez obrazka/filmiku. No jak dla mnie to trochę niepokojące przekonanie.
Cyngli napisał/a:ZielonyJaszczur, a doczytałeś, że dla niej problemem jest również masturbacja sama w sobie?
Nie znalazłem takiego stwierdzenia w tym co pisze autor, pisze wyraźnie ze ona nie akceptuje gdy zaspokaja się oglądając inne cipki natomiast pewnie tolerowałaby masturbację byle bez porno ( tak jest rzeczywiście autorze?).
Autor pisze ze jak jest sam to nie może dojść bez filmików z widokem cipki (nie ważne czyjej) i ze pewnie tak mają wszyscy (albo prawie wszyscy) faceci że nie mogą doznać zaspokojenia bez obrazka/filmiku. No jak dla mnie to trochę niepokojące przekonanie.
E tam.. Tak mają, bo są zbyt leniwi, żeby spróbować dojść bez obrazka. Jak to faceci. Bez obrazka też by doszedł ale mu się nie chce. Kiedyś obrazków nie było, a chłopcy waliły gruchę aż miło.
Cyngli napisał/a:ZielonyJaszczur, a doczytałeś, że dla niej problemem jest również masturbacja sama w sobie?
Nie znalazłem takiego stwierdzenia w tym co pisze autor, pisze wyraźnie ze ona nie akceptuje gdy zaspokaja się oglądając inne cipki natomiast pewnie tolerowałaby masturbację byle bez porno ( tak jest rzeczywiście autorze?).
Autor pisze ze jak jest sam to nie może dojść bez filmików z widokem cipki (nie ważne czyjej) i ze pewnie tak mają wszyscy (albo prawie wszyscy) faceci że nie mogą doznać zaspokojenia bez obrazka/filmiku. No jak dla mnie to trochę niepokojące przekonanie.
Ja znalazłam. Ona jest przeciwko porno i przeciwko masturbacji.
Ja znalazłam. Ona jest przeciwko porno i przeciwko masturbacji.
No nie wiem...
Adrian27 napisał:"Może jak bym tylko to robił bez oglądania to by opuściła. Ale ja nie mogę dojść bez"
To musiałby potwierdzić autor czy samo zaspokajanie też jest zakazane.
E tam.. Tak mają, bo są zbyt leniwi, żeby spróbować dojść bez obrazka. Jak to faceci. Bez obrazka też by doszedł ale mu się nie chce. Kiedyś obrazków nie było, a chłopcy waliły gruchę aż miło.
No dokładnie! No może ja na to inaczej patrzę bo dorastał jeszcze w czasach gdy trzeba było mocno się natrudzić żeby takie prawdziwe porno zobaczyć. No i też na codzień gimnastykuję umysł bo pracę mam taką co wymaga wizualizacji w głowie z pomocą wyobraźni.
60 2018-12-04 13:45:09 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-12-04 13:45:28)
Cyngli napisał/a:Ja znalazłam. Ona jest przeciwko porno i przeciwko masturbacji.
No nie wiem...
Adrian27 napisał:"Może jak bym tylko to robił bez oglądania to by opuściła. Ale ja nie mogę dojść bez"
To musiałby potwierdzić autor czy samo zaspokajanie też jest zakazane.
Może.
A wcześniej:
albo ja zaprzestaje oglądania i masturbacji albo zrywamy.
61 2018-12-04 14:14:37 Ostatnio edytowany przez ZielonyJaszczur (2018-12-04 14:28:36)
albo ja zaprzestaje oglądania i masturbacji albo zrywamy.
Prawnik nie miałby wątpliwości: spójnik "i" jednoznacznie wskazuje że obie czynności muszą występować łącznie aby były przesłanki czynu zabronionego
adrian27 napisał/a:albo ja zaprzestaje oglądania i masturbacji albo zrywamy.
Prawnik nie miałby wątpliwości: spójnik "i" jednoznacznie wskazuje że obie czynności muszą występować łącznie aby były przesłanki czynu zabronionego
Autor nie jest prawnikiem, a forumowicze jasnowidzami, żeby wiedzieć, co miał na myśli.
Wiecie co? Nie wiem na 100% czy jest przeciwna porno i masturbacji, wiem, że na 100% porno bo nie życzy sobie abym oglądał obce laski nago, czy z masturbacją czy bez, a jak oglądałem i do tego robiłem sobie dobrze to już mega była wkurzona, bo miałem przyjemność na widok innej nagiej laski. Tłumaczyłem, że potrzebuje seksu, a bez porno nie potrafię, i mam zakaz na porno, i masturbację ale czy masturbację do porno to na pewno ale czy bez porno, to nawet o tym nie gadałem z nią, bo wiem, że bez porno nie dam rady, bo niby się chce i to bardzo, ale słabo jest przyjemność z masturbacji i brak orgazmu bez dodatkowego bodzca, czyli porno. Nie wiem, może jakbym powiedział, że pod prysznicem ulżę sobie gdy brak seksu, może by jakoś to zaakceptowała skoro muszę, nie wiem, ale nawet o tym nie gadałem bo mi musi przy masturbacji towarzyszyć jakaś podnieta, i idealną podnietą są nagie laski. Eh wyobraźnie mam za słabą, nawet jak próbowałem myśleć o czymś to zaraz myślałem co zjeśc na obiad, mieszały mi się mysli, i podnieta padała. Musze widzieć, albo czuć : Może być dziewczyna na żywo, w ciemną noc, ale jak dotknę jej nagiego ciała to dojście niesamowite, a jeszcze lepiej widzieć i dotykać, samo widzenie, na kompie czy w telefonie, to taka ostatecznośc u mnie ale działa, a wyobraznia to już pies pogrzebany, nie działa .
Dziś odprowadziłem dziewczynę, na dworzec, wyjeżdza na 10 dni i obiecałem że nie będę w tym czasie oglądał, "lafirynd"
Dobrze pisać jest wiej, czy zmieć dziewczynę, ale życie singla na samej masturbacji i porno tez nie jest dobre, a znaleźć nową to nie takie proste, bo ani nie jestem bogaty ani nie chcę grubej czy brzydkiej, a co ładniejsza to ma wymagania, a co najgorsze to jest grono adoratorów, i pełno lepszych ode mnie z własnym M i dobrym autem, a kobiety lubią życie na dobrym poziomie, wiec na pewno u wielu bym odpadł, a szukać miesiącami mi się nie chce i żyć w singielstwie chodzac do kina z kolega i jechac na ręcznym.
Na razie jest jak jest, poza tą kwestią dogadujemy się, jest ok a nawet bardzo ok w innych sprawach, w seksie tez spoko, tylko za rzadko.
A piszcie żem pantofel ale nie che mi się szukać innej, bo moge szybko nie znaleźć z powodów w/w. Obiecałem że narazie będzie bez porno czyli i bez masturbacji, jak nie wytrzymam, zrobię to przyznam się i będzie po związku, jak wytrzymam, to będę wytrzymywał, potem może z czasem będzie seksu więcej. Lepszy seks raz na tydzień z fajną i ładną, niż wcale czy częsty z grubą i brzydką.
Cóż jestem wymagający do dziewczyn
Nie wiem, pewnie napiszecie że pantoflem jestem, ale mam nadzieję, że ktoś mnie pochwali za to, że przestałem ranić dziewczynę bo ona twierdzi, że to ją raniło.
Napisałeś tak, jakbyś był z nią tylko dla seksu...
Masakra.
Jak dla mnie, to związek bez przyszłości. Z powodu Was oboje.
Jeżeli ją raniło Twoje oglądanie porno, to ma baaaaardzo niskie poczucie własnej wartości
zresztą. Jeszcze tu wrócisz, bo na porno się nie skończy. Jak ktoś gra seksem, to będzie to robił ciągle, a ona to robi.