Praca, życie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Praca, życie

Witam. Znam swojego partnera od 6 lat. Przez 5 lat nie było kontaktu dopóki się nie spotkaliśmy i już nasze początki nie były kolorowe...
Jako nastolatka robiłam głupie rzeczy przez co różni ludzie (nawet tych których nie znam) rozpowiadali o mnie różne plotki które on łykał jak pelikan i przez cały pierwszy miesiąc naszego związku robił mi wyrzuty o rzeczy za które nie miał najmniejszego prawa, ponieważ go tam nie było i nigdy w życiu nie mogłam na niego liczyć w tamtym czasie ( z racji tego że dał mi kosza i potem olał totalnie smile ). Przez co ja zaczęłam go w końcu wyzywać i bić ,co dzieje się do dziś z tego powodu. Rozstałam się z nim. Trwało to 2 dni i zrozumiał co zrobił bo było przez ok 2 miesiące spokój. Pojawił się nowy problem gdy przyszło o pracę i szkołę (nie skończył technikum i opuszczał lekcje w zaocznej). Zbywał mnie tekstem typu ''jesteśmy za krótko żeby o tym rozmawiać'', ''gdybyś mnie naprawdę kochała to byś nie robiła awantur o takie rzeczy'', ''nie pójdę do taiej i takiej bo mam problemy ze zdrowiem itd. (co mu imprezować i chlać nie przeszkadzało smile ). Były tłumaczenia, prośby , groźby, nawet parę razy go uderzyłam z bezsilności i zerwałam. Znalazł tymczasową ale ja w tym czasie spotkałam się parę razy z innym chłopakiem z którym następnie się pocałowałam (do niczego innego nie doszło). Nie ukrywam że poczułam się przez chwilę szczęśliwa,lecz wiedząc że on wyjeżdża oboje stwierdziliśmy że nie będziemy tego kontynuować. Będąc nadal z B. szukałam już potem najmniejszego powodu by się z nim rozstać lecz bezskutecznie aż znalazłam dobry powód którym znowu była nie tylko praca ale i to jak mnie traktował strasznie na początku naszego związku (robiłam dla niego wszystko, byłam na każde zawołanie oraz potrafiłam przyjezdzać do niego w nocy by posiedzieć wiedząc że mam na rano do pracy). Spotkaliśmy się totalnie przypadkiem gdy oboje ze swoimi ekipami szliśmy się wulgaryzm z tego powodu po czym wracając z nim do domu pod znacznym wpływem alkoholu i złości powiedziałam że całowałam się z innym. Skończyło się na moim pobiciu ze skutkiem wstrząśnienia mózgu, stłuczonych żeber, niedowładu małego palca u ręki itd. a u niego tylko wybitym ze stawu barkiem. Aktualnie jesteśmy jeszcze razem ale znów kombinuje jak z nim zerwać by do mnie nie przyłaził i nie męczył znowu. Dalej nie pracuje, ostatni raz w pracy był może z 2 tyg temu ale w jakieś na czarno. To nie jest to co od niego oczekiwałam mówiąc o pracy i widze że dalej nie dociera.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Praca, życie

Masakra. Mam wrażenie że do siebie pasujecie jak ulał. Kto inny by z wami wytrzymał?

3

Odp: Praca, życie
Agata13 napisał/a:

Witam. Znam swojego partnera od 6 lat. Przez 5 lat nie było kontaktu dopóki się nie spotkaliśmy i już nasze początki nie były kolorowe...
Jako nastolatka robiłam głupie rzeczy przez co różni ludzie (nawet tych których nie znam) rozpowiadali o mnie różne plotki które on łykał jak pelikan i przez cały pierwszy miesiąc naszego związku robił mi wyrzuty o rzeczy za które nie miał najmniejszego prawa, ponieważ go tam nie było i nigdy w życiu nie mogłam na niego liczyć w tamtym czasie ( z racji tego że dał mi kosza i potem olał totalnie smile ). Przez co ja zaczęłam go w końcu wyzywać i bić ,co dzieje się do dziś z tego powodu. Rozstałam się z nim. Trwało to 2 dni i zrozumiał co zrobił bo było przez ok 2 miesiące spokój. Pojawił się nowy problem gdy przyszło o pracę i szkołę (nie skończył technikum i opuszczał lekcje w zaocznej). Zbywał mnie tekstem typu ''jesteśmy za krótko żeby o tym rozmawiać'', ''gdybyś mnie naprawdę kochała to byś nie robiła awantur o takie rzeczy'', ''nie pójdę do taiej i takiej bo mam problemy ze zdrowiem itd. (co mu imprezować i chlać nie przeszkadzało smile ). Były tłumaczenia, prośby , groźby, nawet parę razy go uderzyłam z bezsilności i zerwałam. Znalazł tymczasową ale ja w tym czasie spotkałam się parę razy z innym chłopakiem z którym następnie się pocałowałam (do niczego innego nie doszło). Nie ukrywam że poczułam się przez chwilę szczęśliwa,lecz wiedząc że on wyjeżdża oboje stwierdziliśmy że nie będziemy tego kontynuować. Będąc nadal z B. szukałam już potem najmniejszego powodu by się z nim rozstać lecz bezskutecznie aż znalazłam dobry powód którym znowu była nie tylko praca ale i to jak mnie traktował strasznie na początku naszego związku (robiłam dla niego wszystko, byłam na każde zawołanie oraz potrafiłam przyjezdzać do niego w nocy by posiedzieć wiedząc że mam na rano do pracy). Spotkaliśmy się totalnie przypadkiem gdy oboje ze swoimi ekipami szliśmy się [color= blue]wulgaryzm[/color] z tego powodu po czym wracając z nim do domu pod znacznym wpływem alkoholu i złości powiedziałam że całowałam się z innym. Skończyło się na moim pobiciu ze skutkiem wstrząśnienia mózgu, stłuczonych żeber, niedowładu małego palca u ręki itd. a u niego tylko wybitym ze stawu barkiem. Aktualnie jesteśmy jeszcze razem ale znów kombinuje jak z nim zerwać by do mnie nie przyłaził i nie męczył znowu. Dalej nie pracuje, ostatni raz w pracy był może z 2 tyg temu ale w jakieś na czarno. To nie jest to co od niego oczekiwałam mówiąc o pracy i widze że dalej nie dociera.

Patusy I ich problemy... Zgadzam się z przedmówcą. Nie rozchodźcie się i nie wiążcie z nikim innym. Czemu dodatkowe dwie niewinne osoby miałyby mieć przerąbane?

Odp: Praca, życie

https://lalapalmala.pl/wp-content/uploads/2018/03/Nowy-obraz-19.bmp

Para na tym poziomie.

5

Odp: Praca, życie

Hahaha, wzajemnie się tłuką i wyzywają. Patola

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024