Zepsułem sprawe da sie to odratowac? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-06-29 17:02:40)

Temat: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Mam problem z kolezanka Monika, poznalem ja w lutym tego roku w pracy przyszedlem jako nowy pracownik, dosc szybko zlapalismy kontak i rozmawialismy w pracy i dobrze sie przy tym bawilismy. Dlugo tam nie pracowalem bo jakies 2 miesiace, nie pasowala mi praca a nie ma co sie meczyc. Po odejsciu z pracy chcialem wyciagnac ja wyciagnac na mecze ale za kazdym razem cos i sama mnie za to przepraszala ale ja zawsze mowilem ze nie ma problemu. Ale wkoncu sama zaproponowala spotkanie, wiec sie wkoncu spotkalismy spacerek, piwko z 2h minely i sie rozeszlismy pozniej kontakt byl na FB i naprawde dobrze sie to rozwijalo buzki na dobranoc i takie tam widac ze sie o mnie martwila i wgl dobrze sie to rozwijalo, trwalo to jakies kolejne 2 miesiace spotkania byly ale juz tylko ze wspolna znajoma Aneta tez z pracy. Zaczelo sie od tego ze Aneta w maju zaprosila mnie na wesele, ja sie zgodzilem, wyszedl fakt ze Monika bedzie tez na tym weselu zaproszona jako osoba towarzyszaca przez kolezanke. Generalnie bez spiny wyszlo spotkalismy sie wszyscy razem,  wyjawila ze Monika tez myslala zeby zaprosic mnie na wesele w sierpniu, Monika mowila ze rozmawiala z mama i zastanawiala sie wlasnie bo ma kontak ze mna i z jakims tam Pawlem. Ok jakos zaraz temat sie zmienil. Na weselu generalnie bawilem sie dobrze z 2 dziewczynami, nie znalem tam nikogo oprocz tych dziewczyn bo mloda byla kolezanka Anety. Wyszlismy w 3 na papierosa i pewien z gosci pyta sie mnie i Anety czy jestesmy razem, szybko odpowiedzialem ze to kolezanka lecz on na to ze prad jeszcze nie WULGARYZM ale iskrzy miedzy nami, lecz ja nic nie czulem spojrzalem sie tylko i zero odzewu. Po weselu poszedlem z Aneta do pokuj dla gosci do niczego nie doszlo, bo nie zrobil bym nawet nic z tego wzgledu ze ciagnelo mnie do Moniki. Monika poszla do domku z kolezanka. Na poprawinach bylem juz troche ztruty i jeszcze troche za duzo wypilem zaczalem gadac jakies farmazony no ale nic wrocilismy do Anety do domu po weselu, bylem zmeczony i przygnebiony, Monika zapytala mnie co mi jest ja mowie ze jedno i drugie, wystrzelila z tekstem czy przejmuje sie tym ze nie wyjdzie mi z Aneta, odpowdzialem ze niee. Wrocilem do domu bylem troche nachalny i zaczalem pisac do Moniki ze wgl zle sie czuje po weselu i wgl ale zepsulem z tym ze na sile szukalem z nia kontaktu i sie spotkac wkoncu zebralem sie na odwage i przeprosilem ogolnie za wesele i ze wydaje mi sie ze ona jest poirytowana moim zachowaniem ze jestem zbyt nachalny ale nie chce tracic kontaktu. Odpowidziala oczywiscie zebym nie bral do glowy i zaczela sie odrazu tlumaczyc ze miala duzo pracy i ze sie z kolega spotkala bo mial urodziny i wgl choc nie chcialem zeby mi sie tlumaczyla ale ok powiedzialem ze spoko. Do tej pory sama sie nie odezwie odpisuje dopiero po dluzszym czasie i to krotko. Mnie dreczy do tej pory ze moglem cos WULGARYZM pewnie przez nachalnosc, a to jest w moich oczach pomijam juz wyglad choc i tak mi sie bardzo podoba ale jest to wartosciowa dziewczyna. Fakt ze odpisuje mi jeszcze na wiadomosci ale sama nie zacznie. W ostatnim czssie zaprosilem ja na wesle, lecz sie nie zgodzila a napisala to tak:
Przykro mi ale nie bede mogla jechac z Toba na to wesele.
Przepraszam i dziekuje, milo ze o mnie pomyslales. wink wink. Dodam fakt ze dopiero teraz wzialem od niej numer tel zeby zapytac wlasnie czy pojdzie na wesele i dala bez problemu, juz sam nie wiem o co chodzi, stara sie miec jak najmnieszy kontakt ale numer podala.
I teraz mam pytanie czy jest to do odratowania, dac jej odpoczac troche ode mnie nie odzywac sie, czy porozmawiac z nia, czy powiedziec jej ze nie bede taki nachalnyi czy da mi szanse czy moge to jakos naprawic?
Zbieznosc imion jest przypadkowa wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Nachalnością nazywasz, to, żewybrałeś się na imprę z dziewczyną, którą nie byłeś zainteresowany?Bo nie rozumiem.
Jak chciałeś być z Moniką, to czemu nie tworzyłeś, nie budowałeś więzi emocjonalnej?Z kobietą trzeba rozmawiać i jasno jej pokazywać swoje zainteresowanie.Tak by czuła Twoją otwartość wyłącznie na nią.Przecież, to proste jak drut chcesz zdobyć kobietę, to krążysz tylko wkoło niej.

3 Ostatnio edytowany przez Mateusz7624 (2018-06-29 12:07:27)

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

To byla taka sytuacja ze Aneta zaprosila mnie z miesiac przed weslem i generalnie mowila ze nie ma za bardzo z kim isc wiec zmiekklo mi troche serce i sie zgodzilem, po czasie wyszlo ze Monika zostala zaproszona przez inna kolezanke na to samo wesle i rozmawialem z nia o tym mowila ze generalnie sie nawet cieszy, chociaz faktycznie z kobietami jest roznie.
A nachalny? Hmm z 2 razy chcialem ja gdzies wyciagnac pogadac szczerze ale zawsze cos... Pisalem do niej czesto chociaz kurcze noze faktycznie nie w tym problem bo jak bylo dobrze to nie przeszkadzalo jej wgl ze pisalem czesto a moze byla troche mna zainteresowana i teraz probuje sie oddalic.
Moze rzeczywiscie zbiore sie na odwage i sprobuje ja zabrac na spacer pogadac szczerze. Jak myslisz? Da sie z tym cos zrobic? Bo szczerze mowiac w zyciu nie czulem czegos takiego co do niej w zyciu, wzielo mnie po calosci. Ale generalnie myslalem ze daje jej do zrozumienia ze mi zalezy chociaz...
Dzieki wielkie za odpowiedz wink

4 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-06-29 12:45:23)

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?
Mateusz7624 napisał/a:

To byla taka sytuacja ze Aneta zaprosila mnie z miesiac przed weslem i generalnie mowila ze nie ma za bardzo z kim isc wiec zmiekklo mi troche serce i sie zgodzilem, po czasie wyszlo ze Monika zostala zaproszona przez inna kolezanke na to samo wesle i rozmawialem z nia o tym mowila ze generalnie sie nawet cieszy, chociaz faktycznie z kobietami jest roznie.
A nachalny? Hmm z 2 razy chcialem ja gdzies wyciagnac pogadac szczerze ale zawsze cos... Pisalem do niej czesto chociaz kurcze noze faktycznie nie w tym problem bo jak bylo dobrze to nie przeszkadzalo jej wgl ze pisalem czesto a moze byla troche mna zainteresowana i teraz probuje sie oddalic.
Moze rzeczywiscie zbiore sie na odwage i sprobuje ja zabrac na spacer pogadac szczerze. Jak myslisz? Da sie z tym cos zrobic? Bo szczerze mowiac w zyciu nie czulem czegos takiego co do niej w zyciu, wzielo mnie po calosci. Ale generalnie myslalem ze daje jej do zrozumienia ze mi zalezy chociaz...
Dzieki wielkie za odpowiedz wink

Chłopaku, nie projektuj sobie związku. O czym ty chcesz z nią rozmawiać na poważnie. Własnie, niepoważnie. Zaproś ja gdzieś, pożartujcie, pogadajcie. Tak po prostu, o.

5

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Ale mam metlik w glowie bo w sumie Ty tez masz racje, bo wczesniej tak robilem i naprawde bylo fajnie wink

6

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Punkt numer jeden:  umówić się z nią (te-le-fo-ni-cznie) na jakiekolwiek spotkanie... jakiekolwiek... kino, spacer, wino, oglądanie znaczków, zrobienie zakupów babci. Whatever.
Jak punkt będzie zaliczony to daj znać i ustalimy co dalej.

7

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Dzwonilem do niej w sumie nie dawno i chcialem sie umowic na spotkanie ale dzis nie da rady predzej jutro ale nie obiecuje to powiedzialem wprost ze ostatnio mamy slaby kontakt i ze kiedys to inaczej wygladalo i ze fajna dziewczyna z niej i szkoda tracic kontakt i czy ma mi za zle po tym weselu.
Twierdzi ze czasu nie ma prawie wgl ostatnio i ze jak pisze to pozniej zapomina i woli zebym zadzwonil bo jak w biegu to latwiej porozmawiac, i mowi ze jakby ja cos bolalo to by mi szczerze powiedziala. I ze mozna bedzie na jakies piwko raz czasem wyskoczyc.
Lzej mi choc wiem ze latwo nie bedzie ale inne podejscie teraz bede mial. Tylko dziwi mnie fakt ze chciala mnie zaprosic na wesele a teraz zero odzewu a na dodatek jak ja ją zapraszam odmawia. Rozmowa nic wiecej, zawsze jest wtedy latwiej wink
Dzieki wielkie za pomoc, jeszcze pewnie bede sie odzywal.

8

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Cytuję
Tylko dziwi mnie fakt ze chciala mnie zaprosic na wesele a teraz zero odzewu a na dodatek jak ja ją zapraszam odmawia. Rozmowa nic wiecej, zawsze jest wtedy latwiej wink
******
Ponieważ przed weselem, sytuacja pomiędzy Wami była inna.Obecnie wszystko wisi na włosku.Jak kobieta się podoba, to trzeba ją o tym informować, a czasem nawet jeden raz nie wystarczy.I budować więzi.Poprzez rozmowę, spotkania i stały kontakt z nią.Spokojnie bez dozy natręctwa.

9 Ostatnio edytowany przez Mateusz7624 (2018-06-29 19:25:24)

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Dzieki

10

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Dalem jej dzis do zrozumienia ze jest fajna i bedzie trzeba sie spotkac, tylko ze to latwe nie bedzie jak ona teraz twierdzi ze ma duzo pracy. Wczesniej nie bylo problemu bo to i ona inicjowala rozmowe itp a teraz nie wiem jak dlugo moze to wychodzic tylko z mojej strony choc mowila ze nie jestem nachalny to ja mysle ze momentami napewno bylem bo to sie wie.
Tak jak mowisz powoli, spokojnie, spotkac sie i wtedy zobaczymy budowac to od poczatku.
Dzieki Wam wszystkim

11

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?
Mateusz7624 napisał/a:

Dalem jej dzis do zrozumienia ze jest fajna i bedzie trzeba sie spotkac, tylko ze to latwe nie bedzie jak ona teraz twierdzi ze ma duzo pracy. Wczesniej nie bylo problemu bo to i ona inicjowala rozmowe itp a teraz nie wiem jak dlugo moze to wychodzic tylko z mojej strony choc mowila ze nie jestem nachalny to ja mysle ze momentami napewno bylem bo to sie wie.
Tak jak mowisz powoli, spokojnie, spotkac sie i wtedy zobaczymy budowac to od poczatku.
Dzieki Wam wszystkim


Nie ma za, co.Powodzenia ! I pamiętaj nie zniechęcaj się!

12

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Mysle ze motywacji mi nie zabraknie aby tylko glowa byla na swoim miejscu wink

13

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?
Mateusz7624 napisał/a:

Dzwonilem do niej w sumie nie dawno i chcialem sie umowic na spotkanie ale dzis nie da rady predzej jutro ale nie obiecuje

To bardzo dobrze, że zadzwoniłeś... Ciekawe czy byłeś miły i ona chciałaby się z Tobą spotkać...


.. to powiedzialem wprost ze ostatnio mamy slaby kontakt i ze kiedys to inaczej wygladalo i ze fajna dziewczyna z niej i szkoda tracic kontakt i czy ma mi za zle po tym weselu.

Czyli jednak nie byłeś miły... przetlumaczę Ci twoje zachowanie bardziej dobitnie...

Ty, dzwonisz do dziewczyny i mówisz:

-- Wiiiitaj! Czy moglibyśmy sie umówić na spotkanie?
-- Eeee... nie dziś... może jutro... ale nie obiecuję
-- Fak ju! To ja robię Ci łachę, że w ogóle do Ciebie dzwonię, a Ty odstawiasz jaja? Jak Ty się w ogóle zachowujesz? Byłaś miła i był dobry kontakt, a teraz wszystko psujesz! Ponieważ nie chcę się więcej denerwować, wyśpiewaj mi tu prędziutko dlaczego strzelasz focha? Zmuszasz mnie do drążenia tego wesela, a rozumiesz, że mnie to wk...wia?


Twierdzi ze czasu nie ma prawie wgl ostatnio i ze jak pisze to pozniej zapomina i woli zebym zadzwonil bo jak w biegu to latwiej porozmawiac, i mowi ze jakby ja cos bolalo to by mi szczerze powiedziala. I ze mozna bedzie na jakies piwko raz czasem wyskoczyc.

Będzie piwko, to daj znać.


Lzej mi choc wiem ze latwo nie bedzie ale inne podejscie teraz bede mial.

Zawsze możesz jej wtłuc gdzieś za rogiem...


Tylko dziwi mnie fakt ze chciala mnie zaprosic na wesele a teraz zero odzewu a na dodatek jak ja ją zapraszam odmawia. Rozmowa nic wiecej, zawsze jest wtedy latwiej wink

Może nie chce drażnić drażliwego Pana, który mógłby jej wtłuc za rogiem...

14 Ostatnio edytowany przez Mateusz7624 (2018-06-29 23:41:55)

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Oj kurcze nie sadzilem ze ona moze tak to odebrac ale rozmawialem spokojnie nawet chcialem zeby to zabrzmialo ze to ja spieprzylem. A co do tego ze jakby ja bolalo to nie chodzi o fizyczne znecanie czy cos tylko ze nie zrobilem nic zeby ja duchowo zabolalo...
Muchy bym nie skrzywdzil a co dopiero ja i mysle ze zna mnie na tyle dobrze ze o tym wie. Podzielowalem za rozmowe i powiedziala buzka pa pa i w kontakcie.
Dzieki za wszystko otwierasz mi oczy. Jak bedzie piwo to napewno sie odezwe wink

15

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

A ja uważam, że autor powoli wpada we Friendzone.
Poznałeś ją, ona Cię polubiła, chętnie się z Tobą umawiała i za bardzo to przeciągnąłeś.
Trzeba było spotykać się z nią na początku, być zabawny, wprowadzić dogryzki, coraz częściej jej dokuczać, być miły, wesoły, aż w pewnym momencie doprowadzać do zbliżeń, tak by miała te ciary na plecach. Myślała by o Tobie, że jesteś świetny facet i bardzo jej się podobasz.
A tak to wyszedłeś na fajnego kolegę, który chyba się zadłużył, ale ona czuje, że to nie to. Samo stwierdzenie

Mateusz7624 napisał/a:

I ze mozna bedzie na jakies piwko raz czasem wyskoczyc

daje do zrozumienia, że traktuje Cię tylko jako kumpla.

16 Ostatnio edytowany przez Mateusz7624 (2018-06-30 05:55:43)

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Tak masz racje ze to przeciagnalem bo bylo wszystko i dogryzki, zabawa i dokuczanie i wgl bylo spoko ale nie bylo jakiegos lepszego zblizenia choc na weselu male przytulanki.
Ale i tak bede walczyl o sama znajomosc a co z tego wyjdzie no coz zobaczymy
https://youtu.be/4yTGGLgt_ug

17 Ostatnio edytowany przez Mateusz7624 (2018-06-30 10:26:30)

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

To teraz jak bedziemy sie unawiali to jak pokazac ze to ma byc randka nie przyjacielski wypad, moze w zabawny sposob dac jej do zrozumienia, po spotkaniu mozna powiedziec ze nastepnym razem tez bede Cie podrywal zeby miala swiadomosc wink

18

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Po prostu zabierz ją na randkę. Np do kina, do knajpy coś zjeść, a następnym razem sam coś ugotuj, jeśli mieszkasz sam.

19

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Nie niestety nie mieszkam sam ale napewno cos wymysle, tylko jak uswiadomic ja ze to ma byc randka

20

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Jak ją zaprosisz do kina, lub na pyszne jedzenie, to sama się zorientuje. wink

21

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Oby tylko chciala w jakies miejsce typu kino czy na pyszne jedzenie wyjsc, bo na piwo nie bedzie problemu

22

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

No jak nie będzie chciała to już chyba raczej nic nie zrobisz. Wychodząc z nią na piwko wepchasz się sam we friendzone i będziesz cały czas liczył na coś więcej. Kobiety widzą, że ktoś na nie leci i albo im się to podoba, albo nie. Jeśli ona nie odpisuje Ci dużo i zawsze, nie pokazuje, że dla niej rozmowy i pisanie z Tobą są bardzo przyjemne, tzn, że nie chce Cię olać, bo nie lubi tak z facetami postępować.
Możesz po prostu przestać się do niej odzywać. Tylko tym sposobem pokażesz jej, że na żadne friend się nie zgadzasz i albo w jedną, albo w drugą.

23

Odp: Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Kiedys te rozmowy zawsze byly bardzo przyjemne, nie odezwalem sie dzien to juz sama pisala, wtedy pracowala tylko dorywczo, teraz pracuje praktycznie na 2 roboty takze faktycznie moze nie miec czasu. A rozmowy teraz wygladaja tak ze jezeli ja zaciekawie to widac ze to dla niej przyjemne i pociagnie troche temat ale cos zwyklego to juz tak roznie bywa i rzadziej rozmawiamy niz kiedys.
Ale czy pierwszym i jedynym wyjsciu od wesela na piwko odrazu trafie do friendzone? Odrazu zabierajac ja np do kina przy czym od jakiegos czasu jest troche chlodniej to bedzie dobry pomysl. Moze powiazac dobre jedzenie z piwkiem?

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zepsułem sprawe da sie to odratowac?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024