Witam, wczoraj bylam u prawnika, prawnik doradzil mi aby zrobic wniosek o ograniczenie i powierzenie mnie opieki nad córką w 100%
Ojciec dziecka zostawił nas jeszcze gdy bylam w ciąży, bo stwierdził ze to nie jego dziecko. Po porodzie stwierdził ze jednak jest jego bo jest podobna. Zasądzone jest 250 zl alimentow. Od roku siedzi za granicą ( w Dani ) odwiedza dziecko gdy przyjedzie na urlop. Jest to przyjechanie posiedzenie w fotelu przywiezienie jakiejs zabawki, i chwalenie sie swoim zyciem.po godzinie wychodzi, i cisza na 2/3 miesiące. Raz na jakis czas napisze co u małej, czy zdrowa, gdy zadzwoni to córka porozmawia 2 minuty i mówi ze nie chce rozmawiac. Kontakt marny.. Czy to wystraczy aby ograniczyc prawa? Zdarzyly mi sie juz dwa przypadki w ktorym byl potrzebny ojca podpis, a go nie bylo.
Wszystko leży w gestii sędziego. Praw rodzicielskich raczej mu się odbierzesz, bo jednak jakoś tam dzieckiem się interesuje. Możesz postarać się o ograniczenie.
A czy rzadkie odwiedzanie dziecka jest dobrym argumentem?
Trochę słabe...
A to że sie nie interesuje jej przedszkolem? Nie uczestniczy w jej zyciu codziennym? Proszę mi troche podpowiedzieć jesli cos wiesz na ten temat
Jeśli prawnik, znając Twoją sytuację doradził Ci złożenie takiego wniosku, to widocznie widzi ku temu podstawę.
Decyzję o ograniczeniu władzy rodzicielskiej sąd podejmuje, gdy m. in. rodzic wyjechał za granicę i nie interesuje się losem dziecka.
Natomiast o jego pozbawieniu może zdecydować w przypadku, kiedy władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody (np. gdy rodzic wyjechał za granicę na stałe).