Hej,
spotkałam się z sytuacją zatrudnienia w ciąży na umowę o pracę tylko po to żeby otrzymać z Zusu pieniądze na zwolnieniu lekarskim i zasiłek macierzyński. Sama jestem na zasiłku macierzyńskim, od kilku lat prowadzę działalność, płaciłam co miesiąc ponad tysiąc zł składek i otrzymuję 1800zł minus składka zdrowotna.
Teraz dowiedziałam się, że osoba z raczej dalszego otoczenia otrzymuje 2x tyle za fikcyjną umowę i nie ukrywam zdenerwowania tą sytuacją, bo pieniądze, które otrzymuje są również z moich zapłaconych składek. Trochę czuję się oszukana.
Co robicie w takich sytuacjach? Czy naszym obowiązkiem nie powinno być zgłaszanie takich wyłudzeń czy powinniśmy zostawić sprawę urzędnikom?